Przegląd prasy

Dyskusje o wszystkim co dotyczy piłkarskiego Zagłębia Sosnowiec
http://zaglebie.sosnowiec.pl

Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52

Re: Przegląd prasy

Postprzez patrios91 2017-07-07, 3:53 pm

Konrad Wrzesiński: W tej lidze do awansu jest potrzebny kolektyw z charakterem

Konrad Wrzesiński po dwóch sezonach gry jako podstawowy piłkarz Pogoni Siedlce teraz podążył za trenerem, którego w Siedlcach bardzo dobrze poznał – Dariuszem Banasikiem. I w Zagłębiu Sosnowiec będzie jednym z tych, którzy mają pomóc drużynie w nowym otwarciu. Mocnym otwarciu. Bo w Sosnowcu nie przestali wierzyć w ekstraklasę.

FUTBOLFEJS.PL: Dwa lata rozmawialiśmy pierwszy raz, gdy Widzew zamieniłeś na Pogoń. Wychodzi na to, że w Siedlcach wyrobiłeś sobie „markę” i teraz jako już wyróżniający się pierwszoligowiec trafiasz do zespołu, który marzy o awansie. Można powiedzieć, że to dzięki Pogoni jesteś obecnie w tym miejscu?
KONRAD WRZESIŃSKI: Hmm… Czy w 100 % dzięki Pogoni to nie powiem, ale na pewno ten klub w dużej mierze przyczynił się do mojego rozwoju. Wiele w nim zyskałem oraz dojrzałem pod względem piłkarskim.

Domyślam się, że rozstanie z kolegami nie było proste i łatwe.
Oj nie… Przez dwa lata z niektórymi niezwykle się zżyłem i trudno opuszcza się tak fajną szatnię. W ogóle w Siedlcach bardzo się zadomowiłem i poznałem mnóstwo świetnych ludzi, nie tylko tych związanych z piłką.

W końcu będziesz mógł odetchnąć. Pogoń od kiedy trafiła do pierwszej ligi, w każdym sezonie funduje swoim kibicom horror w końcówce rozgrywek. Ostatnio pewni zostania w lidze byliście szybciej, ale to tylko dzięki świetnym wynikom uzyskanym jesienią, pod wodzą trenera Banasika. W Sosnowcu nie będzie tego ciągłego oglądania się za siebie.
W Sosnowcu jest zupełnie inny cel i postaramy się go spełnić. Pierwsza liga jest jednak nieobliczalna i ciężko stwierdzić o co tak naprawdę będziemy grali.

Kiedy poinformowałeś wszystkich o zakończeniu przygody z siedleckim klubem byłem pewny, że nadszedł czas na ekstraklasę. A jednak trafiasz do Sosnowca. Dlaczego? Nie było ofert i zainteresowania z ekstraklasy?
Było i to nawet duże, ale skończyło się na kilku telefonach, z których nic nie wynikało. Jak przychodziło do konkretów, nikt się nie kwapił z ustaleniami. Po rozmowach z menadżerem ustaliliśmy termin, jak długo czekamy i kiedy podejmujemy decyzję. Tak naprawdę konkretne propozycje miałem z kilku pierwszoligowych klubów.

Dariusz Banasik przyciąga zawodników jak magnes? Arkadiusz Jędrych poszedł za tym trenerem już do trzeciego klubu z rzędu! Chyba każdy piłkarz chce, aby trenerowi na nim zależało, tak jest na linii Banasik – Wrzesiński?
Czy przyciąga, nie mam pojęcia, ale bardzo dobrze układała nam się współpraca z trenerem w Pogoni i odkąd objął posadę w Sosnowcu faktycznie cały czas mieliśmy kontakt.

Długo trwało namawianie cię na podpisanie kontraktu z Zagłębiem? Czy jak to się czasami mówi: „to była najłatwiejsza decyzja w moim życiu”?
Jak wspomniałem, z trenerem rozmawialiśmy co jakiś czas i wiedziałem, że jest zainteresowany tym, bym przeszedł do Zagłębia. Trochę ta sytuacja się ciągnęła, bo faktycznie planowałem wylądować w ekstraklasie. Tak się nie stało, a Zagłębie wykazywało zainteresowanie mną od grudnia ubiegłego roku i myślę, że podjąłem słuszną decyzję podpisując kontrakt w Sosnowcu.

Jaki plan ma na ciebie trener? Na pewno coś wspomniał, jak to widzi. Też nasuwa się ważne pytanie… Skrzydło czy obrona? Może nie wszyscy pamiętają, ale to właśnie trener Banasik przestawił cię do pomocy, żeby „nie marnować twojego potencjału i ciągoty do ofensywy”, jak sam wspomniałeś.
Na pewno mogę grać na dwóch pozycjach, tak jak mówisz. Decyzja zależy do trenera i od tego, gdzie mnie widzi na boisku. Mogę się tylko dostosować. Wiadomo, że moje atuty bardziej przydadzą się w ofensywie, ale na boku obrony też dam jakość.

Na razie dość skromnie i biednie wygląda wasz atak. Może wywindujesz się jeszcze wyżej i sam będziesz napastnikiem? Jeśli dobrze pamiętam, z Górnikiem Zabrze w Siedlcach zdobyłeś bramkę głową jak rasowy snajper. Czy… tylko ja próbuję znowu zrobić z ciebie napastnika?
Okienko jest długie, więc typowa „dziewiątka” z pewnością pojawi się w Sosnowcu. A co do mnie – tak, w Siedlcach czasami grałem w ataku, ale bardziej z przymusu niż chęci, więc jednak… (ze śmiechem) typowego napastnika ze mnie nie róbmy.

Czy oby na pewno „nowe Zagłębie” będzie w najbliższym sezonie bić się o awans? Doszło do wielu zmian, a raczej zupełnej rewolucji. Piłkarze, którzy stanowili o sile tego zespołu, odeszli. Czy jesteście w stanie stworzyć nową drużynę, zgrać się i zagwarantować od razu boiskową jakość, która jest niezbędna do walki o ekstraklasę? Może to zbyt szybkie oczekiwania?
Myślę, że jeżeli dojdzie kilku zawodników, to z kadrą, jaką mamy, możemy pokusić się o awans. Pierwsza liga jest nieobliczalna jak pokazał poprzedni sezon, gdzie do ostatniej kolejki o ekstraklasę walczyło 5-6 zespołów. Tu awans zdobywają ci, którzy potrafią stworzyć drużynę rozumianą jako kolektyw z charakterem na boisku.

Jakie są twoje pierwsze wrażenia w nowym miejscu?
Bardzo dobre. Organizacyjnie jest to niezwykle poukładany klub. Atmosfera w szatni jest świetna, nic tylko skupić się na pracy i ciężko trenować.

Wobec tego – dużo zdrowia, bo chyba to jest najważniejsze w tej sytuacji.
Dziękuję bardzo. Dokładnie, oby zdrowie było, to wszystko się ułoży.

Rozmawiał Andrzej Parapura

-> http://futbolfejs.pl/i-liga/konrad-wrze ... arakterem/
JAROSZEWSKI I CHĘCIŃSKI MUSZĄ ODEJŚĆ
patrios91
 
Posty: 2920
Dołączył(a): 2009-11-06, 1:07 pm
Lokalizacja: Sosnowiec/Warszawa


Re: Przegląd prasy

Postprzez Anakin 2017-07-13, 10:09 am

Zagłębie Sosnowiec nie może dostawać w twarz we własnej piaskownicy

Zagłębie Sosnowiec po raz kolejny buduje skład, który ma dać upragniony awans do ekstraklasy. - Każdy zawodnik jest jak element kostki Rubika. Tylko od trenera zależy, czy go wstawi we właściwe miejsce - mówi Leszek Baczyński, honorowy prezes klubu.

Leszek Baczyński to były piłkarz, trener i prezes klubu. Pracował na Stadionie Ludowym, gdy Zagłębie należało do najlepszych w Polsce. Ratował, gdy klub popadł w ruinę.

Wojciech Todur: Wystawił pan kiedyś jedenastkę złożoną tylko z wychowanków?

Leszek Baczyński: - Mogło się tak zdarzyć. Pamiętam, że gdy pierwszy raz awansowaliśmy do pierwszej ligi, to w kadrze drużyny na 23 zawodników było 20 wychowanych na Ludowym. Jarek Jąder, który opiekuje się klubowymi pamiątkami, oprawił zdjęcie tego zespołu i powiesił za plecami Marcina Jaroszewskiego, prezesa klubu.

To ma być wyrzut sumienia czy inspiracja?

- Ani jedno, ani drugie. Raczej znak czasów. Bo też tamte czasy były inne. Dla Zagłębia na pewno trudniejsze. Potrafiłem szkolić piłkarzy, ale byłem słaby z ekonomii. Niewiele na tej pracy zarobiliśmy. Tyle że dla mnie to nie był problem.

Chciałem przede wszystkim wychowywać. Nie tylko zawodników, ale i ludzi. To spod mojej ręki wyszli tacy trenerzy jak Piotr Pierścionek, Robert Stanek, Piotr Stach, Mirosław Kmieć i wreszcie Tomasz Łuczywek. To ewenement w historii naszego klubu.

I to się właśnie zaczęło w tych najgorszych dla Zagłębia latach 90., gdy wbrew możliwościom i zdrowemu rozsądkowi awansowaliśmy trzy razy.

Pamiętam taki tekst „Magister Zagłębie”, w którym opisywałem, jak zawodnicy z Sosnowca poza piłką stawiali też na naukę.

- Niemal wszyscy kończyli studia. Uczyłem się i zdawałem razem z nimi. Zawsze robiłem to z myślą, żeby potem oddali ten czas i zaangażowanie klubowi. Żeby byli lepsi ode mnie. Zawsze miałem w głowie, że nie można im odpuścić, bo nikt na tym nie zyska. A już na pewno nie Zagłębie. Wtedy czasami się stawiali, a teraz przyjeżdżają na Ludowy i mówią, że to Zagłębie ich ukształtowało. Że stąd czerpali.

Wspomina pan, że na początku tego wieku miał pan w kadrze 20 wychowanków. Może jednak, gdyby miał pan do dyspozycji większe pieniądze, to te proporcje byłyby inne.

- Mam taką wadę, że mnie trudno przekonać, że ktoś może wyszkolić piłkarza lepiej niż ja, lepiej niż Zagłębie. Nie wiem, co by było, gdybym miał pieniądze. Nie miałem, więc stawiałem na swoich.

Z czasem, gdy pieniądze już się pojawiły, to i tak moje było na wierzchu. Najpierw kłóciłem się z trenerami Krzysztofem Tochelem i Markiem Bębnem, gdy mi proponowali zawodników spoza klubu. „To co?! Tam wykonują swoją pracę lepiej niż ja?” – piekliłem się.

A gdy już decydowaliśmy na transfer, to patrzyłem na takiego zawodnika szczególnie uważnie. I wiele razy miałem rację. Nasi byli lepsi.

Nie było oczywiście tak, że zamykałem się na chłopaków spoza Zagłębia. Gdy robiłem odprawy z trenerami, także grup młodzieżowych, to nie chciałem słuchać, czy wygrali 7:0 czy nawet 17:0. Interesowało mnie, czy w drużynie przeciwnej wypatrzyli choćby jednego albo i pół chłopaka, który dawał nadzieję, że wypali w Zagłębiu. Bo żeby znaleźć gracza klasy Roberta Lewandowskiego czy Arkadiusza Milika, trzeba mieć nie tylko oko, ale i szczęście.

Pamiętam, jak przed laty pytałem zawodników pokroju Józefa Gałeczki czy Witolda Majewskiego, skąd ich talent. Odpowiadali, że z podwórka. Gałeczka genialnie grał głową. A wytrenował to, grając w „kapki” przez piaskownicę. Rywalizowało się jeden na jednego, stojąc po dwóch stronach piaskownicy. Majewski dysponował mocnym uderzeniem. Dorobił się go, kopiąc piłkę o garaż. Ładował piłkę ile wlezie między dwa kubły na śmieci. Dziś takich zabaw już nie widzę. Nie ma takich podwórek. Nie ma piaskownic. To smutne.

Myśli pan, że kibicom trudniej identyfikować się z taką drużyną bez wychowanków?

– To też taki znak czasów. Nawet taki klub jak Wisła Kraków ma z tym problem. Ta nasza gra wychowankami wyszła z biedy, ale i z ambicji. Nie mogło być tak, że ktoś był od nas lepszy. Jak przychodziły mecze z Ruchem Chorzów czy Górnikiem Zabrze, to nakręcałem te dzieciaki przez cały tydzień. Mecze ze śląskimi drużynami to była większa świętość, niż jakby na Ludowy papież przyjechał. Wkładałem to tych głów, że muszą wygrać. I wygrywali. Pokonywali własne słabości i bariery. Pamiętam, jak pierwszy raz pojechaliśmy na turniej do Francji. Widziałem w ich oczach strach. – A co? – pytam. – Będą mieli po cztery nogi?

Wyjazd do Francji czy Niemiec był kosztowny, ale opłacało się, bo potem wracał do Sosnowca lepszy zespół.

Przed laty Zagłębie czerpało z okolicznych klubów, ale to też były inne kluby. Nawet w A-klasie trenowali niczym zawodowcy. A dziś chłopak z zagłębiowskiej wsi miałby pewnie problem, żeby wytrzymać fizycznie jeden trening na Ludowym.

A może jednak nie? Wydaje mi się, że odpuściliśmy. Że nie zaglądamy tam, gdzie ktoś nam nie wskaże palcem. Tymczasem wciąż są wokół nas kluby – a w nich młodzi piłkarze, którzy czekają, żeby ich odkryć.

Dziś? Przecież sieć skautingu oplata boiska niczym sieć pająka.

- Proszę mi wierzyć, że nie oplata. Za tym trzeba non stop chodzić. Nie odpuszczać piłkarzom ani ich rodzicom. Rodzicom to już szczególnie. Szybko się dziś niecierpliwią. Syn ma 16 lat, nie gra. No to już go do innego klubu. Miałem takich, co czaili się po krzakach i patrzyli mi na ręce. Cesare Maldini, włoski piłkarz i trener, zwykł mawiać, że rodzice są największym problemem w czasie szkolenia dzieci. I ja się z nim zgadzam. Rodzic ma przywieźć dziecko do klubu i znikać.

Druga połowa sukcesu to trener. Teraz nie brakuje młodych, ambitnych, wyedukowanych... Tyle że to za mało. Trener musi być czasem jak ojciec. Jego praca nie kończy się na boisku.

Niedawno w Sosnowcu gościł Dariusz Mioduski, prezes Legii Warszawa. Podczas spotkania w urzędzie miasta prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński stwierdził, że cztery lata temu – przed podpisaniem umowy partnerskiej z Legią – szkolenie w Zagłębiu było na poziomie zero. Podpisze się pan pod tym?

- Tego nie da się zmierzyć. Znam się z prezydentem od wielu lat. Rozmawiamy na różne tematy, ale nie zawsze musimy się zgadzać.

W 2013 roku, gdy odchodziłem z klubu, a przychodziła Legia, Zagłębie zakończyło rozgrywki na czwartym miejscu, a w kadrze było sześciu wychowanków.

Uporaliśmy się z największymi problemami finansowymi, wracała normalność. Prezes Jaroszewski na bazie tamtej drużyny zbudował zespół, który awansował. W kolejnym sezonach Zagłębie dwa razy było trzecie w pierwszej lidze. Warto to docenić. I warto pamiętać, jak to się zaczęło. Wiosną zabrakło jednego punktu, żeby cieszyć się z awansu do ekstraklasy. Bardzo żal...

Prezes Jaroszewski mógł uznać, że warto spróbować z tą drużyną jeszcze raz. Podoba mi się jednak, że postanowił poukładać zespół na nowo. Że zdecydował się na poważne zmiany.

Zapowiadają się ciekawe rozgrywki. Nie widać słabeuszy. Do awansu też ustawia się liczne grono zespołów.

– Każdego trzeba się obawiać i każdego szanować. Gdy ktoś przychodzi do danego klubu w wieku 8–9 lat i inwestuje się w niego przez kolejne 10 lat, to nie ma siły, żeby nie potrafił grać w piłkę. Jest jak element kostki Rubika. Tylko od trenera zależy, czy go wstawi we właściwie miejsce. Proszę zobaczyć, jak sprawnie ułożył swoją kostkę trener Jacek Magiera. Gdy odchodził z Zagłębia i przejmował Legię, to ta traciła do lidera 12 punktów. Na koniec to jednak on cieszył się z mistrzostwa. Dziś znowu stoi przed olbrzymim wyzwaniem. Odszedł Odjidja Ofoe, kontuzjowany jest Radović. Bez nich to już inny zespół.

Trenerzy, prezesi każdego dnia toczą walkę z samym sobą. Stawiają sobie pytania. Najtrudniejsze postawiłem sobie w 2012 roku.

Dotyczyło Marcina Lachowskiego. To był świetny piłkarz, kapitan. Głowę miał jednak poza szatnią i drużyną. Zespół przegrywał wtedy mecz za meczem na Ludowym. Nie mogłem tego zrozumieć. Kolejny raz jakaś dziewczynka daje nam w twarz w naszej piaskownicy, a Lachowski tego nie przeżywa. Nawet niespocony. Zmienił się trener. Jurka Wyrobka zastąpił wtedy Mirek Kmieć. Pojechaliśmy do Jarocina. Wygrana, Lachowski strzela bramkę. Po meczu podchodzę do niego. Gratuluję. A on do mnie: – Co? Teraz się pan cieszy? – pyta. Widać miał w głowie gorzkie słowa, jakie usłyszał ode mnie, gdy zespół zawodził. Wtedy jednak zdałem sobie sprawę, że z nim już nic nie osiągniemy. Pożegnaliśmy się więc z Lachowskim, a zespół skończył ligę na czwartym miejscu.

Teraz trener Dariusz Banasik też musi poukładać swoją kostkę. Mam nadzieję, że mu się uda. Że nie będzie tylu zmian na trenerskiej ławce, co w poprzednim sezonie. To także doprowadziło do tego, że na koniec z awansu cieszyli się inni.
http://sosnowiec.wyborcza.pl/sosnowiec/ ... osnLinkImg
Anakin
 
Posty: 1775
Dołączył(a): 2011-06-06, 10:00 am

Re: Przegląd prasy

Postprzez novack 2017-07-17, 7:27 pm

Beniaminek I ligi przygotował dla swoich kibiców ciekawą promocję. Ci, którzy zakupią karnet na rundę jesienną, w przypadku spadku Rakowa z ligi nie tylko otrzymają zwrot pieniędzy, ale dostaną drugie tyle.

To już druga tego typu akcja klubu z Częstochowy. W poprzednim sezonie Raków oferował swoim kibicom zwrot pieniędzy za karnet w przypadku braku awansu do I ligi. Teraz celem zespołu Marka Papszuna jest utrzymanie na zapleczu ekstraklasy, więc ekipa z Limanowskiego liczy na wsparcie fanów. Gdyby jednak upragniony cel nie został zrealizowany, posiadacze karnetu otrzymają zwrot podwójnej jego wartości.

- Wierzymy, że nasza drużyna osiągnie postawiony przed nią cel, czyli utrzyma się na zapleczu ekstraklasy. Dlatego po zeszłorocznej akcji zdecydowaliśmy się dwukrotnie podbić stawkę. Głośny doping płynący z trybun bardzo pomaga naszym piłkarzom, dodatkowo zależy nam na jak największej frekwencji podczas wszystkich meczów Nice 1 Ligi rozgrywanych na Limanowskiego. Myślę, że ta akcja to kolejny argument przekonujący do zakupu abonamentu na rundę jesienną - przekonuje prezes Rakowa Michał Świerczewski.
REKLAMA


Karnety na rundę jesienną można zakupić w kasach przy stadionie oraz w internecie.

http://katowickisport.pl/pilka-nozna/ka ... 13604.html

Wieśniaki w gumofilcach!!! Tak sądzą niektórzy...
Jest taki skarb na dnie duszy polskiej zakopany, jak wierność sprawie z pozoru przegranej...
novack
 
Posty: 5701
Dołączył(a): 2006-08-06, 6:55 pm
Lokalizacja: Śródmieście

Re: Przegląd prasy

Postprzez Blajpios 2017-07-17, 7:48 pm

novack napisał(a):Beniaminek I ligi przygotował dla swoich kibiców ciekawą promocję. Ci, którzy zakupią karnet na rundę jesienną, w przypadku spadku Rakowa z ligi nie tylko otrzymają zwrot pieniędzy, ale dostaną drugie tyle.

To już druga tego typu akcja klubu z Częstochowy. W poprzednim sezonie Raków oferował swoim kibicom zwrot pieniędzy za karnet w przypadku braku awansu do I ligi. Teraz celem zespołu Marka Papszuna jest utrzymanie na zapleczu ekstraklasy, więc ekipa z Limanowskiego liczy na wsparcie fanów. Gdyby jednak upragniony cel nie został zrealizowany, posiadacze karnetu otrzymają zwrot podwójnej jego wartości.

- Wierzymy, że nasza drużyna osiągnie postawiony przed nią cel, czyli utrzyma się na zapleczu ekstraklasy. Dlatego po zeszłorocznej akcji zdecydowaliśmy się dwukrotnie podbić stawkę. Głośny doping płynący z trybun bardzo pomaga naszym piłkarzom, dodatkowo zależy nam na jak największej frekwencji podczas wszystkich meczów Nice 1 Ligi rozgrywanych na Limanowskiego. Myślę, że ta akcja to kolejny argument przekonujący do zakupu abonamentu na rundę jesienną - przekonuje prezes Rakowa Michał Świerczewski.
REKLAMA


Karnety na rundę jesienną można zakupić w kasach przy stadionie oraz w internecie.

http://katowickisport.pl/pilka-nozna/ka ... 13604.html

Wieśniaki w gumofilcach!!! Tak sądzą niektórzy...
W Częstochowie - nie ma więc wątpliwości, o co grają jako minimum. Może innych celów nie określili, umowy z kibicami bardziej szczegółowo nie zawarli: ale w tym punkcie ją zawarli. Będą w zamian mieć kibiców mocno dopingujących, choć przecież "lakierki ze słomy" obawialiby się czegoś takiego, gdyż zapewne kibice chcieliby zarobić i dopingowaliby przeciwników? Swoją drogą, ciekawe, czy ta promocja ma jakieś odzwierciedlenie w umowach z piłkarzami - bo czemu nie? Budowałoby to zespolenie klubowe, piłkarzy i kibiców jeszcze mocniej. W każdym razie - marzyłoby mi się, jak to nieraz pisałem, porozumienie w sprawach celów sezonu z kibicami jeszcze piękniejsze - ale nie ma dwóch zdań, że w Częstochowie robią krok w tym kierunku jednoznacznie, stając się być może liderem, jeżeli nie trendu takich umów, jaki jest przyszłością, to przynajmniej zaczątku. A Zagłębie jest sobie, jakie jest - i liderem, to może być w dziedzinie wasalizacji i grajdolstwa,innych amibicji zdaje się nie ma, choć to nie znaczy, że w tym grajdolstwie nie widzą np. awansu.
Blajpios
 
Posty: 3073
Dołączył(a): 2004-07-08, 9:54 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2017-07-17, 8:36 pm

Blajpios napisał(a): marzyłoby mi się, jak to nieraz pisałem, porozumienie w sprawach celów sezonu z kibicami jeszcze piękniejsze

Jak Waść sobie życzysz to my możemy zawrzeć jakieś porozumienie. O ile wpadniesz do Sosnowca i mnie odwiedzisz Drogi Blajpiosie...
Ostatnio edytowano 2017-07-17, 9:02 pm przez August, łącznie edytowano 1 raz
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez Blajpios 2017-07-17, 8:56 pm

August napisał(a):
Blajpios napisał(a): marzyłoby mi się, jak to nieraz pisałem, porozumienie w sprawach celów sezonu z kibicami jeszcze piękniejsze
Ha! A to mnie złapał "skubaniec" "na moim tekście"... Aż głupio teraz jakoś kręcić - ale tak się "wykręcę": nie ma na co liczyć, tam nie przyjadę! Ja, jak już - to do Sosnowca przyjeżdżam! a masz! (nie wiem, jaki piktogram jest na to). Nawet nie muszę uciekać furtką, że o tym w prasie nie pisali a to temat Przegląd prasy... Ale tak po prawdzie, to też z tym Sosnowcem nie za różowo, jeżeli o "jazdy" chodzi. A w tym moim tekście faktycznie złapał mnie Kol. August - bo "w pamięci" cały czas było, że o porozumienia klub-kibice mi chodzi; Raków zrobił duży krok - a mnie się marzyło już od dawna: porozumienie Klub Zagłębie - Kibice, jako taka umowa nowatorska, jeszcze pełniej może złożona. Tyle, że tu - to marzenia ściętej głowy. Natomiast tam, jakkolwiek to nie do końca to, to jednak, jak napisałem, w kierunku czegoś, co chyba może być przyszłością: jednak wyraźnie zrobili. Bo jak to inaczej nazwać, jak nie swego rodzaju umowa, "zakład: nie spadniemy"? A założymy się. W ten sposób - nie ma wątpliwości, co jest dla Klubu planem minimum. NIestety, wydaje się, że Raków po prostu faktycznie zmierza do Ekstraklasy: bo ma centrum zarądzające, ludzi z wizją itd. Podobnie - np. Chojniczankę można podejrzewać, że jednak chcą tego dopiąć, choćby na parę lat.
Piszę o tym, nie żeby "zamotlać" sprawę zaproszenia. W tej kwestii - po prostu jest, jak jest, niewiele się zmienia, możliwości są jakie są.. I oczywiście nie było więc konieczności mi przypominać zaproszenia - tylko rozumiem, że, no, cóż: sam się napatoczyłem do żartu. Za zaproszenie oczywiście dziękuję.
Natomiast piszę to wszystko - by jednak nie tylko spozatemacić prywatnymi sprawami - ale też by nie zgubić tej nadrzędnej kwestii - informacji z prasy zaczerpniętej - oraz tego, co w kontekście Zagłębia tu widaćś
Blajpios
 
Posty: 3073
Dołączył(a): 2004-07-08, 9:54 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2017-07-17, 9:08 pm

Blajpios napisał(a):Piszę o tym, nie żeby "zamotlać" sprawę zaproszenia. W tej kwestii - po prostu jest, jak jest, niewiele się zmienia, możliwości są jakie są.. I oczywiście nie było więc konieczności mi przypominać zaproszenia - tylko rozumiem, że, no, cóż: sam się napatoczyłem do żartu. Za zaproszenie oczywiście dziękuję.

Kolega tradycyjnie, po staropolsku wymiguje. Drzwi oczywiście zawsze otwarte. Natomiast uważam, że przy takiego a nie innego poziomu arogancji nie ma co liczyć na jakiekolwiek tego rodzaju wyciąganie ręki przez klub do kibiców jak w Rakowie
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez jondek 2017-07-25, 7:20 pm

Katowicki Sport zapowiada na jutro:Stadion Ludowym ma dobrą akustykę. Jak trybuny rykną, to od razu człowiekowi na plecach tańczą ciarki. Takiej energii będziemy bardzo potrzebować już za moment - mówi trener Zagłębia Sosnowiec.Zmiana trenera czy zmiana zdania.Raz za głośni raz za cisi.Mam grać? :lol:
jondek
 
Posty: 1251
Dołączył(a): 2010-10-14, 11:34 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez GrubyPerez 2017-07-25, 8:36 pm

jondek napisał(a):Katowicki Sport zapowiada na jutro:Stadion Ludowym ma dobrą akustykę. Jak trybuny rykną, to od razu człowiekowi na plecach tańczą ciarki. Takiej energii będziemy bardzo potrzebować już za moment - mówi trener Zagłębia Sosnowiec.Zmiana trenera czy zmiana zdania.Raz za głośni raz za cisi.Mam grać? :lol:



a graj Pan :lol:

i grajmy wszyscy
:niezle:

co nam zostało?
Kontestacja, że mogło być lepiej?

Czy działanie? ale tutaj to już wiecie jak było 8)
***[czy jesteś wrogiem czy przyjacielem - zawsze możesz na mnie liczyć. Nigdy o Tobie nie zapomnę***
Avatar użytkownika
GrubyPerez
 
Posty: 1379
Dołączył(a): 2007-06-13, 9:54 pm
Lokalizacja: Sielec

Re: Przegląd prasy

Postprzez Tomcjo 2017-07-25, 9:38 pm

Do wiedzy a raczej niewiedzy pana Banasika . Ludowy akustykę ma słabą . To gardła sosnowiczan maja taki zasięg . I ostatnio mu przeszkadzały a jego szefowi wystarcza jak nieliczni przychodzą a on ich wciąż zniechęca .
Zaorać i zacząć od zera
Tomcjo
 
Posty: 7035
Dołączył(a): 2005-07-30, 6:49 pm
Lokalizacja: AYR Scotland

Re: Przegląd prasy

Postprzez robercik 2017-07-26, 5:12 pm

NIE dla bylejakości w zarządzaniu Zagłębiem
robercik
 
Posty: 520
Dołączył(a): 2004-05-17, 2:12 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: Przegląd prasy

Postprzez patrios91 2017-07-26, 5:27 pm

JAROSZEWSKI I CHĘCIŃSKI MUSZĄ ODEJŚĆ
patrios91
 
Posty: 2920
Dołączył(a): 2009-11-06, 1:07 pm
Lokalizacja: Sosnowiec/Warszawa

Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2017-07-26, 8:57 pm

patrios91 napisał(a):Dalej pie*oli bez sensu. Nic się nie zmieniło.

Nie bądź niesprawiedliwy bo jest jedno novum. Będziemy grać dwójką z przodu. Ogólnie rzecz niorąc Daruś może sobie pitolić ile chce byleby miał wyniki. Oczywiście poza zwalaniem winy na kibiców. Czego mu prędko nie zapomnę
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez patrios91 2017-07-27, 9:30 am

August napisał(a):
patrios91 napisał(a):Dalej pie*oli bez sensu. Nic się nie zmieniło.

Nie bądź niesprawiedliwy bo jest jedno novum. Będziemy grać dwójką z przodu. Ogólnie rzecz niorąc Daruś może sobie pitolić ile chce byleby miał wyniki. Oczywiście poza zwalaniem winy na kibiców. Czego mu prędko nie zapomnę

Żebym nie był gołosłowny, historia z kibicami zawalającymi punkty dalej aktualna. ;-)
Na koniec słówko o kibicach. Na początku czerwca oznajmił pan bez ogródek, że nie pomogli zespołowi tak bardzo, jak tego od nich oczekiwaliście…
DARIUSZ BANASIK: - Przypomnę dwa spotkania. Wychodzimy na ostatni mecz w sezonie z GKS-em Tychy i z fantastycznym dopingiem trybun wygrywamy. Wcześniej podejmujemy GKS Katowice, gramy tym razem „padaczkę”, a mimo to też wygrywamy – dzięki wsparciu kibiców. W innych potyczkach tego zabrakło. Myślę, że gdybyśmy na taką pomoc mogli liczyć w każdej kolejce, mielibyśmy na koniec sezonu przynajmniej punkt lub dwa więcej. Podobne zdanie mają piłkarze. Widownia to naprawdę dwunasty zawodnik. Tyle że najbardziej jest potrzebny nie wtedy, kiedy wygrywa się kilkoma bramkami, ale w momentach najtrudniejszych. Trzeba być z drużyną na dobre i na złe.
JAROSZEWSKI I CHĘCIŃSKI MUSZĄ ODEJŚĆ
patrios91
 
Posty: 2920
Dołączył(a): 2009-11-06, 1:07 pm
Lokalizacja: Sosnowiec/Warszawa

Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2017-07-27, 9:51 am

patrios91 napisał(a): Tyle że najbardziej jest potrzebny nie wtedy, kiedy wygrywa się kilkoma bramkami, ale w momentach najtrudniejszych.

Przypomnę że z Pruszkowem przy 0-1 szedł głośny doping. Dopiero po 2 bramce nastąpiło zwykle ludzkie wk...
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Piłka nożna

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników