Adam1906 napisał(a):Podobno temat nowego inwestora z Malezji zdechł. Przyczyny wyjaśnił prezes Jaroszewski:
Uważam, że jeżeli pojawi się ktoś z kapitałem, który będzie chciał pełnić funkcję partnera to jak najbardziej może przejąć ten klub. Ale jeżeli ktoś chce zarządzać tylko miejskimi pieniędzmi ze znikomym wkładem własnym, to na to nie możemy pozwolić.
Czyli "dawaj nam kasę, ale my nią będziemy obracać i rządzić"
W najlepszej wersji wychodzi na to, że znaleźli chętnego na to aby przejąć pałeczkę od Prezesa co do zabawy w klub za publiczne pieniądze.
Mnie mimo wszystko bawi ta część wypowiedzi:
"Niedawno prowadziliśmy poważne rozmowy, już się wydawało, że klub zostanie sprzedany. Cieszę się, że w tych negocjacjach brał udział prezydent, więc nie będzie zarzutu, że to jest wina tylko i wyłącznie klubu."
No to jestem ciekaw kto w imieniu Gminy prowadził te negocjacje, do których się przyłączył Jose Arkadio aby nie było pretensji do klubu. Wychodzi na to, że rozmawiał Prezes, który formalnie tego nie powinien robić bo klub jest przedmiotem a nie stroną takich negocjacji plus Jose. Czyli próbowali coś wykombinować dziennikarz-wuefista z absolwentem Humanitasu. Sorry, ale nie wiem czy chłopaki byliby w stanie sprzedać koło od roweru. Dla jasności, stroną w takich negocjacjach jest dotychczasowy właściciel czyli Gmina czyli Chęciński (a w jego imieniu jacyś "poważni" negocjatorzy).