xenon napisał(a):"Następnie, po budowie drużyny, będzie można określić cel."- czyli dalej cel bez celu pannie Stanek
Ja bym to określił może jeszcze trochę inaczej. Niestety, wygląda na to, że cel jest: przez parę lat pograć na tym samym poziomie stosując odpowiednie sztuczki. W GKSie mieli jeszcze ostrzejszą sytuację, bo już wyeksploatowali tego zająca na patyku przed goniącymi psami (jak w zawodach angielskich) do maksimum. No i teraz wielki gwałt, bo już koniecznie trzeba coś było zrobić sytuacja bardzo nabrzmiała... No, to jak za dawnych lat komunizmu: "jak wiele trzeba zmienić, ba! wywrócić - by nic nie zmienić i wszystko stało po staremu". W Gieksie, to nawet manewr (polecenie służbowe?) z podaniem się do dymisji Prezesa było. W Zagłębiu aż tak struny jeszcze nie przeciągnięto, to przecież dopiero dwa lata w I lidze takie gadki "jak będziemy na miejscu czołowym, to zimą dokupimy i gramy o awans". Toteż - wystarczyło przebąknięcie A. Chęcińskiego, że może i Prezes polecieć - i wystarczyło, chwilę potem "zjechał" ponoć na twitterze kibica, który śmiał się zapytać, czy będą marnotrawione pieniądze publiczne nadal, zupełnie bezczelny, nie przedstawił dyplomu wyższej uczelni, stanu konta w banku i co on w ogóle osiągnął? Dzisiaj czy wczoraj niektórzy dziwili się, jak M. Jaroszewski kpił z kibiców piszących na forum, kim oni są - a przecież M. Jaroszewski dobrze wie, komu pokazać, że myśli tak samo i jego linię "na dołach stosuje".
Otóż, niestety, wygląda na to. Zdecydowano się już w tym roku pokazać kto winien pospólstwu (cóż, panowie piłkarze zrozumieją, to ostatnia rola do odegrania ich w tym klubie) - i teraz totalna wymiana. Wymówka na rok czy dwa? Oczywista - budowa zespołu zdolnego do awansu, jak dodać jakieś błędy, do których się przyznać, to i do 4 lat można dojechać. Potem - będzie walka o awans. Pardon, mamy naszą jeszcze wcześniejszą śpiewkę. "Zobaczymy, na jakim poziomie jesteśmy, jak będzie realne, to ustalimy cele, wśród których walka o awans". Tak więc, jeszcze może być następne parę lat, nim dojdzie się do punktu, który też nie musi być skończony sukcesem zaraz w pierwszym sezonie: "no, teraz, jak zbudowaliśmy, to już musi być walka o awans".