pawelpkibicpogoń napisał(a):Blajpios napisał(a): Czy będzie ktoś, kto będzie umiał w całej tej akcji zapanować nad tym, by była zachowana podstawowa uczciwość - przyjaźni z Legią i poszanowania a nie pogardy wobec tych, którzy do tego domu zostali zaproszeni?
A czy "zaproszeni do tego domu" będą umieli zapanować nad .... wobec zapraszającego i jego przyjaciela

Owszem, ważkie pytanie. Ale w choćby staropolskiej tradycji - to Gospodarz jest tym, który odpowiedzialny jest za nadawanie tonu. Czyli, ma wytworzyć atmosferę pomocną, "wymuszającą" panowanie nad emocjami, tworzyć klimat - a nie prowokować czy też "zakładać z góry", że będzie inaczej. Nie ma być też nawet choćby tylko biernym - zobaczymy co wyjdzie - a cóż dopiero "jeszcze gorzej". To od gospodarza się zaczyna - i oczekuje godnej, szlachetnej postawy. Owszem. Ten Gospodarz - to i władze klubu, może nawet miasta. Ale to też cała ta masa zwykłych ludzi, kibiców. Czy poczują się godnymi ludźmi, by nie zdradzać przyjaciół - ale też nie iść z nienawiścią do swego gościa? Ten mecz - podobnie jak i derby Krakowa - to niepowtarzalna szansa, marketingowa, propagandowa: do pokazania poziomu, do zagrania z klasą ze strony Sosnowca, Klubu, Zagłębia Wielkiego Regionu - jak i Kibiców. Na pewno byłoby łatwiej, gdyby ci "mieniący się wielkimi i większymi od krakowskich" Kibice Zagłębia mieli już Stowarzyszenie, które działają wśród kibiców chyba już większości ekstraklasowych drużyn. Jaką klasę pokaże Zagłębie i jego społeczeństwo - w osobach Kibiców choćby? Powtarzam, oczywiście, że należy wymagać i od przyjezdnych. Ale - więcej jeszcze od Gospodarza, jeżeli jest dojrzałym człowiekiem a nie chłystkiem. Dużo trudniej to zrobić ze "zbiorowym Gospodarzem", nawet jeżeli ma swój Klub - a co dopiero gdy go nie ma. Niemniej - to jest tak bardzo ważna sprawa dla tego środowiska, że warto się pokusić. Nawet, jeżeli np. niektóre wypowiedzi Krakusów (zwłaszcza chyba z Cracovii) pozostawiają coś do życzenia. Zresztą - czy nie pozostawiają czegoś do życzenia z powodu właśnie braku gospodarskiego wyjścia im na przeciw ze strony sosnowieckiego Klubu, służb marketingowych tego klubu? (nie wiem, nie mam podstaw, by wydawać sąd w tej sprawie, otwieram tylko kwestie, by je zauważyć). Jeżeli zagłębiowskie środowiska "błysną klasą", zachowają się jak Gospodarz, zrobią coś, co zauważone będzie choćby przez żurnalistów: jak okazać przyjaźń i wierność i jak być Gospodarzem: to będzie to propagandowo bardzo mocne i ważne, zyskujące punkty dla Zagłębia, które liczyć się będą poczwórnie. Czy mają tego świadomość włodarze Klubu? Czy to do nich dociera? Czy podejmują działania w tym kierunku?
Ale tak samo - czy dorośnie do tego środowisko? Jak się rodził tzw Gest Garinchy? (który zresztą powinien być podawany z nazwiskiem tego drugiego, ale mnie samemu wypadło w tej chwili z pamięci, jak się nazywał ten zawodnik Fluminense, który "dopełnił gestu", odkopując na aut piłkę po wznowieniu). Otóż - właśnie z porywającej postawy Garinchy, a także drugiego zawodnika zrodził się ten gest, który zrobił karierę na boiskach całego świata i nawet - jak to jest losem wielu wspaniałych cnót - stał się przedmiotem potem hipokryzji, udawań i nadużyć w obecnym wykonaniu. Niemniej, przez te 50 lat (w 2010 roku rocznica) - był symbolem tego, co potrafi być piękne w futbolu. Tak się rodziła meksykańska fala, tak się rodził choćby hit na siatkarskich meczach "Pieśni o Małym Rycerzu" w trudnych chwilach walki. I tu pytanie więc stawia historia do Zagłębia - czy będzie chciało skorzystać z okazji i być Wielkie? Czy wybierze poziom smyków i pachołków? Czy ot, taką zwykłą przeciętniackość?