Tak jak wspomniałem w dziale 1 liga będzie to mój ostatni post, no może przedostatni jeżeli o czymś zapomnę napisać to dopiszę. Dziękuję wszystkim za wspólnie spędzony czas i wymianę poglądów oraz spostrzeżeń. Nadeszła jednak chwila i refleksja, że dalsze pisanie nie ma sensu bo i tak ludzie którzy są odpowiedzialni za klub żadnych wniosków z naszych przemyśleń nie wyciągają a jak mawiał Albert Einstein: Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów. Ile razy można mylić się w sprawie trenera? Ile razy można przeprowadzać niezrozumiałe i głupie transfery zawodników? Ile razy można konstruować kontrakty dla tychże zawodników w taki sposób, że klub ponosi ogromne straty w przypadku wcześniejszego ich rozwiązania? Można wyliczać dalej, ale po co? Panie Jaroszewski zadam takie pytanie: hokeiści w momencie kiedy mieli jeszcze realną szansę na play-off dostali info, że ponieważ nie będą w szóstce to zostają im obcięte kontrakty. Piłkarze w szóstce na bank nie będą więc zadania postawionego przed sezonem nie zrealizowali.Ba! Są poważnie zagrożeni spadkiem! Jakie konsekwencje z tego tytułu poniosą? Czy także wzorem hokeistów zostaną im obcięte kontrakty i premie? Dyrektor hokejowy Darek Kisiel został pozbawiony tego stanowiska bo podobno nie sprostał zadaniu chociaż tak jak wiem gó..o miał do powiedzenia bo Pan Jaroszewski rządził chociaż jak twierdził na hokeju nie zna się. Czy dyrektor sportowy od piłki także zostanie pociągnięty do odpowiedzialności? W tym przypadku z tego co wiem miał nieporównywalnie więcej do powiedzenia niż wspomniany Kisiel. Odnośnie klubu i jego prowadzenia czyli zarządzania to kilka zdań w tym temacie w porównaniu do innych. Spójrzmy na Hiszpanie i przykład dwóch klubów czyli Osasuny i Granady a więc raczej nisza hiszpańska szczególnie Granada. Sezon 2016/17 lecąz hukiem z ligi
https://www.betexplorer.com/soccer/spai ... 2016-2017/ po czym po 2 latach wracają w chwale
https://www.betexplorer.com/soccer/spai ... 2018-2019/ by w obecnym sezonie być rewelacjami ligi
https://www.betexplorer.com/soccer/spain/laliga/ Włochy i Benevento czyli mały klubik z południa Włoch, który przebojem wdarł się do Serie A z Serie C w sezonie 2017/18 był pośmiewiskiem ligi długo nie mogąc zdobyć nawet punktu
https://www.betexplorer.com/soccer/ital ... 2017-2018/ Mają jednak PREZESA, który potrafił wyciągnąć wnioski i po dwóch sezonach wracają w cuglach do Serie A
https://www.betexplorer.com/soccer/italy/serie-b/Idąc dalej tropem włoskim mamy beniaminka Hellas Veronę, która także niedawno spadła z hukiem a rok temu wygrała baraże i powróciła z najmniejszym budżetem do Serie A. Ale Verona ma konkret trenera, który na bazie wypożyczeń z innych klubów stworzył kolektyw potrafiący walczyć z każdym. Jeszcze jeden przykład z Italii a może dwa. Otóż Lazio Rzym, klub, który gdyby nie pseudopandemia to kto wie czy nie zdetronizowałby Juventusu bo grał naprawdę solidną piłkę. Grali ponad stan bo ławkę mają krótką i zmiennicy nie ten poziom co podstawowa jedenastka, ale jednak grali ładnie i skutecznie. Filozofia tego klubu - który przeszedł na początku 21 stulecia ogromną zapaść finansową bo poprzedni prezes Cragnoti szastał kasą na lewo i prawo i doprowadził do tego stanu - jest prosta a mianowicie kupić tanio a dobrze. Ich dyrektor sportowy Igli Tare jest Albańczykiem, byłym zawodnikiem. Facet ma jednak pojęcie i wiedzę, jest kapitalnym dyrektorem. Na koniec klub, który w ostatnich latach zrobił kolosalny postęp a jego gra zachwyca, klub który ogląda się z wielką przyjemnością. Wg mnie grają najbardziej widowiskową piłkę we Włoszech a być może i w Europie. Atalanta Bergamo posiada 12 budżet we Włoszech więc nie są hegemonami finansowymi, ale posiadają konkret prezesa i trenera. Polecam przestudiowanie tego szerzej bo jak widać będąc mniejszym można stać się liczącą siłą w futbolu. Teraz Polska i przykładów można podać wiele, ale ja skupię się na dwóch. Częstochowa leży około 60-70km od Sosnowca a więc bliżej niż Warszawa. Można pojechać, popytać, pooglądać. O Rakowie nie będę pisał bo wiele napisane zostało, ale weźmy drugoligową Skrę. Klub, który pięknie urósł i to za niewielkie pieniądze. Klub dysponujący budżetem 1 mln złotych potrafi skutecznie rywalizować na szczeblu drugoligowym. 1 milion złotych polskich. Jak oni to robią? Może warto tam poszukać trenera i zawodników? Chociaż może być trudno bo z tego co pamiętam to w ub. roku Skra podpisała umowę partnerską z Rakowem. Ale może w Zagłębiu Dąbrowskim jest człowiek, który wyróżnia się jako trener? Może są zawodnicy w niższych ligach, którym che się chcieć? Kuźwa ja czy my kibice mamy Was tego uczyć i podpowiadać? Naprawdę nie ma w klubie nikogo ogarniętego o szerszych horyzontach, naprawdę wszyscy pracują tam na etacie jak za dawnych czasów czyli czy się stoi czy się leży 10 koła się należy? Mam dość trenerów nieudaczników (chociaż dziwna sprawa z Banaszakiem czy jak mu tam było skoro u nas był popierdółką a w Radomiu wynik zrobił) i piłkarzy emerytów lub sprowadzanego szrotu za grube pieniądze. Skoro Skra może za bańkę to nie uwierzę w to, że Zagłębie nie może za kilkanaście baniek. Panie Chęciński obudź się Pan chociaż trudno oczekiwać obudzenia się i czegoś konstruktywnego od człowiek związanego z takim ugrupowaniem, które tylko potrafi narzekać i wszystko kwestionować i skreślać podczas gdy samo nic mądrego i proobywatelskiego nie potrafi stworzyć od iks czasu. Ok. myślę, że w miarę o wszystkim wspomniałem a jeżeli nie to dopiszę. Pozdro dla kumatych