Pierwsza liga na półmetku. Zagłębie Sosnowiec w oczekiwaniu na nowego właściciela
Zagłębie Sosnowiec zaczęło sezon fatalnie, ale z czasem stało się dobrze rozumiejącą się drużyną.
Po zakończeniu minionego sezonu, gdy Zagłębie we frajerski sposób przegrało z Górnikiem Zabrze rywalizację o awans do ekstraklasy, w Sosnowcu postanowiono wyciąć w pień piłkarzy, którzy pokpili sprawę. Z drużyną rozstało się kilkunastu graczy. Już wtedy można było zakładać, że nowa drużyna nie odpali od pierwszych kolejek. Działacze uznali jednak, że pod wodzą trenera Dariusza Banasika nie odpali nigdy i podziękowali mu za pracę. Był taki moment, że Zagłębie było najsłabszą drużyną w pierwszej lidze (gdy dodało się Ruchowi Chorzów pięć punktów zabranych wcześniej za długi). Na szczęście nowy trener Dariusz Dudek ogarnął ten rozgardiasz i na koniec roku wstydu nie ma.
Na plus
Praca trenera Dariusza Dudka. Szkoleniowca ze Śląska już wcześniej – bodaj dwa razy – namawiano do pracy na Stadionie Ludowym. Odmawiał, bo bardziej cenił sobie pracę asystenta w ekstraklasie. Można było mieć wątpliwości, czy to dobry wybór. Dudek po raz pierwszy pracuje z seniorami na własnych rachunek. Daje radę. Zasięgnęliśmy zdania u konkurencji i wszyscy chwalą taktykę i organizację gry Zagłębia. Seria dziewięciu spotkań bez porażki na koniec roku też robi wrażenie.
Na minus
Początek rundy, gdy Zagłębie robiło za ligowe popychadło. Zamieszanie z transferem Angolańczyka Alexandre Cristovao, który miał grać – a nie może – na europejskim paszporcie.
Jeżeli do tego dodamy wciąż siedzącego na rezerwie Francuza Terence'a Makengo, dostaniemy pokaźną sumę pieniędzy, które Zagłębie marnuje miesiąc w miesiąc na zupełnie niepotrzebnych zawodników.
Na wielki minus zaliczamy także grę na wyjazdach. Zagłębie było ostatnim zespołem w pierwszej lidze, który wygrał na obcym boisku. A stało się to dopiero w pierwszym meczu rundy rewanżowej (1:0 w Grudziądzu).
Nasza prognoza
W Sosnowcu wciąż mówi się o zmianie właściciela. Jeżeli na Ludowym rzeczywiście pojawią się nowi ludzie z workiem pieniędzy, którzy uznają, że zabawa w pierwszą ligę jest zupełnie bez sensu, to jeszcze może być ciekawie. Dwa, trzy konkretne transfery mogą dodać tej drużynie energii i wiary, które popchną Zagłębie w kierunku miejsc premiowanych awansem.
http://sosnowiec.wyborcza.pl/sosnowiec/ ... =183&c=110