Zagłębie Sosnowiec

Zwyciestwo? Moze, jezeli sie uda i trener wszytkiego nie spieprzy. 3 punkty.

Wydaje się, że ta drużyna może grać ładnie i wygrywać, gdyby tylko jej nie przeszkadzać, a głównym przeszkadzajacym jest Smyła, który narzuca swą idiotyczną ultradefensywną taktykę i nawet rozdziela kary dla tych którzy jednak chcieli grać do przodu (Kozak). Mam przekonanie, że gdyby Smyła pojechał sobie na 3 tygodnie na urlop, a w szatni z chłopakami na luzie pogadał i zmotywował Dudek z Markowskim, do tego ustalić jakąś logiczną i adekwatną do ofensywnego składu taktykę, to po powrocie z urlopu, Smyła zastałby Zagłębie na 2 miejscu, a wróciłby po obiegówkę.

No właśnie zastanawia mnie ta właśnie ultradefensywna taktyka Smyła....
Bo paradoks jest taki,że pół ligi ma mniej straconych bramek niż my....
Dlatego trzeba zacząć grać ofensywnie do przodu bo w tyłach szału nie ma....

W Górze ta defensywna taktyka została zmieniona i efekty były widoczne . Myśle że Smyła nic nie będzie kombinował

novack napisał(a):Wydaje się, że ta drużyna może grać ładnie i wygrywać, gdyby tylko jej nie przeszkadzać, a głównym przeszkadzajacym jest Smyła, który narzuca swą idiotyczną ultradefensywną taktykę i nawet rozdziela kary dla tych którzy jednak chcieli grać do przodu (Kozak). Mam przekonanie, że gdyby Smyła pojechał sobie na 3 tygodnie na urlop, a w szatni z chłopakami na luzie pogadał i zmotywował Dudek z Markowskim, do tego ustalić jakąś logiczną i adekwatną do ofensywnego składu taktykę, to po powrocie z urlopu, Smyła zastałby Zagłębie na 2 miejscu, a wróciłby po obiegówkę.

i się z Tobą zgadzam jak nie wiem co . Myślę , że nikt z nas nie miałby nic przeciw temu żeby nasze Zagłębie nie grając na zero z tyłu jednocześnie wygrywało - nawet w hokejowych rozmiarach. Skoro większy potencjał mamy z przodu to trzeba z tego korzystać - dziwię się , że tak rozbudowany sztab jak nasz nie dostrzegł tej oczywistości choćby po meczu ze Stalą Mielec.

Dlatego mecz z Siarką będzie sprawdzianem tego czy Smyła zmądrzał. Chociaż na to wskazywał mecz z Nadwiślanem. Trwalsza zmiana taktyki i zdecydowane zwycięstwo będą oznaczać że jednak Smyła cokolwiek jest myślącym człowiekiem.

Przecież była mowa jeszcze przed sezonem że silną stroną Zagłębia będzie jego atak a słabą obrona.
Skoro wszyscy to wiedzieli, widzieli i mówili to skąd się nagle wzięła kretyńska decyzja aby ze słabości zrobić atut?!

Mam w dupie i chyba każdy kibic też to słynne "zero z tyłu", ważne aby o 1 więcej było z przodu od tego co ma przeciwnik. Ja wolę 2:1, 3:2, 4:3 niż wymęczone 1:0 z drżeniem że się je dowiezie do samego końca. Mądry trener, mądry prezes ustawia grę drużyny bazując na jej mocnych stronach a nie na jej słabościach. Dzisiaj się dowiemy czy klubem rządzą osoby które potrafią przynajmniej nauczyć się na własnych błędach czy jednak kretyni!

Nie byłem na meczu.
Gratuluje zawodnikom bo wyciągnąć z 0-2 na 3-2 to jest sukces.
Nadal uważam,że Trener Smyła nie jest "dodatnim plusem" w tym Zespole.

Ja tez nie bylem. Wazne ze walczyli do konca i mamy 3 punkty. Poczatek byl katastrofalny.

Nie, nie da się normalnie śledzić spotkań Zagłębia - trener nie rozumie
w dalszym ciągu że posiada dwóch szybkich skrzydłowych którzy robią
różnicę a mianowicie Kozak i Mr September. Poza tym napastników
ciągle i ciągle gra jednym napastnikiem - Dlaczego
To zawodnicy ratują jego tyłek bo już dawno nie miał by pracy. Ten
człowiek niczego się nie nauczył i basta. A Mizgale powinien PIWO postawić.
Pozdrawiam
tadeusz

Smyła nie lubi Mizgały,nie pasuje mu do koncepcji,za mało chudy czy gruby jest? Nie wiem.Byłem na meczu i Mizgała strzelił i w pięknym stylu wypracował trzecią brameczkę. Mecz walki ale niestety dopiero po stracie dwóch bramek.Smyła nie rozumie że w tej lidze nie trzeba się broni bo tego nie umiemy tylko atakowac.Myślę że tego nadal nie zrozumie pomimo zwycięstwa i dobrej gry od straty 2 bramki.Ale dupcię uratował mu Mizgała i druzyna pokazała charakter w grze ofensywnej.Bronic nie umiemy postawę obrony pominę milczeniem.Zobaczymy co dalej i oby do przodu.Pozdrawiam Zagłębiowską bra po powrocie z Ludowego.

Wygląda na to, że my im Pierścionka i Kurdziela, to oni nam na złość Smyłę. Tym razem jeszcze raz, wbrew "filozofii" Smyly jeszcze ten jeden raz udało nam się urwać ze stryczka. Panie "Smyło" oczekujemy kolejnych kar dla Kozaka za grę do przodu, no i kolejnych fruktów dla Radosaława, który tak jak Pan jest już pośmiewiskiem na trybunach!

Smyła ma wyrobiona opinie o pilkarzach i co jest pozytywne w tym wszystkim zgrywa podstawowa "11" grajac ciagle tym samym skladem pomimo błedów poszczegolnych zawodników. Ma kilku jokerów na ławce i poki co ratuja mu 4 litery, bo po porazce 0:2 ostro by bylo na forum i nie tylko. Obrone musimy poprawic w porównaniu do reszty zespołow nie wyglada to za dobrze. Sedziowie dzis jak widze z relacji nie byli najwyższych lotów.

novack napisał(a):Wygląda na to, że my im Pierścionka i Kurdziela, to oni nam na złość Smyłę. Tym razem jeszcze raz, wbrew "filozofii" Smyly jeszcze ten jeden raz udało nam się urwać ze stryczka. Panie "Smyło" oczekujemy kolejnych kar dla Kozaka za grę do przodu, no i kolejnych fruktów dla Radosaława, który tak jak Pan jest już pośmiewiskiem na trybunach!

Na trybunach są tacy kibice co im się nic nie podoba i odnosi się wrażenie ze przyszli tylko po to aby ponarzekać i to jest ich celem. Kursa to chyba temat dyżurny, akurat dzisiaj nie był to jego najgorszy mecz i totalna krytyka do niczego dobrego nie prowadzi. Co to znaczy udało się nam urwać ze stryczka - strzeliliśmy o jedną bramke więcej, byliśmy lepsi i po temacie. Troche wiecej optymizmu coś się ruszylo w dobrym kierunku i niech tak zostanie. Też krytykowalem postawe drużyny i trenera ale nie będe ciągle na nie bo nie.Najważniejsze są 3 pkt. teraz Rybnik i tam trzeba zawalczyc tak jak dzisiaj do samego końca.