http://www.sport.pl/pilka/7,64946,24531 ... =BoxOpLink
Rusza program PZPN certyfikacji szkółek piłkarskich . Co ciekawe z rządowym dofinansowaniem . No to przekonany się czy pracują tu zawodowcy czy zwykłe ciule .
Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52
Tomcjo napisał(a):przekonany się czy pracują tu zawodowcy czy zwykłe ciule .
Blajpios napisał(a):(...)
Dzisiaj - W. Todur publikuje http://sosnowiec.wyborcza.pl/sosnowiec/ ... owiec.html rozmowę z autorem tej strony, Jakubem Malickim (Krakus, historyczna Małopolska, więc upodobanie do historii nie dziwi - a szacunek, że naprawdę w dobrej formie to jest robione na tej stronie, duży wysiłek). Jak wiadomo, dostęp na tej stronie jest ograniczony, więc tylko zaczątek artykułu jest dostępny. Akurat tym razem bardziej to ogólne rozważania są dostępne - w zasadzie też sensowne, by jednak uszanować, że heraldyka to jest nauka o kunszcie znaku wyraźnie historycznie i znaczeniowo określonego, warto nie mieszać jej ani nie naginać do analizy zjawiska, jakie stanowi np emblemat czy logo jakiegoś ruchu, klubu czy firmy. Nie wklejam tutaj cytatu artykułu, bo moja analiza już trochę zajęła miejsca — a co do znaku Zagłębia w tym wstępie praktycznie jest tyle: Dotychczas w poszukiwaniach początku znaku koncentrowaliśmy się na angielskim inżynierze a tymczasem jest pytanie, czy nie wzorował się on na znakach saksońskich włókienników?
Ponieważ jednak teraz rozmowę przeprowadza W. Todur (przynajmniej wywiad na dzisiaj jest datowany) - jak również z racji ciekawie brzmiącej zajawki, sugerującej, że "coś zmienia się w rozumieniu tego, co dotychczas": to może ktoś zechce - mając dostęp do całości - wrzucić ją tutaj? Tym bardziej, że dotychczasowe opracowania J. Malickiego (czy też z tego portalu), jak choćby cytowane tu sprzed 2 lat o Zagłębiu, na ogół warto czytać. Z góry dzięki.(...)
Zagłębie Sosnowiec przytoczyło długą listę sędziowskich kontrowersji. "VAR-to czy nie VAR-to"?
Wojciech Todur
14 marca 2019 | 16:05
Na Stadionie Ludowym wciąż tli się nadzieja, że Zagłębie Sosnowiec obroni miejsce w Ekstraklasie. Do tego potrzeba jednak zwycięstw. Także z liderem, Lechią Gdańsk, która zawita nad Brynicą w najbliższą sobotę. Początek meczu o godzinie 18.
W Sosnowcu poprzeczka znowu poszybuje wysoko. Na Ludowy przyjeżdża bowiem najlepszy dziś zespół Ekstraklasy. - Jak zawsze będziemy walczyć o trzy punkty. Po ostatnim meczu z Cracovią (1:2) czujemy duży niedosyt. Uciekły nam punkty. Zresztą podobnie, jak wcześniej w Zabrzu (1:2). W drugiej połowie byliśmy drużyną lepszą. Remis byłby zasłużony - ocenia Valdas Ivanauskas, który po dwóch meczach kary wraca na trenerską ławkę.
Po meczu w Krakowie Zagłębie znowu miało pretensje do systemu VAR. Chociaż tym razem żal powinien być raczej skierowany do sędziego głównego. Do klubu dotarły bowiem informacje, że Mariusz Złotek podyktował rzut karny po rzekomym faulu Martina Totha, chociaż sędziowie siedzący przed monitorami byli odmiennego zdania.
Zagłębie uznało więc, że miarka się przebrała i przygotowało wymowne zestawienie:
VAR dla Zagłębia - trzy razy
VAR przeciwko Zagłębiu - 11
Rzuty karne bez użycia VAR dla Zagłębia - 3
Rzuty karne przeciwko Zagłębiu (z użyciem i bez użycia VAR) - 12
Kontrowersje, które dotknęły Zagłębie (bez użycia VAR-u) - 14.
Dokładna analiza znajduje się pod tekstem
- Analizowaliśmy te wszystkie sytuacje. Do tej chwili się nie wypowiadaliśmy. Niektóre sytuacje były jednak tak rażące, że trudno przejść obok nich obojętnym. Zimą zrobiliśmy bardzo dużo, żeby wzmocnić skład. Uważam, że oprócz meczu ze Śląskiem Wrocław - który był lekkim falstartem - gramy teraz dużo lepszą piłkę. Jesteśmy mocniejsi piłkarsko i taktycznie. Uważam, że jeżeli decyzje sędziowie byłyby sprawiedliwe, to wiosną mielibyśmy na swoim koncie o dwa punkty więcej. Nie przegralibyśmy w Zabrzu i w Krakowie - ocenił Robert Tomczyk, dyrektor klubu.
Trener Ivanauskas dodał, że "wszyscy widzieli", że w meczu z Cracovią żadnego karnego nie było. - Jestem za systemem VAR, ale ten musi być sprawiedliwy. A tak? A tak to już przestaje być śmieszne. Oglądałem w środę mecze LM. Tam VAR też jest w użyciu, ale wtedy gdy sytuacja jest bardzo trudna do oceny. Gdy decydują milimetry. Piłka nożna to jest sport kontaktowy. Ludzie chcę oglądać walkę. Ja tymczasem dziś myślę, że może powinniśmy zrezygnować z gry w polu karnym... - mówił Litwin.
Sanogo odcierpi swoje
Mateusz Możdżen, pomocnik Zagłębia przyznał, że piłkarze rozmawiają w szatni o sędziowskich kontrowersjach. - Szatnia to ponad dwadzieścia osób. Pięciu się odezwie. Trzech coś doda i od razu jest dyskusja. Jestem w Zagłębiu krótko. Nie dotknęło mnie to tyle razy co kolegów, którzy grali tutaj także jesienią. Myślę jednak, że jeżeli sędzia dwa razy analizuje na wideo sporne sytuacje to mecz powinien trwać zdecydowanie dłużej. Przynajmniej sto minut - uważa piłkarz.
Dyrektor Tomczyk wrócił też do czerwonej kartki dla Vamary Sanogo, który został nią ukarany po meczu w Zabrzu. Piłkarz musi w konsekwencji pauzować w czterech meczach oraz zapłacić pięć tysięcy złotych grzywny. Zagłębie chciało się od tej kartki odwołać, ale proces, który mógłby doprowadzić do złagodzenia kary jest tak niewydolny i przesiąknięty biurokracją, że gdyby nie przerwa na reprezentację, która nastąpi po meczu z Lechią, Zagłębie miałoby szansę na złagodzenie kary dla Francuza już po... odcierpieniu kary. Tak jest szansa by Sanogo wrócił na mecz z Miedzią Legnica, ale w Sosnowcu nie wierzą w powodzenie tej misji.
Strach paraliżuje Zagłębie Sosnowiec?
Mecz Lechią to kolejne spotkanie, które trzeba wygrać, żeby przedłużyć swoje szanse na utrzymanie. - Chcemy wygrać każdy mecz. Także na wyjazdach. Żaden piłkarz gotowej recepty na zwycięstwa jednak nie ma.
Często zdarza się tak, że gonimy wynik. Pokazujemy wtedy dobrą i skuteczną grę. Brakuje nam jednak czasu. Jesteśmy w takiej sytuacji, że nie mamy nic do stracenia. Jesteśmy ostatni. Możemy więc zaryzykować wszystko. Gdy w meczu z Koroną Kielce strzeliliśmy bramkę, jako pierwsi, to grało nam się zdecydowanie łatwiej - przypomina Możdżeń.
- Na boisku wielkie znaczenie ma strach. Nasz zespół jest ostatni. Piłkarze obawiają się, że ewentualny błąd będzie kosztował bardzo dużo. To strach często paraliżuje nasze poczynania na boisku. - podkreśla Ivanauskas.
VAR-TO CZY NIE VAR-TO? (pisownia oryginalna)
Poniżej przedstawiamy statystyki użycia VAR niekorzystne dla Zagłębia Sosnowiec, jak również te korzystne dla drużyny w trakcie całego sezonu. Dodatkowo podajemy liczbę rzutów karnych podyktowanych dla Zagłębia, jak i przeciwko. Wnioski pozostawiamy samym zainteresowanym.
VAR dla Zagłębia:
(1.) 7. Kolejka: Arka Gdynia - Zagłębie Sosnowiec (4. minuta - nieuznany gol dla Arki z powodu spalonego) - wynik 0:0.
(2.) 15. Kolejka: Wisła Płock - Zagłębie Sosnowiec (45. minuta - Dawid Kudła zagrywa piłkę poza polem karnym głową, a później nastrzela sobie piłką w bark) - przy wyniku 1:0.
(3.) 21. Kolejka: Śląsk Wrocław - Zagłębie Sosnowiec (20. minuta - Igor Tarasovs trafia piłkę głową w swoją rękę i futbolówka ląduje w naszej bramce. Gol nieuznany.) - przy wyniku 1:0.
Łącznie: 3
VAR przeciwko Zagłębiu:
(1.) 1. Kolejka: Zagłębie Sosnowiec - Piast Gliwice (64. minuta - zagranie ręką w polu karnym Piotra Polczaka) - rzut karny podyktowany przy wyniku 1:1.
(2.) 6. Kolejka: Zagłębie Sosnowiec - Śląsk Wrocław (87. minuta - zagranie ręką w polu karnym Arkadiusza Jędrycha) - rzut karny podyktowany przy wyniku 3:2.
(3.) 8. Kolejka: Zagłębie Sosnowiec - Górnik Zabrze (41. minuta - Mariusz Złotek odwołuje rzut karny po analizie VAR. Starcie Daniego Suareza z Sanogo) - przy wyniku 1:0.
(4.) 13. Kolejka: Wisła Kraków - Zagłębie Sosnowiec (45. minuta - Paweł Brożek dostaje najpierw kartkę za próbę wymuszenia rzutu karnego, zaś po analizie VAR kartka zostaje anulowana i sędzia pokazuje na jedenasty metr) - przy wyniku 0:0.
(5.) 18. Kolejka: Pogoń Szczecin - Zagłębie Sosnowiec (63. minuta - Podtrzymana decyzja przy golu Deleva o braku spalonego. Zawodnik wychylony przed Mateuszem Cichockim. Sędzia Raczkowski nie poszedł do ekranu VAR obejrzeć całej sytuacji) - przy wyniku 0:0.
(6.) 18. Kolejka: Pogoń Szczecin - Zagłębie Sosnowiec (72. minuta - Ewidentny faul Cristóvao na Walukiewiczu i czerwona kartka dla naszego piłkarza) - przy wyniku 1:0
(7.) 22. Kolejka: Zagłębie Sosnowiec - Arka Gdynia (22. minuta - Żarko Udoviczić spychany poza pole gry przez obrońcę. Sędzia wskazuje na rzut karny, po analizie VAR odwołuje swoją pierwszą decyzję) - przy wyniku 0:1.
(8.) 22. Kolejka: Zagłębie Sosnowiec - Arka Gdynia (43. minuta - Luka Zarandia wpada na skraj pola karnego i ze swoją interwencją spóźnia się Georgios Mygas) - przy wyniku 1:1.
(9.) 23. Kolejka: Górnik Zabrze - Zagłębie Sosnowiec (80. minuta - Georgios Mygas w walce o piłkę w powietrzu faulował przeciwnika? Akcja trwała dalej i padła bramka dla Zagłębia. Po analizie VAR sędzia uznał, że nasz zawodnik przekroczył przepisy za wysoko podnosząc łokieć) - przy wyniku 2:1
(10.) 23. Kolejka: Górnik Zabrze - Zagłębie Sosnowiec (90. minuta - anulowana żółta kartka dla Sanogo w pojedynku z Kojem. Po analizie VAR czerwona kartka dla naszego napastnika) - przy wyniku 2:1.
(11.) 25. Kolejka: Cracovia Kraków - Zagłębie Sosnowiec (50. minuta - Martin Tóth zagarnia wślizgiem piłkę Airamowi Cabrerze, jednak sędzia od razu pokazał na rzut karny. Po długich powtórkach na ekranie VAR podtrzymał swoją decyzję) - przy wyniku 1:0.
Łącznie: 11
Rzuty karne (bez użycia i z użyciem VAR)
Dla Zagłębia:
(1.) 7. Kolejka Arka Gdynia - Zagłębie Sosnowiec (45. minuta - zablokowany strzał Konrada Wrzesińskiego ręką, żółta kartka dla obrońcy Arki) - przy wyniku 1:0.
(2.) 9. Kolejka: Korona Kielce - Zagłębie Sosnowiec (76. minuta - faulowany Szymon Pawłowski przez Browna Forbesa) - przy wyniku 2:0.
(3.) 22. kolejka: Zagłębie Sosnowiec - Arka Gdynia (80. minuta - Georgios Mygas faulowany w polu karnym przez Jana Łosia) - przy wyniku 2:2.
Łącznie: 3
Rzuty karne (bez użycia i z użyciem VAR)
Przeciwko Zagłębiu:
(1.) 2. Kolejka Zagłębie Lubin - Zagłębie Sosnowiec (61. minuta - Piotr Polczak zagrywa piłkę ręką) - przy wyniku 0:0.
(2.) 10. Kolejka Zagłębie Sosnowiec - Cracovia Kraków (13. minuta - Piotr Polczak spóźniony ze swoją interwencją fauluje Zenjova) - przy wyniku 0:0.
(3.) 11. Kolejka: Lechia Gdańsk - Zagłębie Sosnowiec (49. Minuta - Arkadiusz Jędrych trafia w nogi Lukasa Haraslina) - przy wyniku 2:1.
(4.) 12. Kolejka: Zagłębie Sosnowiec - Miedź Legnica (2. minuta - Alexandre Cristóvao wbiega w plecy Mateusza Szczepaniaka) - przy wyniku 0:0.
(5.) 15. Kolejka: Wisła Płock - Zagłębie Sosnowiec (90. minuta - walka w powietrzu Cichockiego z Calo) - przy wyniku 1:0.
(6.) 18. Kolejka: Pogoń Szczecin - Zagłębie Sosnowiec (90. minuta - Michael Heinloth spóźniony przy wejściu o piłkę) - przy wyniku 1:0.
(7.) 24. Kolejka: Zagłębie Sosnowiec - Korona Kielce (34. minuta - Lukas Gressak trafia w piętę rywala) - przy wyniku 1:0.
Liczba rzutów karnych podyktowanych przeciwko Zagłębiu (z użyciem i bez użycia VAR): 12
Kontrowersje bez użycia VAR:
1. 12. Kolejka: Zagłębie Sosnowiec - Miedź Legnica (47. minuta - Starcie Cristóvao na środku boiska, akcja puszczona dalej i po uderzeniu Wrzesińskiego Bożić blokuje ręką. Sędzia wraca do sytuacji na środku boiska.) - przy wyniku 2:1
2. 19. Kolejka: Zagłębie Sosnowiec - Lech Poznań (4. minuta - Janicki siłą rozpędu wpada w plecy będącego przy piłce Pawłowskiego. Sędzia nie reaguje na protesty) - przy wyniku 0:0
3. Zagłebie Sosnowiec- Śląsk Wrocław 3:3 ( pierwsza połowa ok.10 minuty rzut rożny i Sanogo ewidentnie uderzony łokciem przez Celebana przy próbie uderzenia głową z 5 metra), ( druga połowa 75 minuta, prowadzimy 3:2, Sanogo uderza z 14 metra, piłka zatrzymana jest przez rękę Celebana – identyczna sytuacja teraz na LM PSG-MU- karny dla MU w 92 minucie, dla nas nie ma karnego, nie ma Varu)
4. Korona Kielce -Zagłebie 3:1 ( pierwsza połowa, Sanogo uderza na bramkę, zawodnik korony dostaje w rękę, nie ma rzutu karnego przy stanie 0:0)
5. Zagłebie-Legia 2:3 ( przy stanie 1:0 dla Zagłebia podanie w pole karne Legii, Remy zatrzymuje piłkę ręką, piłkę która leci do Sanogo- brak karnego), ( pierwsza połowa przy stanie 1:0 Sanogo w czystej sytuacji w polu karnym jest przewracany przez obrońcę Legii- brak karnego,brak kartki )
6. Zagłebie- Zagłebie Lubin 1:2 ( druga połowa przy stanie 1:2 zawodnik Lubina zatrzymuje piłkę w zamieszaniu po rzucie rożnym ręką, brak rzutu karnego )
7. Górnik Zabrze – Zagłębie S. 2:1 ( pierwsza połowa 42 minuta grecki obrońca Górnika mający już żółtą kartkę za faul na Milewskim w 38 minucie uderza z premedytacją Mraza łokciem na wysokości szyji, brak kartki,brak Varu)
( cały mecz spowalnianie gry przez dzieci do podawania piłek- brak reakcji sędziego technicznego)
8. Cracovia-Zagłębie 2:1 ( brak drugiej żółtej kartki dla Dąbrowskiego w drugiej połowie za 2 faule przerywające nam kontrataki), (druga połowa brak kartki dla Javiego,za brutalne wejście w nogi Totha i Toth po tym faulu opuszcza boisko z groźnie wyglądającą kontuzją ).
9. Zagłebie Sosnowiec- Śląsk Wrocław 3:3 ( pierwsza 3 minuta spotkania, Banasiak wykonuje rzut rożny, do piłki skacze Sanogo z obrońcą W.Gollą Śląska, Sanogo składa się do uderzenia głową z 5 metrów jednak zostaje uderzony łokcie przez piłkarza gości, który podowuje upadke Vamary i wybija piłkę głową, brak reakcji sędziego), ( druga połowa 75 minuta, prowadzimy 3:2, Sanogo uderza z 14 metra, piłka zatrzymana jest przez rękę Golli – identyczna sytuacja teraz na LM PSG-MU- karny dla MU w 92 minucie, dla nas nie ma karnego, nie ma Varu)
10. Korona Kielce -Zagłebie 3:1 ( pierwsza połowa 45 min wrzuca Wrzesiński w pole karne, Sanogo walczy o piłkę z Diawem w wyniku czego piłka trafia w rękę wracającego za akcją Forbesa co umożliwia mu opanowanie tej piłki i uruchomienie kontry, brak reakcji sędziego )
11. Wisła Płock - Zagłębie 2:0 ( 85 minut Mraz drybluje w polu karnym i Furman podkłada swoją prawą nogę pod prawą nogę mraza co powoduje upadek Patrika, brak reakcji sędziego )
12. Zagłebie- Zagłebie Lubin 1:2 (68 minuta Banasiak wykonuje rzut wlny dla Zagłębia Sosnowiec, wrzutka w pole karne , gdzie jeden z zawodników z Lubina wybija piłkę głową i trafia w -bark, rękę- swojego kolegi z zespołu, sytuacja ma miejsce cały czas w polu karnym gosci, brak reakcji sędziego).
13. Zagłebie-Legia 2:3 ( przy stanie 1:0 dla Zagłebia w 17 minucie Pawłowski wbiega z piłką w pole karne i podaje wzdłuż bramki do Sanogo, Remy chcąc zablokować to wykonuje wślizg zostawiając wyciągniętą lewą rękę dzięki czemu blokuje to podanie Pawłowskiego, ale ręką i piłka nie dociera do Sanogo, bardziej to wyglądało jak parada bramkarska niż wślizg zawodnika z pola, sędzia nie reaguje ).
14. Górnik Zabrze - Zagłębie S. 2:1 ( pierwsza połowa 45 minuta grecki obrońca Górnika Mystakidis mający już żółtą kartkę za faul na Milewskim w 38 minucie uderza z premedytacją Mraza łokciem na wysokości szyji, brak kartki,brak Varu)
( cały mecz spowalnianie gry przez dzieci do podawania piłek- brak reakcji sędziego technicznego)
15. Cracovia-Zagłębie 2:1 ( brak drugiej żółtej kartki dla Dąbrowskiego w drugiej połowie za faul w 75 minucie na Możdżeniu przerywający nasz kontratak, w 78 minucie znowu faul na Możdżeniu przerywający znowu nasz kontratak ).
Blajpios napisał(a):Ponawiam prośbę, jeżeli ktoś może.
Nieznana historia trójkolorowego trójkąta Zagłębia Sosnowiec. Tropy wiodą do Saksonii?
Znaki najstarszych polskich klubów piłkarskich projektowali jubilerzy, grawerzy, a czasami i sami piłkarze. My szukaliśmy śladów brytyjskiego inżyniera. Być może twórcy znanego trójkąta Zagłębia Sosnowiec. Czy inspirował się znakiem firmy saksońskich włókienników?
Zastanawialiście się kiedyś, jak powstawały herby klubów piłkarskich? Kto pierwszy usiadł nad kartką papieru, żeby wykreślić chorzowską „R-kę Ruchu”. Gdzie szukał inspiracji ten, który opracowywał znak Górnika Zabrza?
Jakub Malicki, twórca strony polskielogo.net, to jeden z nielicznych na polskim rynku specjalistów od znaków klubów sportowych. Znaków, bowiem według Malickiego herby sportowe nie mogą być traktowane ściśle w kategoriach heraldyki. – Pojęcie herbu odnosi się do symbolu stworzonego według określonych reguł. Historycznie herbami zwane były znaki rozpoznawcze rycerstwa czy rodów szlacheckich. Heraldyka jako nauka zajmuje się badaniem rozwoju tychże znaków oraz blazonowaniem [opisem zgodnym z zasadami – przyp. red.]. Ponieważ w projektowaniu znaków sportowych nie istnieją zasady kształtowania tarczy, jej podziału czy rysunku, określenie „heraldyka sportowa” powinniśmy wprowadzić jako nową naukę pomocniczą historii albo traktować jako oksymoron [zestawienie wyrazów o przeciwstawnym, wykluczającym się wzajemnie znaczeniu – przyp. red.]. Emblematy klubów ukazują bowiem symbole lokalne czy nawiązania do historii, ale rysowane są dowolnie według fantazji twórcy i władz klubowych nierzadko też. Herby sportowe nie są więc formalnie herbami w znaczeniu heraldycznym – wyjaśnia.
Brytyjczyk zaprojektował trójkąt Zagłębia Sosnowiec?
Wracamy do pytania, które postawiliśmy na wstępie: Jak to się zaczyna? – Różnie. Bardzo różnie. Część znaków, także polskich klubów, to efekt pracy jubilerów w pierwszych dziesięcioleciach XX w. Nierzadko z okazji ważnych wydarzeń, jubileuszów, kluby zamawiały wykonanie pamiątkowych odznak. Znajdziemy przykłady, że te odznaki dawały początek klubowym znakom, np. chorągiew Cracovii została wydana w formie odznaki u wiedeńskiego grawera Belady w 1908 r., na bazie szkiców piłkarzy „Pasów”. Dzisiaj bardzo trudno zweryfikować, kto zaprojektował znaki większości klubów. Upłynęło zbyt wiele czasu, a źródła prasowe czy monografie pomijają opis symboliki klubu, nie mówiąc o autorstwie herbu. Wiadomo, że czasami to piłkarze, trenerzy czy działacze inspirowali czy wręcz projektowali znaki. Tak było chociażby w przypadku warszawskich klubów, Polonii oraz Warszawianki, których najstarsze emblematy to naszywki na koszulach – mówi.
Jednym z najbardziej charakterystycznych znaków klubów piłkarskich w Polsce jest „trójkąt” Zagłębia Sosnowiec. Niepotwierdzone niestety w żaden sposób wieści mówią, że znak ten zaprojektował obcokrajowiec. Miało się to dziać w latach 30. ubiegłego wieku. Miał za tym stać Brytyjczyk. Inżynier, który pracował wtedy u jednego z lokalnych fabrykantów.
Znak był wtedy symbolem sosnowieckiego klubu Unja. Ta powstała z połączenia założonego w 1919 roku KS Sosnowiec oraz TS Victoria Sosnowiec, która działała przy Towarzystwie Kulturalno-Oświatowym „Świt”.
Włókiennicy też mieli swój trójkąt
Do fuzji doszło w 1931 roku (po wielu latach starań), gdy powstało Sosnowieckie Towarzystwo Sportowe „Unja”. – To Unii Zagłębie Sosnowiec zawdzięcza symbolikę i barwy nawiązujące do kolorów używanych przez połączone KS Sosnowiec i TS Victoria – mówi Malicki.
Kolory Zagłębia to czerwony, zielony i biały. Jacek Skuta, autor klubowej monografii, uważa, że zielony był kolorem Victorii (w rzeczywistości odwoływała się też do barwy białej), czerwony KS Sosnowiec. – Biały był symbolem unii, jaką zawarły te kluby – mówi.
Skuta dotarł również do informacji, że pierwszy znaczek Unji wyprodukowała Fabryka Galanterji Metalowej „GALMET” mieszcząca się na ulicy Przejazd 3 na Starym Sosnowcu. W reklamie firmy z 1934 roku czytamy, że ta zajmowała się produkcją „galanterji metalowej” w szczególności „Emaljowanych odznak klubowych, medali, puharów [pisownia oryginalna – przyp. red.] i gwoździ do sztandarów”. – Znaczek Unji wyprodukowany w Galmecie to dziś kolekcjonerski rarytas. Jego cena to około tysiąca złotych – mówi Skuta.
Czy to w Galmecie pracował obcokrajowiec, który zaprojektował trójkąt Zagłębia? A może inspiracją dla twórcy był inny znany wówczas w Sosnowcu trójkąt? Trójkątem w kole sygnował bowiem swoje wyroby Zarząd Zakładów Przemysłu Włókienniczego „C.G. Schön”, rodzinnej firmy Schönów, saksońskich włókienników, którzy przybyli do Sosnowca w latach 70. XIX wieku.
Edward Gierek chce silnego Zagłębia Sosnowiec
Po wojnie kontynuatorem tradycji Unji był RKS, a potem RKU Sosnowiec. Ten ostatni po połączeniu z Hutnikiem i Czarnymi (działającymi przy Hucie Katarzyna) stał się Metalem, a w końcu Stalą.
Pod szyldem Stali klub z Sosnowca po raz pierwszy awansował do najwyższej klasy rozgrywkowej. Znakiem Stali było początkowo logo Zrzeszenia Sportowego „Stal”. – W latach 50. kluby wracały do przedwojennych nazw i symboli. W 1957 roku Stal sięga po trójkolorowy trójkąt. Zostaje jednak przy nazwie Stal. Kojarzy się bowiem z sukcesami. Z awansem, a potem wicemistrzostwem Polski – wyjaśnia Skuta.
Stal przetrwała do roku 1962. Wtedy na sportową scenę wkracza Zagłębie Sosnowiec. Tak chciał Edward Gierek. – Edward był już wtedy pierwszym sekretarzem KW PZPR w województwie katowickim. Znaliśmy się doskonale. Cenił mnie, a pewnie i lubił, bo nigdy nie zawracałem mu głowy swoimi sprawami. Spotykaliśmy się tylko wtedy, gdy o to poprosił. W 1962 roku byłem dyrektorem Dąbrowskiego Zjednoczenia Przemysłu Węglowego. Futbolem, a w szczególności sosnowiecką piłką interesowałem się mało. Wiedziałem, że drużyna z Sosnowca nazywała się wtedy Stal i miała oparcie w przemyśle hutniczym. Co mnie było do tego? Ale Gierek zmuszał mnie, żebym przychodził na mecze. Stal grała słabo, często przegrywała. Więc Gierek mówił: „Pomóż”. No to nakupiłem piłek, koszulek, spodenek. Dałem im, ale oni i tak przegrali kolejny mecz. Wtedy Gierek stwierdził, że tak dalej być nie może. „Zostaniesz prezesem” – zawyrokował – wspomina Franciszek Wszołek, twórca i pierwszy prezes Zagłębia.
Wszołek ma już 96 lat, ale pamięta rozmowę na temat znaku, który miał stać się symbolem Zagłębia.
Unikalny trójkąt Zagłębia
– Na początku to wcale nie było takie oczywiste, że Zagłębie odwoła się do trójkąta Unii. Nowy klub to był taki zlepek patriotów. Każdy chciał dobrze, ale każdy ciągnął w swoją stronę. Zarząd klubu to byli dyrektorzy 11 kopalń. Od Sosnowca przez Będzin, Czeladź, Dąbrowę Górniczą, Wojkowice i Grodziec. Poprosiłem ich, żeby zgłaszali swoje propozycje. Zrobił się z tego mętlik, bo też każdy chciał wcisnąć do znaku coś swojego. Zrezygnowaliśmy więc z tego rozwiązania. Powołałem potem grupę, która miała zająć się opracowaniem znaku. Byli w niej także piłkarze Witold „Giga” Majewski i Czesław Uznański. Pogadaliśmy, posprzeczaliśmy się, ale na koniec znowu nic z tego nie wyszło. Idę z tym do Edwarda Gierka, a on uderzył ręką w stół. „Koniec tego! Ty Franek opracujesz znak Zagłębia!”. We wcześniejszych rozmowach pojawiał się pomysł, żeby odwołać się do symbolu Unii. Ludziom się podobał. Wyrył się już w pamięci. I tak się właśnie stało. Dołożyliśmy tylko nazwę Zagłębie, skrót GKS od Górniczego Klubu Sportowego.
Najczęściej spotykanym wzorem był ten osadzony na nieforemnej tarczy o barwie czarnej. Znak ten jawi mi się jako unikalny – o niesymetrycznej kompozycji, oryginalnej formie i ze sprytnie wpasowanym liternictwem. Pojawił się przy okazji jubileuszu 60-lecia, czego dowodem są odznaki, proporce czy okolicznościowa broszura. Herb ten stał się wzorcem dla obecnie obowiązującego znaku, zatwierdzonego w 2007 roku – mówi Malicki.
Kibic zastrzegł prawa do znaku
Co ciekawe, słynny trójkąt jest od wielu lat w rękach Dariusza Kisiela, który zastrzegł do niego prawa. – Gdy decydowałem się na ten krok, przyświecała mi tylko jedna idea: nie pozwolić, żeby znak zginął! To były lata 90. Sekcje Zagłębia po okresie totalnego upadku zaczęły powoli stawać na nogi. Działacze dziwnie jednak zapomnieli o starym znaku. Zaczęli tworzyć nowe logo. Poszedłem z tym problemem do Leszka Baczyńskiego [ówczesny prezes klubu piłkarskiego – przyp. red.]. Mówiłem, że znak trzeba zastrzec, bo zginie lub dostanie się w niepowołane ręce. Baczyński używał już wtedy nowego znaku – trójkąta na tle zielonej piłki. Powiedział, że nie ma problemu, mogę znak opatentować. I tak zrobiłem – opowiadał nam Kisiel, który przez wiele lat prowadził sklep z klubowymi pamiątkami. Dziś już jednak na tym nie zarabia. Znaku użycza sportowym sekcjom Zagłębia nieodpłatnie. Sam współzarządza hokejowym Zagłębiem. – Moim zdaniem to właśnie hokeiści najmocniej wypromowali nasz trójkąt. Grali przecież przez lata z wielkim logo na piersiach. Na koszulkach piłkarzy trójkąt był długo tylko w małym kółku na przedzie koszulek – mówi Kisiel.
Losy Zagłębia Sosnowiec przypominają rysunek ich trójkolorowej tarczy, której kreska wznosi się i opada w górnej części. Na obecnym znaku, który nawiązuje do emblematu z PRL-u, nie znajdziemy już młotków górniczych ani akronimu [GKS – przyp. red.], za to wpisano rok założenia 1906. Nie mnie oceniać, czy słusznie klub nawiązuje do drużyny z walcowni w Milowicach [powstała właśnie w 1906 roku – przyp. red.], historycy są w tej kwestii podzieleni. Na pewno źródłem symboliki klubu jest znak STS Unia – kończy Malicki.
Adam1906 napisał(a):Blajpios napisał(a):Ponawiam prośbę, jeżeli ktoś może.
Proszę bardzo Kolego
oficjalna strona Zagłębia Sosnowiec napisał(a): Martin Tóth uhonorowany dyplomem Fair Play
Martin Toth, defensor Zagłębia może być przykładem dla innych sportowców. Jego postawa fair play w jednym z meczów słowackiej ekstraklasy nie uszła uwadze Słowackiego Komitetu Olimpijskiego, który uhonorował go Dyplomem Fair Play za 2018 r.
W trakcie spotkania Spartaka Trnava z ViOn Zlate Moravce, w 92. minucie gry piłka uderzona przez jednego z graczy rywali drużyny Martina Tótha wyszła na rzut rożny. Arbiter nie podyktował jednak rogu dla zawodników z Trnavy, gdyż nie zauważył, że piłka przy strzale otarła się właśnie o Tótha i zmieniła kierunek lotu. W tym momencie obecny zawodnik Zagłębia przyznał się do tego, że został trafiony futbolówką i przeciwnikom należał się rzut rożny. Arbiter zmienił wówczas swoją decyzję, wskazując na rzut rożny.
Zachowanie fair play Tótha zostało docenione przez Słowacki Komitet Olimpijski, który przesłał wspomniany dyplom na adres Zagłębia, prosząc o doręczenie go piłkarzowi.
- Bardzo się cieszę z tego wyróżnienia, z mojej strony to był normalny gest - przyznaje Tóth.
A jak ocenił po wspomnianym spotkaniu zachowanie Tótha ówczesny trener Spartaka? - Nie winiłem go za to, powiedziałem, że to akceptuję, to była jego decyzja - stwierdził Radoslav Látal.
Użytkownicy przeglądający ten dział: pyla