Sandecja przegrała z nami na własne życzenie. Byli na fali i postanowili zagrać otwarty futbol, za co zostali ukarani, bo my z tak grającymi drużynami potrafimy grać. Problem w tym, że jest to prawdopodobnie ostatnia drużyna w tym sezonie, która zagra z nami w ten sposób. Pozostałe mecze będą wyglądały jak ten w Bełchatowie. Dopóki nie nauczymy się grać przeciwko defensywnie nastawionym rywalom nie mamy co myśleć o awansie. Skuteczność mimo dwóch bramek dramatyczna i nad tym też trzeba pracować.
Na plus w miarę szczelna obrona i trochę spokoju dla Derbina, bo w razie kolejnej przegranej prezes pewnie nie wytrzymałby ciśnienia i popełnił głupotę zwalniając go. Mimo wszystko nadal nad zespołem są bardzo ciemne chmury. Mam nadzieję, że to zwycięstwo poprawi napiętą atmosferę.