przez Blajpios 2016-05-17, 9:34 am
No, cóż, znowu Kol. django zrobił świetną syntezę sytuacji od strony faktów, ale tych raczej chętnie chowanych pod dywan przez ekipę "boską" bossów naszych i przewspaniałą. Od innej zaś strony - to w gruncie rzeczy przypomnę, co już pod hasłem "nowy trener" pisałem. Nie wykluczam, że akurat "wypali" pomysł z daniem szansy J. Magierze, dane jakieś na jego korzyść przemawiające są, buława w jego plecaku nie jest taka całkiem wyimaginowana, nawet jeżeli nie świeci pierwszorzędnym blaskiem. Zagłębie zaś nie ma obecnie ani marki ani pieniędzy, by sobie zatrudniać wystrzałowych fachowców takich, o których "cały świat" już wie, że są wystrzałowi. Zagłębie obecnie, musi ryzykować, bo to chyba jedyna szansa na to, że okaże się, iż prowadzą drużynę naprawdę wystrzałowi fachowcy. Chodzi tylko o to, by ryzykować - "z głową".
Ba. Ale tu właśnie pies pogrzebany. Z głową - to znaczy i od głowy zaczynać.
1) Pierwsze pytanie więc w sprawie J. Magiery, powinno było być, czy jest pewność, że nie przychodzi jako kolejny wysłannik od B. Leśnodorskiego z misją do zrealizowania w filii przy Kresowej i czy mentalnie także jest w stanie od tej zależności się uwolnić. Dopiero po utwierdzeniu się w obu tych kwestiach, że nie będzie w Sosnowcu Legiozależny Magiera - można zastanawiać się, czy wśród kandydatów z ryzykiem aby nie najlepszy z dostępnych jest właśnie ten szkoleniowiec.
2) No i decydująca najpierw jest głowa, sprawa "centrum zarządzającego", bo dopiero wtedy trener będzie w stanie realizować to, co potrzebne do pełnego postępu tego Klubu. Jaką Zagłębie ma tę "głowę", to "centrum zarządzające", Prezesa, z jaką wizją i z jakimi współpracownikami?
Kwestie 1) i 2) wyznaczają de facto, jaki jest sens rozwodzić się nad J. Magierą jako nowym trenerem, jakkolwiek po pozytywnym ich spełnieniu, to i życzyłbym choćby temu trenerowi, by faktycznie "wypalił", bo prezentowany przezeń potencjał jakieś szanse na powodzenie tego ryzyka daje (żartobliwie: ostatecznie Częstochowa też jakoś Zagłębiu bliska jest, jakkolwiek to oczywiście tylko taki "dodatek", bo ważniejsze czynniki są potrzebne, by prezentowany przez J. Magierę potencjał był zdolny do sukcesu). W takim układzie - i temu trenerowi życzę sukcesu, bo przecież sukcesu wszyscy życzymy Zagłębiu.