Przegląd prasy

[Blajpios]

Proszę. Jednak człowiek może zaskoczyć sam siebie. Przyznam, że sądziłem, iż w obecnej sytuacji - a tym bardziej w najbliższym czasie, jak kto woli - to nie za bardzo dokonam jakiegoś tu wpisu. Tymczasem jednak "na ten moment" się decyduję. Po prostu, zacznę od tego: ucieszmy się, pogratulujmy. Po pierwsze - za samo rozegranie sprawy, pomysł, bo te rzeczy wyglądają naprawdę pozytywnie. Dwa - także szerokość consensusu oraz wypunktowanie pozytywów, np że taką decyzję szybko akceptował M. Beneta, czy jeszcze bardziej hiszpański piłkarz Rubio (bo już do Zagłębia przechodząc rezygnował z kasy). No i jeszcze na dodatek - że tę informację zauważa i nawet promuje "Weszło", czyli organ, gdzie Zagłębie nie ma jakiejś szczególnie dobrej prasy, uprzywilejowanej (skutek takiego zauważenia pozytywny tym większy). Zanim zaczniemy więc rozkminiać zbyt głęboko, gdzie są haczyki, co jest paskudne, co jakie - zatrzymajmy się wystarczająco długo w tym punkcie. Fakt, przy dalszej analizie mogą się pojawiać różne znaki zapytania, czy nie lepiej byłoby inaczej. Również dla mnie, też już czas jakiś temu jako faktycznie naturalny czy sensowny pojawiał się postulat, by wreszcie coś też zarządcy w ten sposób zadecydowali co do samych siebie. Niemniej, ostrożnie. Z tego, co podane, jest prawdopodobne, że Zarząd też będzie miał płace obniżone, gdyż skoro podzielono płace na 4 grupy, wskazano również, że odnosi się to do pracowników administracyjnych, to bardzo prawdopodobne jest, że w takim razie także i Zarząd, czy też inni decydenci, trenerzy itp - również wg tych zasad będą tak samo traktowani. Jeżeli więc któryś z nich zarabiałby całkiem mało, to wtedy, owszem, nie obniżą płcy - ale w pozostałych przypadkach wg reguł i decydenci mieć będą obniżki. Jakkolwiek - najpierw dość nasyćmy się wspomnianymi pozytywami. Łącznie z tym, że w czasach, gdy Sosnowiec raczej przypomina chłopca do bicia (niezależnie od tego, czy aby czasem specjalnie się nie przewraca w tym celu ) - to summa summarum to jest to jakoś warte podłapania, promowania, że w pozytywnym kontekście jest mowa o Mieście. Nie twierdzę tu, że trzeba tu chwalić "do upadłego i bez rozsądku", np nawet, jeżeli ktoś faktycznie czyli zgodnie z prawdą pokaże czarno na białym, że te zasady są jakimś aspekcie dyskusyjne (np zasada dostosowywania proporcjonalnie cięć - można dyskutować podobnie, jak z podatkiem, czy liniowy, czy skokowy- jednak, uwzględnijmy też, że zasadniczo żyjemy tu w społeczeństwie akceptującym raczej "progi", więc tę decyzję trzeba widzieć, jako liczącą się z panującym nastawieniem). W każdym razie - powyżej przytoczony, czy jeszcze parę innych punktów do dyskusji, co mogą się zdarzyć: nie znaczy, że należy taką dyskusję tutaj "wyciąć równo z trawą". Jednak, jeżeli byłyby podstawy do niej, niech będzie to zrobione sensownie. To znaczy również - z uznaniem, że jest tu jakaś konkretna propozycja, ona "przeszła" właśnie w Sosnowcu, ma swoje podstawy do pochwał - i nie zaciemnijmy tego.

[django]

Jako, że Jaroszewskiemu z zasady nie wierzę, a historia wydaje się za piękna by była prawdziwa, zastanawiam się co jeszcze zostało obiecane grajkom, że tak ochoczo zgodzili się na zejście z uposazeń. Wolałbym, żeby nie okazało się za jakiś czas, że np. kontrakty zostaną poprzedluzane na zasadach, które z nawiązką zrekompensują im chwilowe niedogodności.

[August]

Sposób obniżenia wynagrodzeń rzeczywiście wygląda bardzo ciekawie a i pijarowo też klub na tym zyskuje. Po przeczytaniu artykułu na Wyborczej mam wrażenie, że autorem koncepcji może być raczej Tomczyk niż sam Prezes. Ale tak czy owak pochwały należą się głównemu odpowiedzialnemu za klub czyli Prezesowi. Czy jest jakiś knif pośród tych informacji to raczej prędko się nie dowiemy, o ile w ogóle, a czego, mając na uwadze dotychczasową działalność naszych decydentów, wykluczyć nie można. Tym bardziej, że jak dotychczas klub nie – na tle innych – nie wykazał się jakąś szczególną inwencją. Mam tu na myśli wspomniany we wcześniejszych postach, brak zainicjowania jakiejś szerszej akcji pomocy w czasie epidemii, poza licytacją koszulki w mediach społecznościowych. Tudzież cisza, jeśli chodzi o tzw. wirtualne mecze gdzie, jak słyszę, dość sporo klubów organizuje takie akcje. A przecież to byłaby fajna rzecz jeśli chodzi o pomoc dla klubu. Mam jednak wrażenie, że Jaroszewskiemu nie zależy na tego rodzaju „pomocy” a z ostatnich wypowiedzi w moim odczuciu wynika, że najchętniej liczyłby jeśli nie na Miasto to na bardziej konkretną pomoc ze strony PZPN, vide kwestia zapisów po znaczeniu prawnym a nie rekomendacji co do obniżenia uposażeń piłkarzy co w świetle tego, że kontrakty z piłkarzami są oparte o powszechnie obowiązujące przepisy prawa oraz to, że każdy klub jest samodzielnym podmiotem gospodarczym, jest niemożliwe.

[Tomcjo]

Taka ciekawostka ze Sportu
„ Wykupili ponad 2000 biletów na mecz, który się nie odbył. Przy Cichej obniżki wynagrodzeń czekają nie tylko piłkarzy, ale też pracowników.
Z przymrużeniem oka można napisać, że Ruch legitymuje się… drugą najwyższą frekwencją w Polsce w dobie pandemii.

Spośród klubów, które sprzedawały wirtualne bilety w formie cegiełek na ten trudny dla wszystkich czas, więcej rozeszło się tylko w Gdańsku. Tam akcja „zapełniamy stadion” ciągle trwa, nabywców znalazło już 5000 wejściówek.

W Chorzowie licznik zamknięto w niedzielę z wynikiem 2331. Umowna cena jednego biletu wynosiła 10 złotych. Każdy kibic, który go zakupił, otrzymał maila z klubu z pamiątkową grafiką. Jak łatwo policzyć, III-ligowiec z Cichej zarobił ponad 20 tysięcy złotych.”

U nas przy ciągłej wojnie podjazdowej z kibicami wątpię żeby 800 chętnych kupiło takie bilety . Jednak powinni próbować . Ja dałbym się „naciągnąć” gdyby sposób płatności był łatwy .

[novack]

Ciekawe czy Sulewskiemu też zaproponowano obniżkę premii?

[Tomcjo]

https://www.sport.pl/pilka/7,65039,2583 ... xSportImg5

Boniek dalej miesza herbatę nie dodając do niej cukru . Będzie kolejna reforma zanim odejdzie . Chce powrotu do starych nazw . Czyli już nie Ekstraklasa , I liga , II liga itd a starsza forma nazewnictwa czyli Ekstraklasa wróci do nazwy I liga i kolejno II liga i III liga , potem będzie liga międzywojewódzka wojewódzka okręgowa i klasy ABC . Nie rozumiem co mu przeszkadzają ligi IV V VI itp. Jak chce zmieniać to niech weźmie za wzór Niemcy którzy używają nazwy Bundesliga również w niższych ligach . Niech zrobi 123 ekstraklasę zostawi nr 4 dla obecnej 3 ale już bez przydomka ekstraklasa a niższe ligi niech będą wojewódzkie z nazwa województwa . Nasza obecna 4 byłaby 1 liga śląska dla podkreślenia amatorstwa i kolejne ligi z kolejnymi numerami 234 itd . Miałoby to jakiś sens 3 ligi zawodowe 4 półamatorska i kolejny poziom ligi regionalne . Mistrz 4 ligi byłby amatorskim mistrzem województwa grając w 1 lidze śląskiej . To tez prestiż i walka o coś .

[achter]

trochę się nudzi (siedzenie w domu robi swoje) więc przedstawię moją propozycje:
Poziom 1 - Ekstraklasa
Poziom 2 - II Liga
Poziom 3 - III Liga
Poziom 4 - IV Liga
Poziom 5 - Liga Śląska (odpowiednio - Małopolska, Mazowiecka, Lubelska)
Poziom 6 - II Liga Śląska
Poziom 7 - Klasa okręgowa
Poziom 8 - Klasa A
Poziom 9 - Klasa B
Poziom 10 - Klasa C

[STACH PL]

trochę się nudzi (siedzenie w domu robi swoje) więc przedstawię moją propozycje:
Poziom 1 - Ekstraklasa
Poziom 2 - II Liga
Poziom 3 - III Liga
Poziom 4 - IV Liga
Poziom 5 - Liga Śląska (odpowiednio - Małopolska, Mazowiecka, Lubelska)
Poziom 6 - II Liga Śląska
Poziom 7 - Klasa okręgowa
Poziom 8 - Klasa A
Poziom 9 - Klasa B
Poziom 10 - Klasa C

Osobiście dla mnie to:
Poziom 1- II liga
Poziom 2-III liga
Poziom 3-IV liga
ITD...(bo tak wyglądamy na poziomie najlepszych lig )

Jeszcze jedno w obecnej sytuacji zamienił bym zarobki lekarzy czy doktorów z piłkarzami (dla mnie kopaczy).

https://sport.onet.pl/pilka-nozna/ekstr ... os/nljw962

[Tomcjo]

[quote="STACH PL"]Jeszcze jedno w obecnej sytuacji zamienił bym zarobki lekarzy czy doktorów z piłkarzami (dla mnie kopaczy).[/quote]

Na to jest jeden znany światu sposób . Zamienić szpitale państwowe w prywatne .

[novack]

https://www.sport.pl/pilka/7,65039,2584 ... rszawa.amp
I jednak można takie dane podawać do publicznej wiadomości, mimo że to pracownicy prywatnych klubów, a kontrakty piłkarzy Zagłębia mimo, że to pracownicy klubu miejskiego od zawsze stanowią śmiertelną tajemnicę.

[August]

Link do oryginalnej audycji. Dla mnie szokujące są wysokości stypendiów miejskich dla grajków Radomiaka. Słyszałem, że Leandro kasuje 15 tys. zł stypendium sale jest tego więcej. Ciekawe czy u nas są takie praktyki: https://youtu.be/GqD0QpCotQI

[Tomcjo]

Na Fb można znaleźć stronę AKS Niwka a tam ich skarb kibica z 84 . Kręcą mnie takie broszurki bardziej od tych z paniami . Tam wyczytując wszystkie literki ( wiec nie wiem czy jeszcze tam coś zostało ) znalazłem np taki fragment .

SEZON 1971/72 8 000 ludzi czekało na stadionie Niwki na pierwszą bramkę swych ulubieńców w drugiej lidze. Wreszcie w 72 min. spotkania Kowalik zaskoczył bramkarza Śląska Wrocław. 1-0! Radość nie trwała jednak długo, bowiem goście zdołali wyrównać. W tym pierwszym meczu, sędziowanym przez uwaga – Alojzego Jarguza, w zespole gospodarzy grali: Musioł, Kloc (kapitan), Laszkiewicz, Gręda, Wojtyłko, Micuda, Kowalik, Banasik, Miedziński, Chudy, Wachulec, Tobik. Nie mógł natomiast wystąpić najlepszy snajper beniaminka - Kazimierz BIEDAK. Jeszcze dłużej czekali kibice na pierwsze zwycięstwo. Dopiero w jedenastej kolejce spotkań, 24.X.1971 roku zespół AKS Niwka pokonał na własnym boisku Start Łódź 2–1. Więcej sukcesów w rundzie jesiennej nie było i w efekcie drużyna znajdowała się na ostatnim miejscu w tabeli z dorobkiem zaledwie 9 punktów. Trener Tobik powiedział wówczas: „Jeszcze nie wszystko stracone. Przyczyną niepowodzeń jest zbyt szczupła kadra pierwszej drużyny. Trzeba powiększyć zaplecze przynajmniej o czterech zawoników. Wiosną do zespołu przybyli: Szmidt, Tyc, Fliśnik, Gzel, wrócił także z Australii Woźniczko, Opiekę nad drużyną przejął Józef MACHNIK. No i udało się. Po zwycięstwie nad Arką 2–0 zespół opuścił ostatnie miejsce w tabeli i potem było już coraz lepiej. Było nawet zwycięstwo 1-0 w obecności 12 000 widzów nad pewnym kandydatem do ekstraklasy - poznańskim Lechem. Zwycięska passa pozwoliła beniaminkowi zająć 11 miejsce w tabeli. Jak dotychczas najwyższe w historii.
Wyniki i tabela:
AKS Niwka - Śląsk Wrocław 1-1 i 0–3,
AKS Niwka – Star Starachowice 0-0 i 0-0,
Motor Lublin - AKS Niwka 0–0 i 1-1,
AKS Niwka GKS Katowice 0-1 i 1-0,
ROW Rybnik – AKS Niwka 3-0 i 0-0,
Piast Gliwice - AKS Niwka 2-1 i 1-4,
AKS Niwka - Zawisza Bydgoszcz 0-1 i 0-1,
Arka Gdynia – AKS Niwka 1–1 i 0-2,
AKS Niwka – Urania Ruda Śl. 1-1 i 2-4,
Hutnik Kraków – AKS Niwka 0–0 i 0–0,
AKS Niwka - Start Łódź 2-1 i 2-2,
Garbarnia Kraków – AKS Niwka 1-0 i 1-4,
AKS Niwka - Włókniarz Pabianice 0-1 i 1-0,
Lech Poznań – AKS Niwka 4-0 i 0-1,
AKS Niwka – Górnik Wałbrzych 0-0 i 1-3.
ŁĄCZNIE: 28 punktów, bramki 27-31, osiem zwycięstw, 12 remisów, 10 porażek.
1. ROW Rybnik
2. Lech Poznań
3. Górnik Wałbrzych
4. Arka Gdynia
5. Śląsk Wrocław
6. GKS Katowice
7. Hutnik Kraków
8. Urania Ruda Śl.
9. Star Starachowice
10. Zawisza Bydgoszcz
11. AKS NIWKA
12. Piast Gliwice
13. Motor Lublin
14. Start Łódź
15. Włókniarz Pabianice
16. Garbarnia Kraków

Fajny kawałek historii . Kiedyś na Niwke na inaugurację przychodziło 8000 a 12 000 na Lecha . Teraz Zagłębie ma problem żeby dojść do połowy tej frekwencji . Inna sprawa ze to pewnie w 99% ci sami kibice co chodzili na Zagłębie . Pamięta ktoś czy wówczas grali na Niwce czy może na Ludowym bo jakoś nie wyobrażam sobie takiej frekwencji gdzie indziej .

[Kwalifikator]

Pamięta ktoś czy wówczas grali na Niwce czy może na Ludowym bo jakoś nie wyobrażam sobie takiej frekwencji gdzie indziej

Rowniez jestem ciekawy, tym bardziej ze w dokladnie tamtych czasach bylo to normalne. Zaglebie grywalo czasem w Bedzinie, jednym ze swoich miast. Szkoda, ze juz nigdy takiej polityki Zaglebie nie prowadzilo. Teraz jest to juz niemozliwe z uwagi na wymagania licencyjne.
Kiedys, w latach dziewiecdziesiatych marzyly mi sie takie pomysly w Zaglebiu, oczywiscie w przypadku powrotu do co najmniej dawnej II ligi. By zagrac w Czeladzi, Zawierciu lub nawet w zapomnianym wtedy przez pilkarska Polske Bielsku na BKS-ie. Moze wtedy to miasto byloby bardziej przyjazne Zaglebiu (poza malejaca grupa chuliganow).
Kiedys nasze, Zaglebiowskie miasta jak DG, Bedzin czy Czeladz lub nawet Zawiercie teraz moze bybyly wciaz bez wyjatku utozszmiane z Zaglebiem. Niestety tylko zagorzali kibice pamietaja swoje pochodzenie. Wiekszosc to rycerze bez choragwi. Rozwijajaca sie duzo lepiej od Sosnowca Dabrowa Gornicza juz nieraz udowodnila, ze moze stworzyc lepszy produkt. Gospodarczy, sportowy, spoleczny I inne. Interesujacy nas w tym dziale przyklad to siatkowka, ktora potrafi zrobic mocniejsza marke niz utytywany w dwoch dyscyplinach Plomien oraz Kazimierz.

[Tadeusz Wisniewski]

Dawno a bardzo dawno to było człowiek był młody i piękny a mianowicie
to było 11.04.1954 rok Zagłebie zaprosiło Górnika Zabrze do Czeladzi
byłem widziałem wygraliśmy wówczas 1-0 po bramce Gigi Majewskiego.
Dawno ale byliśmy w Czeladzi.
Pozdrawiam
Tadeusz

[August]

Pamięta ktoś czy wówczas grali na Niwce czy może na Ludowym

Rowniez jestem ciekawy, tym bardziej ze w dokladnie tamtych czasach bylo to normalne. Zaglebie grywalo czasem w Bedzinie, jednym ze swoich miast

Niwka swoje mecze grała na swoim obiekcie i nie korzystała z gościnności Ludowego nawet w latach 90 ub. wieku gdy grając na 3 szczeblu rozgrywek była de facto czołowym klubem piłkarskim Sosnowca i Zagłębia. Natomiast obiekt Niwki spokojnie mógł w tamtych czasach pomieścić ósemkę w nabity w szwach nawet i więcej. Sam pamiętam mecz na szczycie gdy bodajże sezonie 8/84 klub grał o awans do dzisiejszej II ligi i na mecz na szczycie z Jastrzębiem, z którym rywalizowaliśmy przyszło z pewnością więcej niż obiekt mógł pomieścić. pamiętam, że "kryta" na niweckim stadionie była wtedy mocno nabita a w ogóle na na obiekt trzeba było dużo wcześniej przyjść żeby zdążyć na mecz. Jak pamiętam, mecz się skończył 0-0 i chyba nie był porywający (poza grą Zbyszka Mikołajowa) ale wtedy - po raz ostatni - awansowaliśmy (na jeden sezon) na zaplecze ekstraklasy. Ostatni raz Sosnowiec miał klub na dwóch najwyższych poziomach rozgrywkowych. Dzisiaj nie do pomyślenia i wyobrażenia.