Ta opinia wyżej jest przynajmniej jakoś wyważona, ma swoją logikę.
Ale jak się czyta te teorie spisków, przychodzi do głowy jedno - Ludzie ogarnijcie się !!!! Po jakimkolwiek remisie, czy porażce zaczynają się płacze - że to sabotaż itp. Przerzućcie się na Real, czy Barcę i tam będą wtedy serie zwycięstw. Czytać się tego nie da - tęgie głowy, a gdyby komuś zeszło i wpadło na 2:1, byłaby euforia - geniusz trenerski, trafione zmiany, itp. Zagrał tym składem co z Wigrami, drugi taki mecz nie wszedł, Stal w pewnym momencie postawiła autobus. Poza Sandecją, każdy zespół z "czołówki" ma takie "juniorskie" zacięcie jak powiedział Smółka, więc wrzućcie na luz. Jedno co powiedział Łuczak - "nikt w nas nie wierzył" no i faktycznie ciężko się gra, jak po jakimkolwiek remisie czy porażce spadają kubły pomyj. Zero kredytu zaufania, a chłopaki grają już chyba z piątym trenerem, zmianami składu i są na "pole position". Po zwycięstwie z Górnikiem, była cisza z Podbeskidziem, może wtedy zabrakło tego dopingu do 3 punktów
Nagle się wszyscy obudzili z Mielcem i wielkie rozżalenie, bo nie ma 3 pkt.
Z formą piłkarzy jest jak z formą kibiców, dwa mecze słabe, jeden dobry, tak więc spójrzmy i na siebie krytycznie. A piłkarze głowa do góry i roznieść ten Głogów.
LEPSZY SEZON W EKSTRAKLASIE NIŻ SIEDEM w 2 LIDZE.