August napisał(a):picku napisał(a):A mnie w wywiadzie z Arturem Borucem zastanawia coś innego. Jak rezygnował z przejęcia Zagłębia jako powód podawał problem z prowadzeniem klubu mieszkając za granicą. Teraz jednak mówi :"Nie wchodząc w szczegóły, jak to w dużych transakcjach bywa, pojawiło się trochę poważnych problemów. Niektórychnie dało się przeskoczyć. Dlatego nie będziemy brnąć w ten temat". Ot zagwozdka... Można spekulowac, że np chcieli całość może kupić i się nie dało...
Żeby jakiś inwestor zewnętrzny przejął pakiet kontrolny Zagłębia choćby za darmo to albo to musiałby być bardzo bogaty entuzjasta pokroju (finansowego) Solorza albo Miasto musiałoby takiemu inwestorowi dać coś w zamian (ulgi, kontrakty etc...). Tak jak już pisałem kilkakrotnie, klub jest w zbyt niedobrej kondycji finansowej, generuje corocznie kilkumilionowa stratę, a strata z lat ubiegłych doszła do kilkudziesięciu mln zł, kapitały własne klubu/spółki są ujemne, i również są na poziomie (minus) kilku mln zł, zadłużenie zapewne przekroczyło 6 mln zł, a jedynym poważnym źródłem przychodu jest kasa z Miasta, od sponsorów kwota rzędu zaledwie kilkuset tys. zł rocznie. Co roku Walne Zgromadzenie jest zmuszone podejmować uchwałę co do dalszego istnienia spółki. Tak swoją drogą Prezes w swoich sprawozdaniach pisze mniej więcej tak" "Zarząd Spółki prowadzi rozmowy z akcjonariuszami w celu pozyskania inwestora strategicznego." Tak mniej więcej co roku od 2013r. Reasumując, niezależnie od moich uczuć do Zagłębia z ekonomicznego punktu widzenia kapitałowo do Zagłębia bym się nie pchał bo to bez sensu. Chyba że - patrz jak wyżej. Albo Miasto musiałoby wyczyścić finanse Spółki, czyli pokryć stratę z lat ubiegłych oraz wszelkie długo- i krótkoterminowe zobowiązania. Co ze względu na wysokość - jest nierealne.
Nie ma co więcej pisać w tym temacie. Creme de la creme napisał August. Czekamy na filantropa sosnowieckiej piłki. Amen.