Zagłębie Sosnowiec

Ciekawe czy to nie jest pierwsza wizyta Zaglebia w Ostrowie . Oczywiscie ligowa lub ewentualnie pucharowa. Choc to beniaminek to do zwyciestwa bedzie potrzebna waleczna ale tez i madra gra . Jestesmy faworytem i potrzebne jest potwierdzenie tego jezeli marzy nam sie gra o cos wiecej niz balansowanie na kresce rozdzielajacej spadajacych od tych co pozostana w nowej silniejszej II lidze .

Ostrovia w tym sezonie przegrala na wlasnym stadionie z Chrobrym i Ruchem Z . Pokonali zas Błekitnych Gryf i Zieloną Góre . Do kompletu byly tez trzy remisy . Pomimo ze sa nizej w tabeli to nic nie wskazuje na latwe zwyciestwo i jakie kolwiek zlekcewazenie rywala moze byc bolesne . Remis to troche za malo jak na nasze potrzeby a do zwyciestwa potrzebne beda co najmniej dwa celne trafienia . Mam nadzieje ze ponownie wygramy 2-0 i bedzie to znak firmowy Smyły.

Znalazlem na stronie http://wikizaglebie.pl/wiki/Rywale_piłkarskiego_Zagłębia_Sosnowiec#OSTROVIA_OSTR.C3.93W_WIELKOPOLSKI

Gralismy z Ostrovia w 1950 roku . Prawdopodobnie na afiszach widnialo mecz Stali Sosnowiec z Kolejarzem Ostrów Wlkp. W Sosnowcu wynik 3-2 swiadczy o zacietym meczu . Ale na wyjezdzie i niech to bedzie dobra wrozba Sosnowiczanie wygrali 4-1 . A wiec jak na razie w naszych kontaktach jestesmy bez straty punktu i niech tak pozostanie .

Kol. Tomcjo - to na pewno była Stal Sosnowiec , ale wracając do jutrzejszego
spotkania - moja intuicja mówi mi ze będą 3 pkt. z Ostrovią. Obecny trener
potrafi drużynę przygotować do meczu a zawodników ustawić i nastawić aby
wygrali spotkanie. Powinno być dobrze.

Pozdrawiam
Tadeusz

Panowie wygrać musimy, ale ale ale... nie zagra Jovanowic, Domański i Jarczyk. Na lewej obronie będzie Kursa, za Jarczyka Bolek i na lewym skrzydle cały mecz musi wydolić Sadowski. Wypadł nam jeden pewniak młodzieżowiec (Domański) i będziemy drżeć o dwóch pozostałych. To będzie jeden wielki eksperyment. Pocieszające jest to, że Pan Smyła wydaje się naprawdę kompetentnym facetem i z pewnością ma przeciwnika rozpracowanego.

Kol. Novack - skąd taka wiedza - jednym machem leci 3 zawodników
z drużyny - to jest katastrofa - podoba mi się stwierdzenie, iż Pan Smyła
jest kompetentnym facetem bo tak to wygląda w praktyce.
Musi być dobrze - 3 pkt nasze.
Pozdrawiam
Tadeusz

Ninkovic za kartki, a pozostali
Co do młodzieżowców to mamy Huberta i Grudniewskiego , jestem dobrej myśli przed meczem.

kriss68 napisał(a):Ninkovic za kartki, a pozostali
Co do młodzieżowców to mamy Huberta i Grudniewskiego , jestem dobrej myśli przed meczem.

Pozostali, tak jak wielu innych kontuzje i to nie mechaniczne urazy, a przecież mieli być tak świetnie przygotowani WOLICJONALNIE.

Nie chcę robić za jakiegoś adwokata Kmiecia, ale z tego co słyszę, to na miesięcznicach z prezesem w klubie płynie jasny i nie do końca moim zdaniem uczciwy przekaz mający na celu zrzucić na byłego trenera całkowitą winę za wyniki Zagłębia w tej rundzie. To metoda, którą w przeszłości bardzo często stosował duet Hytry-Szatan. Może warto prezesowi zadać na potkaniu kilka pytań. Bo jak to możliwe, że rok temu i dwa lata temu jesienią również pół drużyny było kontuzjowane (sprawdźcie sobie w archiwalnych tekstach), skoro Kmiecia wtedy nie było? Może problem leży gdzie indziej? Jak to możliwe, że zimą po bardzo ciężkich dwumiesięcznych treningach nie było kontuzji, a latem, kiedy treningi były o wiele lżejsze nagle te kontuzje się posypały? Skoro Kmieć ma takie chujowe metody, to chyba powinno być odwrotnie. Prezes powinien też pamiętać, że każdy kij ma dwa końce. Skoro niektórzy piłkarze posłużyli mu jako pretekst do zwolnienia Kmiecia, to może przyjść moment, ze zażądają głowy Smyły. I co wtedy, zwolni go, czy kolegi będzie bardziej bronił?

django napisał(a):Nie chcę robić za jakiegoś adwokata Kmiecia, ale z tego co słyszę, to na miesięcznicach z prezesem w klubie płynie jasny i nie do końca moim zdaniem uczciwy przekaz mający na celu zrzucić na byłego trenera całkowitą winę za wyniki Zagłębia w tej rundzie. To metoda, którą w przeszłości bardzo często stosował duet Hytry-Szatan. Może warto prezesowi zadać na potkaniu kilka pytań. Bo jak to możliwe, że rok temu i dwa lata temu jesienią również pół drużyny było kontuzjowane (sprawdźcie sobie w archiwalnych tekstach), skoro Kmiecia wtedy nie było? Może problem leży gdzie indziej? Jak to możliwe, że zimą po bardzo ciężkich dwumiesięcznych treningach nie było kontuzji, a latem, kiedy treningi były o wiele lżejsze nagle te kontuzje się posypały? Skoro Kmieć ma takie chujowe metody, to chyba powinno być odwrotnie. Prezes powinien też pamiętać, że każdy kij ma dwa końce. Skoro niektórzy piłkarze posłużyli mu jako pretekst do zwolnienia Kmiecia, to może przyjść moment, ze zażądają głowy Smyły. I co wtedy, zwolni go, czy kolegi będzie bardziej bronił?

Rzeczywiście warto zapytać Prezesa, zapraszam zatem na spotkania.

Dzięki za zaproszenie, ale mamy XXI wiek i trochę więcej więcej kanałów komunikacji niż to dawniej bywało.

django napisał(a):Dzięki za zaproszenie, ale mamy XXI wiek i trochę więcej więcej kanałów komunikacji niż to dawniej bywało.

DOKŁADNIE - są też tacy kibice ZAGŁĘBIA którzy do SOSNOWCA mają pare kilometrów i na dodatek jeszcze pracują.

Tak liczyłem dziś na 3 punty a tu kapa. Nawet jeden punkt uciekł w ostatnich minutach. Usprawiedliwieniem wyniku są roszady w składzie, wymuszone brakiem kilku zawodników. Po prostu szkoda. Teraz czekam co na konferencji powie trener Smyła.

Zamiast wykorzystać fakt, że Warta Poznań przegrała u siebie z Błękitnymi Stargard Szczeciński 0:2, sami polegliśmy z Ostrovią A mogły być odrobione do lidera 3 pkt. Ehhhhhhhhhh, szkoda, wielka szkoda...