Chojniczanka - ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC

[slawekchicago]

A tak z usmiechem Kuba Rzeźniczak będzie do wziecia

[August]

Patrzę na to wszystko z tej dalszej perspektywy i tu poniekąd jestem w tej lepszej sytuacji . Narzekania na Legie prawie na każdym kroku, ale patrząc na to wszystko przynosi ta wspolpraca więcej narazie korzyści niż strat

Nie chcę znęcać się nad poziomem kalectwa umysłowego bo to robota dla psychiatry. Natomiast zastanawiam się czy Zagłębie jako klub naprawdę zasługuje na coś więcej jeśli ma, a ma ludzi mieniących się (ponoć) kibicami, a którzy dostają uniesień na samą myśl o takiej "współpracy" z Legią jaka ma miejsce od kilku lat kompletnie nie rozumiejąc i nie przyjmując do wiadomości, że taki klub jak Zagłębie Sosnowiec mógłby czy wręcz powinien rozwijać się bez takiej formy "współpracy". W każdym razie dla pewnego rodzaju indywiduów mieniących się kibicami Jaroszewski powinien wprowadzić dodatkowy rodzaj promocji w postaci zrobienia loda komuś z Legii jako opcji przy zakupie biletu na Ludowy.

[Blajpios]

(...) to ze Legia ma w tym swoje interesy to zrozumiale . (...) To Legia daje Nam zawodników takich jakich chce i to prawda ze czasami oni wypierają Naszych choc może i lepszych. Poradzisz cos na to? No właśnie . Nie zawsze trafi sie taki Araczek , choc sami widzieliśmy ze zeszly sezon powiedzmy przeciętny choć może to tylko nasze wymagania . Wczesniej czy później wyjdziemy z cienia Legii ale to tez ma swój czas . (...)

Rozumiem - i po części zgadzam się - że trzeba brać pod uwagę, że jest stabilniej i to na wyższym poziomie klasyfikacji niż wtedy, gdy Zagłębie grało baraż o utrzymanie w II lidze.
Dalej jednak - to właśnie "pies leży pogrzebany, przydeptany itd". Też zresztą patrzę z pewnego dystansu, praktycznie całe dorosłe życie poza Zagłębiem, choć obecnie nie spoza granic Polski. Właśnie chodzi o to, że w Zarządzie powinni być ludzie, którzy jakoś zaradzą sytuacji, gdy Legia wymusza, czyli inaczej szarogęsi się i nakazuje. Legia może mieć swoje interesy i wizję, co chce osiągnąć, bo to normalne. Tak samo normalne - gdy jest normalny zarząd - że się te interesy, które ma "petent" w naszym Klubie dopuszcza ze świadomością, że "petent" (czyli Legia) ma te interesy - ale je się przyjmuje w kontekście naszych interesów i naszej wizji rozwoju. Oczywiście, że podejmując współprace - szanuje się współpracownika - ale chodzi o naszą wizję przede wszystkim. Inaczej - jakże złudne jest marzenie, które Kolega wyraża "kiedyś wyjdziemy z cienia Legii". Nie wyjdziemy, jeżeli nie będziemy mieć kogoś, kto realizuje wizję rozwoju Zagłębia. Nie wyjdzie Zagłębie z cienia, jeżeli będzie ubóstwiane «To Wielka LEGIA daje nam zawodników takich, jakich chce», bo - proszę wybaczyć - ale sądzę, że tak należy czytać ten problem, to zdanie Kolegi. Taka jest sytuacja. Bardzo zadziwiło mnie zdanie, że "po komentarzach widać jak boli niektórych współpraca z Legią". Nie boli, tylko rozśmiesza albo, jeżeli nieprzyjaźni Zagłębiu: cieszy. Cieszą się, że Zagłębie zostało zwasalizowane i jeszcze w Sosnowcu są szczęśliwi z tego powodu. Jeżeli Legia posyła jako pracowników np. kogoś, kto jest na stanowisku Prezesa Zagłębia, jeżeli nie tylko piłkarze są tu ale ich niegdysiejszy trener w Legii - jest tu i nie pokazał jasno, że nie jest namiestnikiem Legii, to naprawdę mają podstawy do wyśmiewania. Jeżeli dobrze widzą, że nie ma w zarządzie innej wizji niż ta, "żeby żyć szczęśliwie z tego, co Legia jako mannę spuści z góry" - to i nieprzyjaźni tylko cieszyć się mogą i trzeba zdać sobie sprawę z tego, że na horyzoncie nie widać za bardzo możliwości tej "dobrej zmiany, że wyjdziemy z cienia Legii". Nie sądzę bowiem, by Legia to zarządziła - a by samemu zrealizować, to trzeba mieć te wizję przy zarządzaniu. Natomiast chyba Legii pasuje to bycie filii zwanej Zagłębiem w I lidze - no to jest, coś tam kapnie jako zabezpieczenie interesu Legii, że kiedy, jak długo i kogo chcą będą mogli ogrywać w I lidze. I oczywiście, że bycie w I lidze oznacza lepszą sytuację, niż bycie w II lidze.

[August]

Żadnej "współpracy" z Legią być nie powinno. A obecny układ poza niedorozwojem klubu powoduje, że jesteśmy jeszcze większym pośmiewiskiem, a Sosnowiec jeszcze bardziej staje się południową dzielnicą Warszawy.
Wracając do meczu i rundy. Po meczu w Chojnicach można wstępnie ocenić jakość poszczególnych formacji natomiast ocena zespołu i sztabu jako całości moim zdaniem będzie możliwa gdzieś za miesiąc gdy będziemy mieć za sobą mecze z Gieksą, Zabrzem czy Wisłą.

[Blajpios]

Żadnej "współpracy" z Legią być nie powinno. A obecny układ poza niedorozwojem klubu powoduje, że jesteśmy jeszcze większym pośmiewiskiem, a Sosnowiec jeszcze bardziej staje się południową dzielnicą Warszawy.
Wracając do meczu i rundy. Po meczu w Chojnicach można wstępnie ocenić jakość poszczególnych formacji natomiast ocena zespołu i sztabu jako całości moim zdaniem będzie możliwa gdzieś za miesiąc gdy będziemy mieć za sobą mecze z Gieksą, Zabrzem czy Wisłą.

A stało się, że tym razem nie wiem, czy tym razem się z Kolegą August nie zgadzam, czy jak to częściej, zgadzam? To mu się napisać udało! Mianowicie, zgadzam się, że żadnej "współpracy" nie powinno być. Natomiast uważam, że: współpraca, to akurat możliwa jest - gdyby była faktycznie współpracą, jak napisałem wyżej a nie «współpraca w cudzysłowiu» No i nie wiem - jakiego "cudzysłowu" użył Kol. August - cytującego, czy zdystansowania, rezerwy wobec czegoś? Z tym, że faktycznie, po obecnych doświadczeniach, to wydaje się, że prawdziwa współpraca mogłaby być obecnie z Legią trudniejsza niż z kimś innym, jako że ciążyć będzie obecne doświadczenie, czyli przestawić na normalne tory byłoby trudniejsze. A z gatunku "fantazji", to powtórzę, co niedawno - a może Cupiałowi się zatęskni jednak, choć z racji osobistych (np. wiek) w mniejszym wymiarze obciążenia, co dotychczas, że go piłka i klub jakiś ciągnąć będzie: i może chciałby Zagłębie odbudować. Doświadczenia z pewnością ma dość, nastawienie wyraźne antykorupcyjne, jakże cenne by było itd. No, ale w innym wątku pisałem, że nie ma co dywagacji science-fiction prowadzić (w wątku "kogo kupić kogo sprzedać"), to teraz w tym wątku je ciągnąć... byłoby głupio. U nas - to inna wizja i inna perspektywa jest obowiązująca, nie traćmy czasu w rozważania co byłoby najlepsze dla rozwoju, tylko przypomnijmy sobie, jakie perspektywy są obecnie obowiązujące

[August]

współpraca, to akurat możliwa jest - gdyby była faktycznie współpracą

.... a nie robieniem interesów przez Leśnodorskiego kosztem sprowadzenia Zagłębia do roli filii warszawskiego klubu. Szczegóły w innych wątkach.

[slawekchicago]

ja zaprzestaje ciagnac ten temat krotkim podsumowaniem : czasami wymagamy cudow , a tak naprawde smutek czlowieka ogarnia jak patrzy i widzi pustki na trybunach . 5 tys minimum na kazdym meczu bez wyjatku wtedy zostaniemy zauwazeni i wtedy wyjscie z cienia Legii nastapi szybciej niz myslimy. koncze dyskusje na ten temat i czekam na to co przyniesie czas

[lesław1]

współpraca, to akurat możliwa jest - gdyby była faktycznie współpracą

.... a nie robieniem interesów przez Leśnodorskiego kosztem sprowadzenia Zagłębia do roli filii warszawskiego klubu. Szczegóły w innych wątkach.

uwziałeś się na tego Leśnodorskiego jakby ci żonę przeleciał

[August]

uwziałeś się na tego Leśnodorskiego jakby ci żonę przeleciał

Gościu akurat porządnie defloruje mój klub. I nie wmawiaj mi jakiejś fobii na punkcie gozdka tylko raczej odpowiedz konkretnie czy normalne jest to, że członkiem rady nadzorczej Zagłębia jest pracownik Leśnodorskiego z jego warszawskiej kancelarii Michał Giera a Jaroszewski pobiera pieniądze od Legii. A jeśli nie zamierzasz czy nie umiesz odpowiedzieć to się ode mnie i mojej żony po prostu odpierdol.

[lesław1]

stary każdy zna twoje rację nie odpowiedział nawet sam zainteresowany więc czego oczekujesz?
jeśli uważasz, że jest to naruszenie prawa zgłoś do prokuratury. powtarzanie tego jak mantrę nic nowego nie wniesie. a do twojej żony nic nie znam, nawet kobity nie znam użyłem tego tylko jako porównania

[Blajpios]

stary każdy zna twoje rację nie odpowiedział nawet sam zainteresowany więc czego oczekujesz?
jeśli uważasz, że jest to naruszenie prawa zgłoś do prokuratury. powtarzanie tego jak mantrę nic nowego nie wniesie. a do twojej żony nic nie znam, nawet kobity nie znam użyłem tego tylko jako porównania

No, jednak widzę, niewiele dała nasza reakcja oburzenia na Kolegi poprzednie wystąpienie, już nie pamiętam które, bo człowiek woli nie pamiętać takich poniżej poziomu przyzwoitości "wycieczek", nawet jeżeli wiadomo, że to w nerwach, więc się Koledze po szalu więcej toleruje: to jednak tamto było tak wulgarne, że zęby bolały. Teraz też - to już szczyt. Augustowi zabrania powtarzania rzeczy sensownych, przy których jest nadzieja, że dotrą wreszcie do ludzi - ktoś, kto jednocześnie co rusz powtarza swoje wulgaryzmy, bo uważa, że ma prawo się rozładować. Czyli - Kol. lesław1 ma prawo jechać skojarzeniami jak spod budki z piwem - tylko Kol. August nie ma prawa prowadzić rzeczowej dyskuji? Bo rzeczowa dyskusja zbyt niedostępna? Człowieku, przecież nikt się tu nie da się nabrać na podpuszczenie z donosem do prokuratury przy sytuacji, gdy nie ma środków zbadania, jak niewłaściwa jest sprawa, czy to po linii moralnej czy przepisów prawa - ale jest jeszcze kilka stopni pośrednich, nim zejdzie się do poziomu rynsztoku. Stąd - nie udziela się pozwolenia na skojarzenia spod budki piwnej tylko dlatego, że nie wiadomo do końca, czy właściwe jest doniesienie do prokuratury czy piętnowanie moralne. Natomiast nie ma żadnych wątpliwości, że pozwalanie sobie na wycieczki względem kobiety, której się nie zna, ale która jest żoną kolegi po szalu - jest zachowaniem nieprzyzwoitym stokroć gorszym, jeżeli w ogóle da się porównać, względem powtarzania sensownych obserwacji. Katon Starszy powtarzając wkółko Ceterum censeo Carthaginem delendam esse nie tylko, że przyczyniał się do ratowania Rzymu, ale wszedł do historii jako mąż znamienity - a powtarzając wkółko erupcje wulgaryzmów można być zapamiętanym jako człek zupełnie innego pokroju, pisząc delikatnie.

[August]

stary każdy zna twoje rację nie odpowiedział nawet sam zainteresowany więc czego oczekujesz?
jeśli uważasz, że jest to naruszenie prawa zgłoś do prokuratury. powtarzanie tego jak mantrę nic nowego nie wniesie. a do twojej żony nic nie znam, nawet kobity nie znam użyłem tego tylko jako porównania

Ja oczekuję opinii Lesława w tej sprawie, to primo.
Secundo, ja nigdy i nigdzie nawet nie zasugerowałem że zasiadanie Pana Giery, na co dzień pracującego w Kancelarii LSW, a której współwłaścicielem jest Pan Leśnodorski tudzież fakt, iż Prezes Zagłębia Pan Jaroszewski, pobiera pieniądze od Legii - stanowią naruszenie prawa.
Ja tylko zapytałem kolegę Lesława czy to normalne. Albo w inny sposób sformuuję swoje pytanie. Czy służą dobru i rozwojowi Zagłębia Sosnowiec czy też mogą stanowić fakt uzależnienia naszego klubu od współwłaściciela Legii, który może w ten nieformalny sposób kształtować wedle własnego uznania działalność naszego klubu
Kolega Lesław ma jaja aby odpowiedzieć na pytania?

[bbartek]

Napewno kol.Lesławowi potrzebna jest krótka przerwa od Forum .
Nie rozumiem jak można tak się zachować..
Wiele osób nie zgadza sie z kol.Lesławem na tym forum, ale nikt nie pozwolił sobie na takie argumenty i słowa, a kiedyś prawda o umowie z Legią i ich konsekwencjach dla Zagłebia ujrzy światło dzienne.

[lesław1]

a czy wiesz od kiedy dokładnie zasiada Giera i od kiedy prezes pobiera pensję z drugiego źródła?

[RUDI]

czy wiesz od kiedy dokładnie zasiada Giera i od kiedy prezes pobiera pensję z drugiego źródła?

Oświeć nas ,czekamy jak to będziesz bronił tą chorą sytuacje .Prezes mógł pobierać pensje z drugiego źródła nawet od urodzenia ,ale stając na czele Zagłębia jest nie na miejscu pobieranie wynagrodzenia z drugiego klubu ,choćby to był klub jak najbardziej "zaprzyjaźniony", bo zawsze będzie konflikt interesów i podejrzenie o czyje interesy dba Prezes ,rozumiesz