Michał Masłowski dla 2x45: Nie wierzono w moje urazy. W Legii myślałem, że to ja zwariowałem, a wszyscy wokół są normalni...
(...)
W wywiadzie dla sport.pl mówiłeś, że nad ofertą Goricy zastanawiałeś się 3 godziny. Nad tą z Sosnowca podejrzewam, że nieco dłużej.
Na pewno dłużej. Przed transferem do Goricy przyjechałem do rodziców, spędziłem tam pół dnia i powiedziałem mamie, że wyjeżdżam do Chorwacji. Myślała, że żartuję. A ja wziąłem rzeczy, które miałem w aucie i pojechałem. Szybko obejrzałem jeden z meczów i od razu pomyślałem, że będzie dużo do zrobienia. A co do Sosnowca – to nie była jedyna opcja. Prowadziłem dosyć zaawansowane rozmowy z kilkoma klubami z I ligi.
Między innymi z Odrą Opole.
Też, ale nie będę mówił o szczegółach. Jakbym dłużej poczekał, to podejrzewam, że bym tam wylądował. No ale wiadomo, klub też prowadzi rozmowy z innymi zawodnikami, ma swoje ustalenia i ja to rozumiem. Ze strony innych klubów albo brakowało konkretów, albo nie mogli się jednoznacznie określić. Nie wiem, czy chodziło o kadrę, finanse, czy jeszcze o coś innego, ale wyszło na to, że nie dostałem żadnej oferty. A Zagłębie wyciągnęło do mnie rękę, mimo że potrzebowałem trochę czasu, żeby się wprowadzić, bo nie byłem od razu do grania. Jestem bardzo, bardzo pozytywnie nastawiony po tych rozmowach. Już nie mogę się doczekać wyjścia na boisko. W klubie muszą mnie nawet hamować, bo jestem za bardzo w gorącej wodzie kąpany. Chciałbym grać już, teraz!
A kiedy będziesz do gry?
Na sparingi myślę, że jeszcze za wcześnie. Chciałbym być w kadrze na początku rundy. Nie chcę składać żadnych deklaracji, bo to trenerzy wiedzą najlepiej i oni zdecydują. Widzą, że pracuję i że wszystko idzie w dobrym kierunku. Pościągali kilku chłopków i cel mamy jasny - utrzymać Zagłębie w I lidze.
(...)
Całość wywiadu: http://www.2x45.info/aktualnosci/65298/ ... -normalni/