Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52
Blajpios napisał(a):zastanawiałem się chwilę, gdzie umieścić ten wpis, nawet zacząłem szukać wątku, który jakoś wprost poświęcony byłby relacjom/przyjaźni z Legią Warszawa, ale odstąpiłem. Czytałem też aktualnie najświeższe wpisy - bardzo sympatyczne także pod względem "świeżych więzów kibicowskiej krwi" (z aspektem wspólnego zranienia) i dla mnie też (pozdrawiam Kolegów). Niemniej, pomyślałem, że jednak może najciekawiej, "najperspektywiczniej" to będzie właśnie tu wpisać. Oczywiście, może nawet znaczna część kibiców, zwłaszcza kibouliganów Legii będzie to mieć w przysłowiowych 4 literach plus jeszcze olewanie włączy, sądzę, że nie przejmą się dowódcy Legii z B.L. na czele (no, chyba że już uważają, szczególnie ten ostatni: że zwasalizowali Zagłębie do imentu, więc takie zachowanie, o którym tu piszę - to "obraza majestatu"). W każdym razie, chodzi o mecz wczorajszy Legii ze Sportingiem. Och, sądzę, że w całej Polsce powszechnie był oglądany. Również i ja - życzyłem sukcesu Legii. Dobrze to ujął Prezes TVP J. Kurski (jakkolwiek patrzeć na propagandę sukcesu i "tkmjc", czyli w mutacji to k... my jesteśmy cacy, bo słabiła ta propaganda, jakkolwiek rozumiem, że cieszą się tym osiągniętym sukcesem, że sport wraca z masową dostępnością publicznej telewizji w bardziej popularnych dyscyplinach). W każdym razie, jako kibic zagorzały Lechii, może by im nie podpaść, bardziej by polobbować za sobą trochę - wyraził się, że jak polski klub gra, to wszyscy kibicują. Sądzę, że w Zagłębiu to było jeszcze bardziej mocne. Ba! Bynajmniej też nie jestem jakimś totalnym wrogiem przyjaźni z Legią - bo po prostu jestem sympatykiem wszelkiej przyjaźni, także wszelkich grup kibicowskich; tym bardziej więc, jeżeli taka przyjaźń trwa już latami, ma pewien pozytywne przesłanie pokoleń.
No, ale w końcu puenta!
Myślę, że wymowną jest, ba! dobrze wieszczącą w perspektywie przyszłości Zagłębia rzeczą: pewna niby milcząco, a wyraziście jasna zmiana. I przyznam, ucieszyłem się co najmniej lekko, choć, jak napisałem, jestem przyjacielem wszelkich dobrych przyjaźni. Sądzę zresztą, że jeszcze rok temu byłoby to niemożliwe. Tym razem jest faktem. Mijają już kolejne godziny od - niewątpliwie dobrego, dość ważnego sukcesu Legii - i nikt tu jeszcze nic nie wpisał, nawet nie tylko, że nie rozpływa się w zachwytach czy ekstazach - ale po prostu żaden komentarz nawiązujący do tego się nie pojawił! Sądzę, że to można traktować jako symptomatyczne. Och, gdyby jeszcze nastąpił symptom taki: Pan Prezes by pomyślał...
slawekchicago napisał(a):Moja corka zapytala mnie wczoraj zaraz po gwizdku po moim stwierdzeniu ze ciesze sie bo to Legia wlasnie , to tak jakby wygral ktos z rodziny, a ona na to : A jakby Zaglebie gralo z ta Legia ?
comitam napisał(a):W tym wszystkim najgorsze jest to, że my Polacy nie umiemy się łączyć i dopingować Polskiej drużynie. Czytając różne opinie około 80% jedzie po Legii jakby to była drużyna z innego świata. Wielu nie widzi, że Legia dostarcza pkt w tych ich rankingach i kiedyś to zaowocuje większą ilością naszych drużyn w pucharach. Taki jeden z drugim nawet nie pomyśli, że jego ukochany klub nie potrafi przejść 1/32 Pucharu Polski. Teraz Legia ma spokój i czas ogarnąć tą słabiutką ligę i zdobyć kolejny tytuł.Może na kogoś z tych trafią; APOEL / Olympiakos
comitam napisał(a):W tym wszystkim najgorsze jest to, że my Polacy nie umiemy się łączyć i dopingować Polskiej drużynie. Czytając różne opinie około 80% jedzie po Legii jakby to była drużyna z innego świata. Wielu nie widzi, że Legia dostarcza pkt w tych ich rankingach i kiedyś to zaowocuje większą ilością naszych drużyn w pucharach. Taki jeden z drugim nawet nie pomyśli, że jego ukochany klub nie potrafi przejść 1/32 Pucharu Polski. Teraz Legia ma spokój i czas ogarnąć tą słabiutką ligę i zdobyć kolejny tytuł.Może na kogoś z tych trafią; APOEL / Olympiakos
novack napisał(a):ja w pucharowych meczach GKS Katowice z Cementarnicą Skopje szczerze i skutecznie kibicowałem Macedończykom
Jednak coś napiszę więcej, choć w pierwszej chwili to myśl była: po co pisać? To, co napisał Kol. bbartek: "smutne to i prawdziwe". Po co więc podpisywać się, że to prawda - skoro znaczyć to będzie podbijanie smutku?bbartek napisał(a):Podobno kibice sa siła każdego Klubu..
Jak jest u nas?
Osób aktywnych na Forum jest 20-30.
Ultrasi koncentrują się na udziale w kilku meczach u siebie i grupach wyjazdowych ( średnio 40-50 osób), Wyjątkiem sa tu mecze z Gieksa,Górnikiem, Tychami, Bielskiem….
Fakt, że to jest największy plus po stronie Ultrasów.
Frekwencja spada z roku na rok pomimo awansu sportowego, ale Właściciel nie zwraca na to uwagi.
Jako kibice nie mamy żadnego wpływu na rozliczenie zarządu z jego działalności . Zarząd ( MJ) robi to co BL podyktuje. RN ( ludzie nominowani przez BL) to jest fikcja.
Co robić aby sytuacja stała się normalną Nie mam pomysłu i jedyna forma protestu to nieobecność na Ludowym.
Coraz częściej konfrontuje się z myśla, że to już nie jest mój KLUB a klub zarządzany z Warszawy a obecne władze Klubu zachowują się jak oddelegowani przez Dużego Brata ze stolicy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników