August napisał(a):Z tego co słyszałem to z rocznika nieszczęsnego Siweckiego kilku chłopców idzie do klubów chorzowskich (Stadion, Ruch).
Jakim trzeba być desperatem, aby iść do chorzowskiego Ruchu. Kibice musieli ostatnio kupić tam środki czystości i wodę mineralną, bo inaczej drużyna miałaby problemy z przeprowadzeniem treningu:
https://sport.se.pl/pilka-nozna/ekstrak ... -LjWe.htmlslawekchicago napisał(a):Cel byl jasny UTRZYMAC SIE W EXTRAKLASIE i oby to nie byl najwazniejszy moment w terazniejszej historii Naszego Zaglebia . Oby za rok dwa dziesiec obroncy jaroszewskiego nie pisali ze on jest ok bo gralismy w EX bo przez niego rowniez spadlismy z niej
Gdy graliśmy w I lidze, celem była ekstraklasa. Gdy awansowaliśmy celem było utrzymanie w niej. Gdyby się to nam udało, celem w kolejnym sezonie byłaby grupa mistrzowska, bo czemu nie? A gdyby i to się udało to walka o miejsce pucharowe, a gdyby nawet to się udało jakimś cudem, to celem byłaby walka o mistrzostwo Polski, bo przecież czemu nie??? W końcu kibice żądają!!!
Tylko, że to jest Zagłębie Sosnowiec. Klub który jeszcze całkiem niedawno był w niebycie. Klub który nie ma strategicznego sponsora, a w kraju postrzegany jest jako skansen ze zdezelowanym stadionem i niską frekwencją na trybunach, gdzie kibice postrzegani są jak ludożercy, którzy zamiast dopingować zespół obrażają w niewybrednych słowach kogo się da. Tak nas widzą inni. Nie możemy obecnie równać się z Legią, ani Lechem, ani resztą ekstraklasy i jeszcze długo nie będziemy, za to oczekiwania niektórych są bardzo mocno wygórowane. Trochę jak dziecko które w sklepie nie dostało zabawki i wrzeszczy na starych, bo nie rozumie, że ojca nie stać.
August napisał(a):Z całym szacunkiem ale kompletnie nie wierzę w geniusz zarządczy MJ. Co zresztą pokazał ostatni sezon.
Nie jest żadnym geniuszem tylko zwykłym człowiekiem. Kierował klubem tak, że ten awansował do ekstraklasy i mówienie, że mu się udało przypadkiem, albo, że ktoś nim sterował z drugiego rzędu i mówił co ma robić dzięki czemu awansowaliśmy jest co najmniej śmieszne. Fakt zrobił błąd już po awansie, bo bardzo uwierzył w siłę kadry która ten awans wywalczyła i nie zadbał o wystarczające wzmocnienia, ale nie ma ludzi którzy nie robią błędów.
Dlaczego by nie. W Chorzowie niejaki Szymon Michałek, zwykły kibic, kandyduje na prezesa klubu. Ma oczywiście mocne poparcie kolegów, którzy mówią: albo on, albo bojkotujemy ten klub. Najśmieszniejszy jest fakt, że owszem jak go wybiorą to zgodzi się rządzić, ale sponsorzy i miasto muszą mu zapewnić hajs, bo jak nie zapewnią, to już nie chce być prezesem ;)
To są dopiero niepoważne akcje, miejmy nadzieję, że u nas nigdy nie dojdzie do czegoś takiego.
RUDI napisał(a):Człowieku ,ludzie "je...ą" nie dla zasady aby "jeb..ć " (przynajmniej Ci ludzie z tego forum ) tylko górnolotnie mówiąc "chcą otworzyć oczy" co poniektórym
Tylko powiedz, komu Ty chcesz otwierać te oczy? Myślisz, że inni użytkownicy forum nie widzą, że w klubie nie jest najlepiej? Wszyscy to widzą, a ciągłe marudzenie przy jednoczesnym żadnym pozytywnym motywie o klubie z twojej strony powoduje, że jesteś postrzegany jako malkontent któremu wiecznie coś nie będzie pasowało. Trzeba mierzyć siły na zamiary i przyjąć z pokorą, że jesteśmy w stanie awansować do ekstraklasy, ale w obecnej sytuacji klubu nie utrzymamy się w niej, bo jesteśmy na to po prostu za słabi.
August napisał(a):Pomijając stosowanie inwektyw, wiele wypowiedzi ma charakter konstruktywnej krytyki
No jasne. Wytyka się, że prezes nie wyłożył 6500zł za jakiegoś młodego piłkarza jednocześnie nie znając powodów którymi się kierował i to jest konstruktywna krytyka.
August napisał(a):Chcesz pozytywów. Dla mnie pozytywem samym w sobie jest to, że ten klub istnieje, drużyna występuje na szczeblu centralnym i nawet otarła się o ekstraklasę. W dalszym ciągu niewiele osób zdaje sobie sprawę, że bardzo niewiele brakowało aby klub kilka lat temu został zlikwidowany. I tylko niewielkiej grupie zapaleńców udało się go uratować. I bynajmniej w tej grupie nie było ani chęcińskiego ani Jaroszewskiego
No i fajnie. Mam pytanie. Jak sądzisz, gdzie bylibyśmy teraz, gdyby Sosnowcem rządził, no na przykład dalej Kazimierz Górski przez niektórych "blaszanym" zwany? Wybierz bardziej prawdopodobny scenariusz - gralibyśmy w tej I lidze, czy może bilibyśmy się z Ruchem Radzionków o awans do III ligi? No co jest bardziej prawdopodobne?
August napisał(a):To czego się obawiam to fakt, że klub w zbyt dużej części jest finansowany z miejskiej kasy. Na razie – pomimo prawdopodobnej zlej sytuacji finansowej – klub funkcjonuje i funkcjonować będzie bo przy Chęcińskim kurek nie zostanie zakręcony. Al. Co będzie gdy za jakiś czas wybory wygra kto zwietrzy lepszy interes polityczny w jego zakręceniu. Przy wyciekaniu dużej kasy miejskiej na klub, ogromnych środków na budowę ZPS i jednocześnie innych problemach niezbyt bogatego miasta a jednoczesnym braku sukcesów klubu (regularna gra na najwyższym szczeblu plus coś więcej) piłkarskie Zagłębie nie będzie miało poparcia społecznego. Trzeba pamiętać, że ta społeczność to nie tylko my-kibice.
I dlatego kąsasz rękę która karmi ten klub. Martwisz się co będzie gdy zabraknie tej kasy, ale nie przeszkadza Ci to aby wbić szpileczkę Chęcińskiemu czy Jaroszewskiemu. Aha, no tak, trwonią Twoją kasę z podatków to masz prawo się odezwać. To może złożysz petycję, żeby już nie finansowali klubu z miejskiej kasy. Niech budują za to siłownie pod chmurką, choćby co 100 metrów. Będziemy najbardziej usportowionym miastem w Polsce.
Tomcjo napisał(a):Może już wystarczy tej wojenki między fanami .
To tylko wymiana argumentów, od razu tam wojenka
Fakt jest taki, że czasy Jaroszewskiego jako prezesa w pełni będzie można ocenić dopiero gdy odejdzie ze stanowiska i ktoś nowy zajmie jego miejsce. Wtedy dopiero porównamy czy zmieniło się w klubie na lepsze czy zmieniło się na gorsze. W razie gdyby okazało się, że nowy prezes jednak będzie lepiej rządził klubem od Jaroszewskiego już nie mogę doczekać się tutaj wpisów Augusta który w samych superlatywach będzie się o nim wyrażał, bo przecież nie samą krytyką człowiek żyje.
.Zobaczymy czy znikną łupiny słonecznika z poprzedniego sezonu 
Pewnie kolega -henry95- nie spotkał się z sytuacją gdy po trybunie "hulały" wyżej wymienione jako pozostałość po poprzednim sezonie /meczu,a z tym myciem (dokładnym) krzesełek na wszystkich trybunach przed meczem to już chyba przesadziłeś @ henry95 ,aby wymyć ok 4,5 tyś krzesełek zaraz przed meczem/lub w kilka godzin przed ,czasu braknie ( nawet jeżeli by zastosowano karchera) przed meczem to można rozłożyć papier w kiblach ,trochę je przetrzeć i pozbierać większe śmieci z trybun .
