PrzeglÄ…d prasy

[robercik]

Tak, tylko w naszym Klubie zmieniano trenerow co chwile. W naszym klubie trwoni sie miejska kase. W naszym klubie prezes duzo mowi a malo robi.

[patrios91]

Popadamy w paranoje "Awansu" - z wpisów oznacza, że w każdym z 6-7 klubów, który nie awansuje trzeba wywalić, zarząd, piłkarzy itd - ludzie to jest sport, miejsca dwa i tyle ... a swoją drogą czas na rozliczenia przyjdzie, poczekajmy jeszcze dwa tygodnie.

Taka kwestia pod zasanowienie - wyluzujmy, poczekajmy, wierzmy w tych naszych chłopaków !!!

Niezależnie od awansu czy jego braku,pan prezes winien nam,kibicom raportu na temat kosztów dotyczących zatrudnienia oraz zwolnienia Mandrysza. Do tego dochodzą koszty procesu,adwokata itp. To samo się tyczy pana Dudka i pana Markowskiego. Przy tym pierwszym,koszty rozwiązania kontraktu z powodu zacnej podwyżki za podjudzanie szatni przeciwko Mandryszowi,były zapewne ogromne. Wszystkiemu winien pan prezes,przypominam.

[Blajpios]

Tak, z tym że przypomnę i apele niektórych, a słuszne. Póki co - nie ma co za bardzo rozdmuchiwać rozmaitych kwestii. Nie wiemy dokładnie, co "kryje się" za sytuacją, jest tak, że nie wszyscy, co odpadają z rywalizacji, to dlatego, że kombinują, bo niektórzy na pewno po prostu nie dadzą rady. Może zresztą wszyscy. Na pewno jednak jest też i tak, że tam, gdzie są zaangażowane pieniądze publiczne, odpowiedzialność Zarządu wygląda trochę inaczej, bo nie tylko wobec Właściciela. W tym wypadku formalnie, to Właściciela, czyli Miasto Sosnowiec, Społeczność Sosnowca - reprezentuje najęty przez tę społeczność Prezydent. On może więc uznać za wystarczający raport otrzymany od Zarządu. Niemniej - jednak można mówić i o innej, moralnej odpowiedzialności przed Społeczeństwem większej, niż gdy klub jest w rękach prywatnych, kiedy też jednak ma jakieś zobowiązania wobec społeczności. Tutaj jednak, prócz tej odpowiedzialności - jest i, może poprzez Prezydenta, który przed tymi, co go zatrudnili rozlicza się en bloc, ale jednak też jest.
Niemniej, faktycznie, te rzeczy trzeba przemyśleć. Trzeba myśleć, czy np. zdecydować się na szaleńczy doping, by wręcz wepchnąć wbrew temu, co dzieje się na murawie i poza nią Zagłębie do Ekstraklasy (mało realne, ale). Może - trzeba się zdecydować na szaleńczy doping, bo "ci Nasi chłopcy" naprawdę walczą na serio, w każdym meczu idą nie tylko do przodu, ale jako zespół do przodu, by wygrać, tylko nie dają rady": więc faktycznie, trzeba mobilizacji. Może ktoś z kolei uznać - że trzeba zbierać argumenty, przygotować się do rozliczenia. itd. itp. Niemniej, gdyby ktoś wybierał te ostatnie opcje - to może jednak faktycznie dobrze jest się powstrzymać przed drażnieniem zapaleńców, którzy chcą siły wszystkie ładować, wypluwać płuca, po prostu angażować się na całego? Bo inaczej - to w razie awansu, naprawdę głupio będzie mówić, że to jednak i tych kibiców awans, którzy ostrożnie podchodzili choćby dlatego? No, na serio - lepiej teraz nie demobilizować tych zaangażowanych na maksa a nawet ich wspierać, skoro tak się zdecydowali a nie drażnić. Z tym, że to "nie drażnić" -to by dobrze było w obie strony, czyli też powstrzymać się od udowadniania, jacy "to debile ci wszyscy, co nie widzą jak na dłoni, jak to wszyscy walczą tylko na całego i tylko szczera prawda wszędzie dookoła".

[pete_zs]

Jeszcze by się taki nie urodził, co by każdemu kibicowi ZS dogodził. Gieksa grała cały sezon jednym trenerem i zawodnikami, dokonywała wzmocnień i co Kupa. Na razie wygląda, że taktyka bieżącego reagowania na trudności i wymiany/wstrząsy w trakcie sezonu, dają nam lepsze efekty. Inna sprawa, że to dosyć kosztowne. To co mieli dograć Araszkiewiczem do końca sezonu No tak by było najtaniej. I jak tu Kolega napisał, to jest tylko gra i jak nie awansujemy, to świat się nie zawali, bo nie gramy od wielu sezonów o awans, jak np. Gieksa, czy Miedź.

[August]

Tak, z tym że przypomnę i apele niektórych, a słuszne. Póki co - nie ma co za bardzo rozdmuchiwać rozmaitych kwesti

Widzę, że chcąc nie chcąc sprowokowałem dyskusję. Nie było moją intencją rozdmuchiwanie jakichkolwiek kwestii zwłaszcza że sam nawołuję do powstrzymania się z ocenami. Natomiast wskazałem przykład rezygnacji w Gieksie jako konsekwencję - podkreślam- ewentualnego mniej korzystnego scenariusza dla nas. Wszystko w głowach, rękach i nogach sztabu i grajków.

[Blajpios]

Tak, z tym że przypomnę i apele niektórych, a słuszne. Póki co - nie ma co za bardzo rozdmuchiwać rozmaitych kwesti

Widzę, że chcąc nie chcąc sprowokowałem dyskusję. Nie było moją intencją rozdmuchiwanie jakichkolwiek kwestii zwłaszcza że sam nawołuję do powstrzymania się z ocenami. Natomiast wskazałem przykład rezygnacji w Gieksie jako konsekwencję - podkreślam- ewentualnego mniej korzystnego scenariusza dla nas. Wszystko w głowach, rękach i nogach sztabu i grajków.

Hm. Na pewno nie pisałem tego tak personalnie, do jednej osoby. Pisałem nawet do siebie. Mając swoje koncepcje, może nawet zarzuty, wątpliwości itp - na pewno nie wygaszajmy entuzjazmu tych, co go chcą zachować, ot, to główna myśl. Nawet może wesprzyjmy, choćby nawet przestrzegając przed naiwnością. A jeżeli byłoby faktycznie, że tacy słabi są czyli nawet ten mecz z Mielcem to była walka z całych sił, na jakie było ich stać — ale jednak faktycznie z tych całych sił walczą, to przecież nawet mając obawy, czy tak słabi nie przyniosą kompromitacji, jeżeli awansując: to jednak z uwagi na to prawdziwe zaangażowanie, przecież warto wesprzeć. Prawdę pisząc, jeżeli o mnie chodzi, po tym, co zobaczyłem w meczu z Mielcem, wciąż mam wątpliwości, jak to walczą - bo kto tam widział walkę do upadłego? Parcie do przodu było bardzo niekiedy a i wtedy pytać można, czy było to parcie do przodu, by wyszarpać bramkę, czy raczej, by było widać, że "jedziemy do przodu". Cóż, jak napisałem, może faktycznie są tak bardzo słabi, że aż wstyd myśleć, że to byłaby ekstraklasowa drużyna: czyli mogli być na tyle zmęczeni meczem w Suwałkach, że uznali, iż zaryzykują i ten mecz "odpoczywają", byle nie przegrać, potem będzie regeneracja i walka na całego i jeżeli się uda, to 7 punktów da awans. Nie można tego wykluczyć - ale to tylko dla mnie byłby dowód, że faktycznie słabi, tyle że nie odbierałby prawa do oczekiwania mobilizacji przy dopingu. W każdym razie - ponieważ teraz z naszej strony mogą być tylko domysły, to nie można przesądzać w żadną stronę. Z kolei w związku z powyższym - to nie można odbierać chęci dopingu, rozbijać zjednoczenie kibiców itp. Nie oznacza to jednak, że nic z wątpliwości nie można przejawiać.Toteż, jak napisałem, nie był mój wpis wprost "ad vocem Augusti", vulgo "przypieprzenie się do wypowiedzi Augusta". Apel do rozsądku raczej - i nie psucia woli walki, zjednoczenia kibicowskiego.

Jeszcze by się taki nie urodził, co by każdemu kibicowi ZS dogodził. Gieksa grała cały sezon jednym trenerem i zawodnikami, dokonywała wzmocnień i co Kupa. Na razie wygląda, że taktyka bieżącego reagowania na trudności i wymiany/wstrząsy w trakcie sezonu, dają nam lepsze efekty. Inna sprawa, że to dosyć kosztowne. To co mieli dograć Araszkiewiczem do końca sezonu No tak by było najtaniej. I jak tu Kolega napisał, to jest tylko gra i jak nie awansujemy, to świat się nie zawali, bo nie gramy od wielu sezonów o awans, jak np. Gieksa, czy Miedź.

A tu to nie do końca tak wszystko proste moim zdniem. No, nie sądzę, by Kol. pete-zs naprawdę nie kojarzył na tyle, że np. J. Araszkiewicza, to w ogóle nie należało zatrudniać. Choćby dlatego, że już żenady było trochę wokół Zagłębia - to dodatek był niepotrzebny. Z tym, że akurat w jego wypadku chyba nie jest to obciążeniem finansowym dla Klubu. Natomiast porównywanie do GKSu jak wiadomo jest "średnio sensowne", bo plany były jednak inne, można domyślać się, że w Legii naprawdę liczyli, że Albańczyk zaskoczy, więc J. Magiera będzie się mógł uczyć mniej na wojnie itd. W dodatku - błędy ewentualne u innych, naprawdę nie są argumentem pozwalającym na nasze błędy (choć dyskusyjne naprawdę jest, czy to taki wielki błąd GKSu był, że zatrudnili J. Brzęczka) - ani tym bardziej to, co u innych się dzieje nie pozwala przecież na zaniedbanie kontroli sensowności działań na własnym podwórku. Niemniej, jak napisałem, zgadzam się, że teraz niekoniecznie musimy dyskutować o sprawach decydujących o rozwoju i o potrzebnej strategii - i w takim sensie też odbieram wpis Kolegi, dla uspokojenia sytuacji. Pozdrawiam.

[August]

Jeszcze by się taki nie urodził, co by każdemu kibicowi ZS dogodził

Taka mentalność kibica. Tak jak napisałem. jak awansują to większość będzie (chwilowo) całować Prezesa po czym tylko będzie sam chciał.

[Anakin]

Jeszcze by się taki nie urodził, co by każdemu kibicowi ZS dogodził

Taka mentalność kibica. Tak jak napisałem. jak awansują to większość będzie (chwilowo) całować Prezesa po czym tylko będzie sam chciał.

Poczekajcie. Mam również ambiwalentny stosunek do dotychczasowej działalności Prezesa ale z ostateczną wstrzymajmy się do końca sezonu

[RUDI]

"Sobiesław Zasada przyjechał we wtorek do Sosnowca na podpisanie aktu notarialnego zakupu działki przy ul. Kresowej. Grupa Zasada planuje budowę w tym miejscu reprezentacyjnego biurowca....."
Info Sosnowiec Wyborcza

Może klubowi coś z tej inwestycji/zaangażowania Zasady "skapnie" Kiedyś wyraziłem nadzieję że Zasada po likwidacji Novotelu zbliży się bardziej do siedziby klubu (nie tylko gruntami) może teraz klub coś z tego będzie miał

[Tomcjo]

O tak . Zasada znany jest z chojnosci

[RUDI]

O tak . Zasada znany jest z chojnosci

Tylko nie wiemy na jakich "zasadach" odbyła się ta transakcja ,może "pierwszy kibic Sosnowca" coś ugrał dla klubu to on ściska rękę Zasadzie ,nie kojarzę za bardzo sytuacji gdy Prezydent pozował do zdjęć gdy udało się miastu sprzedać niewielką(na miejskie warunki) działkę .

[August]

- Jesteśmy z Zagłębia i mamy swoją historię, która jest dla nas wszystkich bardzo ważna. Dlatego bez części zagłębiowskiej w nazwie nie ma możliwości, żeby Sosnowiec uczestniczył w metropolii. Mamy swoją tożsamość i chcemy ją zachować - podkreśla prezydent Arkadiusz Chęciński.

No i wygląda na to, że Arkadio dopnie swego.wojewoda, Prezydenci Katowic i Zabrza zgodzili się na postulat Chęcińskiego

[Adam1906]

Wojewoda śląski, prezydent Katowic i prezydent Zabrza zgodzili się z racjami władz Sosnowca, które nie chcą w nazwie metropolii "dodatku w postaci nazwy Silesia". - Taka nazwa to oszustwo geograficzne - komentuje prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński, który zgodzi się na przystąpienie do związku, jeśli ten będzie nosić wcześniej ustaloną nazwę Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia (...)

- Trudno przekonywać mieszkańców Zagłębia, że są częścią "Silesii", skoro mają własną silną tożsamość niezwiązaną z tą nazwą; trudno zmuszać ich do mieszkania w czymś, z czym się nie utożsamiają - argumentuje prezydent Sosnowca i przypomina, że mieszkańcy Zagłębia Dąbrowskiego będą w przyszłej metropolii stanowić grupę 500 tys. mieszkańców (...)

http://slask.onet.pl/nazwa-metropolii-n ... ca/ecwrq8w

Brawo Arkadio

[Adam1906]

Najlepsza jest "umiejętność obróbki drewna"

[Blajpios]

http://slask.onet.pl/nazwa-metropolii-n ... ca/ecwrq8w

(...) Twarde stanowisko przedstawicieli miasta w tej sprawie nie jest rzeczą nową. Na początku tego roku sosnowieccy radni jednogłośnie przyjęli uchwał, będącą apelem do wojewody, marszałka i parlamentarzystów w sprawie nadania metropolii nazwy "śląsko-zagłębiowska".
Przypieczętowaniem stanowiska była natomiast uchwała podjęta na początku tego miesiąca (tuż po zakończonych konsultacjach społecznych, w których sosnowiczanie opowiedzieli się za przystąpieniem do związku). Na wniosek Chęcińskiego, do uchwały o przystąpieniu Sosnowca do metropolii włączono zapis mówiący o tym, że warunkiem wejścia miasta w skład związku metropolitalnego jest nadanie mu nazwy Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia.(...)

Zacytowałem ten fragment jako najbardziej może charakterystyczny z tego akurat opracowania, choć być może jeszcze kilka można by artykułów zacytować, niemniej ten jet o tyle ciekawy, że sam z siebie zwraca uwagę na pewne kwestie, które są istotne nim będzie można rzeczywiście odtrąbić sukces. Mianowicie, ten onetŚląsk, ki pies?Oni na pewno mają świadomość, że są portalem tylko na zachód od Przemszy i Brynicy?
Wracając zaś do tych treści przytoczonych tu. Oczywiście, że brawa się należą A. Chęcińskiemu, względnie A. Chęcińskiemu i Radnym - ale bez przekonania, że oto bijemy brawo, bo osiągnięty znaczący sukces. To dopiero - bodziec powinien być do analizy, m.in. tego, co ma iść w następnym kroku.
Pierwsza analiza - albo może proste przemyślenie. Ciekaw jestem ilu radnych popierało tę rezolucję, ilu się wstrzymało - i którzy to byli.
Idąc zaś dalej. Wydaje się, że ta decyzja ze strony wojewody i np. Katowic - nie zaskakuje. Oni byli na nią już przygotowani. Istotne jest, co zrobić, by ten "krok w tył" z punktu widzenia być może ich, albo przynajmniej niektórych skrajnych antyzagłębiowskich środkowisk nie był ceną za łatwe dwa kroki w przód dla tychże. To nie toczyła się gra o wprowadzenie zagłębiowski do nazwy i tyle. Gra - toczy się o to, czy to nie będzie cena za presję na każdy z zagłębiowskich elementów, zapomniał o jedności, tylko realizował się jako "lojalny członek Unii Europ, pardon, Związku Górnośląsko-Zagłębiowskiego": z zapomnieniem o wzajemnej jedności z pozostałymi zagłębiowksimi elementami Metropolii. Nadto - gra się toczy o to, czy te zagłębiowskie elementy Metropolii nie będą pchance ku coraz większej separacji od części Zagłębia nie wchodzących do Metropolii. Jeżeli bowiem te dwa kierunki nacisków będą skutecznie realizowane, to furda Zagłębie w nazwie! Nie zaszkodzi. Za paręnaście bowiem lat i tak będzie można usuwać z nazwy Metropolii, gdy Zagłębie zostanie i tak "rozparcelowane"; a jeżeli nawet nie usuwać, to w praktyce i tak będzie to element nie realizowany. I okaże się wtedy, jak dalece manipulacyjny jest ten materiał "Ślązaków onetowych", bo de fakto, nie tylko że nie jest to jak sugerują w tytule Nazwa metropolii na warunkach Sosnowca - ale wręcz przeciwnie: budowa metropolii na warunkach antyzagłębiowskich, hiperśląskich. "Po owocach ich poznacie ich", że pozwolę sobie sięgnąć i tu do aż takiego Żródła cytatów.
To tyle przestrogi przed nadmiernym hurraoptymizmerm na bazie tego sukcesu.
Co do przestróg przed hurraoptymizmem Klubowym, jak obiecałem,tak daję póki co odetchnąć od niego.
Natomiast co do "plakatu o poszukiwaniach trenera GKSu" - naprawdę niezły, ubawiłem się. Zastanawiam się tylko, skąd on pochodzi, czy był publikowany gdzieś w necie, w ogłoszeniach prasowych, na jakichś plakatach rozwieszanych w mieście? Jakie środowiksa, choćby kibicowskie, stoją za tym plakaciekiem. Oczywiście, można się z niego pośmiać tak czy tak, bo fajny, ale jeszcze ciekawiej by to wyglądało "w towarzystwie" poszerzonej wiedzy o "źródle i okolicznościach".