Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52
RUDI napisał(a):Tak trochę w innym temacie -
"Będzie zmiana nazwy województwa śląskiego na śląsko-małopolskie Petycja trafi do MSWiA .
Województwo śląskie ma zmienić nazwę na śląsko-małopolskie. Dzisiaj przedstawiciele kilkunastu stowarzyszeń złożyli w Urzędzie Wojewódzkim i Urzędzie Marszałkowskim w Katowicach petycję w sprawie zmiany nazwy województwa śląskiego na śląsko-małopolskie oraz zmiany jego heraldyki"
https://dziennikzachodni.pl/bedzie-zmia ... r/13903862
Blajpios 16 czerwca 2009 r. napisał(a):(...)
1. Choć jest to odpowiedź - jak wspomniałem - dopowiadająca się do dyskusji z Kolegami z innych wątków, jednak pierwszy punkt wpisu bardziej ogólnie zarysuję. Moim zdaniem - co już od lat, od dyskusji nad reformą administracyjną zaznaczam, Zagłębie stoi na pewnym rozdrożu. Rozdroże oznacza wybór w dwóch perspektywach, płaszczyznach. Po pierwsze - rozwój regionu w pełni żywotnego w skali Polski, czy jedynie bardziej "historyczno-folklorystycznie" postrzegając Zagłębie. Po drugie, istotne: Zagłębie się da zgórnośląszczyć głupio, mądrze wejdzie w rzeczywistość postrzegania jako Śląsk - czy też ocali swoją odrębność, samodzielność czy tożsamość regionalną w mądry sposób, to znaczy rzecz jasna odnajdując się mądrze i wobec Śląska, który postrzegany jest jako odmienny "od początku", od korzeni przez Zagłębiaków i Ślązaków - i wobec Małopolski, która stanowi "źródło" Zagłębia, choć zaborcy przedefiniowali ten związek odcinając od korzeni i jakkolwiek miałoby Zagłębie, gdyby chciało być sobą, odrzucić te narzucone zniekształcenia, to oczywiście, że nie może tego uczynić całkowicie, historyczne zaszłości ziemi pogranicza, na pewno jakoś pozostają jako wyznacznik.
(...)
Lepiej jednak wysilić mózgownice i zrobić wysiłek wniknięcia w głębie procesów historycznych, bo jak pisałem, nie da się ocalić regionu realnie funkcjonującego, tylko najwyżej jako "folklor i historyczna odrębność", gdy w Polsce tysiącletniej, budującej regiony od tysiąca lat i trzydziestomilionowej chciałoby się zamknąć w jednym wątku historii, dwustu lat kopalnictwa kamiennego w czterech miastach i na poziomie 250 tysięcy góra. Przecież bowiem, tak rozumiane wąsko i ściśle Zagłębie, to nie pociągnie za sobą nawet tych niespełna 500 tysięcy mieszkańców, co przypadają na Czwórmieście. Naprawdę wierzycie, że wszyscy mieszkańcy żyjący w tych miastach identyfikują się z Zagłębiem może nawet nie za wszelką cenę, ale zdecydowanie przeciwstawiając się zgórnośląszczeniu, gdy tylu przybyło z różnych stron i przecież to, co można przeciwstawić zgórnośląszczeniu, to wygląda mizernie, skoro miałoby oznaczać rzecz raczej nie dla przyjęcia dla Polski, że będzie "honorować" region, który ogranicza się do części mieszkańców 4 miast.
(...)
Realizm - to także nie marzenie, że "wystarczy to Zagłębie samo w sobie" - tylko zauważenie, że nawet realny region, czyli mający wielosetletnią historię, cywilizację i miast i wsi, nie jeden tylko odłam społeczny "górniczo-hutniczej przeszłości", mający milion ludzi, którym nie przeszkadza zagłębiowska identyfikacja - przecież nie ma żadnych szans na bycie województwem. Czyli - trzeba też szersze odniesienia, proszę Kol. LucasUSA, zauważać. Nie chodzi zaraz o przenoszenie do woj. małopolskiego. Z pomocą Podbeskidzia, Ziemi Częstochowskiej, nawet Śląska Cieszyńskiego, który też nie chce dać się zgórnośląszczyć - a piszę o tym, proszę Kol. José znów od paru lat: łatwiej to przeprowadzić - da się osiągnąć zyskowne dla Zagłębia nazwanie obecnego województwa katowickiego śląsko-małopolskim. Pozostając w tym województwie, jeżeli chce się myśleć o zachowaniu swej odrębnej tożsamości, posiadanie "w zapleczu" odniesienia choćby historycznego do większej krainy, wzmaga czy osłabia pozycję Zagłębia wobec wielomilionowej rzeczywistości Górnoślązaków. Jak by tak "przypadkiem wzmagało" - to czy przez to będzie trudniej pokazywać, że Zagłębie to nie dziwactwo upartych mieszkańców 4 miast, tylko realność historycznie zakorzeniona?
(...) To z Małopolski przyszedł i badał region Kantor-Mirski i jeszcze przed wojną ruszano po raz kolejny przeciw zaborcom ku dookreśleniu Zagłębia Wielkiego, czyli łącznie z Olkuszem. A w XIX wieku powiat olkuski, do którego wówczas "ścisłe Zagłębie" należało jako część - balansował między Krakowem a Kielcami, Radomiem.
3. Idea Zagłębia Wielkiego oczywiście nie jest łatwa. Nie jest łatwa, bo trzeba pokonać mechanizmy zaszczepione w PRLu, ciasnotę czy przyzwyczajenia skojarzeń no i nie uda się, gdy z pogardą dalej "małe Zagłębie" będzie patrzeć czy to na Jaworzno, czy na Olkusz, czy nawet z lekceważeniem wagi ich przynależności do Zagłębia - na Zawiercie. Wymaga porozumienia wszystkich, zrozumienia, że każde z tych Zagłębi z osobna, to ma duże szanse "rozmyć się", tworząc zaś wspólnie większą całość, ma szanse na bycie regionem zauważanym i uznawanym w Polce jako region realny. Praca na pewno jest trudna - bo tymczasem nawet "małe", czy "ścisłe" Zagłębie ma trudności z własną tożsamością. Parę lat temu, co parę miesięcy zabierałem głos w dyskusji "tożsamość Zagłębiaka", gdzie apelowałem nie tylko jak o pozytywne jej nakreślanie - ale już dałem spokój.
(...)
xenon napisał(a):inna sprawa to też jesteśmy nie sprawiedliwi bo przy sukcesach byliśmy z prezesem, a przy potknieciach zostawiamy winę w jego gabinecie.Mam nadzieję na powtórkę koncowki sezonu z poprzedniego roku
Tomcjo napisał(a):Obawiam się tylko ze bez niego zagramy jeszcze słabiej bo on rozbijał rywali
Użytkownicy przeglądający ten dział: zbych