django napisał(a):Temat o meczach Wisły zamknięty, ale chciałbym jeszcze napisać jedną ważną rzecz. Ogólnie rzecz biorąc to Wisła robiła na Stawikach co chciała. W Siedlisku pełno karków w koszulkach Wisły i Lechii. Policja obstawiała wszystkie mosty i drogi wyjazdowe, ale na terenie samych Stawików ich obecność była symboliczna. W efekcie trochę osób z Sosnowca, które wybrały się tam na spacer straciło to z czym przyszli. Nie wiem po jaki c*** policja robiła kordon na placu przed Ludowym, skoro kto chciał i tak mógł sobie wyjść poza niego. Proponuję komisarzowi Andrzejewskiemu (a wiem, że jego ludzie na forum zaglądają), żeby przy okazji następnego meczu trzymać bydło zamknięte na stadionie, a nie pozwalać im popijać piwo nad wodą i przy okazji kroić sosnowiczan.
Z góry przepraszam Użytkowników Forum, bo wiem, że robiąc te wtręty - ryzykujemy, że sprowokujemy wysyp następnych przepychanek i będzie znów wysyp tego, co słusznie zamknięto wraz z tematem "Mecze Wisły na Ludowym" (jakkolwiek ufam, że kiedyś będzie na tyle jasna atmosfera, że będzie można wrócić do dyskusji). W każdym razie, bynajmniej o to mi nie chodzi. Toteż - z góry "się odcinam", gdyby ktoś chciał to tak potraktować i zapowiadam, że w tematykę "klinczu z Wisłą dla podburzania" nie będę wchodzić. Natomiast o czym innym tu piszę. Jeżeli takie wieści są sprawdzone, że dochodziło do wydarzeń, którymi powinna z obowiązku zajmować się policja, czyli wykroczeń albo nie daj Bóg przestępstw: to mnie marzyłoby się właśnie, że byłaby taka instytucja, forma zespolenia kibicowskiego, po prostu Stowarzyszenia, które zwróciłoby się z oficjalnym protestem i zapytaniem do Stowarzyszenia Wisły, jak sobie wyobrażają możliwość takiego funkcjonowania ich kibiców. Czy okrzyki żegnające Śląsk - były prowokacją czy rzeczywiście niewiedzą; jeżeli to ostatnie, to szacunek dla życzliwych gospodarzy użyczających stadionu nakazywałby nauczenie się. Natomiast wybryki chuligańskie na przechodniach - są w ogóle nie do zrozumienia".
Oczywiście - po pierwsze, tym mocniejszy jest wydźwięk takiego protestu, im bardziej, czy dłużej - nie mają i kibice Zagłębia na sumieniu takich zagrań; przynajmniej w ostatnich paru latach, bo wcześniej, to przecież na pewno mieli. W każdym razie, przyganianie przez chuliganów chuliganom chuligaństwa - niewiele daje. Co prawda, Wiślacy mogą też mówić - wszędzie zdarzają się różni, niemniej skoro biorą na siebie zadanie organizacji wyjazdów, to są odpowiedzialni.
No, ale druga rzecz może i trudniejsza. Im mocniejsze Stowarzynszeie byłoby Zagłębiowskich Kibiców - tym większe szanse, że ktoś się takim oficjalnym wystąpieniem przejmie. A przejęcie się kogoś - to czysty zysk, choćby jeżeli np. trochę ludzi w Krakowie następnych uświadomi sobie, czym jest Zagłębie... A tym mocniejsze Stowarzyszenie, im więcej będzie miało w sobie reprezentatywności. Np. frakcja "zawłaszczająca sobie" pojęcie "kibic Zagłębia" i ograniczająca je tylko do najskrajniejszych, traktujących Zagłębie jak najwyższy obowiązek moralny, wierność małżeńska czy religia itp - nie powinno być jedyną siłą takiego stowarzyszenia, bo ono wtedy będzie z góry skazane na niszowość. To powinna być jedna ze znaczących frakcji, jedno ze skrzydeł, ale takie Stowarzyszenie powinno stanowić reprezentację rozmaitych ugrupowań, stylów kibicowania.