Tadeusz Wisniewski napisał(a):Szanowny Blakpiosie - zrobię mała wstawkę co się tyczy Majstra dla Zagłębia.
Otóż rzecz się miała gdy trenerem Zagłębia był Pan T. Wieczorek ten który
wywiózł Zagłębie do USA.
Po jednym ze spotkań Zagłębia E.Gierek podszedł do trener wziął go pod rękę
i zapytał trenera Panie trenerze czy Zagłębie to nie może być Mistrzem po małej
chwili trener odpowiedział - wie Pan jest jeden problem w tym E.Gierek pyta jaki
to problem - odpowiedz brzmi no Górnik Zabrze.
Pozdrawiam
Tadeusz
Anegdotka rzeczywiście fajna, dzięki za jej przypomnienie, choć nie pamiętam a przydałoby się dodać w jakich okolicznościach "ujrzała ona światło dzienne". Natomiast trudno ją ustawić w odniesieniu do tego, co napisałem, że uważam, iż mógł A.Chęciński dodać do wywiadu: po pierwsze jeszcze lepszą (bo zrobił dobrą, przynajmniej niezłą) prezentację Zagłębia, jako należącego do "Top 10". Przedstawiając sprawy tak, jak napisałem - łatwiej byłoby uzasadniać "top 10", gdyż w prezentacji A. Chęcińskiego wychodzi blado. No, bo co tam czytamy? Top 5, to kilkakrotny Mistrz Polski - a o 5 więcej, top 10, to ma się mieścić drużyna, która ani razu Mistrza Polski nie zrobiła? Kupy za bardzo się to nie trzyma.
Do tego dodałem, że ewentualnie mógłby A.Chęciński przy okazji wywiadu rozbić choć trochę (czyli wiadomo, że nie przekona wszystkich, ale choć trochę spróbować) skamieniałe obrazowania - co do mitu, jak to bardzo pupilem E. Gierka byli piłkarze Zagłębia. Myślę,podejrzewam, że coś Kolega pamięta z czasów PRLU? Kim był I sekeretarz PZPRu? Z jego mistrzem od propagandy M. Szczepańskim? Gdyby zależało mu na Zagłębiu jak J. Mitrędze na Górniku - nie miał możliwości "wyegzekwowania od towarzyszy" mistrzostwa dla Zagłębia? Trzeba rozróżnić. Nie twierdzę, że w żaden sposób nie popierał Zagłębia, choć ogólnie, co do regionu, to wciąż jest do obadania, ile w tym było jego zagrywki politycznej, by się uwiarygodnić i osadzić po przyjeździe do komunistycznej Polski, gdy całe życie był "na zgniłym Zachodzie". NIemniej, już zostawiając ten wątek, powtarzam, nie neguję całkowicie tego jego popierania. Również - nie twierdzę, że miał tak robić "na siłę" mistrzostwo dla Zagłębia; można nawet podkreślać, że to jego plus. Niemniej, wracam. Gdyby tak wspierał Zagłębie jak J. Mitręga Górnika, to w czasach jego "pierwszosekretarzowania" nie był w stanie osiągnąć tyle, co J. Mitręga z Górnikiem? Naprawdę? To tyle do czasu późniejszego E. Gierka, gdy już był w Warszawie.
Tymczasem historia przytoczona z trenerem Wieczorkiem, to czasy przecież dużo wcześniejsze, gdy E. Gierek chyba był mniejszy od J. Mitręgi, choć był I sekretarzem PZPRu w woj. katowickim. Po pierwsze - była swoista autonomia śląska, w postaci mocy J. Ziętka i Ślązaków, z którymi się dogadywał. Po drugie J. Mitręga miał pozycję jako minister górnictwa. Przekładał ją także na "pilotowanie" Górnika, co można spokojnie powtarzać, skoro nie inaczej mówi figurjący do końca jako jego przyjaciel F. Wszołek (jeden z ważnych mówców na akademii i autorów w książce w setne urodziny Mitręgi), zarazem jednak wyraźnie też będący w cieniu swego szefa, lojalnie być może nawet nie marzący o jego przeskoczeniu. Nawet ponoć do dzisiaj ma u siebie w prywatnym archiwum F. Wszołek deklarację W. Lubańskiego gry w Zagłębiu Sosnowiec, co jednak J. Mitręga przyblokował, "bo tak dobry piłkarz musiał iść do centralnego klubu górnictwa" (w cudzysłowiu mój opis sytuacji nie cytat z F. Wszołka, ale uważam, że wiernie oddający sytuację, o której były sternik Zagłębia mówił).
Tu więc dochodzimy do pytania. No, dobrze. Tak trener Wieczorek mówił. Co miał jednak na myśli - oraz co należy rozumieć jeszcze w dodatku niezależnie od tego, co miał na myśli. Mógł mieć na myśli, albo mógł nie mieć na myśli, ale de facto jego słowa znaczyły nie tylko potencjał piłkarski Górnika, ale właśnie pozycję Górnika, choćby taką, że mogło okazać się, że W. Lubański deklaruje grać w Zagłębiu, ale jednak zagra w Górniku.
Co oczywiście nie zmienia sytuacji, że warta wspomienia ta anegdotka - i dzięki za przytoczenie. Oby tylko niektórym nie posłużyła jako alibi, że nie zamierzają rozwijać warsztatu i/lub swojego myślenia i dalej pozostaną na uzasadnianiu, że Zagłębie należy do TOP 10, bo nigdy nie zdobyło MIstrzostwa Polski i w zasadzie tyle o Zagłębiu można powiedzieć.