przez Blajpios 2019-11-10, 4:15 pm
Spróbuję i ja dodać swój wkład, bo widzę, że jakaś dyskusja merytoryczna się wywiązała. Omijam już personalne odniesienie się do konkretnego głosu, by nie wyszło na "zakrakiwanie" kogoś, kto akurat miał odwagę wypowiedzieć swoje zdanie odmienne od całego zestawu opinii krytycznych wobec... no, właśnie. Wobec - budowy nowego stadionu - czy raczej wobec sposobu budowy? Spróbuję jednak zarazem pisać w zgodności i z tym, co niedawno wzmiankowałem, gdy odezwały się głosy wg ich autorów "nie z głównego nurtu tego forum". Wskazywałem, że wielką szansą jest rozszerzenie "składu" osób wypowiadających się i niech merytoryczność wypowiedzi dopomoże do utrzymania tego rozszerzenia składu na dłużej. Dodatkowo, dziś chyba można też uznać zasługę tamtych wypowiedzi, które wprost pomogły wstrzymać samonakręcanie się spirali z jednej strony zrozumiałej, bo emocjonalnie zaangażowany kibic w złości po porażce najdziwniejsze idee może wyrazić, niemniej z drugiej strony żenujące, gdy po 3 meczach z D. Dudkiem jako trenerem, już niektórzy widzieli dowody, jak to trener jest katastrofalny i należy natychmiast go zmienić. Obecnie - oczywiście, że sytuacja jest inna po zwycięstwie - ale chyba nawet autorzy tamtych wpisów nie napisaliby, że wypowiedzi tutaj ich oponentów nadal są wg nich "słabo skrywaną złością, że było zwycięstwo" (czy coś podobnego). Tak więc spróbuję nawet będąc w dużej mierze człowiekiem piszącym "jak pozostali wg tej samej linii", to jednak nie naruszyć tego poziomu pozwalającego i ludziom innego zdania nie czuć się sterroryzowanymi.
Jednak, kiedy na przykład myślimy, że nowe Centrum Sportowo-Widowiskowe Zagłębia, to inwestycja dla całego regionu — nie dajmy się nabierać przy tym propagandzie rodem z PRL-u a i dzisiaj stosowanym przez różne "totalniackie" ugrupowania. Owszem, możemy mówić o przeznaczeniu Centrum dla "całego półmilionowego regionu", ale nie bujajmy w obłokach, że mówimy o inwestycji, która już obejmuje pół miliona ludzi, bo "kochamy Zagłębie" -tylko uczciwie zauważmy, że to Zagłębie, które już, to przyciąga przyciąga tysiąc kibiców. Zostawiając już na boku, jaki to był ten remont w centrum Miasta, czy przywrócił zmasakrowaną przez przebudowę lat 70-tych duszę Miasta, czy był efektywnie przeprowadzany itd, załóżmy że poszło tylko pozytywnie: ale to jest inwestycja, która faktycznie dotyka może nawet setek tysięcy ludzi. To przebudowa centrum Miasta, w którym faktycznie przynajmniej parę razy w roku, te 150 tysięcy mieszkańców regionu się pojawi. Nie 1,5 tysięcy, jak na stadionie. 150 tysięcy. To skala różnicy inwestycji.
I proszę zauważyć, że piszę to ja - a nie Kolega August, który co prawda podobnie jak ja, dostrzega konieczność takiej inwestycji dla rozwoju Klubu, bo i On i ja od dawna o tym piszemy. Niemniej - zapewne z racji ekonomicznych w dużej mierze, bo na nie sprawnie wskazuje, analizuje - był przeciwny nowej lokalizacji (może także i dla racji "ducha Staruszka Ludowego"). W każdym razie powyższe napisałem ja, który od samego początku jak tu jestem (albo blisko tego początku), pewnie z te przeszło 15 lat aktywnie gardłowałem, by uprzedzić dyskusję, że z racji regionu Zagłębia - trzeba koniecznie przenieść ten stadion bliżej Centrum Regionu, by to Zagłębiacy na stadion mieli najbliżej, nie Ślązacy (przy cały szacunku dla nich, bo wciąż podkreślam ten szacunek) - bo stadion ma być dla Ludu Zagłębia, więc bliżej centrum życia tego ludu powinien być, nie bliżej Ślązaków; nadto - nowy łatwiej tak skonstruować, by wielofunkcyjnie służył regionowi. Tak więc, na pewno nie ocenię negatywnie wybrania takiej lokalizacji. Przeciwnie - mogę się cieszyć, choćby o tyle, o ile wychodzi ona na przeciw moim postulatom.
Co innego jednak realizacja a co innego koncepcja. Co do aspektów ekonomicznych nie będę powtarzał szczegółowych analiz, zwłaszcza Kolegi Augusta, który dobrze to robi, bo zna się na tym lepiej ode mnie, po prostu dogłębnie, nie jako laik. Oczywiście, przy tym, analiza ekonomiczna, jako element całości, może w końcowym rozrachunku "wyglądać" różnie, bo zależy od kierunku naświetlenia, współgrania z innymi aspektami. Stąd - jest tu pole do dyskusji merytorycznej. Jednak - no, musi się liczyć z realiami, nie może być bujaniem w obłokach propagandy.
Idźmy wszakże dalej. "Inwestycja dla pół miliona mieszkańców". Dodawałem nawet więcej, powtarzałem, póki wierzyłem w szanse ocalenia Zagłębia jako realnego regionu zauważanego nie z grzeczności, litości czy ze strachu w rozmowie z Zagłębiakiem, tylko realnie liczącego się w Polsce. Pisałem - musi to być region około miliona mieszkańców, region zbudowany z miast, miasteczek, wsi, region z historią nie stuletnią, tylko w Państwie przeszło tysiącletnim, historia ta musi obejmować parę setek lat.
Czy taki region - jest promowany, budowany, choćby w porozumieniu z silniejszym obok Śląskiem, ale realnie występujący obok partner - a nie "alejka Zagłębiowska", taki folklor zostawiony w jedynym zwartym i sensownym tworze Śląska?
Czy to, że to "inwestycja DLA" - jest tak budowane, że te 149 tysięcy Mieszkańców Sosnowca jest przyciąganych, by być zainteresowanymi oprócz tego 1,5 tysiąca, co to już chodzi na ten dotychczasowy Stadion? Czy "po peerelowsku", bądź "po totalnoideologicznemu" - chce się dalej promować ideę wybudowania tych potężnych kompleksów zabudowań, by służyły temu 1,5 tysięcznemu "tłumowi", kontynuując nadal wmawianie, że to jest dla "całego regionu"?
Czy może - chociaż jest odwaga powiedzieć, że de facto jest to budowa dla ledwo tych 40 tysięcy (bo mamy pomysł na funkcjonowanie nie tylko pośród kibiców) - ale dzięki temu pomysłowi nie tylko dla kibiców, to ta propozycja dla 40 tysięcy jest możliwa, by być zrealizowaną z zadowoleniem tych pozostałych 100 tysięcy, że taki obiekt w Mieście jest (czyli łącznie ok.150 tysięcy)?
Powyższe zaś rzeczy - wydają się uczciwą koniecznością, jeżeli coś ma być realizowane z publicznych pieniędzy, tym bardziej, jeżeli bez współpracy różnych ogólnopolskich funduszy celowych, np. rządowych.
Myślę, że merytoryczna więc dyskusja - mniej więcej jakoś powyższe konteksty powinna uwzględniać (tak stricte ekonomiczne, jak stricte "kulturowe", jak i mieszane) - i pewnie jeszcze parę aspektów innych można by tu poruszyć. W tym więc celu, by kontynuować merytoryczną dyskusję a utrudnić zejście znowu do poziomu "my na was": mój wpis umieszczam. Pozdrawiam PT Wszystkich Dyskutantów.