No, cóż. Jedna kwestia, czy już T. Łuczywek jest faktycznie gotowy do samodzielnego prowadzenia zespołu - w umiejętność to którą wchodzi również sprawność formułowania wypowiedzi na konferencjach pomeczowych, która to umiejętność jest zresztą małym ułamkiem tego, co samodzielny trener potrzebuje. Inna kwestia jednak, to jest to, co z tymi wypowiedziami robią - może celowo, może nie celowo dziennikarze; nie wykluczone jest bowiem i to, że celowo "tak rzecz ujmują skracając", by wywołać wrażenie im miłe, choć odium spadnie na tego, którego niby cytują...
W każdym razie, sądzę, że wrażenia o głupocie wypowiedzi T. Łuczywka powstały na bazie tej relacji Sportu
http://katowickisport.pl/pilka-nozna/ii ... 12479.html Oczywiście, ja też nie byłem na meczu i opieram się na relacji, posiłkując też i tym, co na stronach "stuprocentowego Zagłębia" nasi wysłannicy napisali. Ta relacja jednak też zdaje się potwierdzać CZĄSTKOWE wrażenia T. Łuczywka, tak właśnie, pod pewnymi aspektami. Może jednak więc było coś takiego, co w komentarzu się pojawia?
obserwator napisał(a):Tym razem nie twierdzę, że to celowo antyzagłębiowska i/lub antyłuczywkowa manipulacja słowem Sportu (czy też - redaktora komentującego). Być może po prostu, polubienie się z manipulacjami słowem dla poruszenia klienta (czytelnika), jakie stosują praktycznie wszystkie reakcje - już tak dalece się posunęło, że praktycznie bez mydła łykają "panowie dziennikarzyny" wszelką krzywdę, jaką ewentualnie mogą wyrządzić... To dla nich nie jest ważne, ważny jest interes, biznes, jakim kosztem - nieważne? Szanowni Kibicie: nie dajcie się manipulować temu, co powypisują w tytułach!!! Z wypowiedzi Łuczywka wynika, owszem, teza dyskusyjna. Niemniej wypowiedź T. Łuczywka nie jest taka, jak sugeruje tytuł w Sporcie!!! Tytuł sugeruje - "kretyn, przegrał 0-2 i twierdzi, że jego zespół był lepszy". Tymczasem - nic takiego w odniesieniu do całego mecu trener Łuczywek nie mówi!!! Mówi, że W PIERWSZEJ połowie, potem DOPRECYZOWUJE, że w zasadzie przez pierwsze 30 minut. Następnie - można powiedzieć: doprecyzowuje", można powiedzieć, że "nie wporst", "daje do zrozumienia", "sugeruje", że odnosi się to do stylu gry, ogólnego obrazu gry, iż Zagłębie zdominowało. Niestety - nie umiało jednak strzelić bramki, samo je straciło, więc faktycznie przegrało, "uznało wyższość". Co do tych ostatnich sądów - nie można uznać, że jes wypowiada wprost, co można uznać za jakiś błęd; dyskusyjna jest też sama teza o tej jakiejś "wyższości w grze". Nie jestem w stanie się wypowiedzieć - bo znam. mecz tylko z realacji. Faktycznie może jest to nieporadność w wypowiedzi - a może rzeczywiście to jest taki sąd trenera Łuczywka. NIEMNIEJ NIE MÓWI TAK KRETYŃSKO, jak sugeruje tytuł artykułu! Jeżeli dziennikarze nie mają rozumu i/lub odpowiedzialności za słowo, to przynajmniej my nie dajmy im się zwariować, nawet jeżeli robiliby to bezwiednie, czyli że rzeczywiście nie rozumieją, co piszą a piszą