Zagłębie Sosnowiec

Nie widzę żadnych szans na awans. Jesteśmy niestety w tym gronie kopciuszkiem. Ekipy są zbyt mocne i poukładane aby nawiązać z nimi równorzędną walkę. Piszę to całkiem serio.

Powyższe można również odnieść- niestety- do pierwszej drużyny.

Nie rozumiem sensu takiego funkcjonowania drużyny rezerw, w której nie gra ani jeden zawodnik choćby ocierający się o pierwszą drużynę. Zakładałem, że w rezerwach grać będą ci zawodnicy z pierwszego składu, którzy siedzieli na ławie, lub zagrali tylko kilka minut, dla własnego dobra i dobra drużyny rezerw. Tymczasem, to są dwie osobne, niezależne od siebie drużyny, często grające w kolidujących terminach.

novack napisał(a):Nie rozumiem sensu takiego funkcjonowania drużyny rezerw, w której nie gra ani jeden zawodnik choćby ocierający się o pierwszą drużynę. Zakładałem, że w rezerwach grać będą ci zawodnicy z pierwszego składu, którzy siedzieli na ławie, lub zagrali tylko kilka minut, dla własnego dobra i dobra drużyny rezerw. Tymczasem, to są dwie osobne, niezależne od siebie drużyny, często grające w kolidujących terminach.

bo też i zdaje się chemia i symbioza między nimi niewielka

A co robi nasz ostatni nabytek z Górnika ( Pikul )
Molzer podpisał 3 letni kontrakt( ?????) i był rezerwowym.
Chetnie bym zobaczył tych dwóch zawodników w drużynie rezerw..
Może Stanley boi sie takiego sprawdzianu bo przecież innego do tej pory nie było.

bbartek napisał(a):A co robi nasz ostatni nabytek z Górnika ( Pikul )
Molzer podpisał 3 letni kontrakt( ?????) i był rezerwowym.
Chetnie bym zobaczył tych dwóch zawodników w drużynie rezerw..
Może Stanley boi sie takiego sprawdzianu bo przecież innego do tej pory nie było.

Oby tylko nie robił parapetówy, jak poprzedni wynalazek z Niemiec

bbartek napisał(a):A co robi nasz ostatni nabytek z Górnika ( Pikul )
Molzer podpisał 3 letni kontrakt( ?????) i był rezerwowym.
Chetnie bym zobaczył tych dwóch zawodników w drużynie rezerw..
Może Stanley boi sie takiego sprawdzianu bo przecież innego do tej pory nie było.

Może trener rezerw stwierdził że są za słabi na okręgówkę

No no . Po pierwszej wyjazdowej wpadce myślałem ze rezerwy beda dziadowac w okregowce . A tu niespodzianka . Całkiem silny średniak Silesia Miechowice uklękł przed Zagłębiem po ośmiu ciosach . 8-1 robi wrazenie . Oby tak dalej i moze jednak awans na koniec . To chyba bardziej prawdopodobne niz sukces jedynki w ktorej wciaz miesza MJ.

Jest wynik, bo wreszcie w rezerwach zagrali zawodnicy z pierwszego składu, którzy nie grali w Legnicy, lub grali ogony. Nareszcie drużyna rezerw zaczyna spełniać rolę, do której ją powołano, czyżby to też miało związek z Panem Darkiem?

Rezerwy zagrały w PP z Tęcza Błędów . Wzmocnieni przez Makengo i Christovao przegrali 2-3 . Gola strzelił Christovao ktory jest za słaby na I a jak widac Makengo jeszcze słabszy . Nie szybko wróci do formy i pewnie zima odejdzie .

Byłeś na meczu? Nie byłeś. Ale piszesz, że Alex i Terence są słabi. Otóż Alex zagrał dobry mecz, Terence trochę gorzej, zaliczył asystę i uważam, że będą z nich niezłe grajki na I ligę. Natomiast resztę zawodników drugiej drużyny pominę milczeniem i proszę mi już nie pisać o jakimś mitycznym "Grajmy swoimi mlodymi". Bo "swoi młodzi" po prostu są słabi nawet jak na tą ligę w której grają obecnie. Przykre, nieprawdaż?...

Notabene mecz obserwował Dudek z głównym winowajcą "afery paszportowej" Stankiem. Ciekawe co powiedzą na temat Cristovao, który zagrał naprawdę na dobrym poziomie i bzdurą jest, że nie nadaje się on do pierwszego skladu. Jak się zajebało sprawę z paszportem to teraz trzeba wciskać kibicom kity, że niby Alex cienki jest...

Adam1906 napisał(a):Ciekawe co powiedzą na temat Cristovao, który zagrał naprawdę na dobrym poziomie i bzdurą jest, że nie nadaje się on do pierwszego skladu.

Ja się tam może i nie znam ale wydaje mi się, że nie sposób ocenić przydatności grajka do zespołu grającego na poziomie pierwszej ligi na podstawie gry w meczu zespołów występujących w lidze bodajże okręgowej. Gra na tym poziomie raczej służy aby jeden nie wypadł kompletnie z rytmu meczowego (Cristovao) albo szybciej doszedł jakiejś tam formy po dłuższym rozbracie z piłką (Makengo).

I znowu się z Tobą zgodzę. Ale mnie bardziej chodziło o to, że w meczu tym jedynymi jasnymi postaciami byli właśnie Cristovao (bardziej) i Makengo (mniej). Natomiast reszta drużyny jest jak na razie kompletnie bez szans na grę w I lidze, co obala jakiekolwiek życzeniowe teorie o "stawianiu na naszych wychowanków".

Adam1906 napisał(a):reszta drużyny jest jak na razie kompletnie bez szans na grę w I lidze, co obala jakiekolwiek życzeniowe teorie o "stawianiu na naszych wychowanków"

Też się z Tobą zgodzę. Wychodzą lata zaniedbań w szkoleniu wychowanków. Co gorsza, głosy płynące z Akademii nie wróżą zmiany na lepsze.