August napisał(a):lesław1 napisał(a):nie każdy musi dalej żyć latami 70-tymi, i nie czuj się przez to lepszym
Jeżeli już żyć to również latami 50 i 60 bo to wtedy Zagłębie odnosiło najwięcej sukcesów. Natomiast jeśli już delektować się pięknymi kartami historii w gównianej 2 lidze to chyba lepsze „sukcesy” odnotowano choćby w sezonie 1988/89 gdy rozgrywki zakończono awansem do ówczesnej pierwszej ligi. Pisanie o czterokrotnym Wicemistrzu Polski i Zdobywcy Pucharu Polski, mającym za sobą 35 sezonów w najwyższej klasie rozgrywkowej, że jedną z najpiękniejszych kart w historii to 3 miejsce w stricte 2 lidze i półfinał PP to delikatnie mówiąc pisanie pierdów i wciskanie kitów tej generacji kibiców, która nie pamięta tych sukcesów.
Ale dla nas, urodzonych po 89 roku ten awans, trzecie miejsce i 1/2 PP to historia namacalna, którą sami przeżyliśmy i widzieliśmy na własne oczy i nie zastąpią tego opowiastki naszych dziadków o tym jak to przed Zagłębiem drżała kiedyś cała Polska albo jak to reprezentowaliśmy kraj zagranicą. My nie pamiętamy jak Zagłębie grało w najwyższej lidze (no OK, ja akurat pamiętam sezon 2007/2008 ale są i tacy którzy nie pamiętają nawet tego, z resztą poza zwycięstwem z Legią i samym pobytem w Ekstraklasie to sezon do szybkiego zapomnienia). My pamiętamy tylko tułaczkę i powolne wdrapywanie się na szczyt po bankructwie, a później kolejny spadek i 7 lat banicji w 2 lidze, gdzie nierzadko drżeliśmy o ligowy byt. Pamiętamy jedynie marazm i wstydliwe porażki z zespołami których nazwy ciężko spamiętać. Dla Was starszych, być może te poprzednie 2 sezony były jedynie małym akapitem w historii Zagłębiowskiej piłki. Dla nas było to kilka rozdziałów i nikt nam tego nie odbierze. I jeżeli nie daj Boże nie awansujemy w najbliższych latach do Ekstraklasy, bądź i nawet spadniemy z 1 ligi to za 10 czy 15 lat moje pokolenie będzie opowiadało swoim dzieciom przede wszystkim nie o złotych latach Zagłębia (z całym szacunkiem oczywiście i nikt nie neguje wyższości tamtych wydarzeń od tego co ma miejsce w historii najnowszej) tylko o tym jak to pokonywaliśmy Arkę, Ekstraklasowy Gónik, Cracovię i napędzaliśmy stracha mistrzowi Polski. Dlaczego? Bo widzieliśmy to na własne oczy.