Zagłębie Sosnowiec

Nowa wersja z Łopatą:
Kacper Łopata, obrońca Zagłębia dokończy sezon w Sosnowcu. 18-latka zabrakło w składzie na piątkowy mecz z Chrobrym Głogów. Na jednym z kibicowskich forów gruchnęła wieść, że to przez niedopatrzenie działaczy, którzy mieli rzekomo zapomnieć zgłosić piłkarza do gry w lipcu. Wczoraj stanowisko w tej sprawie zabrały władze klubu.

Kacper Łopata to jeden z trzech graczy, którzy w rundzie wiosennej sezonu 2019/2020 mieli grać na zasadzie wypożyczenia z innego klubu. W podobnej sytuacji byli Tomasz Nawotka i Kacper Chorążka, którzy są odpowiednio piłkarzami Legii Warszawa i Wisły Kraków.

Pandemia koronawirusa sprawiła, że sezon został wydłużony, a co za tym idzie większość umów naszych ligowców, została przedłużona do końca lipca 2020. Problemy mogły pojawić się w przypadku graczy wypożyczonych. Zagłębie szybko dogadało się z Legią i Wisłą. Oba kluby wyraziły zgodę na dogranie sezonu swoich piłkarzy w Sosnowcu. Kłopoty pojawiły się w przypadku Łopaty, który do Sosnowca był wypożyczony do końca czerwca z angielskiego Brighton. – 30 czerwca Łopacie wygasła jego umowa z Brighton, a zarazem jego wypożyczenie do Zagłębia. W świetle prawa stał się wolnym piłkarzem i paradoksalnie wtedy zaczęły się kłopoty – mówi w rozmowie ze „Sportem” Marcin Jaroszewski, prezes Zagłębia.

– Przedłużenie sezonu to sytuacja bez precedensu, której dotychczas obowiązujące przepisy piłkarskie nie przewidywały. To niecodzienna sytuacja, której do tej pory nie przewidywał system FIFA TMS, za pomocą którego przeprowadza się transfery. Brighton nie przedłużyło kontraktu z piłkarzem, w konsekwencji Zagłębie nie miało możliwości przedłużyć wypożyczenia. I tutaj pojawił się problem z przedłużeniem uprawnienia zawodnika do końca sezonu, gdyż najbliższe okienko transferowe, tym samym uprawienie przez system TMS jest możliwe od 1 sierpnia. Mówiąc obrazowo, od 1 lipca Łopaty nie było w systemie. Nie był uprawniony do gry i gdybyśmy wpisali go do składu na mecz z Chrobrym, skończyłoby się pewnie walkowerem – dodaje Jaroszewski.

Wczoraj sprawa ostatecznie się wyjaśniła. PZPN potwierdził uprawienie zawodnika do gry na zapleczu ekstraklasy do końca lipca 2020.
– Tak niecodziennej sytuacji system FIFA TMS nie przewidywał. Wspólnymi siłami z osobami z FIFA HelpDesk oraz Polskim Związkiem Piłki Nożnej wypracowaliśmy procedury, aby móc uprawnić zawodnika i na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Dopełniliśmy wszystkich formalności ze sporym wyprzedzeniem czasowym. Szkoda, że szuka się sensacji tam, gdzie jej nie ma. Niczemu dobremu to nie służy – podkreśla Robert Tomczyk, dyrektor sportowy Zagłębia.

Potwierdzenie Łopaty do gry to dobra wiadomość dla trenera sosnowiczan. W meczu z Chrobrym czerwoną kartkę obejrzał Piotr Polczak i przeciwko Warcie Poznań na pewno nie zagra. Gdyby wypadł także Łopata, jedynym nominalnym środkowym obrońcą byłby w tej sytuacji Kacper Radkowski. W ostatnim czasie na tej pozycji grał także Rafał Grzelak, ale nie były to dobre występy.

– Sytuacja, jaka jest w tabeli, wszyscy wiemy. Gramy słabo i to nie ulega wątpliwości. Są zespoły, które po przerwie odpaliły, inne grają gorzej. Po niezłym początku nasz zespół spuścił z tonu, ale przed nami jeszcze cztery mecze. Wszystko w nogach piłkarzy – dodaje prezes Zagłębia.
https://sportdziennik.com/lopata-jednak-moze-grac/

Skoro tak chętnie się wybielaja i cały czas zaprzeczają ze na forum nie zaglądają to może niech udziela wywiadu dlaczego wszystkie sprawy wyjaśniają dopiero po tym jak ktoś z Nas z forum napisze o ich niekompetencji. Jesteśmy klubem miejskim i przede wszystkim dlatego NALEŻĄ NAM SIĘ BIEŻĄCE INFORMACJE na temat prowadzenie klubu. Jesteście na garnuszku MIASTA SOSNOWIEC i dlatego mamy prawo patrzeć Wam na ręce. Lepiej My niż prokuratura

August napisał(a):– Przedłużenie sezonu to sytuacja bez precedensu, której dotychczas obowiązujące przepisy piłkarskie nie przewidywały. To niecodzienna sytuacja, której do tej pory nie przewidywał system FIFA TMS, za pomocą którego przeprowadza się transfery. Brighton nie przedłużyło kontraktu z piłkarzem, w konsekwencji Zagłębie nie miało możliwości przedłużyć wypożyczenia. I tutaj pojawił się problem z przedłużeniem uprawnienia zawodnika do końca sezonu, gdyż najbliższe okienko transferowe, tym samym uprawienie przez system TMS jest możliwe od 1 sierpnia. Mówiąc obrazowo, od 1 lipca Łopaty nie było w systemie.

Międzynarodowy rynek transferowy to przemysł wart wiele miliardów dolarów, obejmujący około 12.000 tego typu transferów każdego roku. Z tego powodu FIFA zdecydowała się w 2007 r. powołać do życia FIFA TMS – system, który zrewolucjonizował i usprawnił sposób dokonywania transferów. Wprowadzony on został w celu zapewnienia społeczności piłkarskiej najnowocześniejszych technologii, aby dotrzymać kroku ruchowi transferowemu na dzisiejszym rynku i odpowiedzieć na potrzeby współczesnej gry. Kluby korzystają z niego, gdy zawierają kontrakty z nowymi zawodnikami. Fragmenty danego kontraktu (jego najważniejsze części) stanowią informację, którą kluby zobowiązane są umieścić na tej platformie (systemie). Informacje, o których mowa powyżej, to np.: nazwa klubu, nazwa narodowego związku, który organizuje rozgrywki, w których uczestniczy klub, dane gracza, rodzaj transferu, określenie agenta klubu, opłaty za transfer, itp. Ogółem tych części jest około 23.

Od października 2010 r. korzystanie z FIFA TMS jest obowiązkowe w zakresie wszystkich transferów międzynarodowych. Międzynarodowy certyfikat transferowy (International Transfer Certificate - ITC) jest wydawany tylko wtedy, gdy wszystkie informacje dodane w systemie są prawidłowo wprowadzone, zapewniając w ten sposób całkowitą przejrzystość. Dlatego też, dziś, wszystkich 209 członków FIFA i ponad sześć tysięcy klubów zostało przeszkolonych i korzysta z AI TMS, choć jak życie pokazuje, mimo to czasami dochodzi do poważnych wpadek.

Deadline day, czyli transfery na krawędzi ryzyka. Casus Adriena Silvy.

FIFA ocenia, że wprowadzenie i zatwierdzenie całego jednego transferu zajmuje około 7 minut. (...) https://prawosportowe.pl/a/miedzynarodo ... iena-silvy

RODO moje zmartwienie (nie ujawniam danych,ani nazwisk) temat i pytania z innego forum ,forum związanego z naszym klubem , kibicowsko .

-A jest jeszcze w tym klubie ekipa kibicowska co potrafi wstrząsnąć klubem w posadach? Coś mi się wydaje że albo nie ma takiej ekipy, albo ktoś z klubu blokuje działania takiej grupy. Ciekawe czy któraś z opcji jest prawdziwa...

-Żadna z powyższych nie jest prawdziwa. Zawsze byli i będą ludzie, którzy mogliby konkretniej zareagować, a że od dawna nikt nic nie robi oznacza, że im się to nie opłaca. Dzięki komu? Gdybyś sobie zadał trud przeczytania tego tematu to zauważyłbyś, że pewne nazwisko przewija się dosyć często.

i najważniejszy komentarz -

-Nikt w żaden sposób nie zareaguje, bo pewna grupa kibicowska na Zagłębiu otrzymuje sowite gratyfikacje finansowe za to, aby był spokój na meczach. Żeby nie było pirotechniki, protestów przeciwko zarządowi itp.
Mieliście fajny przykład grupy "Ultras Zagłębie". Na meczu z Legią na murawę poleciały rakietnice, mecz został przerwany. Klub został finansowo ukarany. Kibice dostali zakaz wyjazdowy (co wiąże się z dużymi stratami ekipy na finansach). Żeby tego było mało, klub nie wypłacił ludziom z "ekipy" wynagrodzenia za pilnowanie porządku. Ci tak się wkurwili, że wpadli do chłopaków z UZ i najpierw ich oklepali (tak delikatnie) a potem kazali zwracać sobie duże sumy pieniędzy. Tak więc UZ ogłosiło swoje rozwiązanie.
A teraz jest jakieś Ultras novi, które jest w 101% podporządkowane ekipie i klubowi. I nie zrobią oprawy ani nie odpalą racy jak klub się na to nie zgodzi.
Takich oto czasów doczekaliśmy.

Przedruk ze strony "kibicowskiej"(jak co poniektórzy sami się tak zowią )

A sam pamiętam pusty "młyn" na Ludowym bo ktoś musiał pilnować sosnowieckich knajp, coby jeden hanys drugiemu hanysowi nie wchodził w drogę .

No to już wszystko jasne dlaczego Zagłębie musi upaść . Szombierki czekają

RUDI napisał(a):Kibice dostali zakaz wyjazdowy (co wiąże się z dużymi stratami ekipy na finansach)

Kojarzy mi się to z sytuacją w Chorzowie gdy wyszły na jaw szczegóły jak m.in. dojono swoich przy opłatach na wyjazdy. Jak twierdził jeden z byłych kiboli, słynni Psychofans zarabiali na jednym wyjeździe na czysto kilkadziesiąt tys. zł.

CBA, prokuratura i inne NIKi powinny wejść do klubu.

Spoko nie martwcie się Seba Dudek będzie trenerem.bedzie lepiej

wojtaszko napisał(a):Seba Dudek będzie trenerem

A sądząc po towarzystwie na meczu z Wartą, asystentem zostanie Ćwielong.

RUDI napisał(a):sam pamiętam pusty "młyn" na Ludowym bo ktoś musiał pilnować sosnowieckich knajp, coby jeden hanys drugiemu hanysowi nie wchodził w drogę

Przypuszczam, że tego rodzaju opisane patologie, które zapewne występują w całym kraju, są jedną z przyczyn tego, że polska klubowa kopana osiągnęła niższy poziom nawet od luksemburskiej, nie mówiąc o tym, że taki Cypr, Czechy, Słowacja nas dawno prześcignęli. Zresztą to widać po tym jak do kopanej garną się możni sponsorzy. Dzisiaj, poza sponsorami komunalnymi, największym dawcą jest sektor bukmacherski, który z dojenia kibiców po prostu żyje. Jeśli się przypatrzeć, jakie firmy przekazują, to tych największych jest bardzo niewiele. Jeden bank jest sponsorem tytularnym całej ligi, KGHM ma po prostu swój klub, Orlen po latach przerwy daje jakieś pieniądze Płockowi ale jak na możliwości koncernu to są frytki, PGE Mielcowi też zapewne nie daje kokosów. Natomiast część firm, jak u nas, sponsoruje kluby w tym samym czasie, gdy starają się i realizują komunalne kontrakty. A przecież dużych zamożnych firm (np. banków, ubezpieczalni, operatorów mobilnych) u nas nie brakuje. Z palcem w nosie większość klubów mogłaby posiadać co najmniej jednego możnego sponsora, który zapewniałby wpływy do kasy stanowiące większość klubowego budżetu. Wszak kopana to najpopularniejsza dyscyplina w kraju, coraz więcej nowych, gotowych stadionów, bądź takich w budowie jak u nas czy Szczecinie. A tu piach. Spójrzmy u nas. Piątej, transmisja tv, a tu po raz kolejny serdeczne pozdrowienia. Klubowi nie przeszkadza taka „promocja”, właścicielowi klubu i obiektu też nie. Nawet zakładając, że mecz toczyłby się na nowym stadionie, mecz byłby ekstra pasjonujący, to czy widząc coś takiego, jako ewentualnie chętny do reklamowania się przy czymś takim, zdecydowałbym się podpisać umowę sponsorską Ja nie wiem czy włodarze będzińskiej firmy byli zachwyceni jak widzieli „PDW” a pod spodem wyświetlony napis „Banimex”.

Takie słuchy chodzą a jak bedzie zobaczymy nie mniej jednak kolejny wymysł według mnie nie ma sensu chodz watpie ze ktos moze być gorszym trenerskim debilem od Dembelka

U nas wszystko możliwe. Nawet w przypadku utrzymania, nie widzę pracy Dębka w owym sezonie, ale tez nie wierzę, że ktoś poważny zdecyduje się na współpracę z takim Megakozakiem jak nasz czcigodny Prezes Wszechczasów. Zresztą z chwila objęcia posady przez każdego nowego "trenera" można od razu robić sondaż, po której kolejce straci stanowisko.

August napisał(a):U nas wszystko możliwe. Nawet w przypadku utrzymania, nie widzę pracy Dębka w owym sezonie, ale tez nie wierzę, że ktoś poważny zdecyduje się na współpracę z takim Megakozakiem jak nasz czcigodny Prezes Wszechczasów. Zresztą z chwila objęcia posady przez każdego nowego "trenera" można od razu robić sondaż, po której kolejce straci stanowisko.

Może taczki na ludowym pomogą zeby Pan prezes odjechał na pole pełne buraków bo to adekwatne miejsce dla niego

Jeśli prawdą jest to, co przekazał Rudi, to nawet gdyby zebrała się grupa desperatów, która chciałaby choć symbolicznie podjechać z tymi taczkami na Kresową, to raczej źle by się to dla nich skończyło, nie dla Prezesa.

August napisał(a):Jeśli prawdą jest to, co przekazał Rudi, to nawet gdyby zebrała się grupa desperatów, która chciałaby choć symbolicznie podjechać z tymi taczkami na Kresową, to raczej źle by się to dla nich skończyło, nie dla Prezesa.

z tego co mi sie obiło o uszy to takie staneły w liczbie 3 sztuk w sobotnia noc ale zeby nie bylo tylko mi sie obiło

wojtaszko napisał(a):

August napisał(a):Jeśli prawdą jest to, co przekazał Rudi, to nawet gdyby zebrała się grupa desperatów, która chciałaby choć symbolicznie podjechać z tymi taczkami na Kresową, to raczej źle by się to dla nich skończyło, nie dla Prezesa.

z tego co mi sie obiło o uszy to takie staneły w liczbie 3 sztuk w sobotnia noc ale zeby nie bylo tylko mi sie obiło

Trzy taczki, czyli dla "prezesa", "kucyka" i "trenera"?