Zagłębie Sosnowiec

Poprzedni mój post w innym temacie postawił przede mną pytanie:
kto gra o awans w tym sezonie?
jakiś klub deklaruje otwarcie "jedziemy po I ligę?"
Raków, Elana, Polkowice?
słaba ta liga :-/

Ależ ciekawe wyniki 7 kolejki. "Góra" poprzegrywała swoje mecze i to u siebie. Niekorzystnie dla Zagłębia.

Zagłębie nie dość, że jest słabe, to jeszcze nie jest w stanie strzelić gola bez Jankowskiego i Szatana.

Nie wiem czy Zagłębie jest tak słabe a Rypin czy Bytów tak mocne , śmiem w to wątpić. Góra czy dół tabeli nie ma znaczenia, praktycznie cala tabela to mniej więcej ten sam poziom, nie widze drużyny wybijającej się ponad przeciętnośc. Wystarczy 2,3 mecze wygrać i jest się w czubie a można 2,3 przegrać i mamy tył tabeli, smutne jest to że nam się przytrafiają same porażki i mamy miejsce na jakie zasługujemy. Nie byłem za zmianą trenera ale po takiej serii zaczynam wątpić czy Wyrobek jest w stanie cokolwiek z tych chłopaków wycisnąć , nie wiem jki trener by nie przyszedł gorzej już być nie może.Może potrzebna jest zmiana Jak widze znudzonom pobytem w Sosnowcu twarz Wyrobka to mam wrażenie że trzyma go tu tylko dodatkowa kasa jaką sobie dorabia do emerytury.

Obecna II liga zachodnia jest o wiele słabsza od tej, do której spadliśmy. Tyle, że my jesteśmy jeszcze słas niż wtedy.

I nie widać póki co nadziei na poprawę.

Czyżby Baczyński szykował następcę Jorgusia

Sztab szkoleniowy pierwszej drużyny Zagłębia Sosnowiec został rozszerzony o osobę Mirosława Kmiecia, byłego piłkarza Zagłębia Sosnowiec, który ostatnie 8 lat spędził w Beskidzie Andrychów.


Mirosław Kmieć urodził się w Chrzanowie w 1972 roku, w Sosnowcu grał w latach 1996-1999 z przerwą na epizod w Grunwaldzie Ruda Śląska. W 2004 roku trafił do Andrychowa, gdzie szybko został grającym trenerem tamtejszego Beskidu. W sezonie 2005/06 wywalczył awans do IV ligi z przewagą 20 punktów nad Górnikiem Brzeszcze (jako piłkarz), a w 2009 roku świętował promocję do III ligi (jako grający trener).

40-letni szkoleniowiec w Beskidzie pełnił również funkcję wiceprezesa i prezesa Klubu Stu, więc oprócz gry, pracy w roli szkoleniowca, zajmował się pozyskiwaniem sponsorów i organizacją klubu.

Z Andrychowem rozstał się na początku rundy wiosennej sezonu 2011-12.
http://zaglebie.eu/miroslaw-kmiec-dolac ... _2204.html

http://www.youtube.com/watch?v=GV3VFvsu5T8

- Poświęciłem Beskidowi osiem lat życia. Okłamywałem żonę i rodzinę, że jadę do firmy, podczas gdy jechałem pracować do klubu. Tymczasem cały czas słyszę, że ze mną nie można się dogadać. Jeśli ktoś mówi po chińsku, to faktycznie się ze mną nie dogada. Ja jednak świetnie dogaduję się z tymi, którzy mają w sercu dobro klubu. Każdą moją decyzję konsultowałem z Kaziem Walusem, Józkiem Walczakiem, a także z prezesami klubów, z Andrzejem Kondziołką z Przeboju, z Leszkiem Baczyńskim z Zagłębia Sosnowiec, czy z Damianem Bartylą z Polonii Bytom i oczywiście z piłkarzami, z którymi zawsze tworzyliśmy ten klub. Przez te lata walczyłem z piłkarzami i kibicami o dobro Beskidu i o dobro miasta. Walczyliśmy razem o Klub Stu, o pieniądze do budżetu klubu. Ściągnąłem do Andrychowa Odrę Wodzisław z obecnym selekcjonerem Franciszkiem Smudą, Legię Warszawa, Polonię Bytom, Ruch Chorzów, Zagłębie Sosnowiec, Szczakowiankę Jaworzno, Podbeskidzie Bielsko-Biała, zorganizowałem mecz Polska – Słowacja, spotkanie z władzami PZPN i MZPN, wylałem litry potu na boisku, rozegrałem ponad 600 meczów i wywalczyłem dwa awanse jako piłkarz i trener. Przyszedłem, gdy Beskid był w okręgówce, odchodzę jak jest w III lidze – podkreśla Mirosław Kmieć.
http://aksbeskid.pl/aktualnosci,1545-mi ... -z-klubem-

Dla tego klubu poświęcił nawet rodzinę i pracę. Jest twórcą największych sukcesów w historii Beskidu. Objął klub, gdy ten był w okręgówce, a zostawił w III lidze. Po 8 latach poświęcenia powiedział - dosyć. Co go tak wkurzyło?

Mirosław Kmieć to człowiek instytucja, którego w naszym powiecie znają chyba wszyscy. Do Andrychowa przybył osiem lat temu jako piłkarz, a wkrótce potem został grającym trenerem. Pod jego sterami tułający się w okręgówce klub wyraźnie odżył i rok po roku stawał się coraz silniejszy.

W 2006 roku Beskid awansował do IV ligi, a trzy lata później do III ligi, gdzie występuje do dzisiaj.

Spędzałem w Andrychowie od 8 do 10 godzin dziennie, kosztem własnej firmy, rodziny, bo zawsze najważniejsi byli dla mnie zawodnicy i ich problemy, które starałem się rozwiązywać – mówi Dziennikowi Polskiemu Mirosław Kmieć.

40 – letni Kmieć nie ograniczał się jednak w Beskidzie jedynie do roli trenera. Andrychowski klub był dla niego wszystkim. Zarządzał, pozyskiwał sponsorów, a na murawie jako piłkarz zostawiał hektolitry potu, dając z siebie wszystko.

Przecież to ja powołałem do życia Klub Stu, skupiając w nim wybitne postaci świata nauki, kultury i sportu. Wychodziłem z zawodnikami na ulicę, w klubowych strojach, pukając od sklepu do sklepu, by zebrać jakiś grosz dla klubu. Zorganizowałem miejskie rozgrywki amatorskie, które w pewien sposób też zasiliły klubową kasę. Na andrychowskim stadionie swoje mecze rozgrywały markowe polskie zespoły, jak Legia Warszawa, Ruch Chorzów, Polonia Bytom czy Podbeskidzie Bielsko-Biała. Dochody z nich trafiały do klubowej kasy – dodaje były sternik Beskidu.

W Andrychowie był bardzo ceniony, niestety jednak, chyba nie przez wszystkich. W poniedziałek (26.03) na posiedzeniu zarządu klubu, osiem dni po swoich 40- letnich urodzinach, Mirosław Kmieć zrezygnował ze wszystkich funkcji pełnionych w klubie.
http://wadowice24.pl/sport/pika-nona/43 ... niec-klubu

[/quote]

django napisał(a): Andrychowie był bardzo ceniony, niestety jednak, chyba nie przez wszystkich.

Powyższe sugeruje, że Kmieć był z kims w konflikcie. Generalnie - jesli wszystko co o nim napisano jest prawdą, to gość na niwie organizacyjno-szkoleniowej jest dość zaprawiony w bojach
i niewykluczone, że może okazać się być przydatnym. Można miec jedynie wątpliwości co do konieczności rozbudowania sztabu szkoleniowego, zamiast pożegnania sie np. ze Stankiem no i w tej sytuacji co do samych słów Baczyńskiego o oszczędnosciach.

Słuchajcie - a moze trener Stanek zajmie sie bramkarzami
a dwójka Kmiec - Jerzy Wyrobek poprowadzi pilkarzy, młodszy
trener mógłby sie nauczyc wielu spraw od Seniora trenera
Pozdrawiam
Tadeusz

Tadeusz Wisniewski napisał(a):Słuchajcie - a moze trener Stanek zajmie sie bramkarzami
a dwójka Kmiec - Jerzy Wyrobek poprowadzi pilkarzy, młodszy
trener mógłby sie nauczyc wielu spraw od Seniora trenera
Pozdrawiam
Tadeusz

Może lepiej nie.

Fragment wywiadu z Markiem Mandlą:
(...)
Zaskoczeniem, ale in minus, może być za to chyba postawa Zagłębia Sosnowiec?

- To zespół, który gra zupełnie poprawnie, no ale te wyniki... Być może nie wszyscy zawodnicy dojrzeli do osiągania najwyższych celów. Może jednak okaże się, że ten zespół limit nieszczęść już wyczerpał i będzie się pchał w górę. Z racji firmy - aczkolwiek dziś nikomu nic się już nie należy - i pod względem organizacyjnym, ten klub powinien być wyżej niż jest obecnie. W meczu z Rozwojem, wynik (1-3 - przyp. MT) odzwierciedla to, co się działo na boisku, ale z relacji prasowych wiem, że w niektórych spotkaniach zawodnicy z Sosnowca mają po prostu pecha. Kibicuję im, bo jak by nie było to też zespół z naszego regionu. Szkoda, żeby taka firma znajdowała się w takim miejscu. Powinni grać zdecydowanie wyżej. Wierzę, że fala nieszczęść się skończyła i będzie już tylko lepiej.

Głównym problemem Zagłębia jest niemożność wygrywania na własnym boisku. Pan ten problem zna z BKS-u. Skąd mogą się brać takie nietypowe kłopoty?

- Są niuanse taktyczne. Inaczej gra się u siebie, gdy przyjeżdża drużyna nie będąca faworytem. Do Bielska zespoły przyjeżdżały skoncentrowane głównie na obronie. Być może podobnie jest z Zagłębiem Sosnowiec. Drużyny przeciwne grają ostrożnie. Starają się na Stadionie Ludowym nie przegrać, wywieźć stamtąd punkt. Zagłębie ma ciśnienie, że powinno wygrywać, robić punkty, prowadzić grę, a to nie zawsze wychodzi. Nie każdy zespół ma do tego predyspozycje. Czasem na wyjazdach, grając podobnie jak rywale u nas, zdecydowanie łatwiej o punkty. Wyprowadza się kontry, a to przeciwnik musi grać bardziej otwartą piłkę. Stąd się bierze to, że mecze wyjazdowe dla drużyn nie dysponujących siłą uderzeniewą Barcelony są łatwiejsze. Może jest też problem z odpornością psychiczną? Może kibice wywierają za dużą presję i zawodnicy są usztywnieni. Nie pomaga też to, że zrobiła się seria porażek. Zawodnicy zaczynają mieć obsesję. Element psychologiczny może mieć ogromny wpływ.

http://www.sportslaski.pl/dla-zespolow- ... ,info.html

Do 20 czerwca PZPN ma podjąć decyzję dotyczącą reformy drugoligowych rozgrywek. Jeżeli projekt zmian wejdzie w życie, to w nadchodzącym sezonie szykuje się prawdziwa rewolucja.

Projekt zmian obejmuje przede wszystkim likwidację dwóch grup: wschodniej i zachodniej. W ich miejsce ma powstać jedna ogólnopolska II liga, w której będzie występowało osiemnaście zespołów. Oznacza to, że w nadchodzącym sezonie z grupy wschodniej i zachodniej o szczebel niżej spadnie po dziewięć zespołów. Nie zmieniają się za to zasady awansów: w I lidze znajdą się po dwa zespoły z każdej grupy.

Po rewolucyjnym sezonie 2013/14, kolejne sezony będą już spokojniejsze. Spadać mają trzy ostatnie zespoły, natomiast w I lidze znajdą się drużyny z miejsc 1-4. W II ligowych rozgrywkach będą też mogły występować zespoły rezerwy klubów grających w ekstraklasie, które wywalczą sobie awans na ten szczebel rozgrywek. Zgodnie z regulaminem nie będą one jednak mogły awansować na zaplecze ekstraklasy.

Osiem grup III ligi i tylko trzy zespoly awansuja do II . Cos ren projekt totalnie niedopracowany . Raczej nie przejdzie choc jedna grupa podniesie poziom . No i sezon przejsciowy to walka o zycie albo awans albo spadek . Bo zeby sie utrzymac trzeba walczyc na poziomie liderow ligi . A byly juz plotki o czterech grupach po 10 druzyn

Znalazlem lepsza informacje o reformie 2 i 3 ligi
Będzie reforma II ligi? Przyszły sezon trudniejszy! [akt.]

• Dodano: 11 czerwca 2013 | 10:003455 wyświetleń ~ 0 komentarzy

Kilka dni temu na temat propozycji reorganizacji rozgrywek II ligi obradował Zarząd PZPN. Zmiany mają wejść w życie już od przyszłego sezonu!
Rozmiar czcionki:A+A-
Proponowane zmiany reorganizacyjne:

I. W sezonie 2013/2014:
1. Po zakończeniu rozgrywek I ligi do II ligi spadną kluby, które zajmą miejsca 15-18.
2. Po zakończeniu rozgrywek II ligi do I ligi awansują kluby, które zajmą miejsca 1. i 2. w tabeli każdej grupy (zachodniej i wschodniej).
3. Po zakończeniu rozgrywek II ligi do właściwej terytorialnej grupy III ligi spadną kluby, które zajmą miejsca 9-18 w tabeli każdej grupy II ligi.
4. Po zakończeniu rozgrywek III ligi do II ligi awansują 2 kluby wyłonione w wyniku meczów barażowych spośród mistrzów poszczególnych grup III ligi.

II. W sezonie 2014/2015:
1. Rozgrywki II ligi prowadzone będą w jednej grupie składającej się z 18 klubów.
2. Po zakończeniu rozgrywek I ligi do II ligi spadną zespoły z miejsc 15-18.
3. Po zakończeniu rozgrywek II ligi do I ligi awansują kluby, które zajmją miejsca 1-4.
4. Po zakończeniu rozgrywek II ligi do właściwej terytorialnej grupy III ligi spadną kluby, które zajmą miejsca 15-18.
5. Po zakończeniu rozgrywek III ligi do II ligi awansują 4 kluby, wyłonione w wyniku meczów barażowych, spośród mistrzów poszczególnych grup III ligi.

Jednocześnie zaproponowana została też formuła reorganizacji rozgrywek III ligi. Tutaj zamiast dotychczasowych 8 grup zostałyby tylko 4.
Gr. I - kluby z ZPN: Łódzki, Mazowiecki, Podlaski, Warmińsko-Mazurski
Gr. II - kluby z ZPN: Lubelski, Małopolski, Podkarpacki, Świętokrzyski
Gr. III -kluby z ZPN: Kujawsko-Pomorski, Wielkopolski, Pomorski, Zachodniopomorski
Gr. IV - kluby z ZPN: Dolnośląski, Lubuski, Opolski, Śląski

W przypadku dokonania reorganizacji rozgrywek po sezonie 2014/2015 do II ligi awansowaliby mistrzowie każdej z 4 grup III ligi.

Okręgowe Związki Piłki Nożnej mają czas na przedstawienie swoich opinii na temat proponowanych zmian do 14 czerwca. Ostateczną decyzję 20 czerwca ma podjąć Zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Ponadto Polski Związek Piłki Nożnej przyjął uchwałę na mocy której, zespoły rezerw klubów Ekstraklasy mogą występować w tej samej klasie rozgrywkowej, w której grały przed powołaniem Młodej Ekstraklasy. I tak, jeśli klub miał drużynę rezerw w III lidze, to maksymalnie może ona występować w rozgrywkach III ligi. Decyzję w przedmiocie przyjęcia drużyny do udziału w odpowiedniej klasie rozgrywkowej, podejmuje organ prowadzący rozgrywki, czyli właściwy wojewódzki Związek Piłki Nożnej.

Jednocześnie Zarząd PZPN podjął decyzję, która umożliwia posiadanie przez kluby Ekstraklasy zespołów rezerw maksymalnie na poziomie II ligi. Niemniej jednak, aby uzyskać prawo gry w II lidze, zespół rezerw musi wywalczyć awans na podstawie wyników sportowych wywalczonych w rozgrywkach III ligi.

Rezerwy zespołów ekstraklasy brały udział w rozgrywkach do 2007 roku. Wtedy je zlikwidowano i powołano do życia Młodą Ekstraklasę, która od nowego sezonu przechodzi do historii.

Tym samym PZPN zdementował informacje portalu sport.pl, jakoby rezerwy Korony Kielce miały zostać dokoptowane od nowego sezonu do grupy wschodniej II ligi.

SportoweFakty.pl/PZPN