przez Blajpios 2016-05-11, 8:23 am
Zasadniczo nie powinienem się wypowiadać, bo meczu nie widziałem, choćby nawet w telewizji tylko. Niemniej, sądzę, że niektóre rzeczy można powiedzieć na podstawie relacji - znowu świetnej, szkoda, że nie jeżdżą na wyjazdy mistrzowie nasi mikrofonu, podtrzymujący tradycję świetnych sprawozdawców z Sosnowca, jak W. Dobrowolski czy J. Ciszewski, oraz innych "radiotelewizyjnych", jak choćby organizator sportu w TVP, R. Dyja - radiowej, oraz różnych tekstowych, wśródk których znów: prym wiedzie Zagłębie 100procentowe...
Otóż, sądzę, że do tych "do raportu do szacunu" dodać można kapitana, S. Dudka, gdyż sądzę, że można powiedzieć, iż naprawdę mu zależy, skoro wychodzi na to, że gra i to z zaangażowaniem pomimo chyba nie do końca wyleczonej kontuzji. Tak wnoszę po tych zmianach opatrunku, po - być może "polowaniach" na niego a być może zwykłej walce: niemniej po ostrzejszym wejściu zaraz potrzeba interwencji medycznej przecież była. Stąd - "nominacja do szacunu" i dla niego, chyba słuszna? Również zauważyłbym, trochę dlatego, że już tu na Forum czytałem głosy jakby poddające się przemilczywaniu przez sprawozdawców Polsatu gry W. Fabisiaka. Otóż, jak zauważyłem, choć innych w meczu reprezentantów młodzieżowych sprawozdawcy wymieniają - przy W. Fabisiaku w tym samym meczu raczej nie powiedzą, że reprezentant. Co najwyżej też "wyrwie" im się "ooo, idzie, x jakiś napastnik, y strzela, świetny strzał, będzie piękny strzał xygreka, ooo, fantystycznie broni Fabisiak" - i potem już tylko roztkliwianie, jaki to piękny strzał oddał gość, który nie strzelił przecież bramki. Drugi raz już jednak nie powtórzą - świetna obrona Fabisiaka. Na kilku meczach zauważyłem. Dlatego więc - wyczulony byłem, jak była dyskusja o Fabisiaku i go krytykowano, może i słusznie, milczałem. Na szczęście niektórzy słusznie chyba zauważają, że jakiś potencjał ma (skoro z Zagłębia dotąd to do reprezentacji młodzieżowych powoływali ostatnio tylko "zaciąg legijny", bo wiadomo, ma poparcie" - a z innych okazuje się tylko Fabisiak). Słusznie chyba padały tu głosy, że - jemu to brakuje tylko trenera bramkarzy i ewent. konkurencji, by rozwijał się i eliminował faktyczne błędy. No, ale ostatnio ktoś tu zaoponował znowu, coś w stylu "ale cóż to on daje, nie wybronił nigdy niczego". Nie byłem w stanie bez grzebania gdzieś w starych rzeczach oprotestować wskazując kiedy coś dał. No, ale po wczorajszej ostatniej akcji meczu? Chyba warto zauważyć, w każdym razie wg relacji radiowej a i poniekąd tekstowej (choć mniej wyraźnie) wychodzi na to, że co do tej ostatniej akcji meczu, W. Fabisiak broni, zatrzymując piłkę zmierzającą co siatki. Jeżeli tak - byłyby to w jakimś sensie 2 punkty obronione przez młodego bramkarza Zagłębia?!
No i jeszcze - oczywiście ciesząc się, że Zagłębie wygrało, przestrzegałbym przed pochopnym "entuzjazme do końca", że oto zmiana była, najlepszy dowód, że A. Derbin źle przygotował i tyle. Obawiam się, że za dużo jest niejasności. Ba. Może i nawet - grali przeciw Derbinowi ostatnio, bo mecz z Bytowią można by nazwać "rozpaczliwym wołaniem: no, zobaczcie, ta sytuacja już uniemożliwia kompletnie grę, tracimy już juniorskie nawet umiejętności". W takim razie - faktycznie, może i nawet świadczy to np o swoistym "odlocie" A. Derbina, któremu pochwały osłabiły instyntk samozachowawczy i/lub za bardzo w siebie uwierzył tracąc kontakt z zespołem, lub nie umiejąc już go prowadzić, gdy zawodnicy poczuli zagrożenie szacunkiem, jaki na zewnątrz zyskiwał?
Różne są więc możliwe faktyczne przyczyny, ostrożnie się wypowiadajmy. Nie znaczy to, że uważam, iż nie jest przyczyną złe przygotowanie fizyczne, jak to tu podnoszono. Nie mam podstaw w ogóle się wypowiadać, bo kilka meczów widzianych w telewizji urywkami, to za mało. Niemniej, zakładam, że Bractwo tu na Forum zbyt doświadczone, by niesłusznie zauważało. Tyle, że dodałbym, iż nie należy tylko w tym widzieć przyczyn. Na pewno mogło być istotną przyczyną coś, co w ogóle działa wśród beniaminków, którzy dobrze idą, ale w drugiej rundzie kiepsko. Mianowicie - na początku "jadą na nieznajomości ich przez przeciwników oraz dość luźnym przez przeciwników traktowaniu". Następnie, gdy okazują się groźni, rzecz się zmienia, przyglądają się im uważniej, przyszli przeciwnicy jadą na mecz obejrzeć, funkcjonuje "szeptana informacja międzyklubowa" itp itd. Zauważmy - w końcówce jesieni, już chyba zdążono się poprzyglądać - i wiedział Dolcan, jak grać, wiedział Zawisza. Skutki były opłakane. Tak więc - i tu może być przyczyna zjazdu. Oraz w paru innych czynnikach jeszcze.
Niemniej, najbardziej istotne, jeżeli zaś chodzi o perspektywę wychodzenia z tych błędów, o rozwój, jest to, o czym nieraz tu pisano i o czym oby nie zapomniano ciesząc się z tego sukcesu.
Mianowicie: centrum zarządzania. Centrum służące rozwojowi Zagłębia, nawet jeżeli szkodziłoby to planom Legii. Centrum, które ma przed sobą perspektywę kilku, kilkunastu lat; wizję, która jest wizją faktycznego rozwoju na miarę XXI wieku. Centrum takie - czyli Prezes, jego najbliżsi współpracownicy, jak Dyrektor Sportowy, do czego dochodzi i podobnie myślący trener, wchodzący w ten skład centrum w jakimś sensie - a przede wszystkim mający w najważniejszych osobach wsparcie dla idei rozwoju i stawianie trenerowi ze strony tego centrum wymagań pod tym kątem właśnie wieloletniego rozwoju. W dodatku to centrum musi być na tyle sprawne, by np. zorganizować drużynę rezerw i to lubianą przede wszystkim w Zagłębiu - a nie np. w Wodzisławiu.
Czy w tym powyższym aspekcie nastąpiły więc takie zmiany, jakie są pożądane - czy też zadowolimy się zmianą Derbina na Łuczywka (oby choć wyszło to na dobre w tym sensie, że A. Derbin, choćby na własne konto zawalczy o swój rozwój, w każdym razie nie da się stłamsić - a i T. Łuczywek zyska bodziec do rozwoju). No, a potem to wszystko - pan Jacek wybaczy grę słów - "zmagierujemy"?