Mecz nie tylko o 3 punkty, mecz Drużyny z wielką i ponad stuletnią tradycją z przeciwnikiem, który to nie zna słowa tradycja, kibice i honor.
Mecz z przecinkiem z cyrku komercyjnego, w którym można wszystko kupić i sprzedać, więc nie ma co się dziwić postawie Bogusława B. oraz Damiana S. a także całej drużyny, która zrobi wszystko by nie przegrać, bo przecież uciekają premie punkty i kasa za awans.
Mecz, w którym może paść każdy wynik na boisku, bo taki jest sport i w tym jest piękno piłki, ale obawiam się, że pojęcia sportowej walki też drużyna Bogusława B. nie zna.
Wierze w to, iż Zagłębie, za którym stoi liczna rzesza kibiców, a ich pokolenia mijają się na Ludowym zrobi więcej niż można na boisku, a Marcin i Dżenan dadzą z siebie maxa by schodzić z boiska z podniesioną głową i pozostawić bez złudzeń bydgoskich oszustów.
Licze gorąco na to, że my kibice damy z siebie wszystko, pomimo że to nie jest mecz, na który się czeka, bo nie jest to mecz z klubem, który ma tradycje i kibiców, który jest nam bliski albo daleki, ale pokarzemy że te sto lat tradycji i nasza miłość do barw jest czymś cenniejszym od kasy Hydrobudowy.
A z kończącym gwizdkiem chciałbym zaśpiewać - Baniak szm.... co ty na to!!!!!
(Choć na pewno nie jest to w duch walki fair play, ale dla Baniaka i jego drużyny nie będę się mógł oprzeć)