GrubyPerez napisał(a):niektórzy moi szacowni i szanowani koledzy obwieszczali, że już dołki w drzewie wyklęczeli - tak teraz po kliku wpisach sugerujących zaledwie faktyczny bądź wydumany konflikt na linii trener - rada drużyny czy jak ją tam zwał
Aleś mi pojechał na całego. Cóż, nierzadko chyba najpierw pierwsze skrzypce grają emocje a dopiero później włącza się myślenie.Sytuacja oczywiście nie jest jednoznaczna i jak słusznie stwierdził Django trudne do rozgryzienia są działania taktyczne Mandrysza ale on nie zgara za Bartczaka, Budka czy Maticia. Swoją drogą zobacz jaką krzywdę klubowi robi taka "współpraca" z Leśnodorskim i odbieranie trenera w samym środku rundy.