Zagłębie Sosnowiec

.

Jedyne gadżety po Jaroszewskim to zostaną archiwalne rachunki z INNfootball

RUDI napisał(a):taki ręcznik był w moich "zakamarkach" ukryty

Nie chcesz się w razie czego wymienić? Dam Ci w zamian dwa nocniki z herbem Gieksy.

August napisał(a):Nie chcesz się w razie czego wymienić? Dam Ci w zamian dwa nocniki z herbem Gieksy.

Nie chcę ,jak te nocniki są takiej samej jakości jak ich patelnie to ja dziękuję

Chciałem kupić porządnej jakości w Ikei i osobiście herb na dnie namalować. Miałbyś wtedy jedyne egzemplarze. Ale jak nie to nie

Obejrzałem na YouTube relacje z meczu hokeja z Cracovią i zrobiło mi się smutno . Jeden powód to lanie a główny to puste trybuny . Na piłkę ludzie nie chodzą i to efekt działania od lat . Hokej tez nie przetrwał lat kryzysu. Brak iskry która wskrzesi życie w ludzi . Reaktywacja po upadku wzbudziła prawdziwy szał a teraz jest efekt odwrotny . Nikt się nie garnie a ci co chodzili są notorycznie zniechęceni . Jak tak dalej pójdzie to przejdzie to w trwała tendencje i dołączymy do takich potęg jak Szombierki. Nie pora jechać po Jaroszewskim tylko pora na zaradzenie temu . Choćby miało to przyciągnąć 100 nowych kibiców to warto coś zacząć robić a korzystać należy z rad i pomocy wszystkich . To powinien być główny temat tej zimy

Jeżeli chodzi o hokej, to na meczu z Tychami było sporo ludzi, oficjalna frekwencja to około 800 osób. Był nawet zorganizowany doping, ale tylko w pierwszej tercji, bo później ultrasi postanowili zaprzestać prowadzenia dopingu, mieli też jakieś pretensje do starej gwardii, która taki doping we własnym gronie zorganizowała. Myślałem, że w przypadku zawsze wiernych nic mnie już nie zdziwi, ale jednak tu jednak zaskoczenie się pojawiło.

Dopóki nic się nie zmieni we "wladzach" to lepiej nie będzie.
Winni takiej a nie innej sytuacji dalej są u "wladzy" i tak będzie nawet wtedy gdy to wszystko runie. Smutna prawda . Ja juz nie wierze ze ci ludzie potrafią ta chora sytuację naprawić . Oni potrafią się cieszyć z wygranej z Niecierza by choć na chwilę mieć spokój. Afera ze Stankiem (płacenie mu dalej) zatrudnienie kucyk i wiele innych spraw to odpycha od klubu nawet tych najwierniejszych.

Tu się nie zgodzę . Pogrom wśród kibiców przerasta zdolności działania tej kliki . To jak XVII wieczne bitwy gdy polska husaria gromiła wroga . Mało kto wie kto nie pasjonował się historia ze straty w ludziach nie powstawały podczas samej bitwy tylko w czasie panicznego odwrotu . W czasie bitwy pod Kircholmem gdy Szwedzi ponieśli miażdżąca stratę do czasu przełamania ich szeregów przez uderzenie naszej jazdy straty były małe . Dopiero gdy ich szyki zostały rozbite zaczęła się paniczna ucieczka i dożynanie wroga a sam król ocalał bo konia oddał mu wierny oficer . Były tez odwrotne przypadki gdy w czasie panicznej ucieczki ktoś skrzyknął swoich ludzi i stawił opór ratując się i ludzi od większych strat . Właśnie w takiej sytuacji jest Zagłębie . Jeśli nie wstanie ktoś i nie krzyknie „wszyscy do mnie” lub bij kto w Boga wierzy itp to klub padnie . Hieny zerujące na klubie niszczą go ale musimy przestać się żalić tylko czas zacząć ratować klub . Na władze wpływu nie mamy ale na frekwencję możemy mieć nawet jeśli będzie minimalny .

Tomcjo napisał(a):Tu się nie zgodzę .................

Oż kuźwa ,szacunek Kolego za tego posta i jego treść ,jestem pod wrażeniem (szczerze)

Sytuacja jest nieco dramatyczna to i mnie poniosło

A niechże Cię "ponosi" dalej

Jak już używamy takich porównań to trzeba powiedzieć, że zwycięstwa husarii wynikały z tego, ze była skuteczna w dobrze zorganizowanej szarży, wtedy faktycznie byla nie do pokonania. Pamietajmy ze szarża to zarówno wódz ale i podloze na jakim jest wykonywana. U nas może podłoże i dobre ale z „organizacją” i „wodzem”... mogę jeszcze dodać, że po wspomnianym przez Kolegę mancie król szwedzki powiedział: gdybym miał taką jazdę; z moją piechotą obozowałbym tego roku w Konstantynopolu”. Przekładając na nasze: żebyśmy mieli takich działaczy jak np w Gliwicach to my bylibyśmy w tym roku Mistrzem Polski.

Umiesz liczyć licz na siebie . Działacze wkładają patyki w szprychy a my musimy wykombinować do wiosny jak zwiększać frekwencję . Niech zacznie się od małej grupy co zacznie chodzić na hokej lub Płomień . Potem zwiększy się do stu a to już dobry początek

Tomcjo napisał(a):Umiesz liczyć licz na siebie . Działacze wkładają patyki w szprychy a my musimy wykombinować do wiosny jak zwiększać frekwencję . Niech zacznie się od małej grupy co zacznie chodzić na hokej lub Płomień . Potem zwiększy się do stu a to już dobry początek

Nie żebym był uparty i zawzięty,ale czy jest to możliwe o czym piszesz. OK . Nawet bym podjął się w większej grupie tego by pomóc . Ty zresztą też ale My jesteśmy tu a Zagłębie i kibice tam. Ostatnio dostałem od kolegi prezent pod choinkę .W Newcastle United gdy na meczu z Southampton na trybunach pojawiło się tylko niecałe 45000 zaczęli bić na alarm czemu nie over 50000 jak zwykle . Reakcja natychmiastowa . Wszyscy co mają season ticket mieli prawo do wykupu za £0 half season ticket (stąd ten prezent ) . U Nas nawet darmowe bilety by nie pomogły (bo nie pomogły) . Kibice przestali wierzyć że wszyscy pchają wózek w jedna stronę . WIARA KTÓRA PRZETRWAŁA to hasło przestaje działać w praktyce na trybunach . Poczekajmy do wiosny ale czy odwilż przyniesie odwilż w relacjach między klubem a kibicami? Kibice chcą zmian

musze dodać jeszcze chcą zmian i ROZLICZEŃ