O, ooo, o! Ni stąd ni zowód Sport (specyficznie odnoszący się do Zagłębia i specyficznie do byłych kolegów" - odkurzył... Jana Urbana. Hm. A to ciekawe W każdym razie - w całym wywiadzie J Urban mówi ogólnie o Ekstraklasie, polskiej piłce, więc wklejam tylko odsyłacz. Natomiast w ostatnim pytaniu, hm, Krzysztof Polaczkiewicz chyba znany - wprost zagaduje o Zagłębie i ten fragment wraz z odpowiedzią kończącą wywiad wklejam.
Jan Urban w wywiadzie dla Sportu odpowiadając na pytania K. Polaczkiewicza napisał(a):(...)Wróćmy na ligowe podwórko. W bliskim panu Zagłębiu Sosnowiec nadchodzi zmiana warty na prezesowskim fotelu. Z funkcji ustępuje Marcin Jaroszewski. Kibice domagają się także zmian na dyrektorskich stołkach, często wymieniając pana jako osobę, która mogłaby zostać właśnie dyrektorem sportowym klubu. Takie rozwiązanie wchodzi w grę?
Jan URBAN: – Życie nauczyło mnie, że niczego nie można wykluczyć. Taki pomysł był już poruszany kilkanaście lat temu, kiedy zaczynałem pracę w Legii. Były rozmowy o funkcji dyrektora sportowego. Ostatecznie zająłem się trenerką i od lat jestem w zawodzie. Wiadomo jednak, że specyfika pracy jest inna. Los trenera jest bardzo niepewny. Powiem tak: dziękuję kibicom w Sosnowcu za miłe słowa. A kaka będzie moja zawodowa przyszłość, czas pokaże.
Cóż,. zostawiam kwestię rozmaitych kontekstów, tego jak już od miesięcy są kibice rozgrywani przez "speców od reklamy, czy tam innej działalności medialnej". Przecież najpierw, gdy wrzało w kibicowskim świadku podczas I rundy zeszłego sezonu, o ile dobrze pamiętam informacje tu podawane przez ludzi dobrze poinformowanych, było hasło, że Prezes zostanie zmieniony? poda się do dymisji, owszem, ale dopiero "potem, później" Następnie za czas jakiś - że jeżeli spadnie Zagłębie, to poda się do dymisji, ale nie zostanie przyjęta. W każdym razie, pewnie okazywało się, że jakieś nadzwyczajne okoliczności zaszły czy się zmieniły - wszystko gładko poszło. Teraz - po informacji M. Jaroszewskiego, już nie rozwijam jego tematu - pojawiła się wiadomość o dwóch kandydatach... tylko o jednym było w kółko w prasie i gdzie indziej. Cisza o drugim. Może tu faktycznie z B. Leśnodorskim są powiązania, z ludźmi, z którymi pracował? Jak więc traktować tę historię z tym wywiadem? Zostawmy to, ukazał się i tyle.
Dodam jedynie, że - abym się cieszył, iż coś dzieje się z perspektywy wreszcie przyciągania do Klubu największych sław własnych i ludzi, którzy mają horyzonty trochę szersze niż polskie ligi niższe: to jeszcze trzeba byłoby móc mieć pewność co do reszty, czyli, że Centrum Zarządzające ma wizję strategiczną faktycznego rozwoju, koncepcję taktyczną realizacji, rzetelność właścicielską, w którą taki doświadczony eks-Zagłębiak będzie mógł się wpisać nie jako "przywołany by pokazywać ludziom", tylko realnie działający. Braku doświadczenia w zarządzaniu klubem wtedy też może nie obawiałbym się bardzo, bo założyliśmy sensowność całego Centrum Zarządzającego, czyli odpowiednio byłyby ułożone elementy tak, by to, co jest bogactwem takiego tuza miejscowego mogłoby być użyte, zaś pracę odpowiednio wykonawczą mógłby też zastępca. Cóż, chyba fantazje mnie naszły - ale tak na wszelki wypadek, by wyrazić co jest warunkiem, by mówić o faktycznym przełomie. Nie wystarczy bowiem jeden elemencik, że np ktoś z dużą zagłębiowską przeszłością zostanie wstawiony, tylko konieczne jest spełnienie całego zestawu elementów, które są przedstawiane przecież od lat.
No, ale chciałem zwrócić uwagę na miły element. Cokolwiek mówić o J. Urbanie, trochę ostatnio dostawało się do prasy opinii, że odcina się od Zagłębia bardzo zdecydowanie i nie było jasne, że nie chodzi o historię, kibiców, całokształt. Dlatego - dobrze przyjąłem te słowa skierowane do kibiców Zagłębia i potwierdzające, że jakieś tam miejsce w jego sercu ten Klub - jak i region zajmują (chyba wciąż ma dom w Jaworznie).