Przegląd prasy

Dyskusje o wszystkim co dotyczy piłkarskiego Zagłębia Sosnowiec
http://zaglebie.sosnowiec.pl

Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52

Re: Przegląd prasy

Postprzez hellboyek 2008-11-24, 9:38 pm

Sylwetka Zagłębia Sosnowiec w serii piłka w Zagłębiu. Wspomnienia, fakty no i bramki =) Choć dla większości z nas nie jest to żadna nowość, to dla wielu może być to przypomnienie i zachęta do zapoznania się z historią naszego klubu. Jednocześnie chęć pokazania wśród kibiców innych drużyn

http://www.11.pl/rytm_pilki/pilka_w_zag ... sosnowiec/

Za ok. tydzień Sarmacja Będzin =)
hellboyek
 
Posty: 248
Dołączył(a): 2008-07-12, 11:37 am


Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2008-11-24, 11:06 pm

Rafał Pietrzak i Dariusz Bernaś przez tydzień trenowali w słynnym holenderskim klubie. Największym przeżyciem dla 16-latków były wspólne zajęcia ze słynnym Janem Dahlem Tomassonem.
16-latki wyjechały na testy dzięki Włodzimierzowi Smolarkowi, który kilka tygodni wcześniej - razem ze skautem Feyenoordu - przyjechał do Sosnowca oglądać Pietrzaka w meczu z Pogonią Szczecin. Piłkarze nie musieli się o nic martwić. Holenderski klub zapłacił za wszystko, sosnowiczanie mieli tylko dobrze grać w piłkę. - Włodek Smolarek zorganizował to perfekcyjnie - chwali dyrektor Jerzy Lula, który opiekował się piłkarzami.

- Jechaliśmy z duszą na ramieniu. Myśleliśmy, że pokażą nam miejsce w szeregu, a tymczasem wcale nie było tak źle. Gdy rozpoczął się trening, to od razu poczuliśmy się pewniej - tłumaczy Pietrzak, który w przeciwieństwie do Bernasia gra już w pierwszej drużynie Zagłębia i w starciach z dorosłymi drugoligowcami świetnie sobie radzi. Piłkarze Zagłębia trenowali najpierw z młodzieżową, a potem z drugą drużyną Feyenoordu. Największym przeżyciem dla 16-latków były wspólne zajęcia z Janem Dahlem Tomassonem. Duński napastnik i podpora Feyenoordu zajrzał na trening Polaków. Ćwiczył nawet w parze z Bernasiem! - Patrzyłem na niego jak na gwiazdę, a już po paru minutach okazało się, że to niezwykle miły i pomocny gość. Sam do mnie podszedł, zagadał. Powiedział, jak mam się ustawić - mówi Pietrzak. - Baza treningowa - marzenie. Doliczyłem się 18 boisk i uznałem, że dalsze liczenie nie ma sensu - uśmiecha się Lula.

Zarówno Pietrzak, jak i Bernaś to piłkarze z grupy trenera Michała Szaryńskiego (syna Władysława, znanego napastnika Górnika Zabrze i Zagłębia w latach 70.), który odpowiada w Zagłębiu za szkolenie rocznika '92. - Więcej mówi się o Rafale, a to dlatego, że już od dobrych kilku miesięcy gra w Zagłębiu. Tymczasem Darek jest równie utalentowany, zresztą już dołączył do pierwszej drużyny. To typowy napastnik, piłka zawsze spada mu przed nos - mówi Szaryński. - Jestem szczęśliwy, że ich i moja praca została doceniona. Nie spodziewałem się tylko, że stanie się to aż tak szybko. Szkoda, że skaut Feyenoordu nie znalazł czasu na rozmowę ze mną, bo powiedziałbym mu, że mam jeszcze kilka takich perełek - dodaje.

Na razie trudno przesądzać, czy Pietrzak, a może i Bernaś trafią do słynnego klubu. Nieoficjalnie mówi się, że Pietrzak może dograć sezon w barwach Zagłębia i latem przenieść się do Holandii.

Włodzimierz Smolarek nie chce się wypowiadać na ten temat. - Sprawy mają się dobrze, ale nie powiem nic więcej. Na razie jeszcze nic się nie wydarzyło - tłumaczy.

- Taki scenariusz jest możliwy. Trudno jednak mówić dziś o konkretach. Nic w ciemno, spokój i rozsądek. Nie sprzedamy chłopaków tylko po to, żeby na nich zarobić. To oni mają na tym skorzystać. Holendrzy zachowywali się bardzo profesjonalnie. Treningi Rafała i Darka zawsze oglądało kilka osób. Potem siadali przy jednym stole i dyskutowali. Obydwaj wciąż mają równe szanse - zapewnia Lula.

- Przede wszystkim chciałbym grać, siedzenie na rezerwie mnie nie interesuje. Na ligę holenderską nie zwracałem dotąd za wiele uwagi. Fajne jest jednak to, że gra się tam szybko i zespołowo - mówi młody piłkarz. - Wolałbym, żeby Rafał został w Sosnowcu i grał tak często jak dotychczas. Mógł być już teraz w Legii, ale co by mu to dało? Lepszy klub często równa się ławka rezerwowych. Przykład Darka i Rafała działa też na wyobraźnię ich kolegów. Teraz już widzą, że lepszy piłkarski świat jest na wyciągnięcie ręki. Tylko pracować - kończy Szaryński.



Ojciec piłkarza: Obok śpi „milion euro”

Wojciech Todur: Jest Pan zadowolony, że o Pana synu jest ostatnio aż tak głośno?

Marek Pietrzak, ojciec Rafała, były piłkarz AKS-u Niwka: Straszny młyn się wokół niego zrobił. Jakby mi ktoś miesiąc temu powiedział, że w sprawie Rafała zadzwoni do mnie Włodzimierz Smolarek, tobym go wyśmiał.

Wiele podobnych telefonów Pan odebrał?

- Bardzo dużo. Dzwonią ludzie z najlepszych polskich klubów: kontaktowały się Wisła, Legia, Ruch, Górnik Zabrze, GKS Bełchatów... Dochodzą do mnie informacje, że Rafałem jest też zainteresowana Hertha Berlin.

Myśli Pan, że to dobrze? Nie obawia się Pan, że takie zainteresowanie przewróci mu w głowie?

- Przyznam, że patrzę na to z niepokojem. Przecież Rafał to jeszcze dziecko, uczeń pierwszej klasy liceum. Myślałem, że za dwa lata pomoże Zagłębiu, tymczasem gra opiera się na nim już dzisiaj. Fajnie, że potrafi grać w piłkę, ale na dziś najważniejsze jest dla mnie jego wykształcenie.

Ponoć kręcił Pan nosem, gdy usłyszał, że syn jedzie na testy do Feyenoordu?

- Nie tak bardzo, ale martwiłem się, że straci tydzień w szkole. Z drugiej strony pomyślałem: niech jedzie, niech popływa na głębokiej wodzie. I okazało się, że bardzo spodobał się Holendrom. Chcieli nawet, żeby został tydzień dłużej.

Chciałby Pan, żeby podpisał kontrakt z Feyenoordem?

- Przede wszystkim chciałbym, żeby grał. Żeby się rozwijał. Na ławce rezerwowych zmarnował się już niejeden talent.

Holendrzy bardzo go chwalili?


- Wiem, że trenował z drugą drużyną i błyszczał na tle innych piłkarzy.

Jaka opinia o Rafale ucieszyła Pana najbardziej?

- Mówiłem już o Smolarku - to dla mnie było wielkie wyróżnienie, gdy tej klasy piłkarz pochwalił mojego syna. Bardzo miłe było też to, co powiedział Henryk Kasperczak, których docenił Rafała za "czytanie" gry.

Działacze Ruchu mówią, że gdy zapytali o ewentualny transfer Rafała, to usłyszeli, że jest wart milion euro.

- Naprawdę? (śmiech) Nigdy bym nie przypuszczał, że w pokoju obok śpi milion euro (śmiech). Ta kwota to jakiś żart. Zresztą na razie nikt nie myśli o pieniądzach.

Ale już wkrótce może być tak, że Rafał będzie zarabiał znacznie więcej od ojca.

- Nie tylko od ojca, ale i od całej rodziny Pietrzaków. (śmiech)

Odkładacie Państwo pieniądze, które zarabia syn?

- Są jego i to on podejmuje decyzje.

Jak Pan zareaguje, jeżeli Rafał jednak wyjedzie?

- Wie pan, dla mnie i dla żony to będzie bardzo trudna decyzja. Rafał jest jedynakiem - jeżeli wyjedzie, to dla żony będzie koniec świata.

Do Rafała przyznają się dwa kluby - AKS Niwka i Zagłębie. Gdzie uczył się grać w piłkę?

- Od małego wszystko, co okrągłe, kojarzyło mu się z piłką. Gdy więc usłyszał, że koledzy idą na trening AKS-u Niwka, to poszedł razem z nimi. Uważałem jednak, że więcej nauczy się, trenując z Zagłębiem, i go przeniosłem. Na początku usłyszał, że jest za mały. No to przez rok praktykował ze mną w ogródku. Proszę, jak się ładnie rozwinął.

Wiele osób mówi, że Rafał to wykapany ojciec. Dlaczego Pan nie zrobił kariery?

- Może mój ojciec nie zaangażował się tak bardzo, jak ja chcę teraz pomóc Rafałowi? A może jednak talent nie ten? Nie ma co do tego wracać.

Rozmawiał Wojciech Todur


Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,3502 ... rdzie.html
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez Bartos 2008-11-25, 1:31 am

A czy pamiętacie, kto pierwszy postawił na Pietrzaka i powoli wpuszczał go w OE?
Pierścionek! :)
z pewnością ten odważny ruch Pierścionka sprzed paru miesięcy dał dużego "kopa" Pietrzakowi :)
Oby zrobił wielką karierę i oby przy tym zawsze miał w sercu Zagłębie! :)
Bartos
 
Posty: 411
Dołączył(a): 2003-06-15, 12:36 pm
Lokalizacja: Czeladź - Piaski

Re: Przegląd prasy

Postprzez YOOSHKY 2008-11-25, 7:28 am

August napisał(a):[...]
16-latki wyjechały na testy dzięki Włodzimierzowi Smolarkowi
[...]


Razem z chłopakami pojechały nasze cheerleaders??
Nie rozumiem.
? ?
YOOSHKY
 
Posty: 2045
Dołączył(a): 2005-05-29, 10:13 pm
Lokalizacja: Wychowany: POGOŃ-CZELADZKA, Zamieszkały: BMC

Re: Przegląd prasy

Postprzez Zibi83 2008-11-25, 10:07 am

YOOSHKY napisał(a):
August napisał(a):[...]
16-latki wyjechały na testy dzięki Włodzimierzowi Smolarkowi
[...]


Razem z chłopakami pojechały nasze cheerleaders??
Nie rozumiem.
? ?

Widocznie autorem artykułu jest jakiś krewny Gosiewskiego i tak samo ma kłopoty z poprawną polszczyzną :czerwona:
Zibi83
 
Posty: 187
Dołączył(a): 2005-09-27, 2:40 pm
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Przegląd prasy

Postprzez emdżej 2008-11-25, 4:40 pm

Ja mam prośbę: zanim tu coś wkleicie przejrzyjcie temat, bo podsumowanie rundy ze strony sosnowiec.info.pl pojawia się już czwarty raz :!:
emdżej
 
Posty: 3430
Dołączył(a): 2004-10-10, 8:45 pm
Lokalizacja: Sosnowiec - CDW

Re: Przegląd prasy

Postprzez jls 2008-11-25, 4:44 pm

http://www.sosnowiec.info.pl/sport/pilk ... ,1,4,13279

25.11.2008, Piłka nożna
Rafał Pietrzak marzy o Barcelonie
Maciej Wasik

79. minuta spotkania Zagłębia Sosnowiec z GKS Bełchatów (7 maja 2008 r.). Za chwilę Rafał Pietrzak będzie najmłodszym zawodnikiem, który wystąpił w ekstraklasie.
W minioną niedzielę z testów w Feyenoordzie Rotterdam wróciła dwójka utalentowanych piłkarzy Zagłębia - Rafał Pietrzak i Dariusz Bernaś. Podczas pobytu w Holandii opiekował się nimi dyrektor sosnowieckiego klubu, Jerzy Lula. Dyrektor Lula był zachwycony wyjazdem, mówił, iż jest to zupełnie inny piłkarski świat, gdzie wszystko jest zaplanowane, a baza, jaką dysponują Holendrzy jest znakomita: - Boiska treningowe przestałem liczyć po kilkunastu - wspomina. Opisywał, że gdyby nie pomoc Włodzimierza Smolarka, to w sklepie z pamiątkami staliby najprawdopodobniej do dzisiaj. Przekonywał również, że nasi młodzi piłkarze nie odstawali umiejętnościami od ich rówieśników, a momentami nawet prezentowali się korzystniej. Wyjazd na pewno zapadnie w pamięci całej trójce.

Rafała Pietrzaka określono odkryciem rundy jesiennej. Poskutkowało to przybyciem na Stadion Ludowy łowców talentów z wielu klubów, a przede wszystkim holenderskiego Feyenoordu. Czy nasi zawodnicy pójdą w ślady Włodzimierza Smolarka, Henryka Bolesty, Tomasza Iwana, Jerzego Dudka, Marka Saganowskiego, Tomasza Rząsy, Zbigniewa Małkowskiego, Euzebiusza Smolara i Michała Janoty? To się okaże już niebawem.

O wrażeniach z wyjazdu do Holandii - i nie tylko - z Rafałem Pietrzakiem rozmawia Maciej Wasik.

Sosnowiec.info.pl: Czy to prawda, że niewiele brakowało, abyś piłkę porzucił dla hokeja?

Rafał Pietrzak: Kiedyś zobaczyłem jak gra mój wujek, który był hokeistą, i można powiedzieć, że miałem tygodniową fascynację tą dyscypliną, ale nigdy nie było to jakieś moje wielkie marzenie. Zawsze najważniejsza była dla mnie piłka nożna.

Przygodę z piłką nożną zaczynałeś w AKS-ie Niwka. Czy śledzisz jeszcze poczynania tego sosnowieckiego klubu?

Śledzę cały czas sytuację, jaka jest w tym klubie. W AKS-ie grał mój tata, dlatego początkowo trafiłem tam do szkółki, jednak długo nie zagrzałem tam miejsca i przeszedłem do Zagłębia.

Podobno bardzo często na Niwce grałeś ze starszymi kolegami, gdyż już wtedy miałeś wyróżniające się umiejętności. Czy to teraz procentuje?

Myślę, że na pewno. Na samym początku chodziłem z moim tatą na jego treningi, więc w sumie zawsze miałem kontakt ze starszymi zawodnikami. Teraz to już jest takie przyzwyczajenie. Faktem jest, że dzięki wcześniejszym grom ze starszymi kolegami teraz czuję się pewniej na boisku.

W ekstraklasie wiele nie zagrałeś, ale w historii jesteś zapisany jako najmłodszy debiutant w najwyższej klasie rozgrywkowej w barwach Zagłębia. Jak ocenisz ten sezon, drugoligowy, w którym grasz już regularnie?

Na pewno nie wyglądało to tak, jak byśmy chcieli. Planowaliśmy po jesieni zająć pierwsze miejsce w tabeli, niestety nie udało się. Jednak współpraca na linii trener - drużyna układa się coraz lepiej, myślę, że efekty tego przyjdą z czasem. Mam nadzieję, że po rundzie rewanżowej będzie zdecydowanie lepiej.

Poprzedni trener, Piotr Pierścionek, mówił o Twoim talencie, ale nie wystawiał Cię na boisko. Jak teraz wygląda współpraca z nowym szkoleniowcem, Miroslavem Copjakiem?

Jak przyszedłem do klubu, to wiedziałem, że nie będę występował we wszystkich meczach. Dopiero zaczynałem się uczyć i powoli wchodziłem w dorosłą piłkę. Pytanie, dlaczego częściej nie grałem, to już trzeba zadać trenerowi Pierścionkowi, ja się dostosowałem do jego woli. Z trenerem Copjakiem współpraca układa się bardzo dobrze. Przede wszystkim gram regularnie. Korzystne jest też to, że podpowiada nam na bieżąco na boisku. Jesteśmy zadowoleni z pracy, jaką wykonujemy.

Spodziewałeś się, że po rundzie jesiennej dostaniesz zaproszenie na testy do słynnego Feyenoord Rotterdam?

Gdy po spotkaniu z Pogonią Szczecin dowiedziałem się, że byli obserwatorzy z holenderskiego klubu, nie byłem za bardzo zadowolony, gdyż wtedy rozegrałem dość słaby mecz. Dlatego bardzo się cieszę, że jednak dostałem taką szansę. Był to dla mnie taki test, sprawdzenie się na jakim jestem poziomie. Była to dla nas ogromna przygoda.

Można pod jakimkolwiek aspektem porównać polskie piłkarskie realia do holenderskich?

Jeśli chodzi o warunki do trenowania, to różnica jest bardzo duża. Pod każdym względem - od boisk na jakich grają, po szkolenie młodzieży, które jest na zupełnie innym poziomie niż w Polsce.

Szybko przestawiliście się na tamtejsze treningi, podobno trenowaliście wspólnie z Jonem Dahlem Tomassonem?

Na początku trudno było się wkomponować w ten zespół, musieliśmy zobaczyć jak oni grają. Jednak z czasem się przestawiliśmy. Muszę powiedzieć, że podpowiedzi takich zawodników jak Tomasson, na pewno nam się przydadzą i zaprocentują, nie tylko w najbliższych meczach, ale również w codziennych treningach.

Feyenoord jest szczęśliwy dla Polaków, których grało tam sporo.

Nie da się ukryć, z kolegą, z którym byłem na testach, Darkiem Bernasiem, powtarzaliśmy sobie, że dużo Polaków przewinęło się przez ten klub. Może i my dostaniemy szansę.

Spotkaliście tam polskiego napastnika - Michała Janotę? Dawał wam jakieś rady?

Tak, i sporo z nim rozmawialiśmy. Mówił nam, że nigdy nie możemy odpuszczać. Przekonywał, że trzeba grać pressingiem, że nie można się bać i zawsze trzeba starać się grać to co się potrafi najlepiej.

Zobaczymy Cię w barwach Zagłębia w wiosennej rundzie?

Tego to ja już nie wiem. To pytanie trzeba raczej kierować do dyrektora. Nie ukrywam, że chciałbym spróbować swoich sił w Feyenoordzie. Mają lepsze warunki do trenowania, myślę, że do wybicia się również. Jednak zobaczymy, co przyszłość przyniesie.

Masz jakiegoś idola piłkarskiego, na którym się wzorujesz?

Teraz nie mam takiego piłkarza. Wcześniej podziwiałem Zinedine’a Zidane’a, za wspaniałą technikę i za to jak potrafił rozegrać piłkę. Moim zdaniem to był najlepszy piłkarz i jeszcze długo nie będzie takiego zawodnika.

A w jakim klubie najbardziej chciałbyś występować?

Na pewno w Barcelonie, jednak zdaję sobie sprawę jak dużo przede mną jest jeszcze pacy.

Serdecznie Ci tego życzymy. W końcu marzenia są po to, by je spełniać.
jls
 
Posty: 509
Dołączył(a): 2006-06-07, 12:29 pm
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Przegląd prasy

Postprzez jls 2008-11-25, 4:50 pm

http://www.sosnowiec.info.pl/sport/pilk ... ,1,4,13269

Ten artykuł już został wklejony! Proszę czytać uważnie.
jls
 
Posty: 509
Dołączył(a): 2006-06-07, 12:29 pm
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2008-11-26, 4:13 am

Zagłębie na tropach sztucznej trawy
tod2008-11-25, ostatnia aktualizacja 2008-11-25 23:30

Przychodzi zima i wraca stary problem - sosnowiczanie nie mają gdzie trenować i rozgrywać sparingów.
Sosnowiec wciąż czeka na boisko ze sztuczną nawierzchnią, więc piłkarzom Zagłębia pozostaje tułaczka po okolicznych miastach. Sparing z Przebojem Wolbrom początkowo miał się odbyć na Niwce, gdy jednak spadł śnieg, postanowiono przenieść go do Będzina. Wczoraj rano okazało się jednak, że na obiekcie Sarmacji nie zdążą przygotować sztucznej murawy. Zaczęły się nerwowe poszukiwania. Stadion Śląski jest wolny! Ale chcą za dużo... W końcu zapada decyzja o wyjeździe do Bytomia. - Jak to możliwe, że w tak dużym mieście jak Sosnowiec nie ma kawałka sztucznej trawy? :czerwona: - dziwili się miejscowi kibice. - Ach! Gdybym miał taką na Ludowym, to nowych zawodników mógłbym testować nawet codziennie - uśmiecha się Miroslav Copjak, trener Zagłębia.

Na razie jednak Zagłębie musi rozgrywać mecze w Bytomiu. W sparingu z Przebojem szansę gry dostało kilku nowych graczy, ale trener Copjak postawił plusy tylko przy dwóch nazwiskach: Wojciecha Sałka (26-letni pomocnik, ostatnio ROW Rybnik) i Kamila Myśkowa (22-letni obrońca, Dalin Myślenice). - Sałka chcę na 100 procent. Znam go jeszcze z czasów wspólnej pracy w Odrze Opole - tłumaczy. Z dobrej strony pokazał się też Dariusz Bernaś, 16-latek, który w ostatnim tygodniu trenował z Feyenoordem Rotterdam. Nic nie wyszło z testowania zapowiadanych obcokrajowców, a mówiło się nawet o Senegalczyku. - Zachęcałem do przyjazdu dwóch czeskich napastników, ale mi odmówili. Nie chcą grać w Polsce. Ich strata, będę szukał dalej - rozkłada ręce trener. W Sosnowcu zapadły pierwsze decyzje transferowe. Wypożyczeni zostaną Piotr Wolny, Adrian Gałuszka, Daniel Niedzielski i Paweł Cygnar. Działacze rozmawiają o przedłużeniu kontraktu z Krzysztofem Bodzionym, ale Rafał Bałecki będzie sobie musiał poszukać nowego klubu. - Myślę, że on się męczy w tej drugiej lidze. Może w lepszym klubie odżyje i jeszcze kiedyś do nas wróci - zastanawia się Copjak. Zagłębie ma trenować do połowy grudnia, na przyszły wtorek sosnowiczanie planują sparing z Górnikiem MK Katowice.

Zagłębie - Przebój Wolbrom 2: 0 (0:0)

Bramki: Smółka (51.), Pietrzak (75.).


Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
Poleć znajomemu Wydrukuj Podyskutuj na forum
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez kanel 2008-11-26, 8:38 am

"Zawodnicy z Małopolski na testach w Zagłębiu Sosnowiec

We wczorajszym meczu sparingowym pomiędzy Zagłębiem Sosnowiec a Przebojem Wolbrom w drużynie sosnowiczan testowanych było trzech zawodników z Małopolski.

Mecz drugoligowców wygrany przez Zagłębie 2-0 rozegrano na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Bytomiu. W ekipie sosnowiczan sprawdzani byli m.in. zawodnicy z Małopolski: Kamil Myśków z Dalinu Myślenice, Marcin Kwater z Garbarni Kraków oraz bramkarz Jakub Wilk z MKS-u Trzebinia/Siersza.

Swoją opinię o graczu z Myślenic wyraził drugi trener Zagłębia Gerard Juszczak. - Kamil zaprezentował się pozytywnie, oczywiście do jakichkolwiek konkretnych rozmów transferowych jeszcze daleko ale jestem dobrej myśli. Znam tego zawodnika od wielu lat. Trenował pod moim okiem jeszcze jako trampkarz. Zdążył się już pozytywnie zaprezentować na testach we włoskiej Brescii, a w meczu z Przebojem zagrał na tyle dobrze, że został zaproszony na kolejny sparing Zagłębia z Odrą Wodzisław lub GKS Tychy - poinformował drugi trener Zagłębia Gerard Juszczak.''

http://www.90minut.pl/news.php?id=809322
kanel
 
Posty: 97
Dołączył(a): 2007-12-19, 11:41 am

Re: Przegląd prasy

Postprzez YOOSHKY 2008-11-26, 4:21 pm

A Ten ciągle swoje...
Ale dobra testować trzeba... Każdy chętny musi dostać szansę.
Przypominam jednak że Smółkę już mamy....
YOOSHKY
 
Posty: 2045
Dołączył(a): 2005-05-29, 10:13 pm
Lokalizacja: Wychowany: POGOŃ-CZELADZKA, Zamieszkały: BMC

Re: Przegląd prasy

Postprzez emdżej 2008-11-29, 12:17 pm

Wszyscy się boją, bo al Dżazira kręci kibiców

Grupę antyterrorystyczną oraz pirotechników zaangażowano w ochronę sobotniego meczu Ruchu Chorzów na Stadionie Śląskim. Wszystko przez katarską telewizję, której dziennikarze chcą nakręcić materiał podczas tego spotkania. - Nie chcemy ich tu ze względów bezpieczeństwa - usłyszeliśmy w urzędzie marszałkowskim.
Anglojęzyczna al Dżazira to telewizja informacyjna z Kataru. Nadaje od dwóch lat, a zbudowano ją na bazie arabskiej wersji stacji al Dżazira, która zasłynęła m.in. tym, że emitowała przesłania Osamy Ben Ladena, lidera al Kaidy. W wersji angielskiej stacja nadaje m.in. wiadomości, filmy dokumentalne, informacje gospodarcze i sportowe.

W grudniu stacja zamierza wyemitować cykl krótkich programów dotyczący Polski. Jeden z nich będzie dotyczył Górnego Śląska, jego odrębności i niektórych śląskich polityków, którzy myślą o autonomii regionu. Jerzy Gorzelik, lider Ruchu Autonomii Śląska, radził współpracownikowi stacji, co warto pokazać na Śląsku. - Nie chcieliśmy po raz kolejny chwalić się ludowymi występami rodem z cepelii - opowiada Gorzelik.

Stąd pomysł, by w reportażu znalazł się Ruch Chorzów i jego kibice, którzy często manifestują przywiązanie do regionu.

Ruch Chorzów wizytówką Śląska

Działacze niebieskich o propozycji al Dżaziry dowiedzieli się w zeszłym tygodniu. - Dostaliśmy maila, którego treść można streścić jednym zdaniem: "Czy chcielibyśmy stać się na potrzeby reportażu al Dżaziry wizytówką Śląska?" - mówi Marzena Mrozik, która odpowiada w chorzowskim klubie za marketing.

Ruch poprosił o szczegółowy scenariusz reportażu. - Dowiedzieliśmy się, że dziennikarze chcą nakręcić naszych kibiców przed, jak i na stadionie. Chcieli też porozmawiać z jednym z naszych piłkarzy. Pomyśleliśmy o Wojtku Grzybie, bo to nasz kapitan, a jednocześnie Ślązak z krwi i kości. Podjęliśmy wstępną decyzję na "tak". Uznaliśmy, że taki materiał przysłuży się nie tylko klubowi, ale całemu regionowi - dodaje Mrozik.

Ale w piątek rano do klubowych działaczy zaczęły docierać plotki, że urząd marszałkowski nie zgadza się, by dziennikarze al Dżaziry kręcili materiał na Stadionie Śląskim, bo takie nagranie mogłoby zostać wykorzystane przez arabskich terrorystów! Działacze Ruchu nie chcieli komentować sprawy, podobnie jak pracownicy urzędu marszałkowskiego, do którego należy Stadion Śląski. Dopiero po południu jeden z pracowników urzędu przyznał nieoficjalnie: - Nie chcemy tej telewizji ze względów bezpieczeństwa.


Problemów zaczęło przybywać z godziny na godzinę. Najpierw na Cichą dotarły wieści, że mecz może się nie odbyć, ponieważ jeden ze stadionowych parkingów jest w fatalnym stanie. Potem Szczerbowski stwierdził, że jeśli Ruch chce w sobotę zagrać na Śląskim z Wisłą Kraków, to musi posprzątać stadion po swoim zeszłotygodniowym meczu z Legią. - Zobowiązali się i muszą posprzątać. To parę godzin pracy. Na razie meczu nie ma - mówił po południu Szczerbowski.

Działacze Ruchu w prywatnych rozmowach powtarzali, że kolejne przeszkody, które miały doprowadzić do odwołania spotkania, traktują jako pretekst, który ma uniemożliwić pracę dziennikarzom arabskiej stacji.

Nasz informator twierdzi, że upór Ruchu mógł doprowadzić do tego, że niebiescy nie zostaliby wpuszczeni na Śląski i przegrali mecz walkowerem!

Mecz ze sztabem antykryzysowym

Telewizja AJE chciała tylko podczas meczu swobodnie przemieszczać się między płytą boiska a sektorami dla kibiców. Dyrektor stadionu uznał jednak, że jest to niedopuszczalne ze względów bezpieczeństwa.

- Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Jeżeli Ruch się zgodzi, to na własną odpowiedzialność. Przypominam, że to będzie mecz podwyższonego ryzyka, kibice Ruchu i Wisły nie przepadają za sobą. Kto zapewni bezpieczeństwo ekipie telewizji? - pyta Szczerbowski.

Jak się dowiedział klub, materiał miały realizować trzy osoby. - Chcieliśmy ułatwić im pracę, potraktować tak samo jak polskich dziennikarzy - dodaje Mrozik.

Krzysztof Dzięciołowski, dziennikarz, który przygotowuje materiał dla AJE, nie zamierza polemizować z uwagami dyrektora Szczerbowskiego. - Będziemy robić to, na co nam pozwolą. Nie zamierzamy rozgrzewać kibiców. Przygotowujemy program o regionalizmie Śląska i nie ma tu żadnych politycznych zamysłów - mówi Dzięciołowski.

Wieczorem w końcu zawarto kompromis. Dziennikarze AJE będą mogli nakręcić materiał, ale tylko przed stadionem. Przedstawiciel klubu nie będzie ich odstępować nawet na krok. Niecodziennej wizycie mają towarzyszyć szczególne środki bezpieczeństwa. W ochronę spotkania zaangażowano grupę antyterrorystyczną oraz pirotechników, a ich prace ma koordynować specjalny sztab antykryzysowy. Takie środki angażuje się na spotkania reprezentacji. Nie było ich jednak podczas ostatniego meczu Ruchu z Legią.


http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,3501 ... bicow.html
emdżej
 
Posty: 3430
Dołączył(a): 2004-10-10, 8:45 pm
Lokalizacja: Sosnowiec - CDW

Re: Przegląd prasy

Postprzez Smazu 2008-11-29, 1:34 pm

Przegląd Sportowy napisał(a):
Piękne, kompletnie zadaszone stadiony z dmuchawami, które w zimie grzeją zmarzniętych kibiców, toalety z prawdziwego zdarzenia, zamiast drzew, względnie muru z odpadającym tynkiem, wreszcie restauracje i kawiarnie, gdzie w ludzkich warunkach, a nie na kolanach, będzie można zjeść kiełbasę i napić się ciepłej herbaty. Właśnie tak, już wkrótce, będzie na piłkarskich obiektach w Polsce - pisze "Przegląd Sportowy".
- PZPN już powinien zaostrzyć przepisy licencyjne dotyczące stadionów - mówi Jacek Masiota, szef rady nadzorczej Ekstraklasy SA i członek zarządu PZPN. - Do tej pory mówiliśmy o sztucznym oświetleniu i podgrzewanych płytach, a teraz trzeba stawiać nacisk na całkowite zadaszenie trybun i ogrzewanie sektorów w zimie. Kiedy mecz ogląda się w cieple, to nawet mróz nie przeszkadza - słusznie zauważa Masiota.

Wcześniej jednak trzeba wprowadzić odpowiednie zapisy w ustawie o sporcie. Chodzi o współpracę klubów z władzami lokalnymi i rządem. Samorządy mają sfinansować budowę nowych stadionów.
Lech Poznań, Wisła Kraków i Legia Warszawa są w trakcie przeprowadzania inwestycji. Zaraz dołączy do nich Górnik Zabrze, który kosztem 200 mln zł postawi swój "teatr marzeń". A inni? Oni też zostaną zmuszeni do tego, by stare obiekty zburzyć, a na ich miejscu postawić budowle na miarę XXI wieku.

Więcej szczegółów w "Przeglądzie Sportowym"

http://sport.onet.pl/0,1248675,1871537,wiadomosc.html
LEGIA - BIELSKO - ZAGŁĘBIE
Smazu
Moderator
 
Posty: 1231
Dołączył(a): 2006-06-03, 2:51 pm
Lokalizacja: Polska

Re: Przegląd prasy

Postprzez hellboyek 2008-11-29, 7:56 pm

http://www.11.pl/rytm_pilki/klopoty_zaglebia/

Nie tak dawno przedstawiając historię Zagłębia Sosnowiec, natknąłem się na jeden z artykułów sprzed kilku lat, gdzie opisywano Zagłębie jako silną i stabilną zarówno sportowo jak i finansowo drużynę.
Dziś już wiadomo, że te słowa należy odłożyć między bajki. Klub jest na skraju upadku. W Sosnowcu brakuje funduszy praktycznie na wszystko, a każdy grosz jest przeliczany. Właściciel jest bliski rezygnacji, a stadion został zamknięty.
Niestety bardzo prawdopodobna jest opcja, że w barwach Zagłębia wiosną zobaczymy juniorów. W ramach "oszczędności" klub może rozwiązać kontrakty z częścią zawodników. To raczej pewna droga do III ligi. Oczywiście jeśli Zagłębie znajdzie sponsora, wszystko może się odwrócić. Do tego jednak daleko. "Poszukiwania" sponsora trwają od czasu awansu do Ekstraklasy.

Kolejną kłodą pod nogami działaczy, piłkarzy i kibiców, jest zamknięcie Stadionu Ludowego przez Wojewodę Śląskiego. Klub dostał warunek przeprowadzenia koniecznych prac na obiekcie w trakcie przerwy zimowej. Na tym nie koniec. Działacze czekają na decyzję Wydziału Dyscypliny PZPN, który zapewne wymierzy karę finansową.

Klubowi nie chcą pomóc również władze miasta. Na niedawnej Radzie Miejskiej politycy, niezależnie od przynależności partyjnej, deklarowali pomoc. Każdy z nich twierdził, że od dziecka chodzi na Zagłębia, choć tak naprawdę na stadionie widzimy w porywach maksymalnie dwóch. Oczywiście jak zwykle kończy się na słowach, a sosnowiecki magistrat twierdzi, że nie może wspierać klubu leżącego w prywatnych rękach... W żaden sposób.

Sytuacja przypomina reanimację drużyny siatkarskiej Kazimierz Płomień Sosnowiec. W tej chwili klub nie istnieje, a jedynym reprezentantem jest młodzieżowa sekcja występująca w III lidze. Jeśli nic się zmieni, wkrótce kibice z Zagłębia będą „emocjonowali” się derbami sosnowieckim z udziałem ich drużyny w lidze okręgowej. Dosżło już do tego kilka lat temu, czy powinniśmy pozwolić na to po raz kolejny?
hellboyek
 
Posty: 248
Dołączył(a): 2008-07-12, 11:37 am

Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2008-11-30, 8:47 pm

Materiał, jaki można by wysłać Górskiemu i jego pupilom. Choć trzeba zastrzec, że Bydgoszcz ma dwa razy większy budżet od Sosnowca, choć i wydatki też większe od naszych:

Końcówka rundy jesiennej nie była udana dla piłkarzy Zawiszy. Bydgoszczanie ligowe zmagania zakończyli na dziesiątym miejscu w tabeli, ze stratą aż czternastu punktów do lidera z Królewskiej Woli. Na wiosnę podopieczni Piotra Tworka mają się jednak włączyć do walki o awans. Wszystko dzięki szerszej współpracy z miastem. Ratusz chce już na początku przyszłego roku powołać do życia spółkę, która będzie zarządzać ligowym zespołem. Wiążą się z tym odpowiednie korzyści dla samych zawodników. - W piątek zarząd klubu spotkał się z prezydentem Dombrowiczem. Tematem było oczywiście powołanie spółki, choć wydaje się, że na razie idzie to bardzo opornie. Wszystkiego na siłę zrobić się nie da, bo musi być wola obu stron. Zrobimy wszystko, aby spółka powstała już na początku 2009 roku. W przyszłym roku w budżecie miasta znajdą się pieniądze, aby tą inwestycję sfinansować w całości. Trzeba z tą drużyną jak najszybciej ruszyć do przodu, by w najbliższych latach awansowała przynajmniej na zaplecze Ekstraklasy - mówi wiceprezydent Bydgoszczy, Maciej Grześkowiak.

- W przyszłym roku Zawisza od miasta otrzyma potężne wsparcie. Takich pieniędzy w mieście dotychczas nie dostała żadna drużyna, ale na razie nie chcę mówić o jej wysokości. Ta kwota powinna wystarczyć na porządne wzmocnienia i na spokojne funkcjonowanie klubu, który mógłby się bić o awans do I ligi. Stowarzyszenie musi tylko przedstawić dokumenty z PZPN, kiedy spółka będzie mogła przejąć ligową drużynę. Prawdopodobnie większość akcji będzie należała do miasta. Ratusz będzie tak długo wspierać Zawiszę, aż nie znajdzie się poważny sponsor, który przejmie na siebie ciężar utrzymania zespołu - obiecuje Grześkowiak.

Podobnego zdania jest też radny PiS, i wiceprezes Zawiszy Tomasz Rega. - Mimo wsparcia miasta, nadal będziemy szukać mniejszych sponsorów. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że to niewidoczne wsparcie, ale te pieniądze pozwalają klubowi na w miarę normalnie funkcjonowanie. To lepsze, niż jeden duży darczyńca. W przeszłości już wielokrotnie bywały przypadki, kiedy główny sponsor zmienił profil działalności i wszystko waliło się jak domek z kart - przekonuje Rega.

Obecny na niedzielnej konferencji był też prezes Zawiszy, Bogdan Pultyn, który tak się wypowiada o najbliższych planach. - Chcemy wzmocnić naszą klubową kadrę. Najważniejszym zadaniem będzie jednak przedłużenie dotychczasowych umów sponsorskich, także poprawienie relacji z miastem i kibicami. Jeśli wszystko się uda, to może już na wiosnę będziemy świętować awans do I ligi. Nie będziemy jednak obiecywać zawodnikom złotych gór. Dalej chcemy stawiać na własnych wychowanków, tak jak to było do tej pory. Z Zawiszą muszą być związani ludzie mieszkający w Bydgoszczy - twierdzi Pultyn.

Szef niebiesko-czarnych podsumował też występy w rundzie jesiennej. - Zajmujemy dziesiąte miejsce w tabeli, z dorobkiem 26 punktów. Z tak młodą kadrą, to spory sukces, bo nowymi twarzami w zespole byli jedynie Krzysztof Szal i Mariusz Cichowlas. Udało się także dokonać zmian w sztabie szkoleniowym. Jesteśmy pełni optymizmu przed nadchodzącą rundą wiosenną, a także okresem przygotowawczym, który rozpocznie się w styczniu.

Jak się okazuje, miastu w negocjacjach pomaga sam Zbigniew Boniek. - Jest to jedyna osoba, która wie jak funkcjonuje futbol w Europie Zachodniej. Dlatego wspiera nas dobrą radą i jego spostrzeżenia są niezwykle cenne. Najbliższe spotkanie mamy zaplanowane na połowę grudnia i wtedy również nauczymy się wielu cennych rzeczy odnośnie działania samej spółki - kończy Grześkowiak.

http://www.sportowefakty.pl/pilka/2008/ ... -o-i-lige/
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Piłka nożna

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników