Zagłębie Sosnowiec znowu bez wiceprezesa. Nie wiedział, na co się pisze?
Wojciech Todur
Łukasz Kozakowski (na pierwszym planie) już nie pomoże Marcinowi Jaroszewskiemu, prezesowi Zagłębia Sosnowiec
Krótka była misja Łukasza Kozakowskiego, który we wrześniu został wiceprezesem Zagłębia Sosnowiec.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu
Kozakowski pojawił się w klubie pod koniec września minionego roku. Miał odciążyć w pracy prezesa Marcina Jaroszewskiego, który pod natłokiem obowiązków podał się do dymisji.
Kozakowski, doktor ekonomii, absolwent studiów biznesowych MBA, tak mówił o zadaniach, które przed nim postawiono: – Będę odpowiadał za sprawy finansowe i szeroko pojętą organizację. Kolejne zmiany przed nami. Sytuacja klubu jest stabilna, a najważniejszy jest dla nas cel sportowy. Musimy odwrócić zły trend i wrócić na właściwe tory. Piłkarze muszą mieć przy tym czyste głowy.
Marcin Jaroszewski, prezes Zagłębia Sosnowiec
Czytaj także:
Marcin Jaroszewski pozostaje prezesem Zagłębia Sosnowiec. Nowi ludzie w klubie
Misja nowego wiceprezesa wypełniła się jednak szybko. – Łukasz Kozakowski podał się do dymisji – mówi Arkadiusz Chęciński, prezydent miasta, ale nie chce mówić zbyt wiele o powodach.
– Zagłębie jest spółką miejską, która na dodatek działa w ramach struktur Polskiego Związku Piłki Nożnej. Osoby, które nie znają tych realiów, zderzają się z wieloma ograniczeniami, które niektórych potrafią skutecznie zniechęcić – dodaje.
Poszukiwany księgowy
Jaroszewski nadal potrzebuje osoby, która pomoże mu zarządzać Zagłębiem. Prezydent twierdzi, że wcale nie trzeba jej szukać poza klubem.
Prezesowi pomaga Grzegorz Książek, który we wrześniu został dyrektorem zarządzającym spółki. Książek to udziałowiec, sponsor i były piłkarz Zagłębia.
– Gdyby udało się Grzegorza namówić do takiego zaangażowania w życie klubu, jak ma to miejsce dzisiaj, to wcale nie szukalibyśmy osoby na miejsce wiceprezesa. Nie oznacza to jednak, że osoba, która będzie spoglądać wnikliwie na finanse Zagłębia, nie pojawi się na Stadionie Ludowym. Ale będzie to bardziej księgowy niż osoba funkcyjna – kończy prezydent.
https://sosnowiec.wyborcza.pl/sosnowiec ... na-co.html