Zagłębie Sosnowiec

Poniewaz widze szklanke do polowy pusta to mecz w Poznaniu bedzie dobrym sprawdzianem . Gramy bez dwoch czolowych graczy i oslabieni na bramce . Jesli wygramy ten ciezki wyjazdowy mecz to i ja uwierze w awans

Tomcjo napisał(a):Poniewaz widze szklanke do polowy pusta to mecz w Poznaniu bedzie dobrym sprawdzianem . Jesli wygramy ten ciezki wyjazdowy mecz to i ja uwierze w awans

Nadal twierdzę, że Warta to jeden z głównych kandydatów do awansu, więc nie stawiałbym tak daleko idących wniosków co do tego, że jak nie wygramy dzisiaj tego meczu - nie awansujemy

Tomcjo napisał(a):Gramy bez dwoch czolowych graczy i oslabieni na bramce .

Tutaj się z Tobą zgadzam. Jest to niestety duże osłabienie sosnowieckiego Zagłębia

Kuźwa ,czy tylko kibice widzą nieodpowiedzialne zachowanie Wieczorka ,te jego wieczne spacery
na linii pola karnego

Zgadzam się RUDI. Niestety Wieczorkowi chyba się wydaje że nadal gra w Zagłębiaku Dąbrowa Górnicza. Nie ta liga, nie ten poziom. Prędzej czy później musiał mu ktoś władować głupią bramkę za kołnierz

Ja nie powiedzialem ze nie awansujemy tylko ze wygrana spowoduje ze uwierze w awans . A w naszych bramkarzy nie wierze . Wieczorek to nie jest bramkarz ani na awans ani na II lige . Odejscie Kudly spowodowalo ze nie wierze w chec awansu . Stracilismy 30 procent wartosci druzyny

Istotnie nie sprowadzono odpowiedniego zastępcy w miejsce Kudły.

25 minuta i pierwszy celny strzał na bramkę piłkarza Zagłębia A tak to Warta non stop na nas siedzi Tyle się mówiło, że pierwsze 15 minut jest w takich meczach najważniejsze. A tu co? 9 minut gry i 0:2

Tomcjo napisał(a):Wieczorek to nie jest bramkarz ani na awans ani na II lige

Dokładnie ,pamiętam go z kilku "zastępstw" zapowiadał się dobrze ,ale zawsze miał/ma ciągotki na "spacerki" .Brak jakiegoś zespołu rezerw ,tam się powinien ogrywać .

29 minuta i bramka dla Warty (na szczęście) ze spalonego. Źle to wygląda...

no to niech gra Struski, zobaczymy co pokaże. Nie mozna zwalać wszystko na bramkarza ale fakt zawalił druga bramke. Za duzo kontuzji w zespole jest i odejscie perspektywicznych Kudły i Grunta, solidnego Pajaczkowskiego i Ryndaka a przyszedł Sadowski i małolaty z Legi; czyli za 4 zawodników (nie wspominając o Rozmusie) przychodzi 1 sredni i niewiadome z L i 2 z niższych lig + Struski, który grzał ławe wszedzie. Cienko to widze, pomimo niespodzianki w PP bedziemy miedzy 5-8 miejscem w lidze.

Jaka polityka kadrowa, takie efekty na boisku. Ale poczekajmy z oceną, to dopiero pierwszy mecz.

zag23 napisał(a):ale fakt zawalił druga bramke

Ale on już do tego prowokował w meczu z Elblągiem (za słaby zespół aby to wykorzystać ) a Warta była
chyba w szoku ,ale jak widać przeanalizowali mecz pucharowy i będą punktować ,przerzuty bramkarza i
atak naszą prawą obroną .

Szkoda Ci Pajączka "solidny"? może kiedyś .

Ten mecz to tez test z taktyki i umiejetnosci przechytrzenia lepszego rywala dla naszego trenera . Nie wszystko mozna wygrac walka . Czasem potrzeba sprytu i forteli lub przynajmniej gadany trenera Łazarka "Baryły"

Tomcjo napisał(a):Czasem potrzeba sprytu

Pokazał go naszemu bramkarzowi w 9 minucie Scherfchen