Dwa ostatnie mecze powinny dać Mandryszowi dużo do myślenia. W sytuacji kiedy drużyna nie posiada jakości w formacji defensywnej najlepszą obroną wydaję się atak. Jak i w Mielcu tak i w meczu z Chrobrym w ataki ofensywne zaangażowanych było mniej zawodników, co miało zamaskować luki w grze obronnej. Niestety gdy nie posiada się defensorów na miarę Ekstraklasy(Markowski,Najemski,Sierczyński,Budek) należy grę opierać na uzyskiwaniu przewagi liczebnej na połowie przeciwnika(co prawie idealnie wpoił zawodnikom Magiera) i strzelenie o jedną bramkę więcej nie patrząc na straty w postaci straconych goli. Brak przewagi liczebnej w ofensywie wczoraj zakończył się stratą dwóch goli i zerem z przodu. Przy słabszej formie Dudka,Matusiaka,a nawet Nowaka taktyka na tzw. zero z tyłu kończy się dwoma porażkami z rzędu oraz brakiem choćby jednej stuprocentowej sytuacji na mecz gdzie za Magiery okazji bramkowych było mnóstwo. Wilk od pierwszej minuty to jakieś nieporozumienie. Gościu prawdopodobnie posiada wysoką kwotę odstępnego za zerwanie kontraktu,skoro do dziś nosi koszulkę Zagłębia Sosnowiec. Dograjmy rundę do końca grając ofensywny futbol,wymieńmy linię obrony pozostawiając w niej tylko Zarko i dopiero wtedy układajmy taktykę zaczynając od tyłów. Naprawdę...Markowski,Najemski,Budek,Wiktorski,Sierczyński...z tej mąki chleba nie będzie. Mamy drugi sezon,a nawet trzeci sezon,w którym panowie "strzelają samobóje" w każdym meczu...no może w trochę innym składzie.
EDIT: Za Magiery taktyka opierała się na grze z pierwszej piłki i wymienności pozycji. Za Mandrysza tego nie ma! Dajmy chłopakom trochę luzu w konstruowaniu akcji. Trochę ku*wa szybkości,a nie mizernej,statycznej gry od nogi do nogi.