Przyszłość Zagłębia

[August]

Jeżeli nawet Prezydent dojrzał do zmiany prezesa to jest to proces na kilka kilkanaście tygodni ..

Dlaczego? To jest kwestia posiadania odpowiedniego kandydata, jego zgody i zwołania rady nadzorczej

[Tomcjo]

wg strony zagłębiowscy fanatycy na fb prezydent broni Stanka i Jaroszewskiego jak niepodległości . Ciekaw jestem kiedy zacznie palić mu sie dupa jak na ludowym co mecz bedzie transparent Checinski musi odejść . Ten człowiek ani nie potrafi kontrolować Zaglebia ani tym bardziej nie wybuduje stadionu . Kolejny picuś glancuś

[August]

wg strony zagłębiowscy fanatycy na fb prezydent broni Stanka i Jaroszewskiego jak niepodległości .

Mnie to nie dziwi. Zaskoczony byłbym pogonieniem któregoś z klubowych głupków. Natomiast jest to jasny sygnał że mic się nie zmieni.

[novack]

O ile dobrze pamiętam, to Stanek startował w ostatnich wyborach samorządowych z listy partii której liderem w Sosnowcu jest Chęciński.

[August]

O ile dobrze pamiętam, to Stanek startował w ostatnich wyborach samorządowych z listy partii której liderem w Sosnowcu jest Chęciński.

I dlatego nie ma wątpliwości, że jest właściwą osobą na właściwym stanowisku

[Adam1906]

Wrzucam tutaj, bo Robert Stanek to niewątpliwie PRAWDZIWA PRZYSZŁOŚĆ ZAGŁĘBIA

Prawdziwy człowiek orkiestra w Zagłębiu Sosnowiec. Robert Stanek połączy trzy różne funkcje!



Wszechstronność na rynku pracy jest dziś bardzo pożądaną cechą. Ci, którzy dobrze odnajdują się w wielu rzeczach i mogą wykonywać kilka różnych zadań, mają większe szanse na zawodowy sukces. Okazuje się, że w polskiej piłce klubowej mamy wybitnych przedstawicieli w tej dziedzinie.

Oto bowiem Zagłębie Sosnowiec zakomunikowało, że Robert Stanek będzie teraz łączył... trzy funkcje: dyrektora sportowego, drugiego trenera i opiekuna bramkarzy! W zasadzie wychodzi na to, że w jednej chwili będzie przełożonym Dariusza Dudka, a w drugiej jego podwładnym. Aż nam się przypomina skecz Kabaretu Moralnego Niepokoju, w którym gość zatrudniony na pół etatu jako woźny w szkole, na drugie pół jest przedstawicielem delegacji z kuratorium.

Jesteśmy bardzo ciekawi, jak to będzie funkcjonować. Dyrektor sportowy ściąga Dudkowi zawodnika, którego potem ma nie faworyzować jako drugi trener i zupełnie obiektywnie patrzeć na zespół. A gdyby to jeszcze był bramkarz, to już w ogóle pomieszanie z poplątaniem. Ale za to ile w razie czego będzie można przyznać sobie premii!

Z tego, co słyszymy, Stanek to w ogóle w Zagłębiu szara eminencja pełną gębą. "Przedłużenie ręki prezydenta Sosnowca" - mówią. Zresztą, coś podobnego z jego udziałem było już w II lidze za czasów Artura Derbina i dopiero po przyjściu Jacka Magiery zupełnie wypadł ze sztabu szkoleniowego. Dopiero ostatnio wszystko wróciło do "normy". To też Stanek miał mieć duży wpływ na zwolnienie Dariusza Banasika, mimo że większość piłkarzy jest z jego nadania. Ot, taki paradoks.

Zagłębiu gratulujemy prawdziwego człowieka orkiestry. Trzeba uważać, żeby takiego fachowca nie wykradła bogatsza konkurencja!

[August]

Ponoć z Legii hurtem pracownicy odchodzą. Może by Mioduskiemu w ramach dobrej współpracy Roberta zaoferować. Np.w zamian za Sanogo. Oczywiście Mioduski musiałby z bańkę dorzucić. Ale może być ryczałtem

[xenon]

Klub z rocznym budżetem w wysokości miesięcznego kieszonkowego syna Ronaldo może sobie spokojnie na takie eksperymenty pozwolić.Ten chłopek na moście w Pradze zarabia o ile się nie mylę.

[Michał_Wwa]

wg strony zagłębiowscy fanatycy na fb prezydent broni Stanka i Jaroszewskiego jak niepodległości . Ciekaw jestem kiedy zacznie palić mu sie dupa jak na ludowym co mecz bedzie transparent Checinski musi odejść . Ten człowiek ani nie potrafi kontrolować Zaglebia ani tym bardziej nie wybuduje stadionu . Kolejny picuś glancuś

Dla mnie jedynym sygnałem, że przyszłość Zagłębia kreuje się w jaśniejszych barwach będzie wbicie pierwszej łopaty pod budowę nowego stadionu! Inaczej niech wszyscy ściemniaczem włącznie z Chęcińskim niech idą w pi...du...
W przeciwnym razie dalej będą kręcić swoje lody na boku z managerami a kibicom serwować kiepski teatrzyk w skansenie zwanym Stadionem Ludowym! A kibice będą płacić za to podwójnie: raz za bilety, drugi raz jako podatnicy.

[Blajpios]

Piszę w wątku o Przyszłości, jakkolwiek jest to trochę zbiorcze pisanie. Niemniej - jest to też powrót znów do perspektywy, która jest centralna. Decydujące są tu rzeczy "z centrum zarządzania" - dopiero po nich nadzieje, które wciąż ożywają mogą być realne, jakkolwiek Koledzy chcą zająć się hodowaniem tych nadziei i radością przeżywania sukcesów. Klub jest taki - i jego poziom - jaki kierunek nadaje centrum decyzyjne i jaką wartość prezentuje. Toteż już nie będę się pastwić nad tym, jak niektórzy piszą "faktycznie, nie wolno oceniać po 5 meczach trenera" - i zaraz "ale co do D. Banasika, to przyznajemy sobie to prawo", bo: "przecież ten klub jest jaki jest". Toteż - ocenić można. Ba! Już po jednym meczu widać za to efekty pracy trenera, który póki co nie jest wuefistą, choć żadnego zespołu samodzielnie nie prowadził - ale nie nadaje się do pracy poprzednik, nieważne, że nie tylko pracował z seniorami, ale nawet ich wprowadzał do wyższej ligi; nieważne i już.
Cóż. Ze względu na Zagłębie - to napisać by się chciało: oby się nie powtórzyło jak z L. Ojrzyńskim. Niemniej patrząc na sytuację, jaką tu miał D. Banasik, to by tego mu można życzyć. L. Ojrzyński odchodząc nie miał tu na forum dobrej prasy - jakkolwiek on w wywiadach po odejściu raczej dość delikatnie wskazywał, że w tym klubie jest "specyficzna rzeczywistość pragnień i ambicji". Hm. Gdzie jest teraz L. Ojrzyński - a gdzie Zagłębie?
Żeby było jasne: nie życzę D. Dudkowi źle - wręcz przeciwnie! Podobnie jak każdemu biorącemu się za Zagłębie w ostatnich latach - można sprawdzić, jak pisałem czy najpierw o K. Tochelu czy potem choćby o P. Pierścionku życząc mu rozwoju wraz z tym klubem. Obecnie już może nie chce mi się łudzić, jak wtedy, że może uda im się, jak choćby G. Rouxowi. Ba! Czy to jednak aby nie realia tego Klubu odbierają ochotę do takich marzeń? W każdym razie, schodząc na ziemię: każdemu następnemu łącznie z D. Banasikiem, który jest już tu historią: życzyłem, by udało się jemu wraz z Klubem rosnąć. Tak samo i D. Dudkowi. Bardzo ucieszyłem się, wyczytawszy tu, że ma dużą dobrą cechę: motywatora. Niech okaże się też już doskonale przygotowanym do prowadzenia samodzielnie zespołu, niech wystrzeli i wzrastając wraz z zespołem, niech ma te oczekiwane sukcesy. Na razie, w tym roku, zawdzięczając je w dużej mierze D. Banasikowi, nie zapominajmy. Niemniej - czy to jest faktycznie realne, to zależy, powtarzam - od tych czynników decydujących o tym, co w tym Klubie ma być. Tego się nie "przeskoczy", tzn. - nie będzie rozwoju, nawet gdyby się i awans zdarzył, jeżeli "centrum zarządcze" nie będzie miało wizji, pragnienia, możliwości rozwojowych - i nie będzie samo w sobie zdolne do spełnienia tej roli.

[STACH PL]

wg strony zagłębiowscy fanatycy na fb prezydent broni Stanka i Jaroszewskiego jak niepodległości . Ciekaw jestem kiedy zacznie palić mu sie dupa jak na ludowym co mecz bedzie transparent Checinski musi odejść . Ten człowiek ani nie potrafi kontrolować Zaglebia ani tym bardziej nie wybuduje stadionu . Kolejny picuś glancuś

Dla mnie jedynym sygnałem, że przyszłość Zagłębia kreuje się w jaśniejszych barwach będzie wbicie pierwszej łopaty pod budowę nowego stadionu! Inaczej niech wszyscy ściemniaczem włącznie z Chęcińskim niech idą w pi...du...
W przeciwnym razie dalej będą kręcić swoje lody na boku z managerami a kibicom serwować kiepski teatrzyk w skansenie zwanym Stadionem Ludowym! A kibice będą płacić za to podwójnie: raz za bilety, drugi raz jako podatnicy.

W grudniu mamy otrzymać gotowy projekt + wiosenny przetarg + ewentualne odwołania także pierwszą łopatę wbiją pewnie za rok...jak dobrze pójdzie

[NHK12]

http://weszlo.com/2017/09/14/bum-artur- ... sosnowiec/ . jakos nie wierze

[gothblack]

Artur Boruc i Andrzej Fonfara negocjują z Chęcińskim przejęcie klubu.Jest szansa, ze jeszcze w tym roku Zagłębie zmieni własciciela.Ciekawe,ciekawe....źródło weszło.

http://weszlo.com/2017/09/14/bum-artur- ... sosnowiec/

[August]

Dość sensacyjna informacja. A Chęciński ponoć w Warszawie więc jakieś rozmowy musiały się toczyć stąd info Stanowskiego. Czy to dobrze czy źle - nie wiem. Było już w Polsce paru "inwestorów", którym coś się w pewnym momencie odwidziało i konsekwencje były dotkliwe. Niemniej uważam, że kluby powinny być przejmowane przez prywatne ręce. Pytanie w pierwszej kolejności o finansowanie klubu. W sytuacji , w której Miasto i tak będzie ponosiło główny ciężar finansowania będzie zawsze pozostawiał wątpliwości. No i pytanie o koncepcje Panów jeżeli chodzi o zarządzanie i - ogólnie pisząc - strategię rozwoju klubu.

[Blajpios]

Niestety, wydaje się, że to jest potwierdzone przez źródło jeszcze inne, choć nie zupełnie niezależne od weszło, albo innymi drogami idące. Mianowicie, jedynie 40 minut później niż K. Stanowski dawne sportowe fakty, obecnie w WP dział sportowy: i znajdujemy artykuł Marka Wawrzynowskiego informujący, że te negocjacje trwają. https://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna ... cje-trwaja Autor tam wręcz cytuje nie tylko weszło, ale wprost z facebooka wypowiedź A. Chęcińskiego

"Wprawdzie pogoda w Warszawie kiepska, to jednak rozmowy owocne. Ze sportowym pozdrowieniem"

i opatruje to komentarzem

, co można uznać za jasną deklarację.

Ba! Jeszcze gorzej! Pod artykułem jest sonda "Czy jesteś za sprzedażą Zagłębia Borucowi i Fonfarze" - i przeszło 9500 głosów już padło w straszliwych proporcjach: 80 procent za!!!
Już w wątku z przeglądem prasy umieściłem mój komentarz, że to byłoby paskudne, że obawiam się tych zakulisowych dzaiłań, w których Zagłębie staje się coraz bardziej piłeczką w rogrywkach, w których kopacze są zupełnie nie z baśni Zagłębia... Paręnaście dni temu, jak pojawiał się znów wątek prywatnego właściciela w naszych dyskusjach nie zdążyłem napisać. Miałem m.in. napisać, że obawiam się, że znów, jak poprzednio przed wejściem K. Szatana miasto na rzęsach stawało, by nie dopuścić do tego i to bynajmniej wciąż nie jestem przekonany, że z troski o Zagłębie, tylko z troski o układ. Także po sprzedaży w końcu K. Szatanowi, mam wrażenie, że ten układ działał. Tak więc - nie do końca można mówić - choć trzeba być ostrożnym, jak chyba pisał wtedy Kol. August - że rozstrzygające są doświadczenia dotychczasowe z prywatnym właścicielem. Dodam: dwoma. Przy czym - K. Szatan chwalił się, że żaden jego interes nie zbankrutował i jednak Zagłębia nie oddawał w katastrofalnej sytuacji. Natomiast interesy F. Cimmeliego, hołubionego przez układ miejski (tytuł honorowego Obywatela) - jednak tak nie zdołała, w końcu skończył chyba w więzieniu, na pewno z wyrokiem i nie mając nie tylko Torino, ale i fabryk chyba.... W każdym razie - to są doświadczenia z niezdrowej wciąż polskiej sytuacji. Natomiast - przyszłość miejskiej własności sportowej jest ograniczona co najwyżej do średniactwa, jeżeli wyzbyć się układów. Na razie pytanie - jak to jest w Sosnowcu? W dodatku, nie za bogate to Miasto. To nawet na średniactwo ciężko liczyć. Niektórzy się ekscytują, niesprawiedliwie oceniając D. Banasika i D. Dudka - przy czym teraz życzę temu ostatniemu sukcesów. Jak to jednak ktoś napisał po zwycięstwie z GKSem: "to jak, obowiązuje hasło zeszłoroczne nadal, byle ze Ślązakami zwyciężać"? Naprawdę - znów daliśmy się wmanewrować w dyskusje, jak to do przodu, czy zepół już zgrany, czy zyskał dynamikę itp. A czy cośkolwiek się zmieniło? Nie! Takie dyskusje: będą możliwe, gdy Centrum Zarządzające się zmieni. I to - nie tylko personalnie. Także mentalnie. Także - nie w przeszktałceniach własnościowych pod kołdrą, Czyli - gdy będzie realny właścieciel. Kiedyś już wspominałem - i ostatnio chciałem napisać, ale nie zdążyłem, także co do obawy, że będzie kontrakcja. Czyli - właściciel realny. Nawet snuło mi się - a może Szatan jr (czyli były zawodnik Tomasz) - może już dojrzał w biznesie przejmując po ojcu? Może byłby w stanie? Może - inny dający jakieś gwarancje, że będzie zainteresowany Zagłębiem i odcięty od Legii? A może - akcjonariat jak Barcelona, miasto sprzedające prawdziwej spółdzielni na zdrowych zasadach postawionej po preferencyjnych cenach? Natomiast mocno obawiam się, że w kierunku proponowanym w tych prasowych doniesieniach i Chęcińskawych zwierzeniach: to jednak zostanie dalej mentalność panująca "wicie, rozumicie"...