Zagłębie Sosnowiec

coż.....szumskiego pierwszej bramki nie ma co komentowac bo po co? najemski z budkiem dno,udo bardzo dobry w ofensywie , w obronie dywersant,dudek z nowakiem niewidoczni.Niestety trzeba to juz powiedzieć że pomimo chaosu w drugiej połowie po ściagniaciu Vamary i Martina posypała się gra Zagłebia w minutę.I to jest błąd Mandrysza ewidentny, chciał bronić i grać z kontry niestety nie było juz kim.Remis po obejrzeniu meczyku uznaje jako dobry patrząc na całokształt wesołej gry w obronie i nonszalancji.Mandrysz jak na razie w pierwszym meczu niestety na minus, zobaczymy po kilku meczach co treneiro zmieni

Bedzie lepiej bo musi byc lepiej

Kiepsko. Znowu strata punktow

juz w pierwszym wywiadzie trener wymienial jednym tchem nasza pomoc , a w niej Luczak . a tu po raz kolejny zla opinia o tym zawodniku . Do przodu Zaglebie Do przodu Trenerze nie jest zle ale wnioski trzeba szybko wyciagnac bo Miedz nadciaga

Miedź z którą gramy za tydzień, rozjeżdża 5:1 Wisłę z którą myśmy się tydzień temu meczyli! Mocno sie obawiam, że Forsell w takiej formie powkręca naszą defensywę w ziemię aż po szyję!

Jedyny plus, że pozostaniemy liderem. Szkoda, że kolejny raz dzięki słabości rywali.

Brawa dla wszystkich "wiernych" i "oddanych" z sektora młynowego. To wiele znaczy być z drużyną nawet jak grają z Bytowem. Nie tak jak te wszystkie pikniki co potrafią przyjść jak gramy z Gieksą czy Górnikiem.

chyba w lidze jest jakiś zakład o to kto szybciej strzeli Zagłębiu

Po meczu z Bytovią nasuwają się następujące myśli - pierwsza koncentracja nie może
być tak ze w 2 min dajemy przeciwnikowi za frico bramkę, druga bramka to samo
a o trzeciej nie ma co mówić.
Odpowiedzialność za wynik - zawodnicy winny wziąć na przysłowiową KLATE - tego
nie było - to się musi zmienić od zaraz - który to już mecz gdzie w końcówce tracimy
punkty.
Trener Mandrysz na pewno poradzi sobie z ustawieniem zawodników - dzisiaj nie wy-
gladało to najlepiej - to był pierwszy mecz (pierwsze koty za płoty). Zawodnicy nie
pomogli trenerowi swoja grą.
Czekamy na następna potyczkę.- będzie lepiej
Pozdrawiam
Tadeusz

bbartek napisał(a):Trener ma nad czym myśleć.....nie ma czego zazdrościć.

No niestety. Nie mamy na chwile obecną czegoś takiego jak obrona. Nie reprezentuje to to nawet poziomu I-ligowego nie mówiąc o wlace o awans. Mandrysz ma nad czym myśleć bo wielkiego manewru tu nie ma. Na ławce pozostał jedynie Wiktorski a praktycznie cała "obrona" z meczu nadaje się do wymiany. Nie rozumiem po co było sprowadzać Boettchera a nie jakiegoś w miarę solidnego obrońcę. A tak trzeba będzie doczekać do przerwy. Chyba, że Mandrysz zaimprowizuje przekwalifikując któregoś z rezerwowych pomocników.Tak czy owak trzeba się nastawić, że będziemy tracić i bramki i punkty przez błędy tej "formacji".Niezalęznie od tego jestem rozczarowany postawą w 2 połowie tria Matusiak-Nowak-Dudek. Zdecydowanie przegraliśmy środek boiska przez co Bytovia mocno nas przycisnęła. Tak nie może to wyglądać. Mimo wszystko cieszy mądrość taktyczna Mandrysza. Bo widząc zagrożenie niesutępliwego Sanogo drugą żółta kartką zdjął chłopaka z boiska. To jest to czego nie umiał zrobić Łuczywek z Grudziądzem. To, że nie mamy wartościowego zmiennika to inna bajka.Bo siła ofensywna w tym meczu opierała się na Francuzie. Mniej rozumiem ściągnięcie akurat niezłego Pribuli. W każdym razie znów strata z powodu własnych błędó choć Drutex pokazal, że nie są ogórkami

Trochę mnie zawiódł Mandrysz . Zmiana Sanogo OK ale jesli juz to na Matića bo brak napastnika ułatwił Bytovii gre do przodu . Zdjęcia Pribuli juz nie rozumiem . Na druga polowe wyszliśmy zbyt defensywnie i straciliśmy punkty . Mandrysz jeszcze nie wie ze nie mamy obrony i możemy tylko atakować . Chyba przez ten tydzień za mocno przycisnął chłopaków bo Matusiak , Dudek i Nowak nie byli sobą . Te decyzje jednak trzeba położyć na to ze nie zna drużyny i zrobił tzw rozpoznanie walka . Najgorsze z możliwych jakie moze podjąć dowódca na wojnie . Niestety czasem nie da sie inaczej i wysyła sie oddział do walki nie wiedząc czy napotka słaby opór czy zostanie zdziesiątkowany przez wroga . Jesli tak było i teraz trener juz ma pełny obraz to straty jakie ponieśliśmy sa do zaakceptowania . To pokażą mecze z Miedzią i Wigrami . Jak wygramy to było warto . Jak bedzie słabo to będziemy mieli problem jeszcze długo i raczej nie skończymy rundy na czele ligi .
Bramkarze do psychologa ! Obrońcy do kopalni

W II połowie pokaz nonszalancji w wykonaniu piłkarzy Zagłębia i zamiast 4:2 3:3 i kolejna strata 2 pkt.

A Łuczak to chyba pomylił zawody, totalne drewno i brak umiejętności. Ta jedna bramka wcześniej to chyba zupełny przypadek ale jak mówią i ślepej...

Pierwszy mecz trenera wiec pierwsze koty za ploty, za tydzien Legnica ktora dzis rozbila Pulawy. Sa w gazie a trener bedzie sie systyematycznie wgryzal w te druzyna, moze juz za tydzien zobaczymy efekty.

Tomcjo napisał(a):Trochę mnie zawiódł Mandrysz

Myślę, że jesteś niesprawiedliwy.Facet jest dopiero od kilku dni, kompletnie nie zna drużyny,Mógł co najwyżej obejrzeć kilka ostatnich meczy ale np. Matić ostatnio nie grał, a wcześniej nie błyszczał specjalnie. Taki Łuczak to większy wyjadacz więc zapewne na niego postawił trener. Cóż najlepiej ocenić pewne rzeczy w realu. Trzeba się zgodzić z trenerem, że co innego, gdyby przejął zespół w przerwie, a nie w trakcie rundy. Dlatego cokolwiek ocenić będzie można najwcześniej po kilku meczach a i to nie będzie do końca miarodajne. Uważam, że mamy obecnie do czynienia z czymś w rodzaju "klątwy Magiery" w tym sensie, że wychodzi na to jaką szkodą dla drużyny jest zmiana trenera w chwili, gdy coś fajnie zatrybiło.

Pisze wiec trochę sie zawiodłem bo liczyłem na efekt nowej miotły i jednocześnie kładę to na karb tego ze nie miał czasu i ze jest juz trzecim trenerem . Pretensje za to mogę mieć do całej defensywy i mam duże .

Pisze wiec trochę sie zawiodłem ( a nie ze mam do niego pretensje ) bo liczyłem na efekt nowej miotły i jednocześnie kładę to na karb tego ze nie miał czasu i ze jest juz trzecim trenerem . Pretensje za to mogę mieć do całej defensywy i mam duże