Zagłębie Sosnowiec

W piatkowy wieczor rozpoczynamy sezon meczem z druzyna ambitna o wyrobionej marce choc obecnie w slabej formie . Stal przegrala w WÓLCE KOZODAWSKIEJ ze Sparta Jazgarzew 4-1 . Jesli nasi dali plame to Mielec dal ciala po calosci . Jednak ja czuje sie opluty lekcewazeniem pucharu i kibicow . Nigdy nie swietowalismy mistrzostwa a puchar po wielokroc . Wiec tradycja nas zobowiazuje a tu taka kicha . Dlatego domagam sie przeprosin w formie zdecydowanego zwyciestwa . Nie 3 4 do zera bo te kiepskie mecze przed sezonem z czegos wynikaja ale 1-0 mnie nie zadowoli a brak zwyciestwa odbiore jak kolejny policzek . I wstep do domagania sie wyciagniecia wnioskow . Nawet jak nie zwolnienia to przynajmniej ostro po kieszeni trenera i wyrozniajacych sie człapiących po boisku .

Widzę, że masz duże wymagania...

Dajmy już może spokój z przywoływaniem historii. Kiedyś było kiedyś, dziś jest dziś i żadna drużyna nie będzie podchodziła z respektem do Zagłębia, bo to klub z wielką tradycją i wielkimi osiągnięciami.
Zapomnijmy o tym, bo nasi przeciwnicy o tym nie pamiętają i na pewno się nie przestraszą.

Trzeba zwyczajnie zagrać dobry mecz. Ważne będzie szybkie strzelenie bramki, bo jak pierwsza połowa skończy się 0-0 to potem znowu będą nerwy, presja, bicie głową w mur i niebezpieczeństwo, że jedna kontra przeciwnika nas rozłoży na łopatki.

O wynik meczu jestem spokojny. Zauważam pewną prawidłowość w drużynie Zagłębia. Im słabiej wypadają sparingi tym lepiej rozpoczynamy ligę. Także spokojna głowa Panowie!

Trzeba uniknąć w tej rundzie marzeń o zostaniu po raz kolejny Rycerzami Wiosny tylko wziąć się za zdobywanie punktów. Niech Zagłębie gra brzydko. Ale zdobywa 3 pkt w każdym meczu u siebie, a na wyjazdach nie przegrywa, a będzie dobrze!

W wypowiedzi Smyły po Kleczewie, wyraźnie daje się wyczuć asekurację przed piątkiem. Czytamy, że gra w takim upale 120 minut i na dodatek w dziewiątkę jeszcze długo będzie dawało o sobie znać, ale gramy przecież z drużyną która także grała w tym upale, tocząc heroiczny, przegrany bój z teamem z koziej wólki.

No cóż,w takim razie życzę powodzenia(mimo wszystko).Ale już beze mnie.Przestało mnie to już bawić.

novack napisał(a):Czytamy, że gra w takim upale 120 minut i na dodatek w dziewiątkę jeszcze długo będzie dawało o sobie znać

Znaczy, chłopaki dojdą do siebie gdzieś około Gwiazdki

Poza tym, po pierwsze - upał w Kozichpipkach był mniejszy niż w słynnym KleczewCity, po drugie - Mielec grał ledwo 90 minut , a nie dogrywki plus karne, których strzelanie może się okazać zabójcze dla wykonujących dla ich dalszej gry w tej rundzie, po trzecie - Mielec grał do końca w pełnym składzie. Co prawda Mirosław miał dość czasu aby zdjąć przynajmniej któregoś z kartkowiczów no ale nie przewidział ze sędzia okaże się totalna świnia i wyrzuci dwóch. Zobaczymy jak to będzie wyglądało w piątek ale jak chłopaki będą zdychać po pół godzinie to myślę że Prezes będzie zmuszony prosić "Centralę" w Warszawie o przysłanie dodatkowych posiłków. Choćby z sekcji Legia Warszawa 2007. Też będzie coś. Względnie Mirosław załatwi kogoś z Polonii Bytom w ramach współpracy na linii Bytom - Sosnowiec podjętej przez Mirosława w zakresie pomocy Polonii. Ale może coś - poza Zalewskim - w drugą stronę też się uda.

Anakin napisał(a):

novack napisał(a):Czytamy, że gra w takim upale 120 minut i na dodatek w dziewiątkę jeszcze długo będzie dawało o sobie znać

Znaczy, chłopaki dojdą do siebie gdzieś około Gwiazdki

I oby to nie byla Gwiazdka prawoslawna ( 7 Stycznia 2015 ;) ) Chlopaki przeciez pracuja fizycznie na dwa etaty (cale szczescie, ze nie na przodku), graja dla przyjemnosci i maja treningi 3 razy w tygodniu, 500 PLN na reke i bidon za awans - to co po nich oczekujecie? Poza tym - sorry, taki mamy klimat!

Zarty zartami, ale zespol ma sobie i przede wszystkim nam cos do udowodnienia.

Przynajmniej ci dwaj z czerwonymi kartkami, dzięki sędziemu mogli sobie "dychnąć" więc na Mielec będą jak nowi.

jondek napisał(a):No cóż,w takim razie życzę powodzenia(mimo wszystko).Ale już beze mnie.Przestało mnie to już bawić.

Mam nadzieję że te słowa to słabość chwili i tak naprawdę ta nie myślisz. Możemy i wręcz mamy prawo powiedzieć: sorry, póki będą grać jak w Kleczewie i tym samy pokazywać swój stosunek do kibiców, nie idę na mecz. Niech najpierw pokażą że im zależy: Od Prezesa po rezerwowego. Na dzisiaj nie mam pewności bo począwszy od Prezesa, nie podoba mi się np. omawiana tu niedawno polityka cenowa jeśli chodzi o ceny biletów po grajków i trenera którym przeszkadzają jak nie właśni kibice to upał. Mogę się nie zgodzić z Gregorem czy Adamem którzy najchętniej patrzyliby na Prezesa bezkrytycznie bo jest kibicem mam tatuaż i mieszka na Piastów. Mogę się irytować na demagogiczne hasło Panów powyżej o pisaniu historii przez kibiców bo historie piszą piłkarze i to ich wyniki, awanse są najłatwiej pamiętane. Pisząc o piłkarskim Zagłębiu sosnowiec mamy głównie na myśli zdobyte Puchary czy Wicemistrzostwa a nie to co robili 40 lat temu kibice. Co najwyżej że stadion był pełny. Ale nie możemy myśleć i pisać o Naszym Klubie jak o zabawie. mam mieszane uczucia kiedy słyszę o miłości do klubu. To wszak nie człowiek, nie własne dziecko, żona, mama czy kochanka. Bo tak to naprawdę coś niespersonalizowanego. To nie tylko działacze, kibice, piłkarze, ale to także określone miejsca, czas, wspomnienia. To namiętność bo gdy przegrywamy to myślimy z wściekłością, nigdy więcej. Po czym czekamy na kolejny mecz, na który idziemy albo obserwujemy relacje, czekamy na sprawozdania. Dlatego myślę ze nadal warto czekać do piątku. kto może i chce: pójdzie. Kto nie to nie pójdzie, Ale pewnie każdy z nas będzie zainteresowany wynikiem. Życzę sobie i nam zwycięstwa. Niezależnie czy dobrze oceniamy i lubimy Jaroszewskiego czy Smyłę. Bo Zagłębie to nasz klub i my jesteśmy jeśli nie jego podstawą to na pewno jego częścią.

Z pewnymi zdaniami w Twoim wywodzie Anakin bym polemizował , lecz zgadzam się z większą całoscia bo to jest całe sedno sprawy .

Dobry start to polowa sukcesu, ale ciezko bedzie, kazde zwyciestwo wezme w ciemno...

Zgadzam się z Panem Mirosławem ze pierwsze 15 minut otwieramy wynik i dalej
powinno być bardzo dobrze.
Nie wiedziałem o pucharowej przegranej Mielca, ale Piątkowy wieczór to myślę
ze powinno być 4-0 i tego będę się trzymał. Z takim składem nie może być inaczej.
Jeszcze jedno aby przywitali Kibice Zagłębia - piłkarza Dudka - jakimś sympatycznym
okrzykiem.
Pozdrawiam
Tadeusz

Trzeba wierzyć w zwycięstwo, zwłaszcza, że Mielec bardzo słabo prezentuje się w sparingach. Nie chodzi tylko o wyniki, ale o styl gry który ponoć pozostawia wiele do życzenia.

Czy już tłumy sosnowiczan po pracy ściągają powoli na stadion Ludowy??!!

Liczę na zwycięstwo na inaugurację ze Stalą. Ciekawe czy zagra od początku Dudek. I jak pokażą się inne nowe nabytki...

Do zobaczenia. LUDOWY WZYWA!