https://www.facebook.com/slashfootballu ... 734637707/
Myślicie ze tak się u nas szkoli młodzież Czy o wiele lepiej niż w jakiejś tam Korei .
Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52
jackie57 napisał(a):"Można jeszcze napisać tak, że cóż, po prostu Zagłębie zapłaciło Legii za to, żeby nie spuściła kolejnego manta piłkarzom z Sosnowca - to sobie zrobiła trening "gonienia wyniku". Nie chcę już rozdrapywać wątków, czy w ogóle Carlitos bardzo się przejął strzeloną bramką, czy raczej zrobił swoje ani też innego wątku nie będę ciągnąć, dlaczego D. Kudła chowa ręce przy strzale."
Lepsze niż teatrzyk kukiełkowy
Tego wilka z lasu, to pytanie, czy warto wywoływać... Strach pomyśleć, to są realne zagrożenia, pod którymi, z tego co czytałem, faktycznie łamią się już słabsze piłkarsko kraje, czy też zaplecza różnych Ekstraklas.. Na razie wolałem go włączyć w pytanie - czy znaki zapytania, które włożyłem do "worka" «smutne perspektywy, bo niepewność o skalę rozwojowych zmian w Klubie i jego strukturach». Męczenia się z wpływami, stykami z przestępczością zorganizowaną próbującą przenikać przez pogranicza kibciowania - to chyba polska odmiana, czy też polski paralelny dział kłopotów strukturowych.novack napisał(a):Oby kluczowym nie był kurs u bukmachera, bo przed meczem na Legię był chyba niewiele większy niż 1, a w 60 minucie, gdy przegrywali było coś około 6. Kto wtedy obstawił zgarną ładną sumkę.
Kurcze, uśmiałem się, ale przez Kolegę straciłem napisany już komentarz do faktycznie matrixowej rzeczywistości. Jeżeli chodzi o ten wątek, to już przestańmy może nawet z coraz śmieszniejszymi wymysłami, bo pójdziemy w proste wyładowywanie swych żałości kabaretem. Nie jesteśmy w stanie stwierdzić nawet jakie były porozumienia faktycznie międzyklubowe - to co dopiero wewnętrznych nastawień, w których jakiś tam stopień prawdopodobieństwa jest. Klub szykuje się do meczu z jakoś tam powiązanym, zaprzyjaźnionym klubem, w którym to meczu jest szansa na zrobienie tego, czego nie zrobił tenże klub z nami gdy miał okazję w poprzedniej rundzie: bezlitośnie wykorzystać aktualną skrajną słabość. Za grę jednego zawodnika płacą nam kasę, której wtedy nie chcieli zapłacić. OK! Czy musimy ich zmiażdżyć i stracić pi-arowo u głupio i ślepo zakochanych w nas niektórych ich kibicach? Owszem, trener Sa Pinto pewnie dążyłby do takiego rozwiązania, ale możemy mu podsunąć inne rozwiązanie. Wygranie 4-0 i tak nie przebije Lecha, wygranie 8-0 no, zapewne przydać się może, jeżeli będą się bramki liczyć - ale jest miażdżeniem ich pytanie, czy nam potrzebne, mogą być inne zyski z tego meczu". Po dostaniu 30 złotych za sekundę gry swojego zawodnika w tym meczu, takie rozumowanie mogło przejść przez głowę np. D. Mioduskiego. Nie można powiedzieć, że absolutnie wykluczone, by tak pomyślał. Nie da się udowodnić też w jakiej skali faktycznie mu przemknęło. Dlatego - nie ma sensu ciągnąć wątku domysłów mniej czy bardziej prawdopodobnych - byle się nie łudzić, że scenariusze, które mamy ochotę wyśmiać za irrealizm, naprawdę wszystkie są nierealne. Tak powstało wiele bolesnych błędów w historii, za które upadkiem płaciły i wielkie potęgi.August napisał(a):Ja myśle że było tak: przed meczem pracownik Legii M. J. podszedł do Prezesa Mioduskiego i poprosiłł: Szefie. Szef da nam wygrać, co? I za Vamsa dobrze zapłacimy i w ogóle u nas jeszcze bardziej będą kochać Pana Prezesa. Pogadam z kumplem z magistratu może w zamian jakaś nazwa ronda imienia prezesa Mioduskiego czy co. Mioduski: no dobra Marcin niech będzie. Ale oprócz ronda jeszcze tydzień all inclusive nad Balatonem na Kazinierzu. No ale w 80 min. Mioduski pomyślał: a na cholerę mi rondo w Sosnowcu i all onclusive na Kazimierzu. Wolę nad Zegrzynskim. No i wtopa
2x45.info.pl w wywiadzie zadał pytania i notując wypowiedzi M. Jaroszewskiego napisał(a):(...)- Konsekwencje są wyciągane wobec zawodników, a co z tym, który sprowadzał ich do Zagłębia, czyli z dyrektorem Robertem Stankiem?
- Jeżeli ileś okienek transferowych w trakcie pięciu lat doprowadza nas do dwóch awansów i półfinału Pucharu Polski, i zawsze jesteśmy w czubie tabeli, to proszę sobie samemu odpowiedzieć na to pytanie.(...)
Blajpios napisał(a):jackie57 napisał(a):"Można jeszcze napisać tak, że cóż, po prostu Zagłębie zapłaciło Legii za to, żeby nie spuściła kolejnego manta piłkarzom z Sosnowca - to sobie zrobiła trening "gonienia wyniku". Nie chcę już rozdrapywać wątków, czy w ogóle Carlitos bardzo się przejął strzeloną bramką, czy raczej zrobił swoje ani też innego wątku nie będę ciągnąć, dlaczego D. Kudła chowa ręce przy strzale."
Lepsze niż teatrzyk kukiełkowy
A jednak - pojawił się taki głos wśród krytyków bramkarza. Fakt, "hipotetycznie" pociągnąłem to dalej, bo nie wszystko w tym było wzięte z forum, pobudziło mi fantazję. Tyle, że faktycznie - akurat jako o przyczynkach tu można dyskutować. Faktycznie, sądzę, że jest realna decyzja w Legii, skoro dostali tyle kasy za ten jeden mecz - że "nie będziemy gnębić ich; jeżeli będą coś prezentować, to możemy coś innego potrenować, np. odrabianie strat, może bardziej nam się to opłacać, niż zmiażdżenie ich". Również dywagacje na temat VARu jakieś podstawy mają. Póki więc zatrzymują się w sensownych ramach, bez odwracania uwagi od faktu, że głównym problemem jest po porostu słabość drużyny, która obecnie skomponowana jest ona na poziomie bardzo słabym — dopóty może być przydatna, czy przynajmniej nieszkodliwa. Owszem - jest natomiast groźna, gdyby ktoś w tych właśnie czynnikach upatrywał główną lub wręcz jedyną przyczynę katastrofalnej sytuacji.
Patrząc w przyszłość, to jednak, jak napisałem, są powody do obaw, czy do smutku, niepokoju po ostatnim meczu. Jednym z nich są podstawy do obaw, że w "konstruowaniu tego klubu" zmian rozwojowych realnie nie będzie, jedynie co najwyżej wysiłek, by zażegnać katastrofę na doraźnym poziomie, czyli w rundzie wiosennej.
Są jednak i po stronie widzów takie niepokojące sygnały. Pierwszym jest to - że jest obawa, iż skutecznie przeprowadzony ten postulat doraźnej poprawy w rundzie wiosennej - wielu kibiców już zadowoli.
Ponadto - także niepokojący jest fakt, że zdaje się, iż - jak już napisałem - kibice uznają za szczyt możliwości rozwojowych wykazanie posłusznie, że jesteśmy małymi ale wiernymi naśladowcami, uczniami Mistrzów Chuligaństwa. Zatrważające jest - to już gorsze niż te dywagacje w kółko o VARze - po pierwsze, że tak wielu znalazło się świadomie i po chamsku, skoro wiadomo z góry, że Klub będzie musiał zapłacić: urządzenie sobie tych wszystkich fajerwerków, z zimną krwią zmuszając Klub do zapłaty wielotysięcznych kar: "my wielcy wodzowie chcemy się zabawić, w d**pie mamy resztę społeczności, też w Polsce oglądających transmisję, upokorzymy praworządnych, że muszą pokornie czekać aż się wyszumimy i wybuzujemy". Ja akurat dopuszczam jakiś kompromis na oprawy i z pirotechniką, byle była pewność że nie będzie zagrożeń i właśnie, że jakoś cywilizowanie znaleźliśmy miejsce na to, wspólnie. W tym wypadku jednak, to nie jest kompromis, tyko bezczelne i cyniczne zrobienie soibe drogiej zabawy z wymuszeniem zapłaty przez innych - gdy wiadomo z góry, że taka zabawa słono będzie kosztować, gdy ludzie mają prawo oczekiwać, że chamstwo nie przerwie gry, gdy Klub jest najbiedniejszy i nawet chyba pośród organizatorów fajerwerków byli być może krytykujący za nowe wydatki z miejskiej kasy, jeżeli np. chodzi o grę V. Sanogo. Ciekaw jestem, co by powiedzieli, po kolei każdy z tych tam "robiących zadymę", gdyby w czasie popołudniowego grilla, lub potańcówki, urządzanych w ogródku w gronie rodziny - wtargnęli jacyś śpiewacy operowi i siłą zmusili do wysłuchania wykonywanych przez nich arii? To więc, że znaleźli się ludzie do takiej chamskiej zabawy, to też smutny element w perspektywie przyszłości - w dodatku jeszcze z drugim, że wygląda na to, iż "twórcy oprawy zadymnej" - i po meczu nie myślą, gotowi bronić opinii, że to żadnej wpływu negatywnego nie miało na widowisko i nawet na toczący się mecz, który siłą rozbiegu jeszcze mogli zawodnicy dociągnąć zwycięsko do końca, ale później już im brakło umiejętności, by po zastoju podjąć tak samo zwycięsko ten bój.
Nie myślałem, że dzisiaj jeszcze będę się wypowiadać - ale muszę coś wyjaśnić, by nie dotknąć Kolegi, nie budować niejasności.jackie57 napisał(a):Blajpios napisał(a):jackie57 napisał(a):"Można jeszcze napisać tak, że cóż, po prostu Zagłębie zapłaciło Legii za to, żeby nie spuściła kolejnego manta piłkarzom z Sosnowca - to sobie zrobiła trening "gonienia wyniku". Nie chcę już rozdrapywać wątków, czy w ogóle Carlitos bardzo się przejął strzeloną bramką, czy raczej zrobił swoje ani też innego wątku nie będę ciągnąć, dlaczego D. Kudła chowa ręce przy strzale."
Lepsze niż teatrzyk kukiełkowy
A jednak - pojawił się taki głos wśród krytyków bramkarza. Fakt, "hipotetycznie" pociągnąłem to dalej, bo nie wszystko w tym było wzięte z forum, pobudziło mi fantazję.
(...)
To więc, że znaleźli się ludzie do takiej chamskiej zabawy, to też smutny element w perspektywie przyszłości - w dodatku jeszcze z drugim, że wygląda na to, iż "twórcy oprawy zadymnej" - i po meczu nie myślą, gotowi bronić opinii, że to żadnej wpływu negatywnego nie miało na widowisko i nawet na toczący się mecz, który siłą rozbiegu jeszcze mogli zawodnicy dociągnąć zwycięsko do końca, ale później już im brakło umiejętności, by po zastoju podjąć tak samo zwycięsko ten bój.
Ja pisałem poważnie. Emotikon był jako komentarz do takiego scenariusza.
Tomcjo napisał(a):Z pustej wanny to i prezes nie naleje ale grila się zrobi .
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników