novack napisał(a):Ludzie, graliśmy na wyjeździe bez dwóch podstawowych, absolutnie kluczowych graczy i z napastnikiem po kontuzji. Po niezłym meczu, gospodarze rzutem na taśme wyrwali nam zwyciestwo. Nie wiadomo, czy w tej sytuacji Magiera utrzymalby chocby ten punkt, przeciez tez remisował w Olsztynie, Katowicach i Chojnicach i to były szczęśliwe dla nas remisy, po słabej grze. Arka w zaszłym sezonie wygrala ligę w cuglach, a u nas zlalismy ich po całości. Nie da się wygrać wszystkiego. Czekam na najbliższe mecze na Ludowym, zagramy pelnym skladem i będziemy madrzejsi w jakim jestesmy miejscu.
Novack, idąc takim tokiem rozumowanie to w sytuacji gdyby zabrakło takiego Matusiaka z Nowakiem przed meczem w Tychach to powinniśmy chyba oddać go walkowerem. Na litość boską, raz że graliśmy z ogórkami, dwa - po coś mamy tabun pomocników. Po coś przyszli Handzlik z Boettcherem czy też przedłużono kontrakt z doświadczonym Wilkiem. Trzy - z Grudziądzem druga linia grała w najmocniejszym składzie. Nie było co prawda Sanogo i Maticia, ale zespół odnosił w tym sezonie zwycięstwa grając bez nominalnego napastnika. Z jednym się z Tobą zgodzę, mianowicie z Twoim pomysłem sprzed paru dni dot. Łuczywka. Jeśli gość ma ten potencjał, którego ie widzę to Prezes, nawet przy aktualnej zależności,mógł postarać się załatwił "wypożyczenie" Łuczywka w pakiecie z odchodzącym Magierą aby ten miał okazję zdobywać doświadczenie w Warszawie a przy okazji zdobyć jakiś papier, trenerski, którego o dziwo nie ma. Derbin mógł zrobić a Siwy jakoś nie. Dziwne.
Co do Magiery nie chcę "gdybać" bo gościa już nie ma. Natomiast szczerze szczena mi opadała jak widziałem Legię z Gdańskiem. Wszak do Warszawy zjechał wicelider, silna - jak na naszą ligę - drużyna z chwalonym ostatnio trenerem. I co
Totalna miazga. Ile czasu miał Magiera
trzy pełne dni a treningi fizycznie zaczał tydzień temu. Co mógł poprawić
Psychikę czy mentalność rozbitej drużyny
Co jeszcze
Co jeszcze mogło zadziałać
Efekt nowej miotły
Cokolwiek mógł i zrobił znakomicie zadziałało. Ja jeszcze raz odszczekuję wszelkie wątpliwości związane z zatrudnieniem Magiery w Sosnowcu. A i się nie zdziwię jak się okaże że Łysy z Warszawy tym razem dokonał świetnego posunięcia. Naszym kosztem.