Przegląd prasy

Dyskusje o wszystkim co dotyczy piłkarskiego Zagłębia Sosnowiec
http://zaglebie.sosnowiec.pl

Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52

Re: Przegląd prasy

Postprzez Blajpios 2017-11-12, 9:37 pm

Jest też artykuł W. Todura, też warto odnotowania, tyle że wiadomo - sam też "rodak" Cieszewskiego, na stronach lokalnych... ale warto zauważyć - jakkolwiek znowu nie mam dostępu do całości, bo gazeta.pl ma ograniczenia tylko pewnej ilości możliwych wejść na stronę z dostępem do całego tekstu. W każdym razie - przynajmniej początek poniżej.
Wojciech Todur na stronach sosnowieckich gazety 12 listopada 2017 o 09:26 napisał(a):"Nie sposób wszystkim dogodzić". Opowieść o Janie Ciszewskim

Kibice kochali jego pełen emocji głos, barwne opisy sportowej rywalizacji. Fachowcy często zarzucali szowinizm i brak wiedzy. O jego słabościach krążą legendy. W 35. rocznicę śmierci przypominamy historię Jana Ciszewskiego, legendarnego sprawozdawcy sportowego z Sosnowca.
Wychował się na Sielcu, dzielnicy Sosnowca. Miłość do sportu zaszczepił w nim ojciec – Czesław Ciszewski, który był przed wojną działaczem Klubu Motocyklowego Zagłębia Dąbrowskiego.

Mały Janek uwielbiał ryk silników i zapach spalin. Fascynował się wyścigami tak bardzo, że postanowił zostać żużlowcem. Nic jednak z tego nie wyszło, po blisko dwóch latach treningu dał za wygraną. Umiejętności nie miały tutaj nic do rzeczy, Ciszewski miał po prostu prawą nogę krótszą o 12 centymetrów. Przyjaciele przygotowali dla niego nawet specjalny motocykl, ale ze zdrowymi i tak nie miał żadnych szans.

Poważnego urazu nogi nabawił się już w dzieciństwie. Podczas wakacji w Tymbarku skoczył z wozu pełnego siana i tak nieszczęśliwie wylądował, że zerwał ścięgna. Rok później...
(...) - urwane, bo: Wyczerpałeś już limit bezpłatnych artykułów w tym miesiącu

http://sosnowiec.wyborcza.pl/sosnowiec/ ... wskim.html
Blajpios
 
Posty: 3073
Dołączył(a): 2004-07-08, 9:54 pm


Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2017-11-12, 9:50 pm

Blajpios napisał(a):jeszcze coś - co mnie zbulwersowało. Czy była gdzieś jakaś wiadomość? Czy kibice z Sosnowca mogli sobie przyjść i zobaczyć zespół byłego wielkiego zawodnika Zagłębia - jak sparuje z zespołem, w którym gra wychowanek Zagłębia i inny były Zagłębiak?

Okazuje się, że nie mogli. Nawet jak ktoś przyszedł pod stadion wiedząc czy tez dowiadując sie o sparingu, nie mógł wejść. ogóle nie wpuszczano ludzi na trybuny.
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez Blajpios 2017-11-12, 11:32 pm

August napisał(a):
Blajpios napisał(a):jeszcze coś - co mnie zbulwersowało. Czy była gdzieś jakaś wiadomość? Czy kibice z Sosnowca mogli sobie przyjść i zobaczyć zespół byłego wielkiego zawodnika Zagłębia - jak sparuje z zespołem, w którym gra wychowanek Zagłębia i inny były Zagłębiak?

Okazuje się, że nie mogli. Nawet jak ktoś przyszedł pod stadion wiedząc czy tez dowiadując sie o sparingu, nie mógł wejść. ogóle nie wpuszczano ludzi na trybuny.
No i tu jest pytanie - czy aby nie odkryliśmy przyczyny, dla której J. Urban odpowiadał, że "nie ma mowy, by obecnie podjął pracę w Zagłębiu"? Bo - czy podejmować się pracy w tak funkcjonującym klubie? Powtarzam. Nie rozstrzygam. Być może coś sensownego (nie sama kasa do zmarnowania) - mogło przemówić, że np. zgodzono się na to, by absolutnie nie wpuszczać kibiców. Nie mam jednak zaufania, by taką hipotezę przyjąć. Bardziej - obawiam się, że nikomu w wyobraźni nie zaświtały możliwości choćby zrobionia dla młodych kibiców festynu niepodległościowego, czy innej podobnie senownej imprezy. "Lepiej przecież" - nie powiedzieć, zamknąć, nie wpuścić, uniemożliwić: i nie będzie nic nam przeszkadzało?
Blajpios
 
Posty: 3073
Dołączył(a): 2004-07-08, 9:54 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2017-11-12, 11:41 pm

Ale to nie klub jest właścicielem obiektu tylko MOSiR.
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez Blajpios 2017-11-12, 11:53 pm

August napisał(a):Ale to nie klub jest właścicielem obiektu tylko MOSiR.
Fakt, zapomniałem o tym - i faktycznie, nie można z tego jedynie klubu się przyczepić - tu się zagalopowałem widząc w perspektywie "do odpowiedzialności" tylko jeden podmiot.
Ałe też kończę drążenie tego tematu - bo szkoda czasu. Niezależnie, czy tylko klub, czy trochę klub a trochę MOSiR, czy też wielki nacisk sparingujących się klubów, czy też np. wydział promocji MIasta w UM Sosnowca: trochę szkoda, że zabawy pod hasłem "Sosnowiec łączy" nie było,jakkowliek z pewnością nie była to niewykorzystana szansa na klubowe mistrzostwo świata ani też brak takiej inicjatywy nie spowoduje runięcia całego sportu w Sosnowcu. To "tylko" - kolejny przyczynek do zobrazowania całości.
Blajpios
 
Posty: 3073
Dołączył(a): 2004-07-08, 9:54 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2017-11-13, 7:26 am

Blajpios napisał(a):Wydział promocji MIasta w UM Sosnowca: trochę szkoda, że zabawy pod hasłem "Sosnowiec łączy" nie było

Ciekawy pomysł. Naprawdę. Jakbym kiedykolwiek miał zostać Naczelnikiem Wydziału Promocji to wiedziałbym do kogo uderzać na konsultacje.
Jeszcze do kwestii samego stadionu na ostatek. Podejrzewam, że kolegę mogły zmylić dwie rzeczy odnośnie klubu. Fakt, że do 1993r. był on formalnym gospodarzem obiektu (choć jak się okazało po przemianach o mocno nieuregulowanym statusie w kwestii własni0ościowej - ponoć płyta główna miała sporą ilość współwłaścicieli). Parę lat temu klub był faktycznym beneficjentem podpisanych przez Miasto umów najmu stadionu przez Wisłę i Cracovię
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez Tomcjo 2017-11-13, 8:56 pm

Wiem ze to wątek piłkarski ale takie rzeczy kibic wiedzieć musi


Zagłębie Sosnowiec
Włodzimierz Środa nie żyje. Był mistrzem Polski w barwach Zagłębia Sosnowiec
Wojciech Todur
13 listopada 2017 | 13:45
Mistrzowska drużyna koszykarzy Zagłębia Sosnowiec. Włodzimierz Środa trzeci od prawej w górnym rzędzie1 ZDJĘCIE
Mistrzowska drużyna koszykarzy Zagłębia Sosnowiec. Włodzimierz Środa trzeci od prawej w górnym rzędzie (fot. archiwum Włodzimierza Środy)
Włodzimierz Środa, przed laty znakomity koszykarz, a ostatnio nauczyciel wychowania fizycznego, zmarł dziś w nocy. Miał 58 lat.

Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej
Włodzimierz Środa pochodził z Kielc, ale do Zagłębia trafił z AZS AWF-u Kraków. Był silnym, podkoszowym graczem. Z Zagłębiem zdobył dwa złote medale mistrzostw Polski: w 1985 i 1986 roku. Po zakończeniu kariery osiadł w Sosnowcu. Zamieszkał na Zagórzu.

– Jeszcze w sobotę byliśmy razem w szpitalu u Heńka Wardacha, a dziś Włodka nie ma już z namu... Szok. Trudno się z tym pogodzić. To był fantastyczny, niezwykle uczynny człowiek. Bez niego nie byłoby złotej drużyny. Poza parkietem zawsze można było na niego liczyć. Był cierpliwy, lubił pracę z dziećmi. Umawialiśmy się na nasz niedzielny mecz z Cracovią. Nie przyszedł. Poczuł się źle. Potem trafił do szpitala... i już do nas nie wrócił – smuci się Tomasz Służałek, trener Zagłębia Sosnowiec

Włodzimierz Środa nie żyje. Był mistrzem Polski w barwach Zagłębia Sosnowiec

http://sosnowiec.wyborcza.pl/sosnowiec/ ... =183&c=110
Tomcjo
 
Posty: 6989
Dołączył(a): 2005-07-30, 6:49 pm
Lokalizacja: AYR Scotland

Re: Przegląd prasy

Postprzez Tomcjo 2017-11-14, 11:17 pm

Mieliśmy juz obrońców kopiących sie w czoło . Ale Cichocki jest pierwszym ktory eliminuje własnych kolegów

http://katowickisport.pl/pilka-nozna/ka ... 12479.html

Dostałem szczepionkę przeciwko tężcowi i spędzam większość czasu na leżąco. Powoli do mnie dociera, że w tym roku na boisko już nie wybiegnę - mówi defensywny pomocnik Zagłębia Sosnowiec.

W 52. minucie wyjazdowego spotkania z GKS-em Tychy (1:1) kibice z Sosnowca zaczęli gromko skandować nazwisko Sebastiana Milewskiego. To miało dodać 19-latkowi otuchy. Opuszczał murawę na noszach, a na jego twarzy malowało się cierpienie. Przesądny nie jest, ale to właśnie 13. występ w tym sezonie - licząc tylko gry w barwach Zagłębia - okazał się dla niego nader pechowy…

Łukasz ŻUREK: Noga w jednym kawałku? Starcie, po którym doznałeś kontuzji, wyglądało niebezpiecznie…
Sebastian MILEWSKI: - Jest nie za ciekawie. Kolano strasznie spuchnięte. Mam siedem szwów tuż nad rzepką. Na szczęście badania nie wykazały żadnych poważniejszych uszkodzeń.

Co się działo po tym, jak zostałeś zniesiony z murawy?
Sebastian MILEWSKI: - Od razu zawieziono mnie do szpitala w Tychach i tam zeszyto mi rozcięte kolano. Potem w Sosnowcu badał mnie jeszcze klubowy lekarz. Stwierdzono tylko podskórnego krwiaka. Na razie nie ma konieczności robienia rezonansu czy tomografu. Na RTG i USG wszystko jest w porządku. Dostałem szczepionkę przeciwko tężcowi i… spędzam większość czasu na leżąco. Jeśli się poruszam, to tylko o kulach.

Nie każdy dostrzegł, że twój uraz to efekt starcia z kolegą z zespołu, Mateuszem Cichockim…
Sebastian MILEWSKI: - Zgadza się. To nie było tak, że krzywo stanąłem albo źle upadłem. Ruszyliśmy obaj do piłki, żeby zablokować dośrodkowanie wślizgiem i Mateusz trafił mnie korkami w kolano. Zdarza się w ferworze walki. Za parę dni opuchlizna powinna zejść. To pozwoli mi zgiąć nogę, bo na razie nie ma o tym mowy. Ale na ściągnięcie szwów będę musiał poczekać jakieś 10-14 dni.

To oznacza, że w tym roku na boisko już nie wybiegniesz. Pogodziłeś się z tą myślą?
Sebastian MILEWSKI: - Powoli to do mnie dociera. Poniedziałek był dla mnie najgorszym dniem. Zrozumiałem, że w tym roku już nie zagram, a na dodatek ból nogi był najbardziej intensywny. Ale dam radę. Dostałem receptę na środki przeciwbólowe i stosuję zgodnie z zaleceniem.

W tej rundzie niefart dopada cię po raz drugi. Na przełomie sierpnia i września też borykałeś się z kłopotami zdrowotnymi…
Sebastian MILEWSKI: - Po kontuzji stawu skokowego, jakiej nabawiłem się w Łęcznej na samym początku sezonu, pauzowałem dokładnie pięć tygodni. Mecze od 3. do 7. kolejki oglądałem jako widz. Myślałem, że limit pecha na to półrocze został już wyczerpany, ale się myliłem. Jestem rozgoryczony, bo czułem, że udało się złapać naprawdę wysoką formę.

Trener Dariusz Dudek powiedział nawet, że w meczu przeciwko młodzieżówce Portugalii – trzy dni przed potyczką w Tychach – byłeś najlepszy na boisku. Masz podobne zdanie na ten temat?
Sebastian MILEWSKI: - Zostawiam ocenę trenerowi, ale bardzo cieszy mnie ta opinia. W reprezentacji rozegrałem 90 minut i byłem gotów zaliczyć całe spotkanie również w lidze. Nie czułem się zmęczony. Czasu było wystarczająco dużo, żeby się zregenerować.

Po raz kolejny wróciliście do domu bez kompletu punktów. Bez wyjazdowej wygranej pozostaje w tym sezonie już tylko Zagłębie. Dostrzegasz przyczyny takiego stanu rzeczy?
Sebastian MILEWSKI: - Przede wszystkim brak skuteczności. W każdym spotkaniu stwarzamy sobie dużo sytuacji podbramkowych, ale nie potrafimy ich wykorzystać. Przytrafiło się też trochę błędów indywidualnych, które sporo nas kosztowały. Przed nami dwa ostatnie mecze w tym roku i wierzę, że chłopaki dadzą radę. Najpierw wyjazd do Grudziądza, potem u siebie Łęczna. To drużyny z dołu tabeli, więc sprawa jest prosta - musimy mierzyć dwa razy w komplet punktów.
Tomcjo
 
Posty: 6989
Dołączył(a): 2005-07-30, 6:49 pm
Lokalizacja: AYR Scotland

Re: Przegląd prasy

Postprzez novack 2017-11-16, 1:38 pm

Katowicki Sport podaje, że Makengo nie trenuje, bo tym razem ma... sraczkę.
Jest taki skarb na dnie duszy polskiej zakopany, jak wierność sprawie z pozoru przegranej...
novack
 
Posty: 5685
Dołączył(a): 2006-08-06, 6:55 pm
Lokalizacja: Śródmieście

Re: Przegląd prasy

Postprzez patrios91 2017-11-16, 5:53 pm

novack napisał(a):Katowicki Sport podaje, że Makengo nie trenuje, bo tym razem ma... sraczkę.

Dzięki. Wyplułem zupę :)
JAROSZEWSKI I CHĘCIŃSKI MUSZĄ ODEJŚĆ
patrios91
 
Posty: 2920
Dołączył(a): 2009-11-06, 1:07 pm
Lokalizacja: Sosnowiec/Warszawa

Re: Przegląd prasy

Postprzez Blajpios 2017-11-19, 10:39 am

Jest na pewno - i to retoryczne! - pytanie: po co to wklejać, kiedy to lata świetlne od perspektywy stabilizacji, rozgrywki są wokół czego i na inny temat i kto wie, czy z hasłem "zdobywamy bramkę jednak" nie czekali w Grudziącu do dogrywki, z jakichś tam powodów? Przetasowania i ustalenia zaś idące swoją drogą się dzieją, co jest zapleczem. kontekstem albo i kontrapunktem do takich czy innych "negocjacji co do sprzedaży klubu" — toteż faktycznie z innego świata zupełnie oto moje pytanie końcowego komentarza do materiału, który dzisiaj o 7:00 rano się ukazał! Najpierw jednak wklejam:
w rozmowie z Bartoszem Zimkowskim 19 XI w SportowychFaktach Wojciech Prusicki napisał(a):Kibicowski obieżyświat - 202 stadiony w 30 krajach. "Nie jest to najtańsze hobby"
- W zeszłym roku odwiedziłem aż 16 krajów. W tym już 13 - mówi w wywiadzie dla WP SportoweFakty Wojciech Prusicki, kibic, który odwiedził na świecie już 202 stadiony. Dopiero co wrócił z Brazylii i opowiada nam o swojej pasji.

Bartosz Zimkowski, WP SportoweFakty: 202 stadiony w 30 krajach. To robi wrażenie. Jest pan w stanie wymienić je wszystkie?
Wojciech Prusicki, kibic piłki nożnej: Jasne. Jestem w stanie wymienić wszystkie kraje, w których byłem na stadionach, ale nie wynika to jednak ze znakomitej pamięci, a z faktu, że mam to wszystko skrupulatnie spisane. Każde spotkanie, które jest mi dane zobaczyć z wysokości trybun, mam zapisane w postaci swoistego raportu. Zamieszczam tam podstawowe informacje takie jak: data, miejsce, frekwencja, sędzia, składy oraz oczywiście wynik.

Jakie były to kraje?
Anglia, Austria, Belgia, Chorwacja, Holandia, Szkocja, Walia, Irlandia, Polska, Niemcy, Czechy, Węgry, Słowacja, Słowenia, Hiszpania, Francja, Portugalia, Cypr, Serbia, Bułgaria, Grecja, Ukraina, Turcja, Macedonia, Brazylia, Szwecja, Dania, Rumunia, Szwajcaria oraz Włochy. W niektórych z nich byłem wielokrotnie.

Dawno się to wszystko zaczęło?
Pierwszy mecz "zaliczyłem" 11 kwietnia 2006 roku. Było to towarzyskie spotkanie pomiędzy Coventry City a Celtikiem. Nowy stadion, bliskość trybun do murawy oraz wspaniała atmosfera stworzona przez fanów gości zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Oczywiście wcześniej chodziłem na mecze swojej lokalnej drużyny, ale to były rozgrywki regionalne. Wspomniany mecz był pierwszym na stadionie z prawdziwego zdarzenia. Celtic miał w kadrze wówczas Artura Boruca, Macieja Żurawskiego, ale przede wszystkim mój idol, Roy Keane. Niestety żaden z nich nie zagrał.

Banalne pytanie - skąd to się wszystko wzięło?
Nie będę oryginalny. Od zawsze interesowałem się piłką nożną. Jako młody chłopak oglądałem wszystkie mecze, jakie tylko pokazywała polska telewizja. Ze znajomymi ciągle rozmawialiśmy na tematy sportowe. Na podwórku w wolnych chwilach próbowaliśmy naśladować swoich idoli. Nie przypuszczałem jednak, że przyjdzie mi odwiedzić choćby jeden stadion, na którym mecze rozgrywali ci wielcy piłkarze. Los sprawił mi miłą niespodziankę i skojarzył Manchester United z Coventry City w Pucharze Ligi. Znajomi z pracy zorganizowali wyjazd i w ten sposób zobaczyłem swoją ulubioną drużynę w akcji. Co prawda Czerwone Diabły zagrały w bardzo rezerwowym składzie i do tego przegrały, ale do dziś pamiętam ten dzień, kiedy wszedłem na trybuny Old Trafford. W następnej rundzie Coventry trafiło na West Ham i ten mecz też zobaczyłem na żywo. Wtedy powstał pierwszy plan, aby zobaczyć stadiony położone niedaleko Coventry (Aston Villi, Birmingham, Leicester, West Brom, Wolverhampton, Derby, Nottingham Forrest i Stoke). Później pomyślałem, a dlaczego by nie odwiedzić wszystkich obiektów w Premier League, a także najważniejszych w Europie? Tak trwa to do dzisiaj.

Piłkarze często stawiają sobie cele - określona liczba bramek w sezonie. A pan: 30 stadionów w rok?
Nie mam odgórnie ustalonego celu ani tym bardziej liczby. Niespecjalnie zależy mi na tym, aby ta liczba osiągnęła konkretną wartość. Robię to co kocham i cieszę się chwilą. Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze odwiedzić wiele miejsc, ale nawet jeśli nie, to i tak jestem już spełnionym stadionowym turystą.

Patrząc na rozstrzał krajów, musi być to czasochłonne zajęcie?
Ciężko stwierdzić, ile czasu poświęcam na to w roku, gdyż okoliczności podróżowania są bardzo różne. Czasami wyjeżdżam specjalnie na mecze, gdzie nic innego się nie liczy. Czasem natomiast wraz z narzeczoną lecimy na wakacje, gdzie mimo wszystko staram się zobaczyć jakiś mecz. Generalnie doszedłem do tego stopnia, że wszystkie plany podporządkowuję piłce. Wszędzie gdzie się wybieram znajduję spotkanie, na które się udaje. W zeszłym roku odwiedziłem aż 16 krajów. W tym już 13. Od momentu kiedy skończyłem studia większość wolnego czasu wykorzystuję na podróże.

Nie koliduje to z pracą? Nie pochłania sporych funduszy?
Oczywiście muszę pogodzić pracę z wyjazdami. Na szczęście jest ona bardzo elastyczna. Co do funduszy to niestety nie jest to najtańsze hobby. Nie jest jednak tak drogie, jak mogłoby się wydawać. Jeżeli planuje się z odpowiednim wyprzedzeniem to można podróżować za naprawdę niewielkie pieniądze. Promocje lotnicze w dzisiejszych czasach pozwalają latać za grosze. Oczywiście trzeba do tego doliczyć hotele, transport, wyżywienie oraz bilety na mecze. Ja patrzę na to zupełnie inaczej niż moi bliscy. Spełniam swoje marzenia, więc cena jaką za to płacę wydaje mi się mała. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że przez wyjazdy mniej czasu spędzam ze swoją narzeczoną. Na moje szczęście jest to bardzo wyrozumiała kobieta, która rozumie moje hobby i potrafi cieszyć się moim szczęściem.

Wchodzi pan na stadion, robi fotę i mówi pan "odhaczone"?
Zabrzmi to patetycznie, ale staram się traktować każdy stadion indywidualnie i poświęcić mu jak najwięcej uwagi. Moim celem jest zrobienie zdjęcia przed obiektem oraz w środku. Niestety nie zawsze jest to możliwe, gdyż niektóre stadiony są tak położone, że nie da się zrobić dobrego zdjęcia z zewnątrz. Bardzo często obchodzę dany stadion dookoła i oglądam skrupulatnie jego architekturę. Podobnie jest w środku. Regularnie przemieszczam się pomiędzy sektorami - w miarę możliwości oczywiście - tak, aby przyjrzeć się, jaką z danego miejsca można mieć perspektywę na boisko. Przebywanie na stadionach sprawia mi tak ogromną radość, że staram się czerpać z tego jak najwięcej przyjemności. W miarę możliwość rozmawiam też z lokalnymi fanami i wymieniam poglądy na tematy kibicowskie.

Jaki jest klucz wyboru stadionów?
Po pierwsze mam zawsze listę stadionów na kolejny sezon. Są to obiekty, które w mojej subiektywnej ocenie są warte odwiedzenia. Mam też kolejną listę ze stadionami, które chciałbym zobaczyć, ale jeszcze nie mam dokładnie sprecyzowanej daty. W oparciu o te listy sprawdzam terminarze oraz loty i w odpowiednim momencie plan zamieniam w rzeczywistość. Czasami wygląda to jednak tak, że wchodzę na stronę konkretnej linii lotniczej i szukam tanich połączeń. Jeżeli da się to połączyć z meczem w ciekawym miejscu, to nie zastanawiam się zbyt długo. Czasami dzieje się tak, że więcej kosztuje mnie dojazd na lotnisko niż lot za granicę. Mam to szczęście, że mieszkam w Anglii, a tutaj jest cała masa ciekawych stadionów i nie muszę koniecznie latać, żeby móc zobaczyć ciekawy mecz na rewelacyjnym obiekcie.

Bywa pan na jednym stadionie więcej niż jeden raz?
Oczywiście. Na Old Trafford byłem 11 razy. Co roku staram się dopingować swoją ulubioną drużynę z wysokości trybun. Chciałbym robić to częściej, ale póki co wybieram podróżowanie po nieodkrytych jeszcze miejscach. Na stadionie Coventry City byłem również ponad 10 razy, a mieszkam zaledwie 20 minut spacerem. Oczywiście pojawianie się na tym samym obiekcie więcej niż jeden raz pochłania środki i czas, które można przeznaczyć na odkrywanie nowych horyzontów, ale mimo to jest wiele stadionów, na których byłem więcej niż raz: Amsterdam Arena, Wembley, Stamford Bridge, Anfield Road, Goodison Park, Santiago Bernabeu, Camp Nou, Stadion Wojska Polskiego i wiele innych. Sam stadion to jedno, ale przede wszystkim chodzi o mecze, a te zawsze się od siebie różnią.

Sam pan zwiedza stadiony?
W dużej mierze podróżuję sam i jest to dla mnie zupełnie normalna sprawa. Znajomi dziwią się, że mam chęci i zapał, by robić wszystko w pojedynkę. Nie rozumiem ludzi, którzy chcieliby coś zrobić, ale nie mogą znaleźć parterów do realizacji własnych planów i odpuszczają. Często podróżowałem z bratem, kiedy jeszcze mieszkał w Anglii i były to wspaniałe czasy. Zwiedziliśmy wspólnie Włochy, Grecję, Portugalię, Francję, Hiszpanię oraz Anglię. Podróżowanie z kimś, kto podziela twoje zainteresowania, jest wspaniałe. Zawsze jest z kim porozmawiać i nie ma czasu na nudę. Czasami jeździłem z przyjacielem oraz narzeczoną, która też ma "na swoim koncie" sporo stadionów. Kiedy lecę sam, to mogę układać plan tak, że mogę robić to na co mam ochotę. Mnie niekoniecznie interesują zabytki, a ich miejsce potrafią zajmować stadiony. To nie wszystkim przypadłoby do gustu. Staram się odwiedzać najważniejsze zabytki miast, które wizytuję, ale tylko jeśli starczy mi czasu po zrobieniu tego co dla mnie najbardziej istotne.

Stadiony mogą jeszcze robić wrażenie?
Kiedyś starałem się oceniać stadiony i układać je w rozmaite rankingi, ale przy tak dużej liczbie już nie mam ochoty tego robić. Każdy obiekt można oceniać pod kątem wielu czynników i dlatego ciężko wybrać ten jeden najlepszy. Oczywiście Old Trafford zawsze będzie miało specjalne miejsce w moim sercu. Bardzo podobał mi się obiekt Newcastle United, który jest ogromny i praktycznie niewidoczny z daleka. Wbity w krajobraz budynków w samym centrum miasta robi spore wrażenie.
Santiago Bernabeu podczas moich dwóch wizyt też bardzo mi się podobało. Strome trybuny sprawiają, że widoczność nawet z wysoko położonych krzesełek jest bardzo dobra. Stadiony Ajaxu czy Benfiki też muszą zostać wymienione jako jedne z najlepszych, jakie odwiedziłem. Podobają mi się też stare obiekty, które mają w sobie to coś czego brakuje nowym budynkom. Londyńskie Fulham ma jedną z najlepszych lokalizacji, ponieważ leży tuż przy brzegu Tamizy. Co do najgorszych miejsc to nie chcę wymieniać, ponieważ każdy stadion ma w sobie coś co warto jest docenić. Wolę dostrzegać piękno aniżeli piętnować wady.

Tyle stadionów, więc pewnie kilka fajnych anegdotek ma pan przygotowanych.
Byliśmy kiedyś z bratem w Neapolu na meczu Napoli ze Slovanem Bratysława. Kiedy chcieliśmy wejść na stadion zostaliśmy zatrzymani przez pracowników obiektu, którzy zaprowadzili nas do grupki kibiców stających przed wejściem na sektor. Przekazali im nasze bilety wraz z dowodami osobistymi. Jeden z tych ludzi miał na sobie kominiarkę. Chyba pomylili nas z fanami słowackiej drużyny, gdyż kazali nam usiąść w sektorze gości. Poprowadzono nas dziwnymi wejściami na słowacki sektor, ale byliśmy oddzieleni od naszych sąsiadów kordonem policji. Po meczu okazało się, że metro jest już zamknięte, więc musieliśmy wrócić autobusem podstawionym Slovanowi. Bardzo dziwne przeżycie.

Na koniec: jakie stadionowe plany na przyszłość?
Dopiero co wróciłem z Brazylii, a na pewno chciałbym polecieć do Buenos Aires i Moskwy. To są największe priorytety. Nie wiem niestety, kiedy uda się je zrealizować. Argentyna to spory wydatek i daleka podróż. Rosja to konieczność wyrobienia wizy, więc znając siebie to zajmie mi trochę czasu zanim zabiorę się za zorganizowanie tego.
Chciałbym też odwiedzić Sarajewo, Łódź, Chorzów, Stambuł ponownie, ponieważ nie byłem na stadionie Fenerbahce oraz Saloniki i Monako. Przyszły rok będzie jednak bardzo ograniczony czasowo, ponieważ mam zaplanowany ślub oraz długą 3-tygodniową podróż poślubną. Na pewno będę jednak dalej kontynuował swoją pasję. Z tego miejsca chciałbym zachęcić wszystkich fanów piłki nożnej by choć raz odwiedzili stadion swojej ulubionej drużyny. Przy odrobinie chęci można to zrobić naprawdę niewielkim kosztem.

https://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna ... nsze-hobby
Hm. Nawet przy pytaniach o stadiony, na których bywa najczęściej nie pada odpowiedź jakoś sygnalizująca, jak kolokować, jeżeli chodzi o polską scenę pochodzenia i/lub kibicowania, tego człowieka. Niemniej, na tyle na ile można w szybkim przeglądzie się zorientować i na przykład na facebooku podejrzeć, samemu jak dotąd nie będąc zainteresowanym wpadnięciem w te topiele, to - na Facebooku odkryłem właśnie coś odnoszącego się do W. Prusickiego, o ile to ten wypowiadający się w wywiadzie właśnie; jest to możliwe, bo przy tym profilu "główne" jest zdjęcie "też" ze stadionem w tle, człowiek w okularach, w odsyłaczach tanie podróżowanie itp, więc przesłanki są. Jeżeli tak, to... wśród kilku głównych "ulubionych", jako ulubiona drużyna sportowa, jednoznacznie, nazwijmy to tak: taki "trójkąt", jak na 100% Zagłębie Sosnowiec stronach!
W takim razie, jeżeli ten profil rzeczywiście jest profilem tego W. Prusickiego, który poznał te wszystkie stadiony, o których mówi w wywiadzie, to moje pytanie "z kosmosu myślenia w perspektywie centrum decyzyjnego z koncepcją rozwoju Zagłębia" a nie z perspektywy gierek, jak można symbolicznie określić przepychanki — byłoby takie: no i co na to, czy coś zrozumiał choćby jakiś dział w Zagłębiu, choćby marketing?
Blajpios
 
Posty: 3073
Dołączył(a): 2004-07-08, 9:54 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez Adam1906 2017-11-20, 2:47 pm

Wrzucę tutaj tą smutną wiadomość: Dzisiaj przed południem w wieku 64 lat zmarł były selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Janusz Wójcik.

Obrazek

W 1992 roku jako trener reprezentacji młodzieżowej sięgnął z polską drużyną po srebrny medal igrzysk olimpijskich w Barcelonie.
Avatar użytkownika
Adam1906
 
Posty: 6778
Dołączył(a): 2009-11-13, 8:04 am
Lokalizacja: Dębowa Góra

Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2017-11-21, 2:19 pm

Na początku listopada było spotkanie "na szczycie":
https://www.facebook.com/NelroData/phot ... =3&theater
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2017-11-26, 7:53 pm

Ciekawy artykuł o funkcjonowaniu Miedzi. Wklejam tylko link bo treść dość długa: http://weszlo.com/2017/11/26/po-pierwsz ... ze-miedzi/
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez django 2017-11-26, 9:50 pm

August napisał(a):Ciekawy artykuł o funkcjonowaniu Miedzi. Wklejam tylko link bo treść dość długa: http://weszlo.com/2017/11/26/po-pierwsz ... ze-miedzi/


Jak ja bym chciał dożyć czegoś takiego w Zagłębiu.
django
 
Posty: 4014
Dołączył(a): 2007-01-09, 12:27 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Piłka nożna

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników