Adam1906 napisał(a):Blajpios napisał(a):gdyby był krótszy wywiad, może bym przeczytał
Krótszy??? Drogi Kolego... i kto to pisze
Czasu trochę już minęło, ale jednak nie mogę nie odpowiedzieć...
Ja też, Drogi Kolego!
Samemu się śmiałem, jak to pisałem i - ucieszyłem się, czy też uśmiałem czytając ten komentarz.
Co do reszty natomiast, to jak wspomniałem, czas pobiegł, więc już nie będę się pastwić. Czemu nie warto poświęcać czasu na czytanie wypowiedzi Prezesa, zwłaszcza dłuższych - to już napisałem; natomiast darujmy sobie udawadnianie, że to smutne, tym bardziej, że życie biegnie dalej.
Cóż, natomiast i tak, pisząc w perspektywie "Przyszłość Zagłębia", to w dużej mierze będą to rzeczy w duchu już tego, co pisane było tu i przeze mnie i przez niektórych Kolegów. Spróbuję jednak od strony "nowych faktów i innych przesłanek".
Do tego jednak najpierw odskocznia. Hokej - właśnie głos Prezydent A. Chęciński zabrał w sprawie SMSów. Tu się oburzył - nie piszę, że nie słusznie. Obawa jest moja bardziej w tym kierunku, czy zrobi to skutecznie do końca i w perspektywie interesu Miasta - Sosnowca- i Regionu, czyli Zagłębia. Tak więc, czy do końca wyegzekwuje sprawę zaległości PZHLu względem Miasta, czy wykorzysta sprawę do ukazania, jak wątpliwe jest zgromadzenie Metropolii wokół Katowic w kwestii równomiernego wsparcia przez Metropolię rozwoju tak Śląska jak Zagłębia itp. Mam tu przynajmniej znaki zapytania, jakkolwiek zachowuję nadzieję. Natomiast o co innego jeszcze w kontekście tutaj pisania mi chodzi. Mianowicie - wydaje mi się, że Prezydent reaguje tam, gdzie rzecz bardziej wyraźnie jest bezpośrednio "sterowalna" przez władze miejskie, w zakresie ich zadań - i reaguje jednak bardziej "powierzchownie", nie będzie się zabierać za umiejscowienie sportu, tym bardziej sportu zawodowego (SMSy, to jednak bliżej jego odpowiedzialności też ze względu na to, że dotykają wykształcenia młodzieży). W każdym razie - mniej będzie skłonny schodzić do "fundamentów i struktur". Jeżeli idzie jakoś, jeżeli można pokazać, że "na tym odcinku jako władze miejskie coś robimy", to już mu wystarczy. Dla mnie potwierdzeniem jest to, że w tym samym czasie - wysławia relacje z Legią, jakkolwiek tu ewidentnie jest sponiewierane Miasto wprowadzone w zależności od prywatnego obcego podmiotu. Niemniej - tu trzeba się przyjrezć, by to zobaczyć. W szybkim patrzeniu dzisiejszej publicystyki czy polityki to Miasto tylko jest wsparciem, rzecz rozgrywa się poza miejskim bezpośrednim działanie, Klub te rzeczy rozgrywa - więc to bezpośrednio tak nie jest widoczne. Toteż - w jednej srpawie Prezydent się obrusza, że Sosnowiec pominięto - a dzień wcześniej w podobnym kontekście, zupełnie nie reaguje, bo tak tego nie widać. Jak to już pisałem - i w tym wszystkim jest dużo logiki. Naprawdę - kibice sportu zawodowego w Sosnowcu, to - brzydko ujmując - skrawek społeczeństwa, to parę procent publiki. Naprawdę też - nad czym słusznie w jakiejś mierze ubolewał Kol. Kwalifikator - niejest to jeden "z aeropagów" Sosnowca, "rynków życia Miasta". Odpowiedzialność Prezydenta to zaś na pewno sprawy tak bolesne i tak trudne, jak szpitale, szkoły, bezrobocie, seniorzy (w znaczeniu staruszkowie) itd. Pozycja w budżecie i idea budowania centrum sportowo-rorzywkowego, to już wystarczająco dużo "dobra danego" tak małemu środowisku.
Toteż - nie spodziewajmy się jakiejś większej aktywności Prezydenta w tej kwestii, to pierwszy wniosek, dla którego to piszę.
Drugi - naprawdę, jeżeli chce się mówić o "pójściu dalej", to inaczej niż było przy parciu środiwska propiłkarskiego przy poprzedniej próbie: trzeba "przeskoczyć" problem anachronizmu modelu budowania sportu zawodowego jako struktury miejskiej odpowiedzialności, miejskiego budżetu.
Trzecie - to przypomnę: sprawa wizji i chęci faktyczngo rozwoju, budowania stopniowego wzrostu, jakaś "mapa drogowa" tego rozwoju, tak jak to nieraz pisałem: u Prezesa, następnie Zarządu - oraz także po stronie środowiska, choćby w dziedzinie Klubu Kibica.
Póki w tych kręgach nie nastąpi oderwanie od poPeeReLowskiego dziedzictwa, póki nie nastąpi zerwanie z taką wizją "odziedziczoną" i nie będzie podjęcia budowania w tej perspektywie, to nie czeka nic innego,jak ewoluowanie tego, co było - jak to napisał Kol. August, po prostu w kierunku coraz większej wasalizacji przez Legię. "Taka była konieczność dziejowa" po tych drogach, jakimi kroczyło Zagłębie jak oczka w głowie broniąc tego, co było dotąd. No i kręcenie się wokół takich idei będzie co rusz budzić oburzenie, że to czy tamto taki Prezes mówi co innego robi, że nie ma takich czy innych wzmocnień, że znów "cała Polska jeszcze dobitniej zobaczyła sponiewieranie Zagłębia" itp itd... Jednak ta "konieczność dziejowa" rozwijać się będzie dalej i tak to będzie jakoś sobie trwać. Obawiam się, że tak właśnie wygląda Przyszłość Zagłębia, z którą i Kibice się pogodzili i Kol. Forumowicze i Zarządzający też.