Po kolei. Akurat pisząc w wątku o zespole rezerw trzeba mieć jakieś rozeznanie, choćby w danym momencie o składzie, bo to jest główna treść wątku, jakkolwiek można próbować i błysnąć stwierdzeniem, że piszę tu,
choć mnie nie interesuje ta kwestia i jeżeli jeszcze ktoś by zaznaczył, że po prostu odpowiada na poboczne kwestie,
które się pojawiły, to pewnie jakoś by to wyglądało. Niemniej, po kolei:
Adam1906 napisał(a):Kolego Blajpios, przecież napisałem, że bronię
TYLKO naszych młodych chłopaków z drugiej drużyny
Tak, wydaje mi się, że zauważyłem też i to; jakkolwiek faktycznie, przyznaję, że czytając wpis pierwszy Kolegi przeoczyłem, że to tylko jest nadto wytłuszczone. Niemniej wtedy dla mnie to byłby tylko znak, że być może ta rewelacja jeszcze nie potwierdzona do odkrycia za parę dni odnosi się chyba jakoś i do tego meczu; ponieważ nie zauważyłem wytłuszczenia, dopuszczałem, że może ona jest "przy okazji". Tak czy siak jednak, napisałbym tak, jak de facto napisałem, że
słusznie (teraz ja wytłuszczam dla uwypuklenia, poprzednio nie wytłuaszczałem, sądząc, że byłoby to za mocne) - Kol. Adam1906 broni młodych chłopaków przed niesprawiedliwym osądem. Nie z tym jednak polemizowałem, tylko a) z przesądzeniem z kolei takim samym w drugą stronę, zakładając, co mógł i musiał Kol. Tomcjo (rzecz się trochę zmieniła po wyjaśnieniach tego ostatniego) b) polemizowałem również z ewentualnym "spuszczeniem w kanał" słusznych zastrzeżeń Kol. Tomcjo w perspektywie ogólnej, aczkolwiek nie twierdziłem i nie twierdzę, że to była na pewno intencja Kolegi, tylko po prostu uważałem, że tak się może skończyć, podczas gdy to jest ważny element, choć bardziej do wątku o Przyszłości Zagłębia.
Tomcjo napisał(a):Tylko ze ja pusząc to co napisałem dobrze wiedziałem ze gramy w osłabionym składzie . Tylko ze gra w piłkę nożna wiąże sie z taktyka . A takie zarządzanie zeby w decydującym meczu nie grać osłabionym składem rownież należy do taktycznych obowiązków trenera .(...)
To teraz z kolei ja się trochę dziwię... Już zostawiam przykład z Ekstraklasy, dlatego go wykasowałem, bo nie mam żadnych danych, by osądzać, czy akurat główną przyczyną kontuzji było przetrenowanie przez F. Smudę piłkarzy, tym bardziej czy nie było to też świadome ryzyko, że tak się skończy, ale konieczne w sytuacji tamtego zespołu itd.
Natomiast dziwię się trochę, bo wiedząc, że zabrano z młodego zespołu 4 zawodników istotnych w całych rozgrywkach, gdy w dodatku ci, co zostali w zespole (może i w poczuciu jakiejś "porażki", że ich nie wzięto do I drużyny), gdy w dodatku dołączono tylko od nich młodszych a z drugiej strony stają zawodnicy całą rundę grającą w tym składzie i starsi: to chyba się wie z oczywistością, że trudno tych chłopaków winić, że nie wygrali? W jakiejkolwiek mierze. Gdyby wygrali, chwała im, niemniej porażka, poza wypadkiem, gdyby przez całą rundę deklasowali innych i nawet nad wiceliderem mieli kilkanaście punktów - raczej nie jest ich winą. Jak napisałem wcześniej, słusznie Kol. Adam1906 domagał się, by nie popełniać wobec nich niesprawiedliwości. Przypuszczam, że gdyby w pierwszym wpisie było to właśnie zaznaczone, że się wie, iż rezerwy zostały okrojone i
nie mam żadnych do nich pretensji (też wytłuszczyłem dla uwypuklenia myśli) - to sądzę, że ani Kol. Adam1906 wtedy by się nie odezwał ani ja bym nie musiał analizować pośród przypuszczeń. Zwłaszcza, gdyby wyraźniej też było zaznaczone, że pretensje są do "zarządców" zespołu. Z tym że ostrożnie też z odniesieniem tych żali do "trenera, który ponoć ma obowiązek pamiętać o taktyce". Nawet niedawno jeszcze, chodzący w glorii J. Magiera wspominał, jak bolesne dla niego było, gdy będąc trenerem rezerw, musiał stricte figurować, bo trener Berg miał inny pomysł na rezerwy, przysłał do realizacji asystenta a J. Magiera miał tylko siedzieć na stołku. Tak więc, mógł trener Nadolny być w podobnej sytuacji, gdy "góra zdecydowała i przez chwilę uwierzyła, że jest jak góra z Napoli, czyli też młodych na mistrzostwa nie puszczą, bo mają być w pierwszej drużynie". Niestety, bolączka polega na tym, że w takich podobieństwach ta góra zdaje się poruszać z gracją nawet nie tylko felczera, bazując na zupełnie zewnętrznych podobieństwach "objawowych", bez rozumienia istoty wewnętrznych powiązań i procesów: ale wręcz zdaje się ta "góra poruszać z gracją słonia wśród chińskiej porcelany".
W tym zaś aspekcie - zastrzeżeń co do w Zagłębiu "zaszczepianych genów do przekazywanego wzorca Zagłębiaka" w ich nawet najgorszym wymiarze, wszepiania tego, co najgorsze: jak najbardziej nie dziwię się, że to padło i popieram dyskusję, jakkolwiek, jak napisałem wyżej, bardziej może należałoby w wątku o Przyszłości Zagłębia.