Anakin napisał(a):Blajpios napisał(a):Adam1906 napisał(a):Nie ma się z czego cieszyć August. Zamiast przyjść na Ludowy większość Januszy znowu zostanie w domach przed tiwi
z dość dużym trudem powstrzymałem się przed napisaniem jedynie następnego zdania, bez niniejszego zdania wprowadzającego.
czyli co - na Ludowy wejść będą mogły tylko chamidło, po sprawdzeniu na bramkach, czy wystarczający poziom wulgarności osiągnęli?
Ja doprawdy nie rozumiem takiego swoistego "marketingu." Zamiast zachęcać ludzi do przyjścia - zelżyć.
To znaczy - ja naprawdę po części umieściłem ten komentarz mój, właśnie dlatego, że dobrze życzę Kol. Adam'owi1906. A w drugiej części - tej większej, w pierwszej mierze: bo dobrze życzę Zagłębiu Sosnowiec, to jasne.
Czyli - cieszę się, że odnajduję podobną myśl u Kol. Anakin'a. Dzięki
Natomiast: dlaczego? Cóż. Myślę, że po prostu nasz zacny i oddany Kol. Adam1906 - uważa zapewne, iż tu sami "zagorzali kibice", względnie, że większość, to zagorzali. W tej drugiej wersji, to naprawdę, ma rację przecież? Toteż - ne uważa być może swych sformułowań za obrazę Januszy, skoro tu nie ma Januszy (i ma rację, co do bezpośredniości, choć lekceważy wymiary wtórne). Natomiast są "ci zagorzali, którym grozi niecny los zdrajców, zjanuszowienie, przynajmniej od czasu do czasu". Obelgą - głównie odczytywaną jako obelga przez nich, nie przez Januszy: chce zmobilizować. Owczarek pasterski naprawdę kocha owce - i wierzy pasterzowi, więc ściga.
W tej chwili się zawahałem. Czy jednak nie wyciąć tego poprzedniego akapitu - i skierować go tylko w liście prywatnym do Kol. Adam'a1906? Jednak - piszę tutaj, mam nadzieję, że Kol. Adam1906 wybaczy. To jednak kwestia raz, publiczna, działania jednego z aktywniejszych i po części relacjonujących co nieco z Kresowej Użytkowników Forum. Po drugie - to chyba problem wielu użytkowników, o którym od dawna piszę - ale mam nadzieję przekonać dużo więcej użytkowników, niż dotąd. MIanowicie - chodzi nie tylko o «współistnienie» "pikników" i "zagorzalców, kiboli w starym pięknym znaczeniu" (którzy po części też, może dużej, "się odpięknili", czyli faktycznie w niektórych wypadkach przeszli ku karykaturze kibolstwa, ku chuligaństwu a jak się patrzy na Polskę i nie tylko Polską: ku przestępczości). Otóż - piszę nie tylko o współistnieniu: a tymczasem dla części zagorzalców nawet już ono jest nie do przyjęcia, jak dotąd. Tymczasem - jeżeli mamy mówić o rozwoju Zagłębia, to wręcz trzeba nie tylko współistnienia, ale więcej: przyjaznej akceptacji, wzajemnego cieszenia sIę, że są i ci drudzy; trzeba też jakiejś formy współpracy.
Otóż - pisałem to wczoraj: także w nadziei, że ktoś skomentuje. Że będzie można napisać, co wyżej (choć nie dokładnie w tej formie myślałem, ona przecież zależy choćby od tego, co wpisuje ktoś w komentarzu "do mnie"). Pisałem w nadziei więc, że uda mi się napisać, iż napisałem wczoraj, bo mam nadzieję, że też sam Kol. Adam1906 zrozumie, że jest dokładnie odwrotnie jak myśli. Zapewne jest przekonany, iż "miłość do Zagłębia wszystko zrozumie i wybaczy" - i że ta miłość, to powoduje, iż on wspomaga przecież Zagłębie. Tymczasem - jest zupełnie odwrotnie. Przez nie zrozumienie potrzeby tego współistnienia, przez pogardę wobec tych, co powinniśmy tu cieszyć się, że też są: tylko się ich odrzuca. Tych zaś "chwiejnych spośród zagorzalców" - i tak niewielu zastraszaniem, że odpadną się zyska. Nie zrównoważą też strat. Toteż: de facto Zagłębiu się tego typu naganianiem chyba szkodzi. Jakkolwiek - z punktu widzenia tej jednej grupki, zagorzalców, zawsze może być poczucie, że zrobiło się jednak coś. Może nawet kilkudziesięciu dało się zmobilizować. Zamiast 2 573 kibiców, na meczu będzie 2628 (oczywiście - liczby "obrazowo z fusów wróżone"). Szkoda, że nie widzi się, iż podejmując inną drogę i mądrą pracę - za pó roku mogłoby być 3 999 tychże widzów.