August napisał(a):Blajpios napisał(a):Mam nadzieję, że Kolega cytuje, by na koniec oddać honor byłemu już trenerowi
Ani mi się śni oddawać jakiekolwiek honoru. Primo: za dziadoską pracę? Secundo: za ssanie cukierka i wystawianie języka podcza publicznych wypowiedzi? Tertio: za pkt straty do Górnika? Quatro: za zaprzeczanie samemu sobie jak powyżej? To nie było nie chcem e muszem tylko nie chcem ale chcem. Na honory trzeba rzetelnie zapracować
No, cóż. Niby można znów powiedzieć - i pewnie, niestety, tak będzie, każdy zostanie przy swoim. Bo już naprawdę nie chce mi się powtarzać w kółko, że by orzec np, że ktoś dziadowsko pracował, trzeba mieć pełne rozeznanie, czyli choćby czy na pewno miał nakaz mieć punkt więcej niż Górnik — czy może miał nakaz mieć ten punkt mniej? Kto z nas na Forum to wie? Wyciągania tutaj domniemanego ssania cukierka nie komentuję - ale po prostu stwierdzę: oddać honor można i komuś za jedną rzecz, jedną jedyną, nawet jeżeli w pozostałych 99 udziela się nagany.
Tę jedną - też trzeba jednak zrozumieć. U D. Banasika nie jest, jak mu się imputuje, że "czyli nie chcę ale chcę". Jest wyraźnie: "nie chciałbym, ale chcę i muszę". Rozumienie różnicy między trybem warunkowym a oznajmiającym - i stosowanie jej, bynajmniej nie jest zaprzeczaniem sobie. Jeżeli kogoś ukochane dziecko nawet niekoniecznie grając w tego kogoś ulubioną piłkę nożną rozwali sąsiadowi nowo wstawione np lampy do ogrodu za parę tysięcy, które będzie trzeba spłacić, to może i chciałoby się sprawić manto dzieciakowi, ale ów ojciec dziecka powie: "chcę i muszę" bronić go przed sąsiadem, to pierwsza sprawa. Ot, taki pierwszy z brzegu przykład. Ale, jeżeli nie chcę u kogoś docenić czegokolwiek, bo po prostu nie chcę - to póki ktoś nie ma środków przymusu na mnie, nie wyegzekwuje, bym powiedział, że czarne jest czarne.