Strona 1 z 2

ZAGŁĘBIE - Rozwój Katowice, sobota 21.09.2013r.godz.18:00

PostNapisane: 2013-09-20, 6:12 pm
przez Adam1906
Będziemy świadkami przełamania piłkarzy Zagłębia czy nadal nasi grajkowie zaserwują nam padlinę? Treneiro jest pełen optymizmu ;-)
- Jak pan wspomina majowy mecz z Rozwojem?
- To chyba nieistotne, bo już o niczym nie świadczy, nie daje żadnej gwarancji - mówi trener Zagłębia Mirosław Kmieć. - Interesuje mnie to, co przed, a nie za nami. To nie zmienia rzeczywistości, nie ma wpływu na teraźniejszość. Tak jak porażka Zagłębia z Rozwojem 1:3 nie miała wpływu na to, co się wydarzyło wiosną, tak to, co się wydarzyło wiosną nie będzie miało wpływu na sobotni mecz.

- Ile temu Zagłębiu, które ostatnio zremisowało w Zdzieszowicach, brakuje do tego, które wygrało na Rozwoju?
- Każdy dzień pracuje na naszą korzyść. Ciężko mówić o dopieszczaniu jakichś niuansów taktycznych, jeżeli non stop nie ma jakichś zawodników. Coraz bardziej szanuję, razem z zawodnikami i pozostałymi osobami w Zagłębiu, te remisy. Był moment, że brakowało nam jedenastu ludzi, a mimo to goniliśmy wynik, przegrywając z Bytovią czy Calisią potrafiliśmy zdobywać punkty. Zawsze trzeba się do czegoś odnieść. Mecz Ruchu Chorzów pokazał, że przy splecionej w ostatniej chwili linii obrony można przegrać i 0:6. Nam mimo podobnych problemów udawało się ratować remisami. A z defensywą cały czas musimy kombinować. Jarczyk zaczął z Ostrouszką. Wypadł Ostrouszko, grał z Markiem. Wypadł Marek - to z Kursą, który ostatnio musiał zastąpić w II linii Łukasza Matusiaka i na stopera wskoczył Grudniewski. Teraz jednak musimy zacząć punktować zwycięstwami. Wszystko wraca do normy. Jakość treningu jest całkowicie inna niż miesiąc temu, bo też zawodników jest 20, 22, a nie 13 czy 14.

- Po remisie w Bytowie mówił pan, że powoli wracacie do tego, co prezentowaliście wiosną. Ostatnie występy - z Calisią czy Ruchem - to znów niepowodzenia. Ktoś może powiedzieć, że Zagłębie się zwija, a nie rozwija.
- Mnie nie interesuje, co kto mówi. Istotne, jak my widzimy i czujemy pewne sprawy. Nie przejmuję się, gdy ktoś dorabia ideologię. Drużyny, które prowadziłem, bazowały zawsze na dobrym przygotowaniu fizycznym, zgraniu, myśleniu, wybieganiu, cechach wolicjonalnych. A jeżeli non stop są roszady, to kończy się to tak, jak się kończy. Ktoś może powiedzieć, że od pięciu kolejek nie przegraliśmy. Może? Może. Ktoś inny odpowie, że od czterech kolejek nie wygraliśmy. Można patrzeć dwutorowo, ale przy tych problemach wybieram tę drugą wersję.

- Te kontuzje… Tłumaczycie je tylko pechem?
- Wymagam od zawodników wysokiego pressingu, ogromnej walki. Jeżeli jest rzeź, to muszą być ofiary. Wszystkie kontuzje spowodowane są kontaktem z przeciwnikiem. Wynikają z walki, determinacji. Zawodnik, który nie zrobi wślizgu, nie wyciągnie wyżej nogi, dwójki nie „naciągnie”.

- A może to jest też tak, że jesteście drużyną, na którą rywale wychodzą tak nabuzowani, że siłą rzeczy jest trudniej?
- Mieliśmy świadomość, że gdziekolwiek jedziemy, zawsze przeciwnik wychodzi na nas bardziej skoncentrowany. Powtarzam tu przykład meczu z Rozwojem, który trzy dni wcześniej grał na ROW-ie Rybnik. Trrener Smyła mówił, że oszczędzał 3-4 zawodników, bo ma prestiżowy mecz z Zagłębiem. To pokazuje, jakiego kalibru pojedynkiem jest rywalizacja przeciw Zagłębiu. Mecz z ROW-em nie był bardziej prestiżowy niż z Zagłębiem… Mi wydaje się, że w drugiej lidze każdy mecz jest prestiżowy. Uczulałem zawodników, że mogą pojawić się takie kalkulacje. „Tu mogę coś odpuścić, tam komuś dać odpocząć, ale na Zagłębie muszę być gotowy na 200 procent”. Dlatego potrzebuję ludzi, którzy to brzemię umieją udźwignąć. Zgadzając się na te warunki, na grę w Zagłębiu, żyjąc z gry w piłkę, muszą sobie z tym poradzić, jakoś to pokonać.

- Jesteśmy po ośmiu kolejkach - to już moment uprawniający do wyciągania jakichś wniosków. W Zagłębiu nie ma mowy o weryfikacji celów? Nadal liczy się tylko awans do pierwszej ligi?
- Naszym celem jest wygrywanie każdego kolejnego meczu. Nie układajmy tabeli, bo to szybko życie weryfikuje. Skupiamy się na najbliższym przeciwniku, a wszystko samo się ułoży. Nasze szczęście w nieszczęściu polega na tym, że przeciwnicy nie za bardzo odskakują. Mówię przynajmniej o tym drugim miejscu, do którego tracimy siedem punktów. Gdyby było ich więcej, to byłby problem. Liga jest wyrównana, każdy z każdym może wygrać. Spójrzmy na Górnik Wałbrzych, który w tamym sezonie ledwo się utrzymał, a teraz jest na drugim miejscu. Wystarczy jeden, dwa mecze na przełamanie i wszystko wraca do normy. My wierzymy, że tak właśnie będzie, ale musi stworzyć się nowa drużyna, która zastąpi tę z wiosny. Nie ma z niej już pięciu podstawowych zawodników, nie mówiąc o rezerwowych. Takich, jak na przykład Adrian Pajączkowski, który zawsze dawał jakościową zmianę. Była ekstradrużyna, plus gracze z ławki dający impuls.

- Ile procent nowej drużyny już się stworzyło?
- Tylko meczami i wynikami możemy to pokazać, wyrazić siebie. Słowa nie mają znaczenia i nic nam nie dają.

- Jest delikatna obawa, jak przywitają was w sobotę trybuny? Na Stadion Ludowy zaczynają chyba wracać powoli koszmary z poprzednich sezonów, znów pisze się o kompromitacjach…
- Jeżeli ktoś tak to opisuje, to ma do tego prawo. Powiedzmy, że w kinie sto osób wychodzi z sali. Jedemu się podobał film, drugiemu nie, trzeciemu tylko efekty specjalne, czwartemu muzyka, a piątemu jeszcze coś innego. Każdy patrzy na to inaczej. Nie ma co dorabiać ideologii. Wraz z Arturem Derbinem spotkaliśmy się z kibicami i ustaliliśmy formę współpracy. Mówiliśmy, że rozliczymy się z efektów końcowych, a nie początku czy środka. Oni z tego wywiązują się w dwustu procentach, teraz czas na nas. Mamy margines zaufania i musimy tylko postarać się, by go nie nadużyć. Wiadomo, że cierpliwość się kończy. Mamy świadomość, że nie możemy już sobie pozwolić ani na remis, ani na porażkę.

- Jak pan czuje, na ile mocna jest pana pozycja na stanowisku trenera?
- Nie chciałbym o tym gadać. Dlaczego mam rozmawiać o swojej pozycji?

- Pytam tylko.
- To trzeba pytać prezesa. Prowadziłem Zagłębie w 26 meczach, przegrałem tylko trzy. Daj Boże każdemu trenerowi taki wynik. Ja się swojej pracy nie muszę wstydzić.

- W drugoligowych kuluarach wszyscy powtarzają, że Zagłębie jest największym rozczarowaniem tej części sezonu. Pan się z tym zgadza?
- Tak, oczywiście. Porównując wyniki, które osiągaliśmy wiosną, z tymi, jakie są teraz, musi być rozczarowanie. Mamy jednak świadomość, dlaczego tak się dzieje. Spokojnie pracujemy i patrzymy w przyszłość.

- W sobotę mecz z Rozwojem. Starcia ze Ślązakami jeszcze budzą w drużynie Zagłębia jakąś dodatkową mobilizację?
- Nie, raczej nie. My tak tego nie odbieramy. Do każdego kolejnego przeciwnika podchodzimy z szacunkiem. Może gdyby Rozwój miał za sobą szereg grup kibicowskich, które by podniosły prestiż tego meczu - jak Górnik Zabrze, GKS Katowice czy Ruch Chorzów - to pewnie byłoby inaczej, ale w takim układzie raczej nie. Myślę, że u kibiców wygląda to podobnie.

- Rozwój ostatnich dwóch meczów nie wygrał, ale wcześniej miał serię czterech wygranych do zera. To chyba bilans w tak specyficznej lidze, jak nasza, budzi szacunek?
- Obojętnie, czy Rozwój wygrywa, czy nie, to i tak trzeba mieć szacunek za to, co robi dla śląskiej piłki nożnej. Za swoją rzetelną, uczciwą pracę. Tam zawsze pracują bardzo fajni ludzie. Zresztą, „Didiego” szanuję jako piłkarza, trenera i człowieka.

- Jednym zdaniem: dlaczego w sobotę miałoby wygrać Zagłębie?
- Bo jesteśmy głodni zwycięstwa, dawno nie wygraliśmy i teraz musimy.

Trzymamy za słowo 8)

Re: ZAGŁĘBIE - Rozwój Katowice, sobota 21.09.2013r.godz.18:0

PostNapisane: 2013-09-20, 7:09 pm
przez lesław1
według buków pewne zwycięstwo:)

Re: ZAGŁĘBIE - Rozwój Katowice, sobota 21.09.2013r.godz.18:0

PostNapisane: 2013-09-21, 6:40 am
przez novack
Kmieć raczej powinien się zająć napisaniem zbioru przysłów i powiedzonek na każdą okazję. On potrafiłby też opisać cały szereg pozytywów płynących np. z serii ośmiu pod rząd porażek 0:5 i robiłby to z pasją, nadużywając określenia typu "wolicjonalność". Oczywiście trzymam za niego kciuki dziś i dopóki będzie prowadził Nasze Zagłębie i przeciwny ciągle jeszcze jestem "wyrzuceniu" go z funkcji bez wcześniejszego podania alternatywnego trenera. Wole Kmiecia niż niepewność, ale gdyby pojawiło się konkretne nazwisko, np. Mandrysz, to można byłoby się zastanawiać. Jak wiele znaczy kompetentny trener zaobserwować można na przykładzie Pogoni i Jagielloni. Oby tylko dziś nie remis!

Re: ZAGŁĘBIE - Rozwój Katowice, sobota 21.09.2013r.godz.18:0

PostNapisane: 2013-09-21, 4:51 pm
przez Tadeusz Wisniewski
W Bytowie worek z bramkami się rozwalił Bytów - Calisia 5-0 i to nie jest
koniec meczu.
Pozdrawiam
Tadeusz

Re: ZAGŁĘBIE - Rozwój Katowice, sobota 21.09.2013r.godz.18:0

PostNapisane: 2013-09-21, 6:52 pm
przez NHK12
Kmieć koncz waść wstydu oszczędź. jsstem iekaw czego znowu zabrakło :) ZEGNAM

Re: ZAGŁĘBIE - Rozwój Katowice, sobota 21.09.2013r.godz.18:0

PostNapisane: 2013-09-21, 6:53 pm
przez Tomcjo
Jesli chodzi o kaszanke to ja wole z cebulka niz ta z Ludowego

Re: ZAGŁĘBIE - Rozwój Katowice, sobota 21.09.2013r.godz.18:0

PostNapisane: 2013-09-21, 6:57 pm
przez Lars
12miejsce. Zagłębie Sosnowiec 9meczów 11punktów

"Jest drużyna, która nie przegrywa pięciu meczów, a mimo tego jest niedosyt. Wiele drużyn byłoby zadowolonych, a Zagłębie nie, bo ta drużyna zawsze musi wygrywać."

Panie trenerze od sześciu meczów... dziesięć drużyn spada... a niezadowolenie rośnie ... a Pan trener nie rozumie???

qrwa słabo jest...

Re: ZAGŁĘBIE - Rozwój Katowice, sobota 21.09.2013r.godz.18:0

PostNapisane: 2013-09-21, 7:11 pm
przez patyczak
umarla wlasnie nadzieja na lepsze jutro ,ile lat mozna wegetowac w tej 3 lidze ,ale zal jak mowi moja corka..ehh

Re: ZAGŁĘBIE - Rozwój Katowice, sobota 21.09.2013r.godz.18:0

PostNapisane: 2013-09-21, 8:01 pm
przez arek
Z przebiegu meczu remis był korzystny dla Rozwoju. Zagłębie dłużej utrzymywało się przy piłce, oddało więcej celnych strzałów i w ogóle wyglądało lepiej. Myślę że Jankowskiego należy pożegnać - czekamy już dwa lata żeby chłopak się "odblokował". Takich sytuacji jak miał dzisiaj nie można marnować. Nie można też mówić że nie ma partnerów, bo stojąc 6 m. przed bramką i mając leżącego bramkarza przed sobą jest się zdanym tylko na swoje umiejętności. Jak się w takim meczu nie strzela 3 bramek to się remisuje i traci 2 punkty. To nie jest wypadek przy pracy - 9 meczy, 8 bramek to żenada. Brawa należą się tylko za grę i zaangażowanie do samego końca.

Re: ZAGŁĘBIE - Rozwój Katowice, sobota 21.09.2013r.godz.18:0

PostNapisane: 2013-09-21, 8:10 pm
przez lesław1
jak możesz pisać o odblokowaniu skoro strzela bramki. to jest dobry napastnik na 2 ligę a w takiej gramy...... kim go chcesz zastapić bo jakoś nie widzę .........

Re: ZAGŁĘBIE - Rozwój Katowice, sobota 21.09.2013r.godz.18:0

PostNapisane: 2013-09-21, 8:39 pm
przez August
O szansach na awans oczywiście możemy przestać pisać. Na razie do ostatniego bezpiecznego miejsca mamy 2 pkt straty. Ale za tydzień mecz u lidera. Zrobi sie naprawdę nerwowo jesli ta strata powiekszy się do 4-5 pkt.

Re: ZAGŁĘBIE - Rozwój Katowice, sobota 21.09.2013r.godz.18:0

PostNapisane: 2013-09-21, 9:15 pm
przez bbartek
Smutek na Ludowym:
-puste trybuny,
-niefunkcjonujacy zegar+ niesprawne nagłośnienie( po raz kolejny),
-chaos na boisku,
-nieskuteczni napastnicy,
-"elektryczna " obrona.
Kogo to obchodzi ?Miasto? Rade nadzorczą? Chetnie bym usłyszał ich opinie.
Niestety widze kolejny regres w stosunku do rundy wiosennej. Wracaja zawodnicy do drużyny, a efektów brak.
Nie ma podstaw do optymizmu w przeciwieństwie do Trenera ale rozumiem, ze to optymizm z przymusu.
Piłkarze powoli zmierzaja w kierunku innych dyscyplin sportu w Sosnowcu ( siatkówka, koszykarze, hokeiści..).
Czy jest ktoś kto to zmieni?

Re: ZAGŁĘBIE - Rozwój Katowice, sobota 21.09.2013r.godz.18:0

PostNapisane: 2013-09-21, 9:21 pm
przez pyla
W porównaniu do meczu z Calisią było dużo lepiej, co do zmiany trenera byłbym ostrożny. Ale Ja nie o tym , niepokoi mnie organizacja meczu - naglośnienie na początku katastrofa , zegar do luftu , kible obraz nędzy i rozpaczy , wygląda to tak jakby wszyscy wszystko olewali. Jak tak będzie wyglądać troska o kibica to Ja dziękuje.

Re: ZAGŁĘBIE - Rozwój Katowice, sobota 21.09.2013r.godz.18:0

PostNapisane: 2013-09-22, 8:04 am
przez Adam1906
Po tym meczu nasuwa mi się jeden jedyny wniosek: we wtorek 1 października trzeba licznie stawić się na Ludowym, żeby dowiedzieć się od Prezesa "o co kaman" w naszym klubie. Nie wiem czy nie byłoby dobrze aby na tym spotkaniu z kibicami pojawił się również sosnowiecki Mourinho. Niech raczy wyjaśnić prosto w oczy taką a nie inną postawę piłkarzy.
Qrwica mnie łapie po takich meczach ale ja... nadal wierzę w mój ukochany klub. Głupie, prawda? :)

Re: ZAGŁĘBIE - Rozwój Katowice, sobota 21.09.2013r.godz.18:0

PostNapisane: 2013-09-22, 8:43 am
przez jls
Obserwując poczynania pilkarzy Zagłębia, odnioslem wrażenie,że piłkarze mają dośc pilki.
Świadczą o tym podania wysyłane byle gdzie bez przeglądu sytuacji i ustawienia kolegów na boisku.
Przyjmowanie piłki głową, w sytuacji gdy jest sam na połowie boiska i kierowanie jej pod nogi przeciwnika - Jarecki.
To tylko jeden rażacy przykład.
Może trener powinien lekko odpuscić reżim trenigowy, aby przywrócić zawodniką trochę świezości i tęsknoty za piłką.