pete_zs napisał(a):Miał komandos Dudek nachlać się i prać wszystkich po mordzie. Okazało się, że jest abstynentem, a tylko spali w Gdańsku po meczu, dla mnie to żadna afera, lepiej jak zespół spędza ze sobą czas, niż 2-3 godziny na trening i do widzenia.
Acha. Okazało się, że to żadna afera, bo tak powiedział Prezes. Stary, przestań łykać jak pelikan wszystko co mówi prezes. Jeżeli dobrze pamiętasz, to jego wypowiedź po wypłynięciu sprawy imprezy w Gdańsku brzmiała tak:
piłkarze jeszcze przed meczem poprosili mnie, czy mogą po spotkaniu z Lechią przenocować w Gdańsku, bo chcą przedyskutować przyczyny swojej słabej gry
Czyli prezes myśli, że ma przed sobą idiotów "którzy nie znają się na kibicowaniu" więc łykną wszystko, co on powie. Bo ja rozumiem, że byli pewni iż znowu przegrają w kompromitującym stylu mecz, więc "chcieli o tym podyskutować". A co gdyby wygrali? Też by nocowali? Swoją drogą plus minus 30 osób w hotelu, gdzie najtańszy pokój to kwota 350 zeta od osoby, a przecież trzeba coś zjeść i wypić. Aaaaa, zapomniałem, oni nie piją. Ps. W tym czasie, kiedy nasi piłkarze zechcieli tam dyskutować, w hotelu odbywał się Octoberfest. Ale przecież oni tylko spali po wpierdolu z Lechią za łączną kwotę 10.500 zł. i nic nie pili, bo to sportowcy...
django napisał(a):Poza tym czytam, że ci co mają czelność powątpiewać w jedynie słuszną wersję są nie tylko kundlami, ale też... puchaczami. Ma jebany fantazję do tych epitetów
Nie wiedziałem, że jako "nieznający się na kibicowaniu" człowiek ze stażem 40 lat kibicowania Zagłębiu Sosnowiec jestem dla prezesa kundlem...
Brawo Ty.... chamie pierdolony.