PrzeglÄ…d prasy

[xenon]

Powinien to zgłośic do komisji Europejskiej

[django]

https://twitter.com/checinskiprez/status/1071434958877745153?s=12&fbclid=IwAR3nR5Q6vIxbrq1DXcFsK4KR6f9BqLuw7cdSuRggriUoVNXFMK4pd36Igu4

Gorzkie żale El Presidente

Uuu, chyba weekend wszedł za mocno

[August]

Przez chwilę chcieliśmy uderzyć w tony humorystyczne. Wiecie… Że gość chyba pomylił dyscypliny, że powinien swoje umiejętności prezentować w oktagonie, a nie na piłkarskim boisku, że takiego kopnięcia nie powstydziłby się nawet Jean-Claude Van Damme w The Quest. Przemyśleliśmy jednak sprawę i – wybaczcie – no, k***a, nie. To, co zrobił Alexander Christovao w meczu z Pogonią Szczecin, nie jest w żaden sposób zabawne. To raczej po prostu skurwysyństwo.

Chodzi oczywiście o sytuację, w której piłkarz (?) Zagłębia Sosnowiec nadepnął Sebastiana Walukiewicza. Jeśli nie widzieliście, to rzućcie na to okiem.

Niby to była męska walka o piłkę, niby mógł być to tylko wypadek przy pracy… Z drugiej strony w trakcie każdej ligowej kolejki widzimy setki, jeśli nie tysiące, podobnych sytuacji, ale żadna nie kończy się bardzo nieudanym wyskokiem i próbą sprawdzenia wytrzymałości klatki piersiowej przeciwnika. Taka nieudolność nawet pasowałaby nam akurat do tego piłkarza, ale im dłużej przyglądamy się tej sytuacji, tym mniej mamy złudzeń, że był to przypadek.

Najpierw Christovao obejrzał żółtą kartę, a po weryfikacji decyzja została zmieniona – zasłużony zjazd do bazy. Uważamy jednak, że na tym nie powinno się skończyć. Jeśli zwrócilibyśmy uwagę na przykład na zagrożenie zdrowia, to ta sytuacja jest o wiele bardziej niebezpieczna niż kopnięcie Novikovasa przez Peszkę. Mamy nadzieję, że Angolczyka na polskich boiskach nie obejrzymy bardzo długo.

A szczerze mówiąc, to wolelibyśmy nie zobaczyć go już nigdy. Christovao świetnie uosabia prawie wszystko, czego nienawidzimy w czymś, co niektórzy szumnie nazywają polityką transferową polskich klubów. Zagłębie ściągnęło wyjątkowego kasztana, gościa wykonanego – tak na oko – w 80% z drewna, od którego kilka razy odbiła się piłka, na polskich boiskach facet kopał się po czole w 14 z 15 meczów. Nie potrafił zaznaczyć swojej obecności na boisku w sposób piłkarski, to zrobił to przez próbę zrobienia krzywdy przeciwnikowi. Brak słów.

Ludzie odpowiedzialni za ten transfer mogliby odpowiadać za działanie na szkodę klubu.
http://weszlo.com/2018/12/08/najbardzie ... n-swiecie/

[Adam1906]

Uuu, chyba weekend wszedł za mocno

Jak u Kukiza

[django]

Uuu, chyba weekend wszedł za mocno

Jak u Kukiza

Zbyszek, czy tam Zbigniew ma już pozamiatane u króla Sosnowca.

[August]

W następnych wyborach Prezesa PZPN wystawi się Stanka i będzie git

[django]

Swoją drogą nie wiem czy nasz władca nie pożałuje rano tego tweeta, bo zebrał pod nim sporo trzeźwych komentarzy, które pójdą w świat.

A widzę też, że Zbyszek poprosił o doprecyzowanie tego tweeta. Dajesz Arek, jedziesz z nim!

[Blajpios]

Kiedy zobaczyłem ten wpis Prezydenta Sosnowca... Cóż, wydawało mi się, że ponieważ mam jakieś wyobrażenie o osobie na podstawie dotychczasowych autoprezentacji, to nie wyprodukuje nic, co by mnie zaskoczyło, bo zakres absurdów, których na podstawie osiągnięć dotychczasowych może być spodziewany — nie ma szans bycia przekroczonym. No, tak. Zobaczyłem wpis dzisiejszy - i jednak okazuje się, że niedoszacowałem.
Boli, bardzo boli - że tylko tym wszystkim, którzy mieli wyobrażenie Sosnowca na poziomie wioski z głębi XIX-wiecznej Rosji, oficjalna "persona sosnowiecka" dostarcza tylko koronnego dowodu potwierdzającego opinię...
Gdyby to chociaż był wpis ograiczony do poziomu, na którym można by toczyć dyskusję... Wskazanie kilku problematycznych karnych, jak choćby wymurszony przez P. Brożka, gdyby choćby ten spalony był wymieniony i do tych konkretnych dyskusyjnych wydarzeń dodane pytanie, czy to jednak nie za dużo pomyłek.
Tymczasem w tej formie, co A. Chęciński napisał... dla wielu (90?) procent użytkowników twittera to pewnie koronny argument, już nie o klubie. O Mieście.
Cóż, nawet chyba gdyby nie było to prawdą - to największe szanse nie obrony, ale zminimalizowania skutków negatywnych, to byłoby pójść w ślady tłumaczeń P. Kukiza. Jakkolwiek niewiele to zminimalizuje - to chyba jedyna możliwa opcja jakiegoś realnego wytłumaczenia tego kosmicznego wydarzenia, twittu prezydenckiego.

[achter]

Jakkolwiek niewiele to zminimalizuje - to chyba jedyna możliwa opcja jakiegoś realnego wytłumaczenia tego kosmicznego wydarzenia, twittu prezydenckiego.

Pewnie ma asa w rękawie,którego w zaistniałej sytuacji Pan Prezydent nie zawaha się użyć, czekam z niecierpliwością

[Blajpios]

Jakkolwiek niewiele to zminimalizuje - to chyba jedyna możliwa opcja jakiegoś realnego wytłumaczenia tego kosmicznego wydarzenia, twittu prezydenckiego.

Pewnie ma asa w rękawie,którego w zaistniałej sytuacji Pan Prezydent nie zawaha się użyć, czekam z niecierpliwością

No, fakt. Jeżeli ma np. nagranie komunikacji VARu z sędzią, gdzie padają słowa w stylu "no, faktycznie spalony, ale wiecie przecież, jest zapis na Zagłębie, trzeba uwalić" - to byłby as przygważdżający. Ewentualnie inny jakiś jeszcze dowód ale wykazujący bezsprzecznie dokonanie krzywdy na Zagłębiu świadomie a może nawet i z premedytacją. W takim wypadku - wycofuję moje określenia o żenującej sytuacji, przepraszam za przedwczesną ocenę, pośpieszność w sądach i błąd w konsekwencji. Powtarzam - ewidentna sytuacja a nie ewidentna tylko dla niektórych, jak to jest w wypadku osądzeń przeciwników politycznych w poszczególnych partiach. Bo to, że dla "harcowników" w PiS na każdym kroku znajdzie się ewidentny dowód zdrady stanu prominentów PO a dla "harcowników" PO na każdym kroku znajdzie się dowód zdrady stanu u PiSowców polegającej na kompletnym rujnowaniu Państwa, sprawiedliwości — to są jednak rzeczy innego rodzaju, tu nie wysarczające. Tu - tylko ewidentny dowód przekrętu skierowanego przeciw Zagłębiu ewentualnie może tłumaczyć wpis prezydencki. Jeżeli jednak nie ma takiego silnego argumentu, przygważdżającego, to takiego wytłumaczenia dla wpisu prezydenckiego nie bardzo widzę, bo w takich wypadkach wpis ten prawie że nie tylko ułatwia, ale wprost naprowadza na poniżanie w odpowiedzi nie tylko Klubu, ale nawet Miasta, choćby się Panu Prezydentowi widziało inaczej.

[achter]

Jakkolwiek niewiele to zminimalizuje - to chyba jedyna możliwa opcja jakiegoś realnego wytłumaczenia tego kosmicznego wydarzenia, twittu prezydenckiego.

Pewnie ma asa w rękawie,którego w zaistniałej sytuacji Pan Prezydent nie zawaha się użyć, czekam z niecierpliwością

No, fakt. Jeżeli ma np. nagranie komunikacji VARu z sędzią, gdzie padają słowa w stylu "no, faktycznie spalony, ale wiecie przecież, jest zapis na Zagłębie, trzeba uwalić" - to byłby as przygważdżający. Ewentualnie inny jakiś jeszcze dowód ale wykazujący bezsprzecznie dokonanie krzywdy na Zagłębiu świadomie a może nawet i z premedytacją. W takim wypadku - wycofuję moje określenia o żenującej sytuacji, przepraszam za przedwczesną ocenę, pośpieszność w sądach i błąd w konsekwencji. Powtarzam - ewidentna sytuacja a nie ewidentna tylko dla niektórych, jak to jest w wypadku osądzeń przeciwników politycznych w poszczególnych partiach. Bo to, że dla "harcowników" w PiS na każdym kroku znajdzie się ewidentny dowód zdrady stanu prominentów PO a dla "harcowników" PO na każdym kroku znajdzie się dowód zdrady stanu u PiSowców polegającej na kompletnym rujnowaniu Państwa, sprawiedliwości — to są jednak rzeczy innego rodzaju, tu nie wysarczające. Tu - tylko ewidentny dowód przekrętu skierowanego przeciw Zagłębiu ewentualnie może tłumaczyć wpis prezydencki. Jeżeli jednak nie ma takiego silnego argumentu, przygważdżającego, to takiego wytłumaczenia dla wpisu prezydenckiego nie bardzo widzę, bo w takich wypadkach wpis ten prawie że nie tylko ułatwia, ale wprost naprowadza na poniżanie w odpowiedzi nie tylko Klubu, ale nawet Miasta, choćby się Panu Prezydentowi widziało inaczej.

Czyli poszlakami Pan Prezydent nie powinien sobie głowy zawracać.

[novack]

http://www.sport.pl/sport/7,65025,24258 ... =BoxOpImg2
A my też mamy sponsora... Wodociągi.

[novack]

http://sportdziennik.pl/prezydent-sosno ... -zaglebia/
Odpowiedź Bońka

[August]

Nawet Ulubieńcy Adama dali głos w sprawie Jose Arkadio: http://weszlo.com/2018/12/09/prezydenta ... -zaglebia/

[Blajpios]

No, cóż. Twitter awansowany do roli "prasy", ale cóż. Tu zaczęliśmy dyskusję, to i tu kontynuuję, choć co innego był krótki wpis a co innego dyskusja, dopiero która "awansuje" twittera. Jednak - to narzędzie komunikacji myśli jest obecnie dość ważnym źródłem, więc i znaczenie pojedynczego choćby wpisu jest ważne. Cóż, przykład właśnie z weszło jest doskonałym obrazem, jak to był wpis nieszczęśliwy. Chcę wierzyć, że - jeżeli nie ma wspomnianego "przygważdżającego dowodu" - to była to chwila zapomnienia Prezydenta, który zadziałał jak kibic po prostu i jest jakimś to dowodem, że leżą mu na sercu te sprawy. Sport już - jednak choć to śląska gazeta, to jednak stare znajomości dowodzą przynajmniej osobistej wierności w przyjaźniach, za co im chwała - już pospieszył z "dziennikarskim tłumaczeniem prawdy" na pomoc. Kto wie, czy nie nawet 90 procent komentarzy stało się tylko "większością" - a pozostałe wszystkie choć trochę zgodne mniejszością a być może jedyny głos tak bardziej spokojnie przedstawiający teorię spisku, być może zresztą kogoś z kręgów osobistych znajomych: to reprezentantem tej mniejszości (jak już wiadomo, prawie równorzędnej a w dodatku też prawie spokojnej i sensownej). Nie zmienia to jednak faktu, że w świecie poza katowickim Sportem istniejącym, realia są inne - takie właśnie jak właśnie w weszło można zobaczyć. Nawet jako tako rozgarnięty "zwykły" twitterowiec powinien umieć przewidzieć reakcję - a wypowiedź osoby, o której wiadomo, że jest Prezydentem Sosnowca... (bo trzeba wciąż podkreślać, nie napisał z konta oficjalnego, prezydenckiego)... No, niestety. Ta wypowiedź, o ile nie ma przygważdżającego potwierdzenia dowodem - stworzyła szeroką autostradę dla wielu niechętnych Sosnowcowi, chcących udowodnić wszelkie złe skojarzenia na temat tzw. prostactwa Sosnowca itd itp. To też autostrada dla tych, którzy faktycznie zakulisowo szkodzą - "no, bo sami widzicie, wszystko jest tylko chorymi podejrzeniami tych chorych ludzi, którzy w tym mieście (mniej grzeczni napiszą w Sosnowsi) mieszkają"... Takie weszło, które faktycznie przeprowadza propagandę antyzagłębiowską dość dawno - teraz hulać sobie może spokojnie. A propagandę uprawiać będą - choćby i w perspektywie promocji książki o Zagłębiu - np. liczni spośród tych, którym nie w smak data 1906 na powstanie Klubu (swoją drogą, ciekawe jestem jak przeprowadza tę sprawę zapowiadana publikacjia, czy wg "Ponczka za komuny", czy "postkomunistycznego Ponczka, który już przebąkuje o "sosnowieckiej piłce, nie klubie" - czy też rzeczową analizę się przeprowadza, rozważając choćby brak pewnych elementów typowych dla łatwego uznawania ciągłości - jednak w warunkach nie tylko zależności zaborczej, ale szczególnego regionu, w którym było dużo działalności antycarskiej, podziemnej, powstańczej. Jakkolwiek - obawiam się, że ten kredowy papier też akurat w tym punkcie nie za bardzo posłuży, bo albumowe wydawnictwo okolicznościowe "ku radości zakochanych" niekoniecznie podnosi walor książki od strony wiedzy historycznej patrząc).
Przyznam, że trudno powiedzieć, co można w tej chwil jako najlepsze wyjście zastosować w przestrzeni medialnej i doraźnej. W dalszej perspektywie - to konieczne byłoby po prostu wyraźne odmienienie oblicza zespołu na wiosnę. Wtedy dopiero - jakiekolwiek teraz działania medialne uwiarygodnione będą. Co jednak na teraz? Hm. Wydaje mi się, że są dwa wyjścia. Jedno - to "morda w kubeł" i rozglądanie się ze zdziwieniem "czy tu padał deszcz"? Przypuszczam, że ten kierunek zostanie wybrany. Wszakże drugim możliwym rozwiązaniem - to jest "bezczelna ucieczka do przodu". Czyli np. komunikat na twitterze w rodzaju, "no, dobrze. Sosnowiec dał polskiej piłce dówch Dziurowiczów, z których jeden co prawda odpadł od etosu zagłębiowskiego walki o najlepsze ideały Polski Niepodległej przyświecające twórcom Zagłębia w 1906 roku, niemniej zbudował Katowicom mocny klub. Daliśmy 2 Prezesów PZPNu, 2 wybitnych sprawozdawców i jednego praktycznie twórcę poslkiej telewizji sportowej, Drużynę, która nie tylko w Polsce jest w historii ale także w historii piłki nożnej w USA (podobnie jak uczyniła to Polonia Bytom) - i w końcu nie umarliśmy nawet gdy władze okręgowe odmawiały pomocy w ratunku klubu mniejszej, aniżeli obecnie na lewo i prawo się czyni ratując inne kluby hojną ręką. Dlatego ważne dla nas było zyskanie deklaracji Pana Prezezsa Bońka, który wykazał jak na gentelmanna przystało, że każdy konkretnie wskazany podejrzany wątek stanie się przedmiotem jego troski. To ważna dla nas deklaracja i dziękujemy. Wiara, która przetrwała, bo nawet w niekorzystnych warunkach szpiclującego caratu łączyła wszystkich sprawa dobra wspólnego i piłki. Nawet jeżeli nie damy radę odmienić drużyny na wiosnę wystarczająco - to nie zginie nasz charakter odwieczny i nadal będziemy dawać polskiej piłce, co najlepsze pomimo wszystkich nieprzychylności".
Cóż. Nie chodzi o to, że to wpis na twittera za długi. Można w kawałkach przecież. Chodzi o to, czy jest taki horyzont patrzenia wewnątrzzagłębiowski, który pozwoli obronić się dalekowzrocznym i rozwojowym podejściem.